moniia7: Nierozumiem całej paraboli \;9 ico mam zrobić||?:(
16 gru 10:50
Jakub: Przeczytaj jeszcze raz i napisz konkretnie czego nie rozumiesz.
16 gru 15:26
Enived: z całym szacunkiem po co dodatkowe oznaczenia na współrzędne wierzchołka paraboli? to jest p i
q a obok odnośnik do postaci kanonicznej i tu jedne oznaczenia a tu drugie. brak jakiejkolwiek
konsekwencji to tylko miesza w głowach
2 maj 19:59
Jakub: Gdy liczę współrzędne wierzchołka wolę używać oznaczenia (xw, yw), aby podkreślić, że chodzi
o współrzędne. Tak samo miejsca zerowe funkcji kwadratowej oznacza się x1, x2.
Przy zamianie wzoru funkcji kwadratowej do postaci kanonicznej liczę p i q. Prawda, że xw =p,
yw=q i mógłbym zamiast liter p i q pisać oznaczenia xw i yw. Tylko że nigdzie nie widziałem
takiego wzoru w postaci kanonicznej y=a(x−xw)2+yw. Z tego powodu stosuję litery p i q. Te
litery biorą się z tego, że wykres funkcji y=a(x−p)2+q otrzymujemy przez przesunięcie wykresu
funkcji y=ax2 o wektor [p,q]. Często współrzędne wektora oznacza się literami p, q ,r , s ,
t...
Jednak pewne zamieszanie tu widzę. Ważne aby pamiętać, że xw = p i yw = q.
3 maj 14:29
HeńU: według mnie , wszystko fajne troche sie połapałem . jednak jeżeli chodzi o wykres kompletnie
blady jestem . lepiej by było po kolei opisać każdą czynność , byłoby to wtedy bardziej
przejrzyste i zrozumiałe.
10 cze 18:43
Gonzo: Wykresy są przedstawione w najlepszy możliwy sposób. Brawa dla autora za czytelność omawianego
materiału.
10 cze 22:46
Gustlik: Jakubie, czasami łatwiej jest policzyć y
w=f(x
w) albo q=f(p). Na ogól nie mówią o tym w
szkołach, ale znajomość tego sposobu się przydaje, zwlaszcza przy nieopełnych funkcjach
kwadratowych typu f(x)=ax
2+bx czy f(x)=ax
2+c, przy których zazwyczaj nie liczymy Δ
potrzebnej do standardowego wzoru. Współrzędną p (x
w) liczymy ze wzoru p=−b/2a, a q=f(p). Ten
sposób obliczania q przydaje się również np. przy przekształcaniu funkcji kwadratowej z
postaci iloczynowej na kanoniczną, przedstawiłem ten sposób tu:
https://matematykaszkolna.pl/forum/forum.py?komentarzdo=73 .
25 lip 00:08
maciek: a ja nie rozumiem ostatniego przykladu kiedy zczytujemy z postaci kanonicznej. y=x2−6
skad wiemy ze Weirzcholek jest w punkcie (0, 6) jak to jest zczytane?
11 mar 19:23
Jakub: Zamiast y=x2−6 można napisać y=(x−0)2−6. Teraz lepiej widać, że wierzchołek y=x2−6
to (0,−6).
12 mar 16:38
Rafał: Proponował bym dopisać xw=p yw=q przed przykładami z odczytywaniem współrzędnych wierzchołka z
postaci kanonicznej. Mogło by to odrobinę "rozjaśnić" dlaczego najłatwiej jest odczytać z tej
postaci.
6 lis 10:25
6 lis 14:35
adaaa: dlaczego gdy w nawiasie p jest dodatnie to oznaczamy go ujemnie jak wypisujemy dane ? a gdy
jest ujemna to piszemy dodatnia ?
6 lis 19:50
Jakub: Wynika to ze wzoru na postać kanoniczną, który jest y=a(x−p)2+q, gdzie wierzchołek W=(p,q).
Tak więc jak masz y=(x+3)2+5, to wierzchołek W=(−3,5).
7 lis 17:20
Piotrek88: Dzięki Jakub twoja strona jest fajnie zrobiona i wszystko jest tu fajnie wyjaśnione
Wreszcie
zaczynam to rozumieć
8 sty 14:05
eneo: mam pytanie bo na stronie e−zadania.pl jest taki przyklad jak koles rysuje wykres funkcji z
wysciowego wzoru w postaci kanonicznej y=−2(x+1)2−1 i tam on to robi tak ze nie wyznacza z
tego p i q tylko przesuwa wykres wyjsciowy o 1 jedn w lewo i 1 jedn w dół. Z tąd moje pytanie
dlaczego na tej stronie takie przyklady nie zostaly omówione, tylko sa tu takie z ktorych
liczymy poprostu p i q bez zadnego przesuwania Troche tamta strona mi namieszala
8 lut 16:24
Jakub: Jak nie zostały omówione? Zobacz
1681 i rozwiązania do y = x
2−4x+3, y = −2x
2−8x−5,
y = x
2−6x+10. Ten sam sposób co na e−zadania.pl Zobacz też wcześniejsze zadania są rozwiązane
inną metodą, ale też fajną.
8 lut 22:18
Kamil: Witam.
Mam pytanie, jeżeli liczę wierzchołek mając funkcje f(x)=2x2−8x+6 to czy mogę skrócić to
przez 2 w ten sposób:
2x2−8x+6=0 / :2
to da nam
x2−4x+3=0
wtedy delta równa jest 4 a W=(2,−1)
a licząc z tego pierwszego wzoru funkcji W=(2,2) i moje pytanie brzmi czy jest to błąd czy
delte musimy liczyć ze wzoru ogólnego funkcji? bo wtedy wyjdą 2 różne rozwiązania..
23 kwi 19:47
Jakub: Tak. To jest błąd.
Funkcje f(x) = 2x
2−8x+6 i f(x)=x
2−4x+3 to są zupełnie dwie różne funkcje. Mają różne wykresy
i różne wierzchołki. Tak więc wierzchołek tej drugiej funkcji nie jest taki sam jak
wierzchołek pierwszej.
Jak masz równanie f(x) = 2x
2−8x+6, to owszem możesz podzielić obustronnie na 2.
f(x) = 2x
2−8x+6 /:2
Otrzymujesz coś takiego, co nie wiadomo, co oznacza. Dlatego dzielić można, ale nie ma sensu
tego robić
Co innego, gdy masz równanie 2x
2−8x+6 = 0. Wtedy możesz dzielić obustronnie na 2 i otrzymasz
x
2−4x+3 = 0. Rozwiązanie tego równania jest jednocześnie rozwiązaniem równania 2x
2−8x+6 = 0.
Tylko, że w zapisie funkcji f(x) = 2x
2−8x+6 nie masz zera po lewej stronie i dzielenie jest
bezsensu.
23 kwi 20:27
lwg: lwg: (x,y) to uporządkowana para taka, że x → y, tzn. każdemu elementowi x zbioru X jest
przyporządkowany jednoznacznie (dokładnie jeden) element y zbioru Y, co oznacza, że element y
może być przyporządkowany więcej, niż jednemu elementowi x zbioru X;
x jest poprzednikiem w parze (x,y), argumentem funkcji, zmienną niezależną funkcji, bo
niezależną od y z uwagi na x → y, albowiem y jest przyporządkowany x, a nie na odwrót (y jest
dla x);
y jest więc następnikiem w parze (x,y), wartością funkcji, zmienną zależną, bo zależną od x z
uwagi na x → y − stąd f(x) = y jest wartością funkcji dla argumentu x, równą y;
X to zbiór wszystkich argumentów funkcji zwany dziedziną funkcji;
Y to zbiór wszystkich wartości funkcji zwany przeciwdziedziną funkcji.
Aby określić funkcję f (symbol funkcji) musimy podać jej dziedzinę X oraz przepis
przyporządkowania poszczególnym argumentom wartości funkcji.
Stąd mamy zapis x → y = f(x) i x ∊ X.
15 sie 17:05lwg: Jeżeli każdy element y zbioru Y jest przyporządkowany co najmniej jednemu
elementowi x zbioru
X, to mówimy, że funkcja odwzorowuje (przekształca) zbiór X na zbiór Y, a więc że jest
przekształceniem (odwzorowaniem). Aby stwierdzić czy istnieje odwzorowanie zbioru X na zbiór
Y: X → Y, nie muszą być wyznaczone wszystkie pary (x,y), lecz mimo tej niedoskonałości
przyjmujemy, że jeżeli funkcja przebiega, to odwzorowanie istnieje. Dwie funkcje są równe
wtedy i tylko wtedy, gdy mają jednakowe dziedziny i jednakowe wartości dla tych samych
argumentów.
http://lwgula.pl.tl/
<><><><><><><>
Dla x=0, f(0)=6 i g(0)=3. Zatem funkcje te nie są równe. Krótko: funkcje są rózne. Błąd wynika
z błednego zapisu. Do zapisu symbolu funkcji używamy różnych liter. Tu powinno być f(x)≠g(x),
bo 2x
2−8x+6≠x
2−4x+3.
15 sie 18:34
lwg: Niech y=4x
2−8x+3. Co o tym wiesz?
1. To jest trójmian kwadratowy (wielomian stopnia drugiego), wzór (przepis) funkcji
kwadratowej, której dziedziną jest zbiór liczb rzeczywistych R (skoro nie zapisano dziedziny)
czyli x ∊ R, tj.
x ∊ (−∞;∞), zmienna zależna y=f(x), zaś współczynniki trójmianu wynoszą: a=4,b=−8,c=3.
2. f(x)=4[x
2−2x+p
2−p
2]+3, gdzie poprzednik wierzchołka paraboli W jest równy
p=−b/(2a)=8/(2*4)=1. Dlatego f(x)=4(x
2−2x+1−1)+3=4(x−1)
2−1=(2x−2)
2−1=(2x−1)(2x−3), skąd
następnik wierzchołka W paraboli jest równy q=−1, a miejsca zerowe trójmianu, a więc naszej
funkcji f(x) wynoszą: x
1=1/2 i x
2=3/2, czyli f(0,5)=f(1,5)=0. Parabola ma gałęzie zwrócone w
górę, a współrzędne jej wierzchołka, to W=(p,q)=(1,−1).
3. f(x) maleje ⇔ x ∊ (−∞;1).
4. f(x) osiąga wartość najmniejszą równą q=−1 dla x=1=p.
5. f(x) rośnie ⇔ x ∊ (1;∞).
6. f(x) < 0 dla x ∊ (0,5; 1,5).
7. f(x) > 0 dla x ∊ (−∞;0,5) lub dla x ∊ (1,5; ∞).
8. f(x) maleje od ∞ do minus 1, a rośnie od minus 1 do ∞.
9. Osią paraboli jest prosta o równaniu x=1.
Teraz będzie nam łatwiej korzystać ze znanych wzorów.
Powyżej mamy postaci kanoniczną i iloczynową trójmianu kwardatowego.
http://lwgula.pl.tl/
15 sie 20:11
lwg: x jest poprzednikiem w parze (x,y), argumentem funkcji, zmienną niezależną funkcji, bo
niezależną od y z uwagi na x → y=f(x), albowiem tylko jedna wartość y jest przyporządkowana dla
co najmniej jednego argumentu x, co oznacza, że element y może być przyporządkowany więcej,
niż jednemu elementowi x zbioru X=D.
16 sie 09:07