Dowód hipotezy Goldbacha(?)
Vax: Dowód hipotezy Goldbacha(?)
Parę dni temu na arxivie pojawił się pdf, który podobno przedstawia dowód hipotezy Goldbacha,
na razie praktycznie nigdzie o tym nie słychać, ale zachęcam do przyjrzenia się temu:
http://arxiv.org/pdf/1207.4802v1.pdf
26 lip 14:10
AC:
Witam!
Nurtuje mnie jedno(może więcej) pytanie. Czy wrzuciłeś ten post bo przeanalizowałeś ten dowód i
już wiesz czy jest dobry i czekasz na potwierdzenie innych czy nie masz zdania na jego
prawdziwość? A tak w ogóle ciekaw jestem czy jesteś już na takim poziomie formalizmu
matematycznego aby go bez kłopotu zrozumieć, a co z językiem angielskim?
Jeśli odpowiedź jest pozytywna to jestem pełny podziwu.
27 lip 18:57
Vax: Dowodu nie analizowałem. Ten pdf znalazł znajomy, który przeglądał arxiv, jednak on też go nie
analizował. Z tego co wiem na tej stronie pdfy mogą zamieszczać tylko osoby mające już jakąś
renomę (lub mające polecenie takiej osoby), więc pozostaje jedynie czekać aż praca zostanie
sprawdzona.
27 lip 19:47
AC:
No to czekamy, oby krócej niż 250 lat
27 lip 20:05
Eta:
27 lip 20:13
Rafał274: Bądź co bądź, ale gdyby dowód był prawdziwy to byłoby o tym znacznie głośniej.
28 lip 23:26
Artur z miasta Neptuna:
Rafał −−− masz rację, że byłoby o wiele głośniej −−− ale zobacz na datę −−− musi to zostać
'przetrawione' przez wielkich.
A nawet jak już zostanie przetrawione, to poza gronem matematyków, to wątpię by ktoś (chodzi
tutaj o media światowe) się zainteresował tą (bądź co bądź) niezwykłą sprawą.
W wolnym czasie zacznę się wgłębiać w dowód (przejrzałem go tylko pobieżnie).
28 lip 23:56
b.: > Z tego co wiem na tej stronie pdfy mogą zamieszczać tylko osoby mające już jakąś renomę
Nie, tam pdfa może zamieścić każdy. Dlatego do pdf−ów od osób, które nie mają żadnej 'renomy',
należy podchodzić z ostrożnością... i tak jest w tym przypadku. (Nie znaczy to, że dowód jest
niepoprawny, ale ktoś, kto zaczyna na arXiv z dowodem hipotezy Goldbacha budzi
podejrzliwość...
).
29 lip 13:14
Vax: To ciekawe, bo słyszałem, że jest inaczej (oczywiście tylko słyszałem, więc mogę się mylić
), dodatkowo na innym forum również o tym pewna osoba wspominała:
http://www.matematyka.pl/304582.htm
29 lip 13:38
b.: Może jednak masz rację:
If you are a new user or are submitting to a new archive, you may be required to find
endorsement before your submission will be processed. Users with recognized academic
affiliations may be exempt from the endorsement process, while other users should contact
eligible arXiv endorsers to verify that they are active members of the scientific community.
This process helps restrict arXiv submissions to relevant and legitimate research
contributions without adding to the administrative cost of arXiv, and thus it is an essential
contribution to both the legitimacy and the sustainability of arXiv as a free resource.
(
http://arxiv.org/help/primer )
Z drugiej strony, nie jestem pewien, czy oni sprawdzają rzeczywiście, czy ktoś ma ,,recognized
academic affiliations'' − tzn. czy jeśli się wpisze jakiś uniwersytet, czy ktoś sprawdza, czy
rzeczywiście się tam pracuje.
29 lip 14:19
b.: przejrzałem sobie pobieżnie ten artykuł, na s. 20 jest coś takiego:
But there is not reasons to believe that it is possible (...)
Therefore, the response to the questions must be negative, and consequently, since
from Theorem 3.4 we have δk →
∞, we make the following:
Assumption A.
Po przeczytaniu tego jestem niemal pewien, że nie ma tam żadnego dowodu.
Dalej w tekście jest jeszcze założenie B
29 lip 19:24
konrad: ło matko
, ja to nawet nie wiem co to jest tra hipoteza
29 lip 19:39
Vax: @b, ale z tego co czytam to w (...) autor to w pewien sposób uzasadnia.
29 lip 19:42
b.: uzasadnia, dlaczego nie ma powodów do wiary, że jest inaczej
sam nazywa A założeniem (,,assumption'') a nie twierdzeniem
oczywiście jak się nie przeczyta dokładnie i nie wskaże palcem luki (a mi np. nie chce się tego
dokładnie czytać), to można mieć wątpliwości, czy autor przedstawia, kiepsko zredagowany, ale
jednak dowód, czy tylko rozwlekle wyjaśnia, dlaczego wierzy, że hipoteza jest prawdziwa
hipoteza Goldbacha została sprawdzona numerycznie dla bardzo wielu liczb n, nie ma więc powodów
do wiary, że jest fałszywa. Zatem jest prawdziwa.
29 lip 22:27
Vax: Być może pisząc ,,nie ma powodów do wiary, że jest inaczej, ponieważ (...)" autor chciał
inaczej zapisać standardowe ,,Zauważmy, że (...), istotnie, (...)"
29 lip 23:01
lwg: Obaliłem The Birch And Swinnerton−Dyer Conjecture, ale Andrew J. Wiles zmienił jej treść i
problem pozostaje nadal otwarty. Udowodniłem Hipotezę Goldbacha, Każda liczba parzysta większa
od 38 jest sumą dwóch nieparzystych liczb złożonych i sumą dwóch nieparzystych liczb
pierwszych. Moce zbiorów skończonych (w sektorach) tych równośći rosną i ten fakt stanowi wg
mnie dowód.
Udowodniłem WTF (FLT). Udowodniłem Hipotezę Collatza. Rozwiązałem najtrudniejszą zagadkę
świata. Wyprowadziłem w sposób bajeczny przyśpieszenie dośrodkowe w ruchu jednostajnym po kole
i podałem pierwotną (właściwą, klasyczną definicję prędkości ilorazowej, częstości kołowej).
Wykazałem, że zbiór nieparzystych liczb pierwszych jest nieregularny, co stanowi pośredni dowód
hipotezy Riemanna.
http://lwgula.pl.tl/
15 maj 21:13
kyrtap:
15 maj 21:22
ciekawsky: ciekawy wykop
16 maj 00:35
zombi: i dalej bez dowodu
16 maj 00:54
Piotr:
czyt to sa jakies jaja ?
16 maj 00:58
Marcin: "co stanowi pośredni dowód hipotezy Riemanna" ehee
16 maj 01:06
miecio: Ciekawe czy średni dowód też jest
16 maj 09:05
lwg: Widzę solidne oklaski od 'kyrtapa'. Mogę przysiądz wszystkim innym Polakom, że KYRTAP bije mi
brawo nie tylko w imieniu Polaków, lecz w imieniu całego świata. On ratuje HONOR Naszej
Ojczyzny. Zatem mamy w RP tylko dwóch patriotów.
Birch and Swinnerton−Dyer Conjecture jest nie do ruszenia, ponieważ współczynnki są
jednocześnie dowolne i ustalone. Pan prof. dr hab. Jerzy Browkin na swobodę nie pozwoli − inni
również nie. Hipoteza Goldbacha jest prawdziwa, ale nie dla totalnie patentowanych leni. Każda
liczba parzysta nie mniejsza od 40 jest sumą dwóch nieparzystych liczb złożonych i sumą dwóch
nieparzystych liczb pierwszych. Moce zbiorów relacji równośći są skończone dla danej liczby
parzystej. Po zdefiniowaniu sektorów widzimy, że moce w sektorach równośći rosną i ten fakt
stanowi wg mnie dowód. No tak, ale tak jest tylko wg mnie. Mój dowód Hipotezy Riemanna jest na
poziomie SP. Zbiór liczb nieparzystych dodatnich rozkładamy na cztery podzbiory:
[1,5,9, ... ] ∪ [3,7,11, ... ] ∪ A
o ∪ P, gdzie
{(2x+k)k: k∈[3,5,7,...] i x∈N} = [9,15,21,25,27,...] = A
o i P = {3,5,7,...} \ A
o.
Dalej wykazujemy, że dwa pierwsze są regularne, a dwa ostatnie nie. To jest dowód pośredni, nie
w sensie 'nie wprost'. Wskazówka dla reszty świata.
Możemy rozłożyć zbiór P na wiele podzbiorów i w jednym z nich szukać szablonu dla całości. Czy
te szablony będą takie same?
Jedynkami logicznymi są fakty: udowodniłem WTF (FLT). Udowodniłem Hipotezę Collatza.
Rozwiązałem najtrudniejszą zagadkę świata. Wyprowadziłem w sposób bajeczny przyśpieszenie
dośrodkowe w ruchu jednostajnym po kole i podałem pierwotną (właściwą, klasyczną definicję
prędkości ilorazowej, częstości kołowej). Narki,
http://lwgula.pl.tl/
16 maj 11:55
kyrtap: Ktoś musi bronić honoru naszej ojczyzny.
16 maj 12:01
lwg: Ale nade wszystko jestem autorem ISBP − IDEALNEGO SERCA BUDŻETU PAŃSTWA dla każdego państwa na
świecie. Ani geniusz ani grupa geniuszy ani bajka − komputer, nie podadzą ludzkości lepszego
systemu podatkowego ode mnie. Na 100%.
17 maj 00:39
lwg: Nie jest dane społeczeństwu 'kierowanie' rządem RP. W POLSCE NIE ISTNIEJE SPOŁECZEŃSTWO
OBYWATELSKIE. Rządem RP kierują jej ekonomiczni okupanci przy otwartości granic kraju. W
polskim systemie edukacyjnym nie istnieje oddziaływanie stymulujące optymalny rozwój
człowieka, gdyż ten cel dydaktyczny jest usunięty ze wszelkich programów nauczania na rozkaz
ekonomicznych okupantów państwa polskiego. W tych warunkach nie jest możliwa inicjacja
optymalnego rozwoju jednostki na żadnym poziomie kształcenia. W Polsce nie istnieją wzajemne
interakcje obywateli, których celem nadrzędnym byłaby troska o Ojczyznę. Współdziałanie
jednostek i instytucji na rzecz drugiego człowieka i na rzecz państwa jest skutecznie
eliminowane przez okupantów, poprzez zakłócenie lub usunięcie właściwych korelacji niemal we
wszystkich dziedzinach życia. " STRUKTURA WARTOŚCI. Świat, w którym żyjemy, jest światem
wartości. Można w nim wyróżnić wartości ekonomiczne, estetyczne, moralne, prawne, poznawcze i
religijne. Wszystkie te wartości tworzą system określany mianem sieci wartości. Jeśli niektóre
z nich są przez człowieka preferowane i szczególnie wysoko cenione, tworzy się wówczas
hierarchia wartości. Na ogół przyjmuje się, iż pojęcie wartość stanowi podstawową kategorię
aksjologii (nauki o wartościach) i że oznacza ona 'to wszystko, co uchodzi za ważne i cenne
dla jednostki i społeczeństwa oraz jest godne pożądania, co łączy się z pozytywnymi
przeżyciami i stanowi jednocześnie cel dążeń ludzkich' − M. Łobocki. Podobnie słowo wartość
zdefiniował Stanisław Kowalczyk: 'Wartością jest to, co jest przedmiotem pożądania, co jest
upragnione przez człowieka, co jest celem jego zabiegów'. System i hierarchia wartości cechują
każdą kulturę. Są one uzależnione od przeszłości historycznej, tradycji narodowych tworzących
daną kulturę, będących spuścizną minionych pokoleń, warunków społeczno−ekonomicznych,
stosunków międzyludzkich i własnościowych, systemu sprawowania władzy. Sugestywną hierarchię
wartości podał Max Scheller. Według niego wartościami najniższymi są wartości hedonistyczne,
to jest wartości przyjemnościowe, iluzja łatwego i przyjemnego życia. Wyższe od wartości
hedonistycznych są wartości utylitarne, cywilizacyjne, to znaczy przynoszące korzyści. Nad
wartościami utylitarnymi górują wartości witalne, zwane też biologicznymi (prawo do życia,
zdrowie, siły życiowe). Na wyższym szczeblu znajdują się wartości duchowe, tzn. prawda, dobro,
piękno, miłość. Wartościami najwyższymi są wartości religijne, które będąc trwale włączone w
ludzką naturę, są nieporównywalne z żadnymi innymi wartościami. Max Scheler uwypuklił drogę
wartości ku Bogu, zwrócił uwagę na to, że wśród istniejących wartości najwyższą ich odmianę
stanowią wartości religijne, które finalizują się ostatecznie w wartości absolutnej, to jest w
Bogu i dążeniu do świętości. Życie człowieka jest procesem realizowania wartości. Człowiek
jako osoba wolna dokonuje wyboru wartości, czyli tego, co uważamy za ważne, cenne dla
jednostki i społeczeństwa, co jest godne wysiłku, poświęcenia, co stanowi cel dążeń ludzkich.
Odkrywanie, przyjmowanie i prowadzenie życia zgodnego z przyjętym systemem wartości jest celem
wychowania i samowychowania. Przyjęty system wartości wypełnia osobowość, nadaje kształt życiu
człowieka, sens jego egzystencji. Kształtowanie pożądanej hierarchii wartości winno przejawiać
się w stawaniu coraz lepszym. Człowiek dokonując wartościowania, powinien odrzucać wartości
pozorne, a także rezygnować z wartości niższych na rzecz wartości wyższych i najwyższych.
NAJWAŻNIEJSZE WARTOŚCI. W warunkach szybkich przemian społecznych, politycznych i
ekonomicznych rozwijają się nowe wartości, a dotychczas istniejące zyskują nowy profil lub
podlegają procesom destabilizacji. Zmieniają się nie tylko pojedyncze wartości, ale także całe
systemy wartości. Nasuwa się wobec tego pytanie czy wszystkie wartości są zmienne,
zdeterminowane przez aktualne, społeczno−ekonomiczne warunki życia, czy istnieją wartości
trwałe, ogólnoludzkie, ponadczasowe, uniwersalne? Z całą pewnością można odpowiedzieć, że tak.
Wydaje się, że takimi wartościami są w europejskim kręgu kulturowym wartości chrześcijańskie,
ponieważ wyrosły ze zrozumienia natury człowieka, a nie jedynie z wiary. Dają one rękojmię
normalności i przetrwania życia, co istotnie podnosi ich znaczenie wśród wszystkich
pozostałych wartości. Są podstawowym stymulatorem rozwoju umysłowego, kulturowego, społecznego
i moralnego ludzkości. Ich akceptacja zapobiega i przeciwdziała dehumanizacji różnych dziedzin
życia, występowaniu zjawisk patologii społecznej, groźbie zagłady atomowej lub ekologicznej.
Do podstawowych wartości uniwersalnych zalicza się prawo do życia, pokój, tolerancję, wolność,
prawdę, sprawiedliwość, miłość. Życie zajmuje centralne miejsce w całokształcie dóbr
posiadanych przez człowieka. Prawo do życia dotyczy biologicznego istnienia oraz
nienaruszalności organizmu. Wiąże się ono nierozerwalnie z potrzebą zachowania pokoju, jako
warunku nie tylko pomyślnego rozwoju, lecz również biologicznego przetrwania gatunku
ludzkiego. Poszanowanie życia to nie tylko troska o zdrowie i biologiczne istnienie innych
ludzi, lecz również poszanowanie ich godności przejawiające się w tolerancyjnym nastawieniu
wobec ich przekonań, poglądów i sposobów życia. Tolerancja wymaga, aby człowieka akceptującego
odmienne od własnych poglądy nie traktować jak wroga, lecz starać się zrozumieć i uszanować
jego racje. Do wartości ogólnoludzkich należy również prawda. Jest ona wartością, dzięki
której człowiek zachowuje swoją osobową integralność, bez prawdy ginie lub degeneruje się.
Prawda jest fundamentem wolności, warunkuje uzyskanie wewnętrznej wolności człowieka.
Wartością ogólnoludzką jest również sprawiedliwość. Najważniejszą wartością jest miłość,
ponieważ ogniskuje w sobie wszystkie inne wartości. ZNACZENIE WARTOŚCI W WYCHOWANIU MŁODZIEŻY
– PRACA Z MŁODZIEŻĄ. Wartości mogą być odwzorowywane, kopiowane. Aby tak się stało, wcześniej
muszą zostać odkryte i rozpoznane, a człowiek, który to czyni, musi dysponować odpowiednimi
umiejętnościami i możliwościami niezbędnymi do tego, by daną wartość „skopiować”. Rozróżnienie
tego, co jest właściwe, a co nie jest właściwe, jest długim procesem, który obejmuje lata od
wczesnego dzieciństwa aż po osiągnięcie dorosłości. To, w jaki sposób proces ten będzie
przebiegał, jakim wartościom w życiu człowieka dorosłego będzie hołdował młody człowiek,
zależy w dużym stopniu od rodziców i nauczycieli. We współczesnym świecie, w którym istnieje
mnóstwo sprzecznych ze sobą idei i światopoglądów, młodzi ludzie szczególnie potrzebują
wartości, aby życie ich i innych ludzi nie straciło ludzkiego charakteru. Młodzież potrzebuje
wartości dla swojego zdrowego rozwoju, normalnego, prawidłowego funkcjonowania w życiu
dorosłym, a nawet dla dawania sobie rady z problemami dnia codziennego. Przekazywanie
młodzieży wartości wynikających z godności człowieka jest skarbem nieodzownym do prawidłowego
współżycia w społeczeństwie, do kształtowania szacunku dla samego siebie i swojego zdrowia.
Brak odpowiedniego systemu wartości uniemożliwia, bowiem życie zgodne ze swoimi aspiracjami i
możliwościami. Postawy dzieci i młodzieży, ich świat wartości kształtuje dom rodzinny, szkoła,
Kościół, grupa rówieśnicza, środki społecznego przekazu. Te środowiska wychowawcze o dużym
znaczeniu winne wychowywać do wartości w sposób komplementarny. Wychowujmy, więc tak młode
pokolenie, by poszukiwało prawdy, ukochało ją i konsekwentnie tą prawdą żyło, by czyniło
dobro, by szukało piękna w sobie i wokół siebie, by dbało o otaczającą nas przyrodą, by żyło w
zgodzie z Bogiem, samym sobą i drugim człowiekiem. W świecie, w którym więcej znaczy „mieć „
niż „być „, w którym podstawową wartością staje się pieniądz i dobra materialne, trudno jest
wychowywać do wartości.
[
http://www.edukacja.edux.pl/p-252-hierarchia-wartosci-w-zyciu-czlowieka.php]
17 maj 00:50
17 maj 00:53
17 maj 00:54
lwg: Jeżeli 32⁰F = 0⁰C i 212 ⁰F = 100⁰C, to chcąc zamieniać wartości ze skali F na wartości ze skali
C, pierwsze czynimy argumentami funkcji, a drugie wartościami funkcji. Równanie prostej przez
dwa punkty A = (32,0) i B = (212,100) daje wzór na zamianę liczby stopni Fahrenheita na liczbę
stopni Celsjusza: x⁰F = [5(x − 32)/9]⁰C, gdzie argument x (liczba z wymiaru wielkości
temperatury tF w F) jest elementem zbioru [−459,67; xmax] ze skali w F. Mamy tu tF = x⁰F =
y⁰C = tC, gdzie y = f(x). W przypadku odwrotnym, równanie prostej przez dwa punkty A = (0,32)
i B = (100,212) daje wzór na zamianę liczby stopni Celsjusza na liczbę stopni Fahrenheita:
x⁰C = [9x/5 + 32] ⁰F, gdzie argument x jest elementem zbioru [−273,15; xmax] ze skali
temperatury tC w C. Mamy tu tC = x⁰C = y⁰F = tF, gdzie y = f(x).
Hymn o Miłości wg LWG: Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, to tylko przez pełnię miłości ode
mnie. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, to miłości nie musielibyście się uczyć
daremnie. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, to
tylko przy samotności w testamentu zapisie albo przy pełnym postradaniu zmysłów swoich. Miłość
cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość pięknie zazdrości; nie zna zawiści; szuka poklasku, ale
słusznego; nie unosi się należną jej pychą; dopuszcza się bezwstydu, lecz bez uszczerbku dla
bliźniego; nie szuka swego za cenę innego; unosi się gniewem, ale nie wylewem; nie obciąża
niewinnych przy pamięci złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z
prawdą. [se.pl]Rozwiązanie angielskie jest niedorzeczne, bo jeżeli na ich pytanie (1) A
odpowie JA, to wg nich A jest L, a jeżeli na to samo pytanie (1) A odpowie DA, to wg nich A
nie jest L. Niedorzecznością jest próba wymuszenia od osoby o naturze L odpowiedzi JA (jeżeli
A jest L), przy wykluczeniu odpowiedzi DA (jeżeli A jest L). Nie jest bowiem możliwe zmuszenie
osoby o naturze L, aby osoba ta powiedziała prawdę. Innymi słowy, nie jest możliwe ustalenie,
że osoba o naturze L powiedziała na pewno prawdę, albo że na pewno skłamała. Niech
przemilczanie wyników LWG daje Polakom siłę i odreagowywanie na wszystko, co złe. KARMA LÖSANG
DORDŻE ( Imię trójczłonowe nadał mi Lama Ole Nydahl w roku 1995. ),
Google: lwgula
17 maj 00:56
kyrtap:
17 maj 00:57
Piotr:
mam nadzieje, ze sie leczysz i robisz postepy
17 maj 00:57
Trivial: lwg, o co Ci w ogóle chodzi?
17 maj 00:58
Marcin: tl; dnl − tego nie znałem
17 maj 00:58
lwg: Nie poniżaj LWG. Zapamietaj
17 maj 00:58
17 maj 00:59
Marcin: hahahaah, dobre
17 maj 01:00
kyrtap: Iwg tylko ja Cię rozumiem to smutne
17 maj 01:00
17 maj 01:01
zombi: Z ciekawości chyba to przeczytam.
17 maj 01:02
Trivial: zombi, polecam sobie podświetlić słowo "wartoś" w tym tekście.
17 maj 01:03
zombi: Myślę, że można to śmiało nazwać nadużyciem albo przedawkowaniem.
17 maj 01:05
17 maj 01:06
Piotr:
mysle, ze ta osoba nie jest zdrowa na umysle.
Niepotrzebnie go podjudzacie, zaraz znowu skopiuje jakies brednie.
17 maj 01:09
Piotr:
i szkoda, ze to wszystko w temacie zalozonym przez Vax−a
17 maj 01:10
Lukas:
A kim, że jest Vax ?
17 maj 01:12
Piotr:
laureatem wielu konkursow i olimpiad matematycznych m.in.
17 maj 01:13
Trivial: Vax to Pan lodu i śniegu, strażnik spotkania i ten który zakończy Twój żywot!
17 maj 01:13
Piotr:
ladnie
17 maj 01:14
lwg: Jak Ci za 3,14 / lę w paszczękę, to Ci wy 3,14 / lę wszystkie zęby, bez prawa i możliwości do
przeszczepu twej parszywej gęby.
17 maj 01:14
lwg: Oto najdłuzsza opera świata. ON − barytonem: ja pragnę tylko Twoich ust. ONA −sopranem: a ja
jaj ajajaj.
17 maj 01:16
lwg: Nie starsz nikogo jednym wykrzyknikiem, ciotozmazie
Cztery, to 4.
17 maj 01:21
lwg: Jak Wy się zachowujecie, oprócz niektórych? Jestem pierwszy po Bogu
17 maj 01:27
lwg: Akcja kota była cudowna. W USA pewien kot pobił i pogonił psa, który zaatakował małe dziecko.
Pies zwiał. Psa dorwano i − uśpiono. Weźmy liczbę 24. Wyznacz pary (z,x) równania 24 = z[2] −
x[2].
Wypisujemy jej parzyste podzielniki mniejsze, niż (24)[1/2]: 2,4. Liczby 24/2, 24/4 są
parzyste, więc szafa gra. z = {24 + 2[2]}/2*2 i x = z − 2 = 7 − 2 = 5. Dla k = 4 będziemy
mieli x = {24 − 4[2]}/2*4 = 1 i z = x + k = 1 + 4 = 5. Zatem (z,x) = (7,5), (5,1).
17 maj 01:29
Lukas:
Mój żywot raczej szybko się nie skończy, ale na pewno nie przez Vax'a
17 maj 01:29
lwg: Hipokrates ujął trudności, z jakimi walczyła medycyna jego czasów, w swym klasycznym aforyzmie:
Vita brevis, ars longa, tempus (occasio) praeceps, experimentum periculosum, iudicium difficile
−
Życie krótkie, sztuka długotrwała, szansa ulotna, doświadczenie niebezpieczne, sąd trudny
(wyrokowanie trudne). [wikipedia.pl], [osk.am.wroc.pl−gazeta uczelniana] Jest: SZANSA ULOTNA,
bo takie tłumaczenie najlepiej oddaje prawdę, gdy chodzi o ratowanie człowieka i inne tych
słów interpretacje.
Hymn o Miłości wg LWG: Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, to tylko przez pełnię miłości ode
mnie. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, to miłości nie musielibyście się uczyć
daremnie.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, to tylko przy
samotności w testamentu zapisie albo przy pełnym postradaniu zmysłów swoich. Miłość cierpliwa
jest, łaskawa jest. Miłość pięknie zazdrości; nie zna zawiści; szuka poklasku, ale słusznego;
nie unosi się należną jej pychą; dopuszcza się bezwstydu, lecz bez uszczerbku dla bliźniego;
nie szuka swego za cenę innego; unosi się gniewem, ale nie wylewem; nie obciąża niewinnych
przy pamięci złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
Leszek, Google: lwgula
17 maj 01:37
lwg: Z okazji Nowego 2013 Roku, życzeń wiele co serce wyrazić może, zdrowia bo najważniejsze,
szczęścia bo najpotrzebniejsze, miłości bo najpiękniejsza, radości bo najweselsza, marzeń o
które warto walczyć, serca którym warto się dzielić, przyjaciół z którymi warto być i nadziei
bez której nie można żyć.Tak, jak Edward Gierek jest Ojcem zjednoczenia Niemiec, tak Michaił
Siergiejewicz Gorbaczow jest Ojcem nowej Rosji. O ile uzależnienie II RP od banków
komercyjnych dało wspaniałe dwie pieczenie, o tyle uzależnienie III RP od tychże banków daje
to, co mamy − póki, co ... . Prawdą jest, że w okresie socjalizmu mogłem jako pełny sierota
ukończyć stacjonarne (dzienne) Technikum Samochodowe w Lublinie oraz Wydział Pedagogiki i
Psychologii UMCS. Dlatego NOWY ROK 2013 jest słusznie nazwany rokiem towarzysza Edwarda Gierka
i ten fakt będzie odnotowany przez wszystkie państwa świata i po wszystkie czasy. A dzisiaj
mamy − Obrona: Wysoki Sądzie. Prawdą jest, że powód rozwiązał pięć słynnych światowych
otwartych problemów naukowych, jednakże jego rozwiązania są trywialne. Publikując: JEDYNY NA
ŚWIECIE DOWÓD WIELKIEGO TWIERDZENIA FERMATA, JEDYNE ROZWIĄZANIE NAJTRUDNIEJSZEJ ZAGADKI
ŚWIATA, IDEALNE SERCE BUDŻETU PAŃSTWA, DWIE DEFINICJE KLASYCZNE oraz DOWÓD HIPOTEZY GOLDBACHA,
powód zamknął ostatecznie słynne światowe problemy naukowe, odbierając tym samym szansę ich
rozwiązania milionom ludzi na całym świecie. Przeto wnoszę o najwyższy wymiar kary dla powoda
i pozbawienie powoda wszystkich praw publicznych na zawsze. Zamknięcie przez powoda światowych
problemów naukowych narzędziami bez narzędzi przewyższyło wszelkie zrozumienie i wywołało
szok, nie tylko w środowiskach naukowych, ale i w domach wszystkich marzycieli, którym to
powód odebrał ich nadzieje, nie dając im szans, by w przyszłości mogły one odejść od nich jako
ostatnie. To kończy uzasadnienie wniosku o najwyższy wymiar kary dla parszywej polskiej owcy,
rodem z Lublina. Powód: Uwaga. Sąd Polski wchodzi. Google: lwgula
17 maj 01:41
lwg: Chyba coś zdefiniuję, ale jeszcze nie wiem, co.
Definicja (jednoznaczne określenie), to zwięzłe wyłuszczenie 'treści pojęcia lub treści nazwy
lub treści symbolu' (definiendum) − czyli ścisłe objaśnienie znaczenia wyrazu poprzez
ustalenie zawartości takich treści tego wyrazu za pomocą precyzyjnie dobranych znanych 'pojęć
pierwotnych i pojęć określonych poprzednio w systematycznym wykładzie danej teorii'
(definiens−człon definiujący), aby znaczenie definiendum (członu zdefiniowanego) było
jednoznaczne. Kolokacja (związek wyrazów, którego znaczenie wynika ze znaczenia jego
składników)w definicji nie może budzić żadnych wątpliwości. "kolokacja: związek wyrazów,
którego znaczenie wynika ze znaczenia jego składników." [1] [1]
http://pl.wiktionary.../wiki/kolokacja
17 maj 01:44
lwg: Moi drodzy parafianie. Od 3,14 / lę Wam kazanie. Do kościołów nie chodzicie, tylko mórwy 3,14 /
licie. A do NIEBA iść chcecie. Jak Batorego komin − nie pójdziecie.
17 maj 01:51
lwg: "Ale fakt jest jeden: chodzi o to, żeby gonić zajączka a nie go złapać
"
Co to jest? Przecież łapię zająca na kulę. Kto o tym nie wie?
Wsadzam mu palec w srakę, zakulam i − mam zajączka.
17 maj 01:57
Marcin: My się tak śmiejemy, a lwg może potrzebować pomocy..
17 maj 02:00
lwg: Aaron Navarro von Feldsteinhoff
17 maj 02:03
lwg: Marcino, tak jest, ale dlatego, że może nastąpić 220/ 120. Wtedy − park sztywnych dla mnie. Bez
urazy. Kocham ludzi, kocham ludzkość.
17 maj 02:09
lwg: No to co, że przedwcześnie odejdę do innej rzeczywistości (tak mówił prof. dr hab. Adam Biela).
Przecież Adam Biela stworzył całą matmę na KUL. Najważniejsze, abyście nie dali się wyrąbać
tym ciotozmazom spoza RP.
17 maj 02:18
lwg: Nie śmiej się, lecz ogłoś listę problemów rozwiązanych. KTÓRYCH. Nie leć ze mną w siebie. A ZA
ILE? Za prawdę. Bądźmy zdrowi.
17 maj 02:32
lwg: Proszę o kontynuowanie:
http://arxiv.org/pdf/1207.4802v1.pdf
To jest ważne, gdyż potwierdzenie wyniku da wiele 'nowego' czasu na rozwiązywanie kolejnych
problemów KRÓLOWEJ NAUK.
18 maj 18:43
lwg: Hipoteza Goldbacha jest podobno prawdziwa dla bardzo dużych liczb. Jeżeli znana próba mojego
dowodu (tego z sektorami) HG jest zbyt słaba, to będzie zupełnie inny − CUDOWNY DOWÓD HIPOTEZY
GOLDBACHA.
18 maj 21:36
lwg: Oj, co to będzie, cóż to będzie, bo nie było, nie ma i nie będzie. Odetchnąłem z ulgą, bowiem
nowego dowodu polskiego na pewno nie będzie. A gdyby był ten nowy polski, to co wtedy by było?
Oj, byłoby, by było − wielkie nieszczęście dla tego, któremu odebranie światu wszelkich
nadziei dane było. 40 = 3 + 37 = 5 + 35 = 7 + 33 = 9 + 31 = 11 + 29 = 13 + 27 = 15 + 25 = 17
+ 23 = 19 + 21.
19 maj 18:05
Damian G. Bortatycze: hmm ciekawie Hipoteza Goldbacha jest podobno prawdziwa dla bardzo dużych liczb
19 maj 18:12
lwg: Może coś odwrotnie zapamiętałem. Udowodnił to pewien Rosjanin. Jednakże to jest bez znaczenia,
bo dowód HG jest tylko numeryczny. Chyba, że i ten mój.
20 maj 00:03
lwg: Jest nowy, cudowny dowód Hipotezy Goldbacha, którą ponad 270 lat temu uprościł Euler.
Rozwiązanie jest na poziomie czwartej klasy SP (jeśli chodzi o szybkie zrozumienie dowodu).
Wkrótce zamieszczę liknk na
http://lwgula.pl.tl/
21 maj 16:06
lwg: Nie zabieraj swoich dzieł do grobu nawet wtedy, gdy za te dzieła nic lepszgo od grobu Ci nie
grozi.
24 maj 20:01
zawodus: Czy to ktoś to umie przetłumaczyć na normalny język?
24 maj 20:05
24 maj 20:21
asdf: haha, o co Ci chodzi czlowieku?
25 maj 03:50
WueR:
A o co mu moze chodzic...zgubil zegarek od Wlodzimierza...nie widziales go moze?
25 maj 03:51
WueR:
A tak nawiasem...jakiej mocy jest zawodus? Czyzby alef zero?
25 maj 03:55
zawodus: Biedaku dać ci nr do psychologa?
25 maj 10:01
Eta:
25 maj 11:58
Lukas:
Idę po popcorn
25 maj 13:32
lwg: Udowodniłem hipotezę Goldbacha. Chyba niepotrzebnie opublikowałem swoje kolejne dzieło.
25 maj 14:54
Hugo: Eta
25 maj 15:01
5-latek: Hugo a przeciez miales Toske
25 maj 15:04
5-latek: I jak tam idzie udzielanie korepetycji ?
25 maj 15:07
Hugo: ....
25 maj 15:09
Hugo: jutro mam randke w dużej bibliotece o 15
25 maj 15:10
25 maj 15:28
26 maj 11:41
Damianek G.(Bortatycze): Nasuwa się wobec tego pytanie czy wszystkie wartości są zmienne,
zdeterminowane przez aktualne, społeczno−ekonomiczne warunki życia, czy istnieją wartości
trwałe, ogólnoludzkie, ponadczasowe, uniwersalne? Z całą pewnością można odpowiedzieć, że tak.
Wydaje się, że takimi wartościami są w europejskim kręgu kulturowym wartości chrześcijańskie,
ponieważ wyrosły ze zrozumienia natury człowieka, a nie jedynie z wiary. Dają one rękojmię
normalności i przetrwania życia, co istotnie podnosi ich znaczenie wśród wszystkich
pozostałych wartości. Są podstawowym stymulatorem rozwoju umysłowego, kulturowego, społecznego
i moralnego ludzkości. Ich akceptacja zapobiega i przeciwdziała dehumanizacji różnych dziedzin
życia, występowaniu zjawisk patologii społecznej, groźbie zagłady atomowej lub ekologicznej.
Do podstawowych wartości uniwersalnych zalicza się prawo do życia, pokój, tolerancję, wolność,
prawdę, sprawiedliwość, miłość. Życie zajmuje centralne miejsce w całokształcie dóbr
posiadanych przez człowieka Wielkie nieszczęście dla tego, któremu odebranie światu wszelkich
nadziei dane było. 40 = 3 + 37 = 5 + 35 = 7 + 33 = 9 + 31 = 11 + 29 = 13 + 27 = 15 + 25 = 17
+ 23 = 19 + 21. co o tym myślicie ?
26 maj 12:05
lwg: Jednakże dowód jest inny, jak obiecałem. Widziałem hasło: LUZDZIE, MYLCIE, BO TO NIE BOLI.
Kimkolwiek jesteś, nie pękaj przed włanym cieniem. Wiesz, że wiele dokonałem. Mogłem zostawić
pokazanie dowodu HG − dla ewemtualnej nagrody. Czy to zamknęłoby problemy świata?
27 maj 22:19
lwg: Hipoteza Erdősa–Strausa. Dla dowolnej liczby całkowitej dodatniej n > 4 istnieją liczby
całkowite dodatnie a, b oraz c takie że: 4/n = ... . Przykładowo dla n=9 rozwiązaniem jest
(ułamki egipskie)
(4, 6, 36): 4/9 = 1/4 + 1/6 + 1/36 . Co to jest? Już sto lat temu napisałem, że dla a zbioru
{1,2,3...}:
1/a = 1/(2a) + 1/(2a +1) + 1/2a(2a +1). Zrobić to? A po co? a na co?
27 maj 23:16
lwg: Jest dowód hipotezy Erdősa–Strausa, niestety niekompletny. Ten brak jest, ale w zbiorze Z.
http://lwgula.pl.tl/
29 maj 00:05
bezendu:
A ten znowu swoje / Co na to Twój psychiatra ? Opowiedz mu o tym
29 maj 00:06
lwg: Co oznacza swoje? Obal moje wyniki, które rozwiązują wiele problemów. Już są one dla Ciebie
zamknięte.
29 maj 00:40
Lukas:
Ja obalę 2+2=4 zadowolony ?
29 maj 00:41
29 maj 01:15
nuka:
Nogi do spania umyte?
29 maj 01:16
lwg: ... zaśmiała się królowa nuka i oddała mocz.
29 maj 02:55
Mateusz: Co tu się wyrabia u licha
?
29 maj 09:28
kyrtap: Jutro wysyłam list do Prezydenta
29 maj 21:26
lwg: A więc mamy: obalenie hipotezy ESC, cudowny dowód WTF, cudowny dowód hipotezy Goldbacha.
Teraz czas, by spokojnie dowieść prawdziwości hipotezy Collatza. Narki, Panowie Szlachta
31 maj 20:42
Lukas:
Kiedy się w końcu obudzisz ?
31 maj 20:56
lwg: Panie Lukasszczak,
Dowód hipotezy Collatza zajmie ludziom albo jeszcze kilkaset lat albo zostanie ona przyjęta
wczesniej bez dowodu, jako pewnik.
Idzie o to to, aby innym odebrać nadzieje na rozwiązanie problemów: WTF, ESC, GC (HG), NZŚ i
może jeszcze kilku innych. Pewien dr, nie matamatyk, powiedział mi, że istnieje mnóstwo
różnych i poprawnych dowodów w/w problemów, ale jest jak jest. Oto rozwiązanie na każdy dzień
01.04. [2015, ... ): Hipoteza Riemanna jest prawdziwa, gdyż każda liczba pierwsza ma dokładnie
dwa różne podzielniki, co wyraża iloraz 1/2, gdzie 2 jest liczbą podzielników liczby
pierwszej.
1 cze 22:32
Lukas:
No i co ? Nobla chcesz ?
1 cze 22:34
zombi: Po części ma rację.
1 cze 22:43
lwg: Panie Lukas, Czy udowodniłem: WTF, ESC i HG (GC)?
1 cze 23:09
Lukas:
Nic nie udowodniłeś i piszesz jakbyś miał jakieś zaburzenia psychiczne... I to od kilku dni.
Naprawdę idź z tym do lekarza..
1 cze 23:12
lwg: Różni, choć nie byle jacy, wygrywali na wiele sposobów w TV. Za w/w dowody nagród nie ma, ale
najpierw trzeba ostro ogłosić światu moje wyniki. Zamknąłem te problemy, a Najwięksi tego nie
dokonali.
1 cze 23:15
1 cze 23:17
Lukas:
Dobrze to udaj się z tym do TVN. Albo do prezydenta od razu.
1 cze 23:18
Lukas:
A udowodniłeś, że ziemie nie jest płaska ?
1 cze 23:19
jakubs: Panowiee trzeba się wyluzować
1 cze 23:21
1 cze 23:25
Lukas: Natalie Portman − IQ 164
1 cze 23:30
Lukas:
A po dwa taki certyfikat to ja w paincie mogę zrobić
1 cze 23:31
1 cze 23:34
Piotr:
Lukas zobacz co jest malym duczkiem na dole
1 cze 23:35
1 cze 23:37
zombi: 135? + testyiq.pl? Serio?
Ten argument = przegrana. O ile to był jakikolwiek argument.
1 cze 23:39
Lukas:
On jest mądrzejszy od całej mensy
1 cze 23:41
lwg: Panie zombiszczak, Nie czujesz Pan bazy, którą jest fakt, że najwięksi nie rozkmienili tych
problemów, których rozwiązanie tylko mnie było dane. Wcześniej, czy później ktoś zapytałby o
moje IQ. W innym teście mam IQ = 151.
2 cze 12:56
zawodus: Wielu wybitnych matematyków też było pewnych swoich dowodów dopóki nie pojawiła się osoba,
która pokazała, że dowód jest błędny.
Masz szczęście, że nikt nie ma ochoty obalić twojego dowodu i możesz żyć w swej błogiej
nieświadomości
2 cze 13:00
wredulus_pospolitus:
Panie Iwg, parę spraw chciałbym poruszyć:
1) Skoro jesteś taki inteligentny to czemu jeszcze o Tobie nie słyszałem i czemu szukasz na
forum swoich wielbicieli?
2) Spojrzałem do Twojego 'dowodu' hipotezy Goldbacha i nasuwa się pytanie: Gdzie tutaj jest
dowód? Bo ja widzę tylko założenia przez Ciebie poczynione.
Np.: "Zbiór A4 generuje zbiór A11 = { 14;20;26; ...}. Każdy element zbioru A11 jest sumą
dwóch liczb pierwszych tylko ze zbioru A4"
A gdzie to wykazałeś ? Gdzie pokazałeś, że każdą liczbę postaci: 8+6k można zapisać jako 1+6j +
1+6m, gdzie 1+6j i 1+6m będą liczbami pierwszymi?
Gdzie w swoim dowodzie wykazujesz, że liczbę np.:
752'210'877'487'528'124'715'959'072'162 ∊ A11 można zapisać jako sumę dwóch liczb pierwszych
ze zbioru A4 ?
Reasumując −−− gdzie udowodniłeś, że KAŻDA liczba z A11 może być zapisana jako suma dwóch
liczb ze zbioru A4 z czego obie są liczbami pierwszymi ?
Twój dowód opiera się na ZAŁOŻENIU, że:
∀v={2+6(n+1)}∊A11 ; n∊N+ ∃k; {ak}∊A4 ak∊p ⋀ an+1−k∊p ⋀ ak+an+1−k = v
Identyczne założenie zostało przestawione przy konstrukcji zbioru A12
Chyba, że to właśnie udowodniłeś ... wtedy prosiłbym o pokazanie notatek.
2 cze 13:39
lwg: zombi, O jakiej mojej przegranej mówisz słowem napisanym? Już dawno wszedłem w siódmą dekadę
życia i niczego nie posiadam na sprzedaż. A Ty chcesz dobić dziadka. Kilka dni temu mój były
uczeń powiedział: LECHU, DZIADKÓW NIE BIJĘ, A PIENIĄDZE ODDAJĘ TYLKO BANDZIOROM.
2 cze 13:51
wredulus_pospolitus:
Widzę, że wróciłeś do swoich typowych idiotycznych bełkotów −−− a szkoda ... miałem przez
krótką chwilę nadzieję, że jednak jesteś normalnym człowiekiem ... niestety, myliłem się.
Czuję teraz, że straciłem bezpowrotnie te 15min na analizowanie tegoż 'dowodu'.
2 cze 13:56
lwg: Panie wreduluspospolitus: Jest dobrze. Mały błąd usunąłem. Chodziło nie o zbiór A3 = {1},
lecz o zbiór A1 = {3}. Nie żartuj. Nie widzisz co wynika z albo danego zbioru albo z dwóch
danych zbiorów? Spójrz na aktualny wariant mojego dzieła, w którym występuje zbiór A13.
2 cze 14:06
lwg: wreduluspospolitus: To nie tak. Ciebie nie zignorawałem. Nie widziałem Twojego wpisu, bo w
tym czasie te 'żarty' pisałem.
2 cze 14:11
Mateusz: Ostatni wpis świadczy ze nie masz pojęcia niby o swoim dowodzie, mysle ze jest tak ze caly
dokument nlezy do kogoś innego być moze sa to faktycznie rozważania na temat tej hipotezy ale
Iwg nie rozumie nic z tego probując nieudolnie wyjsc z sytucji
:
"Nie żartuj. Nie widzisz co wynika z albo danego zbioru albo z dwóch
danych zbiorów?"
prawdopodobnie on w zyciu nic nie udowodnił i nie udowodni no chyba że swoją głupote.
2 cze 14:13
wredulus_pospolitus:
Co do hipotezy Collatza:
2
n−1 + 2
n−2 = c
0 − 2
n−2 + (2
n−1−c
0) + 2
n − c
0 −(2
n−1 − c
0) <−−− i gdzie
tu jest pokazana sprzeczność
2 cze 14:15
wredulus_pospolitus:
Własnie w poście o 13:39 napisałem co rozumiem poprzez działanie które zostało zaprezentowane w
tym dowodzie.
Jednak w dowodzie nie ma nigdzie nawet wzmianki o tym, dowodzie tejże linijki ... zostało
przyjęte, że tak jest 'bo tak' i koniec.
Jeszcze raz napiszę, gdzie jest wykazane, że 752'210'877'487'528'124'715'959'072'162 ∊ A11
można zapisać jako sumę dwóch liczb pierwszych ze zbioru A4 ?
To że komputery już dawno temu sprawdziły taką liczbę nie jest istotne (ale nie ma co tutaj
pisać o astronomicznych liczbach). To że taką liczbę można zapisać jako sumę dwóch elementów
ze zbioru A4 jest oczywiste.
Pytanie brzmi − skąd wiesz, że wśród tej skończonej ilości par liczb trafi się chociaż jedna
para dla której obie liczby będą pierwsze ? Gdzie to wykazujesz ?
2 cze 14:20
wredulus_pospolitus:
Wracając do hipotezy Collatza ... napisanie "To jest dowód." absolutnie do mnie nie przemawia
... nie widzę tej sprzeczności, która by miała jednoznacznie podeprzeć hipotezę Collatza.
2 cze 14:21
lwg: Niewiele o mnie słychać, gdyż znacznie więcej nie umiem, niż umiem. Ale w 50−tym Jubileuszowym
Programie MDM (1995) byłem gościem na scenie Panów Manna i Materny. Jestem autorem najlepszego
na świecie i we wszechświecie systemu emerytalnego, rentowego, zasiłkowego, zdrowotnego i
podatku dochodowego od osób prawnych i fizycznych. Do tego dochodzi najgenialniesza siatka
płac dla sfery budżetowej czynnej, plus sugestia dla sektora prywatnego.
Muszę wysłać dokument − DF. Wydaje mi się, że dowód mój zostanie przyjęty.
2 cze 14:25
lwg: Zgadza się. Wypisałem zbzury. Nie wiem, co dalej z HC?
2 cze 14:26
wredulus_pospolitus:
Bzdury nie napisałeś tylko po równoważnych zapiskach typu a + b = a−c + b+c
piszesz, że v+w = v−c + w+c −> co jest sprzeczne. To jest dowód. (koniec kropka)
I chciałbym powrócić do hipotezy Goldbacha, która jest memu sercu bliższa (od pewnego czasu
brnę coraz głębiej w hipotezie liczb bliźniaczych).
2 cze 14:34
Lukas:
jedyne lekarstwo do Ciebie
2 cze 14:35
lwg: Dla n ∊ {2,4,6,...} liczba 3c0 + 1 ma z lewika 2n−2, a z prawika 2n:
2n−2 < 3c0 + 1 < 2n, gdyż liczba 3c0 + 1 daje [4, 10, 16, ... }. Dlatego:
2n−2 + a = 3c0 + 1 + b = 2n, gdzie a i b jest są dodatnie i parzyste.
W HG jest A13.
2 cze 14:39
lwg: W 1849 Alphonse de Polignac sformułował bardziej ogólną hipotezę mówiącą, że:
Dla każdej liczby naturalnej k jest nieskończenie wiele par liczb pierwszych p i p’ takich, że
p−p’=2k.
W wypadku gdy k=1 jest to hipoteza liczb pierwszych bliźniaczych.
Uogólniona teoria liczb pierwszych bliźniaczych została sformułowana przez G.H Hardy’ego i
Johna Littlewooda. Określiła ona stałą liczb pierwszych bliźniaczych – C2:
2 cze 14:48
wredulus_pospolitus:
nie wchodząc nawet w analizowanie zbioru A13 ... zbiór A13 nie ma żadnej części wspólnej
z A11 i A12 ... a ja nadal nie wiem w jaki sposób wykazałeś to co napisałem o 13:39.
2n−2 + a = 3c0 + 1 + b = 2n −−−− dla podanych przez Ciebie zbiorów a,b∊{1,3,5,...} jest
to nierealne.
niech c0∊{1,3,5,....} => 3c0 ≡ 1 (mod 2) <=> 3c0 +1 ≡ 0 (mod 2) <=>
<=> 3c0 +1 + b ≡ 1 (mod 2) => 3co + 1+b ≠ 2n dla dowolnego n i b z zadanych w dowodzie
zbiorów ... ale to jest szczegół
2 cze 14:59
lwg: Mamy: A1 = 3 ∪ A4 = {7,13,19,25,31,37,43,49,55,61,67,73,79,85,91,97,...} ∪
A5 = {5,11,17,23,29,35,41,47,53,59,65,71,77,83,89,95,...}. Z tego rozkładu być może wynika
hipoteza Alphonsa de Polignaca, a więc i hipoteza liczb pierwszych bliźniaczych. −Wszelkie
Prawa Zastrzeżone − co jest oczywiste. Autor: Leszek W. Guła
2 cze 15:01
wredulus_pospolitus:
Iwg ... wiem o tej (kolejnej) hipotezie ... ale to nadal jest hipoteza
A co do stałej −−− ona nie mówi nam o tym czy czy dany liczonym na nieskończenie wiele wyrazów
czy może jest skończony.
2 cze 15:07
lwg: wreduluspospolitus: Niepotrzebnie wróciłem do HC. Ten warunek nie gwarantuje, że ta feralna
liczba starowa się nie wymknie. Nie mam dowodu HC. O to chodzi, że zbiory od A9 do A13
są parami rozłączne. Dobrze. Dziwię się, bo naukowcy z Krakowa już wiedzą, że jest OK. tylko
kto im lub innym w RP pozwoli na potwierdzenie moich wyników. Bo nie chodzi tu jedynie o dowód
HG.
2 cze 15:08
wredulus_pospolitus:
Z tego nie wynika hipoteza Alphonsa de Polignaca ... a przynajmniej zapisanie tych dwóch
zbiorów absolutnie nie załatwia sprawy.
Sam fakt, że masz zbiory A4 i A5 nie załatwia sprawy, że masz nieskończenie wiele liczb
pierwszych o różnicy '2'.
Baaa ... sam fakt występowania liczb pierwszy w A4 nie załatwia sprawy, że będzie tam
nieskończenie wiele sąsiednich elementów będącymi liczbami pierwszymi (czyli r=3)
Gęstość liczb pierwszych nie pozwala sobie 'od tak' przyjąć takie założenie za pewnik.
Jeżeli tak by było, to super ... ale nigdzie dowodu tego nie ma.
2 cze 15:12
lwg: wreduluspospolitus: Na razie, dziękuję Ci pięknie. Nie znam narzędzi z wyższych półek. Teraz
muszę wejść w inne miejsce.
2 cze 15:15
wredulus_pospolitus:
Iwg ... ja się z naukowcami z Krakowa sprzeczać nie będę, bo pełnym zapisków nie widziałem ...
ja po prostu nadal nie widzę w Twoich zapiskach DOWODU, a jedynie "co by było, gdy założymy,
że ....." .
Dla mnie nie jest jasno wykazane, że dla każdego v = 2+6(n+1) >1020'000'000'000'000'000
będzie istniało takie k, że ak ∊p i an+1−k ∊p (czyli taka para liczb ze zbioru A4, że
obie są liczbami pierwszymi)
2 cze 15:19
lwg: Jest analogicznie jak w dowodzie na to, że każda liczba parzysta większa od 38 jest sumą dwóch
dodatnich liczb nieparzystych złożonych. Zobaczymy. Uważam, że jest dobrze. Na razie
2 cze 16:02
wredulus_pospolitus:
Iwg ... dowód, że liczba 38 jest sumą dwóch liczb złożonych nieparzystych jest tam w ogóle
zbyteczny bo to jest 'oczywista oczywistość'.
Problem pojawia się gdy ta para liczb to muszą być 'specyficzne' liczby ... czyli liczby
pierwsze.
Śmiem twierdzić (chociaż jestem zwolennikiem prawdziwości hipotezy Goldbacha), że istnieje taka
liczba v∊<10
20'000'000'000'000'000;10
20'000'000'000'000'001> ; v= 2 + 6(n+1)
, iż dla każdego k≤100'000
a
n+1−k ∉ p
należy zauważyć, że dla liczb z podanego przedziału, różnica wartości w wielkości 600'001 to
jest 'nic'. Dokładając do tego kwestię gęstości występowania liczb pierwszych (pomijamy
kwestię bliźniaczych liczb pierwszych) uzyskujemy coś co w sumie raczej każdy matematyk by
uznał za niemalże pewne.
Uwaga − to nie oznacza, że dla k>100'000 też a
n+1−k ∉ p ... chodzi mi tylko o 'wyjście' z
gęsto występujących liczb pierwszych w zbiorze A
4 i 'wejście' w część "rzadko występujących",
gdzie przytłaczającą ilość elementów tego zbioru są liczby nieparzyste złożone −−− zadaj sobie
pytanie ile liczb pierwszych masz w zbiorze A
4 począwszy od elementu o wartości 600'001 do
elementu o wartości 1'200'001 ... to jaka jest szansa, że dla odpowiedniego indeksu 'k'
zajdzie a
n+1−k ∊ p
2 cze 16:19
lwg: Do dowodu GC 3 jest mi potrzebana jako składnik 6 i jako składnik 8 = 3 + 5 i tylko do tego.
Dalej 3 dla mnie nie istnieje, bo liczność dowodzonych relacji równości dla ustalonej liczby
parzystej jest większa od 1. Zapytasz, a gdzie na to dowód. Dobrze, tak czy inaczej dalej dla
dowodu nie istnieje 3.
Wobec tego mamy jedynie A4 i A5, które generują {10,12,14,...}, jako sumę jego trzech
podzbiorów. Nikt nie zuboży żadnego z tych podzbiorów o liczbę, która nie byłaby równa sumie
dwóch liczb pierwszych.
2 cze 19:34
kochanus_niepospolitus:
Iwg ... ponownie się pytam −−− gdzie tu dowód ?
Napisałem Ci już nie raz o co dokładnie mi chodzi ... a Ty nadal zakładasz, że da się każdą
liczbę parzystą >8 zapisać za pomocą elementów (ale tylko w postaci liczb pierwszych) ze
zbiorów A
4 i A
5 ... a ja się pytam −> SKĄD to wiesz
A skoro tak, to powiedz mi liczbę 10
20'000'000'000'000'000 + 6 można przedstawić jako sumę
jakich dwóch liczb pierwszych ?
Proponuję Ci zajrzeć do dowodu Chen'a (1966), który wykazał że każdą liczbę parzystą można
zapisać w postaci n+q*r ; gdzie n,q,r ∊p ∪ {1}
Albo do (nie sprawdzonego jeszcze −−− bo świeżutkiego jak jutrzejsze bułeczki) dowodu Helfgott
(2013), który zajął się słabą hipotezą Goldbacha (każda liczba nieparzysta >7 jest sumą trzech
nieparzystych liczb pierwszych)
O ile tego drugiego dowodu nie widziałem, o ile 'monstrum' Chen'a miałem okazję podziwiać i
wierz mi, nie jest to 'lekka' lektura (ani tym bardziej krótka).
2 cze 21:14
lwg: Proszę o podanie nazwy tejże Twojej liczby parzystej: 1020'000'000'000'000'000 + 6. Każda
liczba parzysta większa od 38 jest sumą dwóch liczb pierwszych i sumą dwóch liczb
nieparzystych złożonych i sumą dwóch liczb: nieparzystej pierwszej i nieparzystej złożonej.
Żadna liczba nieparzysta nie pozostaje bez pary. Generalnie Twoje polecenie ma sens, bo prawdą
jest istnienie dwóch liczb pierwszych większych od dwóch, których suma jest tą Twoją liczbą.
Jej nazwa nie jest jednak konieczna. To jest zadanie, które wynika z mojego dowodu HG (GC).
2 cze 23:09
wredulus_pospolitus:
"parzysta większa od 38 jest sumą dwóch liczb pierwszych" <−−− nigdzie tego nie udowodniłeś, a
jedynie założyłeś, że tak będzie
"bo prawdą jest istnienie dwóch liczb pierwszych większych od dwóch, których suma jest tą
Twoją liczbą." <−−− a niby skąd wiesz, że to prawda ?
Jeszcze raz:
W zbiorze A
4 masz zarówno liczby złożone jak i liczby pierwsze, Twoje założenie (które
traktujesz jako dowód) opiera się na:
Dla dowolnej liczby postaci v= 2+6(n+1) wybieramy odpowiednio dwa elementy ze zbioru A
4 i
sprawdzamy czy są to liczby pierwsze, jeżeli nie to 'przesuwamy' dalej ... aż w końcu
natrafimy na dwie liczby pierwsze, czyli:
np. n = 20'000'000'000'000'001 ; czyli v = 120'000'000'000'000'014
wybieramy:
a
1 i a
20'000'000'000'000'000 jeżeli jednak z nich nie jest pierwsza to wybieramy
a
2 i a
19'999'999'999'999'999 jeżeli jednak z nich nie jest pierwsza to wybieramy
a
3 i a
19'999'999'999'999'998 jeżeli jednak z nich nie jest pierwsza to wybieramy
a
4 i a
19'999'999'999'999'997 jeżeli jednak z nich nie jest pierwsza to wybieramy
itd.
aż w końcu trafimy na taką parę liczb pierwszych
albo dojdziemy do pary:
a
10'000'000'000'000'000 i a
10'000'000'000'000'001 − i jeżeli obie nie będą pierwsze to
okazuje się, że v=120'000'000'000'000'014 nie da się rozłożyć na sumę dwóch liczb pierwszych.
I gdzie Ty wykazałeś, że tak być nie może
Że pomimo tego, iż w zbiorze A
4 (dla dostatecznie
dużego badanego v) grubo ponad 99,999% elementów to liczby złożone, co więcej, liczby pierwsze
w większości są zgrupowane na początku zbioru.
Przykładowo: W przedziale <1;10
4000>∩{NP} istnieje zaledwie ≈0,0217% liczb pierwszych.
Tak więc −−− gdzie masz udowodnione, że NA PEWNO dla dowolnej liczby parzystej znajdzie się
taka para liczb pierwszych ? Skoro jak widzisz prawdopodobieństwo, że przynajmniej raz wystąpi
taka para (już 'pa licho' kwestia rozmieszczenia liczb pierwszych w zbiorze <1;10
4000>) to
raptem 0,0429% (P(A) = 0,000429)
A przecież to jest nadal 'malutki' przedział ... co to w końcu jest 10
4000 w porównaniu z
liczbami rzędu wspomnianego wcześniej 10
20'000'000'000'000'000
3 cze 09:50
lwg: Dlaczego więc zgadzasz się, że każda liczba parzysta większa od 38 jest sumą dwóch
nieparzystych liczb złożonych, mniejszych od danej liczby parzystej? Nie musimy tworzyć nowych
podzbiorów, w których nie będzie innych liczb, oprócz liczb nieparzystych złożonych, a dla
właściwego dowodu HG − podzbiorów, w których nie będzie innych liczb, oprócz nieparzystych
liczb pierwszych, jako elementów podzbiorów P. Kluczem do mojego dowodu HG są odpowiednie
podzbiory zbioru {2,4,6,...} i to, jakie liczby je generują.
3 cze 16:35
lolek: uspokój się wreszcie człowieku...
nic nie udowodniłeś....
jak jesteś taki geniusz to czemu nie zajmiesz się problemami milenijnymi?
milion dolarów i jesteś ustawiony.
3 cze 16:42
3 cze 16:44
lwg: To jest nieprawda: "I gdzie Ty wykazałeś, że tak być nie może Że pomimo tego, iż w zbiorze A4
(dla dostatecznie dużego badanego v) grubo ponad 99,999% elementów to liczby złożone, co
więcej, liczby pierwsze w większości są zgrupowane na początku zbioru."
[3,5,7,9,11,13,15,..., Z−3] = CZ ∧ (Z−4)/2 = |CZ|, gdzie |CZ| jest mocą zbioru CZ.
Z tych liczb budujemy wzmocnioną przeze mnie HG. Więc gdzie ta dominacja liczb nieparzystych
złożonych?
3 cze 17:56
mietek: A ty ciągle swoje...
3 cze 17:58
lwg: Andrew J. Wiles zmienił dwa razy brzmienie Birch and Swinnerton−Dyer Conjecture, bo ją
rozkmieniłem. Reszta jest poza moim zasięgiem.
3 cze 17:59
lwg: O! mietek. Bądź grzeczny.
3 cze 18:00
mietek: Ander Wiles nawet nie wie kim jesteś, a ty nie masz pojęcia o czym mówisz...
3 cze 18:03
kochanus_niepospolitus:
Każda liczba parzysta jest sumą dwóch liczb nieparzystych − wynik to z samych podwalin
matematyki, ze sposobu definiowania liczby nieparzystej/parzystej jak również działania jakim
jest dodawanie.
Dowód:
a ≡ 1 (mod 2)
b ≡ 1 (mod 2)
więc (a+b) ≡ 0 (mod 2) i koniec 'dowodu' na to, że suma dwóch liczb nieparzystych tworzy liczbę
parzystą
a to, że każdą liczbę parzystą można zapisać jako sumę dwóch nieparzystych, to:
Niech v = 2n (n∊N
+)
wtedy
v = 2n = (2n−1) + 1 .... czyli suma dwóch liczb nieparzystych ... koniec
Iwg ... znajdź mi (szybki i niezawodny − najlepiej jakiś wzór, np. rekurencyjny) sposób na
wyznaczenie kolejnych elementów zbioru liczb pierwszy ... a pies drapał wszystkie pierwsze ...
chociaż 'nieskończenie wiele' (tylko musimy mieć 100% pewność, że jest ona pierwsza i nie
trzeba tego nawet sprawdzać) −−− to już będziesz cholernie sławnym człowiekiem (nie
wspominając o tym, że cholernie bogaty −−− banki zapłaciłyby Ci miliony jak i nie miliardy co
by tylko daną formułę im odstąpić i nikomu innemu jej nie oddać) ... ale to nadal nie będzie
dowód na to, że każdą liczbę parzystą zapisać można za pomocą sumy dwóch liczb pierwszych.
Zrozum, że Twoje zbiory liczb nieparzystych zawierają zarówno liczby pierwsze (super) jak i
liczby złożone (nie super) ... natomiast późniejsze zbiory liczb parzystych 'powstają z liczb
pierwszych' i tyle.
Nie zrozum mnie źle ... wierzę w prawdziwość hipotezy Goldbacha, m.in. dlatego że to pomoże
przy moim dowodzie z liczbami bliźniaczymi ... jednak nie można wykluczyć, że istnieje jakaś
taka liczba parzysta, dla której nie będzie to prawdą (im większa liczba tym mniejsze
prawdopodobieństwo 'dopadnięcia' dwóch liczb pierwszych).
3 cze 18:08
siostra oddziałowa:
iwg widzę,że powinnam Ci zaaplikować lekarstwo w podwójnej dawce !
3 cze 18:09
Lekarz medycyny sądowej :
3 razy lewatywa dla pacjenta, siostra oddziałowa przypilnuję żeby pacjent nie uciekł w trakcie
zabiegu !
3 cze 18:14
kochanus_niepospolitus:
24 = Liczba liczb pierwszy (bez '2') ≤100 (czyli prawie 50% wszystkich nieparzystych)
21 = Liczba liczb pierwszy ∊(100,200>
16 = Liczba liczb pierwszy ∊(200,300>
16 = Liczba liczb pierwszy ∊(300,400>
17 = Liczba liczb pierwszy ∊(400,500>
14 = Liczba liczb pierwszy ∊(500,600>
16 = Liczba liczb pierwszy ∊(600,700>
14 = Liczba liczb pierwszy ∊(700,800>
15 = Liczba liczb pierwszy ∊(800,900>
14 = Liczba liczb pierwszy ∊(900,1'000>
może Ci się wydawać, że liczba liczb pierwszych się 'ustabilizowała, no to przeskakujemy trochę
w przedziałach
10 = Liczba liczb pierwszy ∊(10'900,11'000>
5 = Liczba liczb pierwszy ∊(1'000'000'900 , 1'000'001'000>
jak widzisz ... już przy liczba rzędu 109 mamy zaledwie 10% liczb pierwszych w zestawie 50
liczb nieparzystych (w mocnym uproszeniu oczywiście − wystarczy że padną bliźniacze liczby i
już mamy 'zawyżony' wynik)
Mało tego ... wszystkich liczb pierwszych (nieparzystych) mniejszych od 1'000'001'000 (czyli
109 + 103) jest 50'847'582 −−− może się wydawać ogromną wartością, ale to stanowi niespełna
10,17% wszystkich liczb nieparzystych mniejszych od w/w wartości.
A przecież to są mikroskopijne liczby.
Wcześniej napisałem Ci −−− raptem ≈0,0217% wszystkich liczb nieparzystych mniejszych od
104'000 stanowią liczby pierwsze.
Im większe liczby tym coraz częściej będą się zdarzać coraz to większe 'luki' pomiędzy
kolejnymi liczbami pierwszymi (należy pamiętać o nieregularności występowania liczb pierwszych
− jak chociażby liczby bliźniacze, ale nie tylko).
I zapewne dla dostatecznie dużej liczby a ∊ p okaże się, że następna liczba pierwsza będzie
'oddalona' o te 101'000.
Teraz rozumiesz dlaczego napisałem, że liczby pierwsze są w większości 'zgrupowane' na początku
przedziału liczb nieparzystych ?
Twój zbiór CZ to przecież zbiór liczb nieparzystych >1 (w tym liczb złożonych), więc nie
rozumiem po co piszesz jaka będzie jego moc.
3 cze 18:39
lwg: Nie zrozum mnie źle ... wierzę w prawdziwość hipotezy Goldbacha, m.in. dlatego że to pomoże
przy moim dowodzie z liczbami bliźniaczymi ... jednak nie można wykluczyć, że istnieje jakaś
taka liczba parzysta, dla której nie będzie to prawdą (im większa liczba tym mniejsze
prawdopodobieństwo 'dopadnięcia' dwóch liczb pierwszych).
Nie będzie Twojego dowodu dot. liczb bliźniaczych, jeśli mój dowód HG jest OK.
3 cze 18:59
zbcd:
3 cze 18:59
kochanus_niepospolitus:
Iwg:
Chciałem spokojnie, chciałem kulturalnie, chciałem przemówić do rozumu ... ale niestety muszę
być trochę bardziej brutalny:
"Nie będzie Twojego dowodu dot. liczb bliźniaczych, jeśli mój dowód HG jest OK." −−− to co
umieściłeś to NIE JEST DOWÓD ... to są wypociny zadufanego w sobie człowieka, który nie ma
bladego pojęcia o tym co robi i do czego zmierza.
Nie masz nawet elementarnej wiedzy na temat hipotez, które 'ponoć UDOWODNIŁEŚ'.
To co umieściłeś 'przyjąć' mogą tylko osoby, które mają jeszcze mniejsze o danym temacie niż Ty
sam o nim masz.
I swoje bajeczki o tym jak to naukowcy ('naukowcy') z Krakowa potwierdzili prawdziwość Twojego
dowodu możesz wsadzić w swoje cztery litery. Jeżeli jednak upierasz się przy tych słowach, to
podaj personalia ów 'naukowców' i kontakt do nich ... napiszę do nich i skorygujemy Twoją
historyjkę.
I na tym zakończyłem swoją próbuję kulturalnego i spokojnego objaśnienia moich obaw co do
'poprawności' rozumowania w Twoim dowodzie.
3 cze 19:11
lwg: No widzisz jaka jest Twoja reakcja. Wiadomo, że istnieje wiele dowodów przy założeniu
prawdziwości HG. Niejeden z nich może być Twój i tylko Twój, niezależnie od tego czy mój dowód
HG jest, czy go nie ma.
3 cze 20:00
wredulus:
Ty nie zrozumiałeś mnie całkowicie −−− potwierdzenie hipotezy Goldbacha pomoże w wykonaniu
dowodu ... jednak nie jest to czymś na czym się ów dowód opiera
3 cze 20:02
lwg: "Zrozum, że Twoje zbiory liczb nieparzystych zawierają zarówno liczby pierwsze (super) jak i
liczby złożone (nie super) ... natomiast późniejsze zbiory liczb parzystych 'powstają z liczb
pierwszych' i tyle." Po rozkładzie {2,4,6,...} na podzbiory, Twoje uwagi są bez znaczenia.
3 cze 20:28
wredulus:
Dobra ... poddaję się (w sumie teraz widzę, że się nadawałeś do tej samoobrony) ... żyj dalej w
zaślepieniu, żeś najmądrzejszy człek jesteś ... czego się nie tkniesz to jesteś naj naj ...
tylko potworni ludzie na tym świecie tego nie widzą ... ale przyszłe pokolenia będą Ciebie
wielbić jak Boga, którym zresztą jesteś ... Mensa to taka masońska organizacja i boi się
Ciebie i tylko dlatego jeszcze nie jesteś przez nas wielbiony. My natomiast jesteśmy zbyt
ograniczeni, aby zrozumieć Twój geniusz w tych dowodach.
3 cze 20:31
lwg: Gdyby istniała liczba parzysta Z>38 niebędąca sumą dwóch nieparzystych liczb pierwszych, to
mielibyśmy o jedną sumę z liczb złożonych mniej i o dwie sumy więcej z liczb mieszanych, gdyż
bez pary nie pozostaje żadna liczba ze zbioru [3,5,7,9,11,13,15,..., Z−3] = CZ. |CZ| =
(Z −4)/2, gdzie |CZ| jest mocą zbioru CZ. Jeżeli 4 dzieli Z, to liczba wszystkich sum
jest dana wzorem (Z − 4)/4 = |CZ|/2, a jeżeli 4 nie dzieli Z, to liczba wszystkich sum
wynosi (Z − 2)/4 = (|CZ| + 1)/2.
3 cze 22:36
Eta:
@
Iwg na Boga !.....przenieś się na inne forum i nie zaśmiecaj tego !
To już staje się niezbyt ciekawe ,a nawet wkurzające!
Pozdrawiam i
3 cze 22:42
4 cze 04:45
kochanus_niepospolitus:
| Z−1 | |
po pierwsze: |CZ| = |
| |
| 2 | |
po drugie: "Gdyby istniała liczba parzysta Z>38 niebędąca sumą dwóch nieparzystych liczb
pierwszych, to mielibyśmy o jedną sumę z liczb złożonych mniej i o dwie sumy więcej z liczb
mieszanych" −−− że co
To jest jakieś masło maślane
po trzecie: zbiór C
Z to nic innego jak zbiór liczb nieparzystych mniejszych od jakiegoś
zadanego Z ... zbiór ten zawiera liczby pierwsze (np. 3,5,7,...) jak i liczby złożone (np.
9,15,21,...)
po czwarte: no i cóż takiego cudownego wyczytałeś na tej prezentacji
Czyżby chodziło Ci o
stronę 5 i Twiedzenie Lejeune−Dirichleta
Jeżeli tak, to się na spokojnie zastanów co
oznacza 'nieskończenie wiele'.
Np. W zbiorze liczb rzeczywistych (R) istnieje NIESKOŃCZENIE WIELE liczb naturalnych (N) −
prawda ?! Prawda
Czy to oznacza, że w zbiorze liczb rzeczywistych jest jedynie skończona liczba liczb nie
będących liczbami naturalnymi
Oczywiście, że nie
A może to oznacza, że każdą liczbę wymierną (Q) można zapisać jako sumę dwóch liczb naturalnych
Oczywiście, że nie
W/w twierdzenie mówi nam, że w danym ciągu będzie nieskończona liczba liczb pierwszych,
natomiast nie należy zapominać o tym, że w tym ciągu będzie nieskończona liczba liczb
złożonych. Jak również, że o wiele większe prawdopodobieństwo jest, że losowo wybrany (daleki
element) tego ciągu będzie liczbą złożoną, a nie liczbą pierwszą.
A wystarczyło zajrzeć (i zrozumieć) stronę 6 −−− żaden wielomian o współczynnikach całkowitych
nie może generować tylko i wyłącznie liczb pierwszych
f(x) = 1+6x <−−− Twój wielomian (patrz konstrukcja Twojego zbioru A
4) stopnia pierwszego
4 cze 08:51
lwg: Nie masełko, lecz "piekiełko". Padam z przemęczenia. Gdyby taka parzysta istniała ..., to
więcej, niż tylko dwie byłyby poza parą. Rzeczywiście to jest bez znaczenia. Daleko od zera
częstość ... jest bardzo mała, czyli duża jest rzadkość − występowania liczb pierwszych w
danym przedziale. Nie jestem jeszcze o tym przekonany na tyle, by wątpić, że każda liczba
parzysta jest sumą dwóch liczb pierwszych. Uważam, że im dalej, tym więcej jest relacji
równości dla danej liczby parzystej.
kochanusniepospolitus: Zachomikowałem linki na pewien czas, bo przekazałem prawa autorskie.
Zaczekajmy. Jeśli odrzucą, to na pewno problem pozostanie. Nie dla mnie, gdyż na naukę jest za
późno. Nie dla mnie są teraz narzędzia Tobie znane.
4 cze 14:03
lwg: Pod zielonym bębnem siedzą żabki dwie. Jedna mówi chodźmy, druga mówi nie. A dlaczego nie, moje
kochanie? Bo tam siedzi bociuś i nas obie zje. W pewnym kraju strzelają do bociusów na maksa.
Jak ogłoszą moje wyniki, to NI CHU JA − tak nie będzie. Na 100%.
5 cze 01:06
lwg: Wysoki Sądzie! Najwyższy Sądzie. Icek zrobił mi dziecko. CZY TO PRAWDA? Moje podwozie nie
istnieje, czyli że nie miałbym czym ... . Salcia zdjęła figi i od tylca Ickowi wystawiła. Sąd
nie widział, ale wiedział. Wtedy Ickowi, jak bosmanowi stanął wielki uj. No widzi Najwyższy
Sąd − jak na sąd, nie miał skąd, jak do picy, to pół kłonicy
No to jak z tymi liczbami
półpierwszymi?
5 cze 04:00
lwg: Na podwórzu stoi lipa, a pod lipą jest Petyta. Siedzi pod nią dwie godziny i palcówkę sobie
czyni. Raptem krzyknął ktoś z daleka i zapytał czy jej ścieka. Ona na to, tak kochanie. Wejdź
se na mnie, to dostaniesz ...
5 cze 04:08
lwg: Tak być nie może. Zrobiłeś mi trzech murarzy, a sąsiad ma trzech urzędników. Zajrzał przez
dziurkę od klucza i ujrzał jazdę od tylca. Wraca i mówi: stara dawaj − wiem, jak się robi
urzędnika. A na obiad była grochówka i − gazy się wezbrały. Zbuldoczył się na starą i rzekł: i
tak murarz i tak murarz, jeszcze z dupy nie wylazł, a już wapnem chlapie.
5 cze 04:21
lwg: Moi drodzy parafianie. Tak bardzo nagrzeszyliście, że aż porośliście od spodu jak te bawoły.
Wśród parafian była Zuzanna, której porosło od spodu. Uznała więc, że popełniła wieki grzech,
który po prostu ma, ma przy sobie. Uklęknęła przd konfensjonałem i z bólem wyznaje: mam
grzech. Ksiądz pyta, a cóż takiego uczyniłaś? Nic, proszę księdza, ale na pewno mam grzech.
... No to go pokażę. Zdjęła majtasy i wystawiła. Ksiądz − schowaj to córeczko, albowiem to
jest lampa cnotliwości. Oj, być może, proszę księdza, bo jak mi wczoraj Antek knota wsadził,
to aż mi nafta pociekła.
5 cze 04:33
lwg: Koko! Ja się Ciebie zapytowywuję, co Ty byś wolał − być licznikiem, czy mianownikiem? Friko, ty
się mnie zapytowywujesz, co ja bym wolał − być licznikiem, czy mianownikiem? To Ja Tobie
odpowiadam. Wolę być mianownikiem, bo licznik podobnie jak Ty − może być zerem.
5 cze 04:50
lwg: Koko! Ja się Ciebie zapytowywuję, co Ty byś wolał − być łysym, czy głupim? Friko, Ty się mnie
zapytowywujesz, czy wolałbym być głupim, czy łysym? To Ja Ci odpowiadam. Wolałbym być głupim,
bo to się mniej w oczy rzuca. Ha, ha, ha, ... . Friko − oby nie dwa w jednym. Koko − a trzy w
całym to co?
5 cze 04:59
lwg: Czy całość może być nieskończonością? No to ją zatrzymaj. Zapytaj Robakksa, to Ci odpowie.
5 cze 05:04
lwg: Jednakże nigdy nie pytaj o drzewo genealogiczne Boga.
5 cze 05:06
lwg: Mój dowód hipotezy Erdősa–Strausa jest niestety niekompletny i takim pozostanie. Zatem nie
udowodniłem ESC.
6 cze 01:26
kochanus_niepospolitus:
O czym Ty do nas teraz piszesz
Szczerze wątpię by ktoś zaglądał do Twoich dowodów ... ja
zajrzałem do dwóch i mi wystarczy ... jak ktoś ciekawy jest Twojego 'niekompletnego' dowodu to
niech sobie tam sprawdzi ... ja po raz drugi nie dam się 'wpuścić w maliny'.
pozdrawiam
6 cze 21:52
miecio: Nikt normalny nie pisze takich głupot...
6 cze 22:32
7 cze 22:16
lwg: Nie 3,14 / l. Zobacz dowód ESC tych pań. Dlatego dałem sobie siana.
7 cze 22:22
zawodus: To zaczyna być denerwujące. Zacznij okupować inne strony.
7 cze 22:51
9 cze 21:34
lwg: Jednakże dzisiaj przejąłem Ziemię, a więc Ziemian pod swoje władanie. Zatem wyluzuj, bo w
przeciwnym razie poproszę Boga, aby nas obu jednocześnie zabrał do siebie.
16 cze 18:13
lwg: Nie będę niczego wypełniał dla żadnego renomowanego pisma naukowego, a o to mnie proszą. Nie ma
znaczenia kto odrzucił moje dzieła. Ważne jest, że jedno z nich jest opublikowane przez IJETAE
− hinduskie pismo naukowe. Uwolnienie się z lęku przed dalszymi prześladowaniami ze strony
okupanta zostało wzbudzone świadomością rychłego zwycięstwa. To z kolei wzbudziło wśród
mieszkańców Warszawy olbrzymie nadzieje na wolną Polskę, a fakt bezpośredniego wzięcia udziału
w tym dziele, a zarazem odwecie, i to na mocy rozkazu władz Polski oraz nade wszystko
świadomość nieosamotnienia dały pełną gotowość ludziom do ryzyka oddania swojego życia za
Ojczyznę. Czy NIEOSAMOTNIENI PATRIOCI wiedzieli, że zginą jako osamotnieni? Pewien Amerykanin
stwierdził, że polskie powstania zupełnie go nie interesują, gdyż nie ma on wpływu na to, że
nie nastąpią kolejne. Wynika stąd, że Polacy przelewają krew tylko dla kolejnego przelewu, bo
nie mają strategicznego wpływu na swój los. Tylko LWG wskaże Wam właściwą strategię dla RP,
jako nieskażony − nieskażony, bo więcej nieumiejący, niż umiejący. ZA ILE? Za prawo Polaków do
odkrywania! Każdy Polak piśmienny, swoją odpowiedź odmowną musi uzasadnić i wrazić ją tylko na
piśmie. Adres e−mail jest otwarty. Google: lwgula
2 sie 02:05
lwg: Nikt na świecie nie ma takiego szacunku do siebie, jak LWG. Więc pewien wpsis tutaj, autorstwa
jakiegoś zdrajcy RP jest na razie jest bez znaczenia. Póki, co ... . Dorwę tę antypolską
kanalię.
17 sie 15:15
WueR:
Konca nie widac...
20 sie 20:08
lwg: Nie muszę się powtarzać. Co jest dobrze, to ma być.
23 sie 21:04
siostra oddziałowa:
I znowu nie wziąłeś lekarstwa?
23 sie 21:09
lwg: siostra oddziałowa, Witam rozsądną siostrunię i zdrowie pytam. Zdrowie bowiem, to jak przebieg
zmienności funkcji, życiowych funkcji. Trzeba pomóc gościowi stąd. WueR potrzebuje pomocy,
gdyż nie widzi swojego 'końca'. Wystarczy, że Ty siostrzyczko zbliżysz się do niego ... .
Zatem smacznego.
Powiedz mi zardzewiała ruro bardaszana, co to jest ABC?
29 sie 00:24
zombi: mówisz o hipotezie ABC?
29 sie 02:01
lwg: Tak, napomknąłem o niej tu − w wielomianach.
29 sie 12:21
lwg: Moje dzieciaczki. Dziękuę Wam za ustawienie mnie. Tak czy siak, nigdy nie byłem przeciwko Wam.
Odwołuję swoje klątwy przeciwko wszystkim, oprócz zdrajcom RP.
7 wrz 02:29
lwg: Do female. A wszystko to, bo życie kocham i przeniegdy nie zabiję się.
Chodź, pokażę Ci, czym moja miłość jest, gdyż nikt Cię lepiej nie pokryje, oprócz mnie.
La lalala, lalalalala ...
11 wrz 21:13
lwg: Praca liczy dziesięć stron i do potwierdzenia ABC niestety jest jeszcze daleko. Tu nie ma
alternatywy. Musimy w wielu przypadkach udowodnić, że jeżeli A,B i C are co−prime, tj. są
wzajemnie względnie pierwsze, parami względnie pierwsze, to równanie nie zajdzie. A jeszcze
więcej jest przypadków, w których równanie Beala jest spełnione, gdy A,B i C mają co najmniej
jeden wspólny czynnik pierwszy większy lub równy 2. ABC jest o wiele trudniejsza do
udowodnienia od WTF. Milion USD brutto, to wielokrotnie za mało za taki wynik.
15 wrz 18:59
lwg: Aktualny wariant pracy liczy dziewięć stron. Oto równanie Andego: Ax + By = Cz. Ktoś
napisał, że wystarczy je obalić przy gcd(A,B,C) = 1. x,y,z są dodatnie, większe od 2. Za
obalenie równania Andy Beal wyłożył (nie jest powiedziane, że wyłożą, nawet, gdy rozwiążesz
problem) banieczkę USD. GUSTLIK: 'NO TO TAK SOBIE MOŻESZ KRĘCIĆ, DO USR...'
Uważam, że udowodniłem ABC. Idea dowodu zrodziła się w drugiej połowie sierpnia 2014 roku.
30 wrz 04:20
WueR:
Ale tylko uwazasz, ze ja udowodniles...nie jestes w 100% tego pewny?
Siostro!
30 wrz 09:01
lwg: Teraz jestem pewien, że nie może być inaczej od moich ustaleń, z których wynika każdy przyład.
Wątpliwości co do poprawności dzieła mogłyby mieć miejsce wtedy i tylko wtedy, gdyby genetycy
produkowali dzieci o dowolnej płci, bez żadnych problemów (bez udziału matki i ojca−spermy).
30 wrz 21:12
lwg: Wziąłem pod uwagę Twoją dobrą stronę. Nie spojrzałem w poniższy wiersz, ciotozmazunio.
Ale i tak Ci wybaczam, bo wiem, że to Ci pomaga być tu − z normalnymi, nie w domu bez klamek.
OK. Abyś nie przeginał bez powodu.
30 wrz 21:18
lwg: Do Wuer i do Ludzi stąd. Załóżmy, że bronisz pracę magisterską na 4,5 (dobra plus).
Idziesz do dziekanatu po odbiór dyplomu i dowiadujesz się, że nie istniejesz! Nikt Cię nie
pamięta i nie wierzy w Twoje dowody: oryginalne kolowia, indeks, etc. Również ludzie z roku
Cię nie pamiętają, a na wspólnych zdjęciach nie rozpoznają Cię. Tak dzieje się nie tylko z
Twoim dyplomem studiów, lecz taże z maturą, której nigdy nie zdawałeś. Czy Państwo to sobie
wyobrażacie? Ale jesteś Autorem dowodu ABC. Załóżmy, że dowód ABC jest celujący − a TY nadal
nie istniejesz dla nikogo, jako AUTOR dowodu ABC. Dlatego nie zdziwcie się Państwo, gdy
stracimy własne pańswto− Ojczyznę Naszą.
30 wrz 23:08
lwg: Udowodniłem również The Beal's Theorem.
Beal Theorem. For all x,y,z ∊ {3,4,5,...} the equation
Ax + By = Cz
has no solutions [A,B,C]⊂{1,2,3,...}, such that gcd(A,B,C) = 1.
1 paź 11:22
lwg: Udowodniłem The Andy Beal's Conjecture.
Conjecture. For all x,y,z ∊ {3,4,5,...} the equation
Ax + By = Cz
has no solutions [A,B,C]⊂{1,2,3,...}, such that gcd(A,B,C) = 1.
Tylko mój dowód WTF czyni prawdziwym przypuszczenie Andiego.
2 paź 22:50
lwg: Udowodniłem The Andy Beal Conjecture podwójnie. Alternatywy być nie może, lecz musi być
koniunkcja. Podałem wszyskie przypadki takie, że liczby naturalne A,B,C > 1 mają 'a common
factor' i równanie Beala jest prawdziwe. Odrzuciłem przypuszczenie, że 'co−prime' liczby
naturalne A,B,C > 0 nie mogą być podstawami potęg o wykładnikach naturalych x,y,z > 2 i
wykazałem, że wtedy równanie Beala jest fałszywe, także dla x=y=z − bez powoływania się na
wątpliwy dowód FLT A. J. Wilesa. Jeśli w ciągu kilku dni nie umrę, to na pewno odrzucę
hipotezę ABC.
4 paź 01:58
lwg: Nie jestem ani matematykiem ani fizykiem ani informatykiem ani ekonomistą ani inżynierem ani
astronomem ani chemikiem ani farmaceutą ani geodetą ani kimkolwiek, kto zna córkę Filozofii −
KRÓLOWĄ NAUK − MATEMATYKĘ. Udało mi się zapamiętać nieliczne wiadomości z zakresu szkoły
podstawowej i ponadpostawowej (dzisiaj z zakresu gimnazjum). Zupełnie nie rozumiem hipotezy
ABC, gdyż Wikipedia przybliża ją inaczej, niż na przykład ixpil.eu. Wiem, że dowód podany
przez japońskiego arcymistrza teorii liczb Shinichi Mochizukiego liczy około pięciuset stron i
że rozumowanie profesora przebija tok myślowy samego Alberta Einsteina. Wierzę, że Shinichi
zna każdy fragment swojego dzieła tak, jak geniusz fortepianu zna swoje utwory.
"Hipoteza ABC (zwana być może już niedługo "twierdzeniem ABC") ma doniosłe znaczenie w teorii
liczb, ponieważ opiera się na niej dobrze ponad dziesięć innych hipotez matematycznych."
[ixpil.eu]
4 paź 02:13
lwg: Nie potrafię odrzucić hipotezy ABC.
4 paź 03:47
WueR:
Widze, ze jedno forum juz Ci nie wystarcza...
4 paź 10:19
rp88: Czy jakaś osoba interesująca się matematyką od dłuższego czasu może sprawdzić prace lwg ?
Wtedy stanie się jasne czy są tam błędy czy też nie.
4 paź 13:26
lwg: rp88, Wspaniale, że o to grzecznie zapytujesz. Ludzie się boją. Wmawiają sobie, że Hindusi
opublikowali 'jakieś moje brednie' za 100 USD. Przy tym (ich zdaniem) musiałem przekupić dwa
banki (około 40 USD), aby pieniążki trafiły do 'naukowych kłamców'. Nie będę tłumaczył, że
obie strony równania (hipotetycznego również) muszą być tej samej parzystości. W artykule nie
zapisuje się każdego małego kroku. Znam kilkudziesięciu prof. dr. hab.: matematyki, fizyki,
ekonomii, chemii. Z niektórymi jestem po imieniu. Żaden z nich nie zdecyduje się na oficjalne
ogłoszenie moich wyników. Nie wiem, kto jest za to odpowiedzialny. Nie wiemy, kto jest
odpowiedzialny za losy państwa polskiego. Zasady są jasne. Media mają wiedzę o moich wynikach,
ale ich pracodawcy nie są Polakami.
Udowodniłem The Andy Beal Conjecture podwójnie. Alternatywy być nie może, lecz musi być
koniunkcja. Podałem wszyskie przypadki takie, że liczby naturalne A,B,C > 1 mają 'a common
factor' i równanie Beala jest prawdziwe. Niestety wiele pism naukowych to odrzuciło bez
podania merytorycznej przyczyny. Odrzuciłem przypuszczenie, że 'co−prime' liczby naturalne
A,B,C > 0 nie mogą być podstawami potęg o wykładnikach naturalych x,y,z > 2 i wykazałem, że
wtedy równanie Beala jest fałszywe, także dla x=y=z − bez powoływania się na wątpliwy dowód
FLT A. J. Wilesa. Nie potrafię odrzucić hipotezy ABC. Tylko w jednym piśmie naukowym
rozpatrują powyższą całość. Wydaje się ono pismem renomowanym. Jeśli odrzucą moją pracę, to
spróbuję w kilku innych pismach naukowych. Jeżeli inne pisma naukowe odrzucą moją pracę, to ją
zamieszczę w wielu miejscach. Wtedy będzie zero pieniędzy. Czy wówczas problem będzie nadal
otwarty? Nie wiem. To będzie zależało od Was, polskich matematyków i dziennikarzy. Ale to nie
ma znaczenia, bo za mojego tu żywota nikomu nie zezwolą na ukazanie prawdy.
4 paź 22:06
lwg: ... oczywiście 'a common prime factor'
4 paź 22:08
lwg: Panewor napisał: "Proszę o pomoc w zweryfikowaniu następującej hipotezy (albo jakiekolwiek
informacje z nią związane, jeśli jest znana): Dla każdej liczby pierwszej p i dla każdego
całkowitego dodatniego n zachodzi: (p nie dzieli 2
2n +1 lub p
2 nie dzieli 2
2n + 1)."
Poniżej moja odpowiedź, za którą otrzymałem ostrzeżenie! Wielokrotnie wyrzucono mnie już
stamtąd niesłusznie. Nie chodzi o moje pyskowanie, bo tamże tego unikałem.
I Pan, Panie Panewor miałby sprawdzić moje dwa dowody WTF choćby tylko dla n=4 ?
http://zadajpytanie.pl/attachments/get/2936
http://vixra.org/pdf/1403.0305v1.pdf
Istnieją liczby pierwsze p > 2, które są podzielnikami pierwszej sumy kwadratów.
Dla n=1 mamy 4+1=5, więc liczba pierwsza 5 dzieli tę sumę kwadratów. Już tylko ten przykład
obala pierwsze zdanie z alternatywy.
Dla n=2 mamy 16+1=17, więc liczba pierwsza 17 jest podzielnikiem sumy kwadratów.
Zdanie drugie z alternatywy jest tą samą sumą kwadratów. Ponieważ n jest dowolną liczbą
naturalną większą od 0, to możemy przyjąć, że mamy do czynienia z sumą potęg o wykładnikach
nieparzystych n. Podstawy tych potęg to odpowiednio 4 i 1.
Zatem każda taka suma potęg jest podzielna przez sumę podstaw tych potęg, przeto Pańskie zdanie
jest fałszywe. c.n.w.
A Navarro ma takie pytanie: czy 'poniższe twierdzenie' jest prawdziwe?
http://zadajpytanie.pl/attachments/get/2818
Jeśli tak, to tylko mnie dane było udowodnić WTF.
4 paź 22:29
WueR:
Tylko Tobie dane bylo udowodnic WTF? Czlowieku, obudz sie...to juz zostalo udowodnione, chyba,
ze przychodzisz do nas z 19−tego wieku...
5 paź 09:30
5 paź 21:04
lwg: Dobra, ale dowód Wilesa jest niekompletny. A to oznacza, że tylko LWG udowodnił WTF i ... nie
tylko.
28 lis 00:00
lwg: Nie umiem tego, co umiecie. Wybaczcie mi, proszę. Leszek
23 gru 22:07
Metis: Wesołych i
SPOKOJNYCH lwg
23 gru 22:16
Lukas:
Leszek daj na luz, nic nie udowodniłeś. Wyślij mi swój dowód to powiem Ci kiedy się urodziłeś i
podam Ci Twój numer pesel.. Właśnie tak wygląda to wszystko co piszesz
23 gru 22:18
lwg: Lukas, Wolno Ci farmazonić.
1 sty 02:02
lwg: Jakie cytaty? To są moje zdania, platfusie
4 sty 21:42
lwg: Metis, Dziękuję Ci pierońsko. Tobie również NAJLEPSZEGO ode mnie. Leszek
6 sty 10:49
lwg: Przecież wiem, kim jesteś. Nie blokuj mnie, bo jest to antypolskie
25 sty 20:00
19 sty 12:32
Janek191:
Vaxa dawno tu nie było
Od września.
19 sty 13:14
lwg: Witold powiedział mi, że nikt nie zaineresuje się moimi wnioskami twórczymi. Nie powiedział z
jakiego powodu. Witek jest znakomitym profesorem dr. habilitowanym. Specjalizuje się w
geometrii. Znam powód. PANIE LESZKU (inny prof. dr hab. spec.ENERGIA JĄDROWA) , JEŚLI POKAZAŁ
PAN SWOJE WYNIKI, TO KONIEC MARZEŃ O PUBLIKACJI. ODEBRAŁ PAN BOWIEM NADZIEJĘ WSZYSTKIM. Ni chu
ja. I tak zawalczę o dobro Polaków.
20 sty 06:36
7 lut 23:33
7 lut 23:34
7 lut 23:44
LWG: Nie Ja Was przekreśliłem. Innego dowodu hipotezy Goldbacha nie będzie. Nie będzie, bo jest mój
− dwa razy opublikowany. Wiadomo, że społeczność matematyczna jest ważna, ale dlaczego
zapakowaliście do wariatkowa Maćka Janowskiego? Przecież Maćkowi nie ujebało się w klepichu
to, czego dokonał.
26 lip 17:59
LWG: Cała społeczność matematyczna świata (od kolebki po siwy włos) nie jest zainteresowana wynikami
LWG.
5 sie 22:32
Mila:
Jesteśmy, jesteśmy , jeżeli zajdzie potrzeba to skorzystamy
Tymczasem zajmujemy się rachunkami, bo dzieciaki mają z tym trudności.
5 sie 22:36
LWG: Male do male. Jest bez znaczenia, czy tej female będzie dobrze, byle Tobie było więcej, niż
tylko dobrze. Dzisiaj mamy sprzęt. A Ja ma pieska, który wylizuje mi stopy. Grzyb się mnie nie
ima.
Potrzeba?
9 sie 00:45
Lekarz: Na kiedy umawiamy kolejną wizyte?
9 sie 00:47
LWG: Zaszła potrzeba. W przeciwnym razie − koniec Świata. Nie z filmu, lecz w rzeczywistości
Nie szastaj wykrzyknikami, skoro ma być koniec Świata. I nastąpi rychle − za moją krzywdę − i
tylko za moją.
9 sie 00:49
LWG: Na razie nie pękasz przed byle kim. Ale zmiękniesz przede mną, bo już nie żyjesz. A TAMŻE
będziesz nie tylko mój, ale góra−dół − i w ryja i w mazak i skok Bruce Lee i w ogóle miazga z
ciebie.
9 sie 00:53
LWG: Do Lekarz, Zwyrodnialcze. Już się składają na katakumbę dla antypolskiego psa − tj. dla
ciebie, wszo. Ale co ONI czynią? Składają się na rzecz rodziny antypolskiej dziwki.
9 sie 00:59
LWG: Zastanów się. Podaj tu swoje dane. I tak cię barachle dorwę. Moja giwera jest niezawodna. Kule
są rozpuszczalne.
9 sie 01:04
LWG: Lekarzyku, Czy boisz się mnie? Idę po ciebie, antypolska kanalio. Zachowuj się, bo w przeciwnym
razie zabiorę wszystkich twoich krewnych − do Św. Piotra. Na 100%. − jak w wielu przypadkach.
Niech się nie wpierdalają. Wtedy pozostaną, jak im dane było na wstępie.
9 sie 01:14
LWG: Zrozumiałeś, ty ciotozmazie?
9 sie 01:17
LWG: Do lekarzyka, Musiał być początek. I był. Jednak nie myl kurwo początku z Bogiem, który nie ma
początku. Bez istoty rozumnej nie byłoby tego, co jest. Nie wierz, że Bóg kocha każdego.
Takiej kanalii jak ty − nie kocha. Niezależnie od tego, czy Bóg cię kocha , czy nie − zrobię z
tobą, co zechcę.
i mam na to przyzwolenie od Najwyższego. Przecież są świadkowie stąd. Już nie nie żyjesz
9 sie 01:41
LWG: Kanalio, jebany psie, twój pogrzeb nastąpi w przyszłym tygodniu. Jeśli tak się nie stanie, to
ja odejdę.
9 sie 01:55
Adamm: Świr, tutaj wspieramy matematyków, nawet tych psychicznych
9 sie 15:59
Adamm: nie wiem po co zwracasz na to uwagę w takim razie
niech sobie będzie, mi to nie przeszkadza
9 sie 17:10
LWG: Wielce Szanowni zawodus i Adamm, Nie szukałem tego zagadnienia. Otrzymałem je od studentów
matematyki UMCS. Całe szczęście, że nie błądziłem w prototypach, lecz w czystej teorii.
Wiadomo, że każdy śpiewać może. Nie wolno przemilczać wniosków twórczych, które rozwiązują
wiele problemów otwartych teorii liczb, niezależnie od tego, czy są przydatne. Ekonometrysta
dr Zińczuk z UMCS uznał mnie za jednego z największych ludzi w historii ludzkości. Podobnie
myśli prof dr. hab. Adam Biela, KUL, z którym też jestem po imieniu. Prof. dr hab. Wiesław
Zięba (rachunek prawdopodobieństwa) powiedział mi: LECHU, JESTEŚMY PO IMIENIU.
Andrzejka znam od dawna. Jest on jednym z największych matematyków fizycznych. Chodzi o prof.
dr. hab. Andrzeja Goździa. Uwielbiał mnie Ks. Prałat, USA Prof. dr hab. Aleksander Gongol,
Pułkownik Wojska Polskiego − trzy doktoraty plus jedna habilitacja. Lubił mnie prof. dr hab.
Sławomir Kozłowski. Od wielu dekad jest on w USA. Nie jestem doskonały. Z Marysią Nowak też
jestem po iminiu. Pierwsza habilitowana matematyczka na UMCS. Mój przyjaciel, to dr Andrzej
Persona, UMCS. Antka Szubargę też znam osobiście. Od wielu dekad jest on w RPA.
A także Julcio Ciemniewski od pokazów z fizyki i dziesiątki innych, wybitnych ludzi. Problem
polega na tym, że w teorii liczb tkwią nauczyciele szyfrantów. Wydaje się im, że są Bogami.
9 sie 22:16
Mila:
Szanowny Panie LWG, jednak nie wolno we wpisach używać wulgaryzmów,
nie wolno też nikomu grozić.
Proszę nie reagować tak emocjonalnie na wpisy, które Pana obrażają.
Staramy się usuwać wpisy z wulgaryzmami i niegrzecznymi wpisami.
Jednak często nam to umyka. Czasem w ogóle nie można usunąć wpisu, bo jest już za późno.
9 sie 22:25
LWG: Miluniu, Milenko, Ależ nikomu nie grożę. Kocham ludzi.
9 sie 22:51
Mila:
9 sie 22:52
postronny:
Ja uważam,że kretyna można skutecznie zablokować.
12 sie 22:09
Mila:
Kolego
Postronny, nie obrażamy nikogo na forum. Nie podoba Ci się wpis, nie dotyczy
Ciebie,
to nie reaguj.
21 sie 22:52
21 sie 22:59
Mila:
Czytam.
21 sie 23:05
LWG: Byli: Marek Kalinowski, Tadeusz Kuczumów, Adam Stachura, ... Banek, Ryszard Smarzewski i być
może jeszcz ktoś. WITEK (RZYMOWSKI), TY NIE CHCESZ, ABY LESZEK UDOWODNIŁ WTF. Nie chcę i już.
Ale nie tylko on, nikt i już. Jeszcze raz − Wiles nie dotknął FE. LWG
21 sie 23:09
Wiem: Oboje jesteście siebie warci tego hohsztaplera LWG IWG itp dawno i skutecznie pozbyli sie na
matematyka.pl to przylazł tutaj ze swoimi wypocinami. Przypominam że to forum matematyczne a
nie wróżbiarskie
i wszystko ma opierać się na faktach a nie bredniach które każdy mu tu wytknął
22 sie 09:56
kochanus_niepospolitus:
Wiem −−− a niech se tam pisze w tym temacie ... co Ci przeszkadza?
Problemem jest tylko jeżeli połazi sobie po wszystkich innych wątkach i po wrzuca swoje linki
do 'cudo dowodów', które nic nie wnoszą.
Nie wiemy co to za człowiek i z jakimi problemami się boryka. Jak mu to pomaga (pisanie na
forum o tym, że zrobić taki czy inny dowód) to niech to robi.
22 sie 10:19
LWG: Skoro niczego nie rozwiązałem, to TE światowe problemy teorii liczb są nadal otwarte.
http://lwgula.pl.tl/
6 paź 23:58
LWG: kochanus
niepospolitus,
Niczego nie obaliłeś. Nieparzysta suma Z
4 dwóch względnie pierwszych bikwadratów
X
4 i Y
4 nie jest podzielna przez sumę podstaw tych bikwadratów, gdyż liczby X,Y muszą być
złożone i względnie pierwsze, a ponieważ nadto mają spełniać FE dla wykładnika równego 4, to
liczby X,Y,Z muszą być parami względnie pierwsze, tj. wzajemnie wzglednie pierwsze.
Jeżeli x
4 + y
4 = z, gdzie liczby X,Y są względnie pierwsze i złożone, a liczba z jest
nieparzysta, to suma X+Y nie jest podzielnikiem naturalnym liczby z.
Tu znajdziesz mój dowód hipotezy Goldbacha. Jedyny na świecie.
http://lwgula.pl.tl/
2 lis 17:58
kochanus_niepospolitus:
LWG, dawno temu zajrzałem do dwóch twoich 'dowodów' i oba były na zasadzie: "załóżmy że tak
będzie −> więc mamy dowód".
Dowód hipotezy Goldbacha w Twoim wydaniu jest do niczego.
2 lis 18:15
LWG: kochanus
niepospolitus,
Wszystko ode mnie jest odrzucone, więc nie ma znaczenia czy napiszę − no to zobaczymy?
Wychodzę ze zbioru {6,8,10,...} i z trzech jego podzbiorów dostaję cztery podzbiory liczb
nieparzystych, których suma jest równa [3,5,7,...]. Ostatecznie 6=3+3 i 8=3+5.
Zatem, w którym ze zbiorów liczb parzystych: {14,20,26,...}, {10,16,22,...}, {12,18,24,...}
istnieje taka liczba parzysta, która nie jest sumą dwóch liczb pierwszych?
W tym momencie pytanie o istnienie takiej liczby parzystej, która by nie była sumą dwóch liczb
pierwszych jest pytaniem o brak choćby jednej liczby parzystej w każdym z trzech zbiorów:
{14,20,26,...}, {10,16,22,...}, {12,18,24,...}, gdyż każdy z tych zbiorów otrzymujemy z
jednego z trzech zbiorów liczb nieparzystych.
http://vixra.org/pdf/1707.0167v2.pdf
2 lis 23:03
2 lis 23:10
sata: LWG tobie potrzebny jest doktor psychiatrii
Tych brednii ktore tu wypisujesz i które
publikujesz gdzieś tam na śmietniku internetu już nikt nie czyta
4 lis 08:41
Mariusz:
LWG miałbym dla ciebie propozycję ale wolałbym ją napisać poza forum
8 lis 02:31
8 lis 21:13