17 sie 16:16
17 sie 16:28
chichi:
2 tygodnie i Ty dalej się bijesz z tym samym zadaniem?
17 sie 16:29
Karolina: Z tego postu wynika według mnie, że powyższe rozwiązanie jest kompletne i poprawne, natomiast
chciałabym się upewnić czy dobrze to interpretuję?
17 sie 16:30
chichi:
Nie trzeba rozważać żadnego 2 przypadku, sprawa tutaj jest jasna w przypadku takiego zbioru
rozwiązań nierówności liniowej. Ale ten zapis z końca 1
o to nie wiem co to jest...
17 sie 16:34
Karolina: Tak, ponieważ znalazłam w internecie rozwiązanie tego zadania:
https://youtu.be/NinN8aonKag,
w którym nie został rozpatrzony drugi przypadek. I zastanawiam się nad tym, że może nie
zauważyłam jakiejś kwestii, dzięki której nie byłoby potrzeby rozpatrywać tego drugiego
przypadku?
17 sie 16:34
Karolina: 1° to pierwszy przypadek. Wydawało mi się, że takim symbolem oznacza się przypadki w
matematyce.
17 sie 16:35
Karolina: I właśnie nie rozumiem, dlaczego w przypadku takiego zbioru rozwiązań nierówności liniowej
sprawa jestest jasna?
17 sie 16:36
chichi:
Zapis z końca 1
o − zapis z końca 1 przypadku, mianowicie (...∉x>−1)
17 sie 16:37
17 sie 16:41
Karolina: W takim razie nie powinnam tak zapisać? A jeśli nie powinnam tego tak zapisać, to jaki zapis
powinno się zastosować? Chciałam jakoś oznaczyć to, że dana nierówność nie zajdzie przy
określonych warunkach x>1
17 sie 16:47
Karolina: A czy w takim przypadku rozpatrzenie dwóch przypadków jest konieczne?:
https://pl-static.z-dn.net/files/db5/3ecb012c455f2565aa7d42c1e8be173f.jpg
Jeśli tak, to dlaczego w tym przykładzie powinno się wiedzieć, że trzeba rozpatrzeć dwa
przypadki, natomiast w poprzednim przykładzie powinno się wiedzieć, że trzeba rozpatrzeć tylko
jeden przypadek? Po czym to się rozpoznaje?
17 sie 16:49
chichi:
Naprawdę wystarczy usiąść i się chwilę zastanowić.. Ty chcesz jakichś schematów, ale gdybyś
rozumiała co robisz, byłoby lepiej.. Widzisz jaki zwrot nierówności musisz uzyskać po zadanym
zbiorze rozwiązań nierówności z polecenia, a następnie tak przekształcasz nierówność, aby
zwroty Ci się zgadzały, po co Ci w ogóle przeciwny, do czego Ci ten przypadek?
17 sie 16:54
Karolina: Siedzę i myślę jak Pan sam napisał dwa tygodnie. Po co mi ten drugi przypadek? Ponieważ w tym
przykładzie:
https://pl-static.z-dn.net/files/db5/3ecb012c455f2565aa7d42c1e8be173f.jpg, drugi przypadek spowodował odszukanie rozwiązania. Gdyby nie rozpatrzyło się
drugiego przypadku, to wtedy rozwiązanie byłoby błędne, bo byłoby zbiorem pustym, a jest
liczbą 8 ( o ile oczywiście dobrze to zrobiłam, być może znów czegoś nie rozumiem)
17 sie 17:00
17 sie 17:06
chichi:
Oczywiście, że nie, bo tutaj jednym słusznym przypadkiem do rozpatrywania jest właśnie ten,
który daje poprawna odpowiedź, ten zbędny zawsze da zbiór pusty
Powtórzę jeszcze raz, patrzysz najpierw na przedział zadany w poleceniu i widzisz czy
ostateczna nierówność ma mieć > czy < I wtedy dbasz odpowiednio o wartość tego
sparametryzowanego wyrażenie przy dzieleniu (przy założeniu, że nie dzielisz przez 0
oczywiście
)
17 sie 17:08
Karolina: Czy w takim razie powinnam rozpatrywać tylko przypadki o nazwie 2° w obydwu tych przykładach, a
nie powinnam w ogóle rozpatrywać przypadków o nazwach 1° w powyższych obydwu przykładach?
17 sie 17:13
Karolina: Wtedy od razu odrzucę rozpatrywanie przypadku 1° ze względu na występowanie różnych znaków w
nierówności i zbiorze rozwiązań tej nierówności dla 2−a>0.
17 sie 17:15
Karolina: Tak się zastanawiam czy nie powinno się rozpatrzyć czasami trzech przypadków? a>2, a<2 oraz
a=2, z czego wszystkie trzy doprowadzą do sprzeczności?
17 sie 20:37
Karolina: Czy nie tak powinno się rozwiązywać wszelakie zadania z parametrem?
17 sie 20:38
Szkolniak: @
Karolina jak dla mnie to rozpatrzenie każdego przypadku jest jak najbardziej odpowiednie
i nie wydaje mi się by rozpatrywanie przypadków można było nazwać 'błędem'..
Wiadomo, jeśli pewne rzeczy widzi się od razu to może to zaoszczędzić roboty, ale jeśli chce
się aby rozwiązanie sprawdził czy to nauczyciel czy ktoś tam, to myślę że warto pokazać swój
cały tok rozumowania i pokazać że jednak rozumie się co się robi, a nie na zasadzie że byle
szybko
Co do zapisu to ja byłem uczony że nie wszystko trzeba zapisywać matematycznie i bardzo ważne
są komentarze słowne (jeśli chodzi o maturę oczywiście)
Powiem też że jeśli chodzi o te parametry to ja często miałem problemy w zadaniach typu ''Dla
jakiej wartości parametru m nierówność (m−2)x
2+(m−x)x+5>0 jest zawsze prawdziwa?''
Teoretycznie można od razu lecieć z kwadratówką i nadawać warunki, ale ja często zapominałem o
przypadku liniowym i przez to też nauczyłem się że lepiej rozpatrywać niż nie
17 sie 20:54
Szkolniak: Zamiast '(m−x)' oczywiście '(m−2)'
17 sie 20:56
Karolina: Dziękuję
Właśnie o tym mówię. Nawet zastanawiam się, czy na maturze nierozpatrzenie któregoś
z tych trzech przypadków, nie stanowiłoby nawet błędu przez niepokazanie całego toku
rozumowania.
17 sie 21:34
Szkolniak: Dokładnie, ja w takich zadaniach też stosuję taki zapis jak Ty, tzn. 1
o, potem v2
o itd..
Według mnie dobrze i przejrzyście to wtedy wygląda i wiadomo co robisz
A takie myślenie w głowie na maturze raczej na dobre nie wyjdzie, egzaminator nie będzie
wiedział że w głowie rozpatrzyłaś taki przypadek i nie da punktu i tak
Tak samo różne są szkoły jeśli chodzi o te zapiski, ja zawsze zapisywałem np. ''z twierdzenia
cosinusów", "z twierdzenia o okręgu wpisanym w czworokąt" i takie tam, wiadomo co skąd się
bierze
17 sie 21:40
17 sie 21:45
Szkolniak: Według mnie tak i według mnie bardzo dobrze panowie Ci to opisali.
Podczas podnoszenia do kwadratu nie powstaje Ci tam żadna wartość bezwzględna, więc tak
naprawdę jak dla mnie to bierzesz ten przypadek znikąd..
Dwa przykłady dla ciebie:
(1) √x2+6x+9=4
√(x+3)2=4
|x+3|=4
x+3=4 v x+3=−4
x=1 v x=−7
x∊{−7,1}
(2) √x2+6x=4 |2
x2+6x=16
x2+6x+9=25
(x+3)2=25 itd..
W obu przypadkach pamiętamy o dziedzine
W 1 równaniu x∊R
W 2 równaniu x2+6x≥0
17 sie 21:58
Karolina: Dziękuję bardzo
Czyli rozpatrywanie przypadków stosuje się tylko w zadaniach z
parametrem w nierównościach czy również w równościach?
17 sie 22:09
Szkolniak: Niekoniecznie tylko w nierównościach, w równaniach też trzeba, przykładowo takie zadanie:
"Wyznacz wszystkie wartości parametru m, dla których równanie (m−2)x2+(m−1)x+1=0 ma dokładnie
jeden pierwiastek rzeczywisty."
Tutaj należy rozpatrzeć dwa przypadki, gdy m−2=0 oraz gdy m−2≠0
17 sie 22:19
Karolina: Rozumiem, generalnie mam na myśli materiał obowiązujący na maturze podstawowej. Przykład, który
podałam w poście, jest jedynym w całym zbiorze, który wymaga rozpatrzenia więcej niż jednego
przypadku. Podkreślę, że jest to jedyny taki przykład, nawet nie jedno całe zadanie. Stąd moje
zastanowienie w tej kwestii.
17 sie 22:34
Karolina: Wydaje mi się że chyba zaczynam rozumieć. Po prostu nie można mylić parametru z dziedziną.
Gdyby przykładowo ,,x−2" było w mianowniku zamiast ,,a−2", to wtedy nie rozpatrywalibyśmy
trzech przypadków: x>2, x=2 i x<2, tylko napisalibyśmy w dziedzinie x ≠0, D∊R−{2}. Natomiast w
naszym przykładzie:x(2−a)<−6, dziedziną jest zbiór liczb rzeczywistych D∊R. Zastanawiam się
czy dobrze myślę, czy aby wszystkiego już nie pokręciłam : (
17 sie 22:50
Szkolniak: A jesteś w stanie podać przykład, który wymaga rozpatrzenia dokładnie jednego przypadku? Mam na
myśli z tej książki
''Gdyby przykładowo ,,x−2" było w mianowniku zamiast ,,a−2", to wtedy nie rozpatrywalibyśmy
trzech przypadków: x>2, x=2 i x<2, tylko napisalibyśmy w dziedzinie x ≠0, D∊R−{2}.''
Dlaczego tak? Jaką nierówność masz na myśli?
17 sie 23:36
Karolina: Odpiszę jutro po południu, ponieważ idę właśnie spać, dobranoc
18 sie 01:23