filip: ostatni przykład : chyba łatwiej przemnożyc obie strony rownania przez ctgx +ctgy i juz koniec
a nie konsekwentnie trzymac sie zasady wymnazanie lewej az wyjdzie prawa strona
28 kwi 17:45
Jakub: Lepiej nie. Mnożysz równanie, które masz udowodnić, czy jest prawdziwe czy fałszywe. Jak je
pomnożysz przez ctgx + ctgy to je zmienisz i będziesz miał już inne równanie. Wprawdzie można
napisać, że jest ono równoważne poprzedniemu. Większość osób tego jednak nie robi i
przekształca równanie, aż wyjdzie prawda np. sinx = sinx. Kolejność powinna być w zasadzie
odwrotna. Powinno się wyjść z równania prawdziwego i dojść do równania, które mamy udowodnić.
Problem w tym, że to jest dużo trudniejsze.
Z tego powodu lepiej jest robić jak ja, czyli wyjść z lewej strony, przekształcać,
przekształcać, przekształcać i dojść do prawej. Można też odwrotnie.
28 kwi 20:51
patryk: pierwszy przykład: Czy w tym przykładzie na pewno lewa strona równa się prawe? bo próbowałem to
jakoś rozwiaząć i mi nie wychodzi
6 maj 02:00
Jakub: Na pewno. Niżej masz rozwiązanie.
6 maj 22:45
Travis: Nie rozumiem skąd w pierwszym przykładzie, pod koniec, z ...= cos2x − sin2x = 1 − sin2 −
sin2x =.... Dokładniej rzecz biorąc, skąd wzięła się ta jedynka?
24 maj 17:43
Jakub: Z jedynki trygonometrycznej Travis. Zobacz stronę
450. Tam masz
sin
2α + cos
2α = 1
po przeniesieniu sin
2α na prawo
cos
2α = 1 − sin
2α
25 maj 17:37
big al: 1.Czemu w pierwszym przykładzie
| sin2x | | cos2x | | sin2x | |
1 − |
| = |
| − |
| ? Chodzi mi o tę |
| cos2x | | cos2 | | cos2x | |
| cos2x | | x | |
jedynkę. Przecież |
| = |
| , a nie jeden... |
| cos2 | | 1 | |
| cos2x | | sin2x | |
2. Czemu możemy wykonać odejmowanie |
| − |
| , skoro mianowniki |
| cos2 | | cos2x | |
się nie zgadzają?
Z góry dziękuję za rozwianie wątpliwości
3 kwi 17:39
Jakub: To pomyłka. Zjadło mi x przy cos
2. Dzięki, już poprawiłem.
Nie istnieje w matematyce sam cos czy cos
2. Funkcja cos jest zawsze z czegoś. Podobnie jak nie
istnieje samo podnoszenie do kwadratu
2. Potęgować zawsze musimy coś. Dlatego błędnie
| cos2x | | x | |
napisałeś, że |
| = |
| . To równanie nie ma sensu matematycznego. Nie można |
| cos2 | | 1 | |
traktować cos
2x jak mnożenia. Oczywiście twój błąd wynika z mojego
3 kwi 17:58
big al: Dzięki za rzucenie nowego światła na mroczny świat funkcji trygonometrycznych
4 kwi 10:19
big al: A dlaczego w drugim przykładzie
(cos2x − sin2x)(cos2x + sin2x) = cos2x − sin2x?
Zgodnie ze wzorem skróconego mnożenia
(a−b)(a+b) = a2 − b2,
ale tutaj współczynniki już są podniesione do kwadratu − więc po wymnożeniu wracamy do punkty
wyjścia i otrzymujemy
cos4x − sin4x...
4 kwi 10:37
mm: Własnie skad w drugim przykladzie sie to wszystko bierze bo nic z tego nie rozumiem.
4 kwi 12:41
Jakub: Drugi nawias jest równy jeden. Jedynka trygonometryczna: sin
2α+cos
2α = 1 (zobacz
450)
4 kwi 20:20
dbdf:
Zastanawiam się czy można by rozwiązać np: to ostatnie zadanie, podstawiając zamiast tgx a/b
oraz zamiast ctgx b/a
| 2a | | a | | 2a2 | | a*a | | a | | a | |
|
| * |
| = |
| = |
| = |
| * |
| =tgx*tgx |
| b | | 2b | | 2b2 | | b*b | | b | | b | |
L=P
29 kwi 18:38
dbdf: Czy na maturze miałbym maksa punktów za to
29 kwi 18:39
Jakub: Potraktowałeś x (kąt) z równania na poprzedniej stronie, jakby to był kąt ostry. Nie ma jednak
o tym mowy w treści zadania. Litera x oznacza wszystkie kąty, także te większe od 90o. Ty
udowadniasz to dla kąta ostrego. Twoje definicje "działają", jeżeli α jest kątem ostrym.
Tak wiec, jakieś punkty byś dostał, ale na pewno nie maksa.
29 kwi 18:47
dbdf: ok, dzięki, rozumiem, to dla pewności lepiej będę robić to Twoim sposobem
29 kwi 19:32
Joop: Dla chetnych inny sposob rozwiazania drugiego rownania:
cos4x − sin4x = cos2x * cos2x − sin2x * sin2x = (1 − sin2x) * cos2x − (1 − sin2x) *
sin2x = cos2x − sin2x * cos2x − sin2x + sin2x * cos2x = cos2x − sin2x = P
3 maj 15:31
Majka: Wszystko fajnie, tylko szkoda, że nie ma zamieszczonej dziedziny funkcji w rozwiązaniu
Moja
nauczycielka ciągle powtarza, że jest ona najważniejsza i od niej należy zaczynać zadanie...
30 maj 18:31
snoop: A skąd to wyszło cos
2x−sin
2x= 1−sin
2x−sin
2x
?
13 gru 11:15
Jakub: Skorzystałem z jedynki trygonometrycznej (zobacz
450)
sin
2x + cos
2x = 1
cos
2x = 1−sin
2x
i za cos
2x podstawiam 1−sin
2x.
13 gru 17:29
snoop: Aha, czyli można sobie tak to przerzucać na rożne strony OK. Dziękuje.
14 gru 15:13
Stokrotek:
7 sty 19:33
kkkasiula: u mnie też z tą dziedziną jest masakra całe życie nam każe wyznaczać te dziedziny i często jest
z tym problem
szkoda że tu nie jest omówione kiedy się te założenia robi i jak bo kiedyś
przy dokładnym omawianiu tego działu to wiedziałam, a teraz nie pamiętam
22 kwi 18:18
Jakub: W zadaniach na udowodnienie tożsamości trygonometrycznej zazwyczaj nie ma w rozwiązaniach
dziedziny. Może to nie do końca poprawne, ale w takich zadaniach nie dziedzina jest
najważniejsza.
22 kwi 18:38
Astaroth: Tylko jedno pytanie − w ostatnim zadaniu nie lepiej byłoby napisać " tgy=ctgx " i liczyć na tej
podstawie?
4 maj 20:02
Jakub: Skąd wiadomo, że tgy = ctgx. Nie ma tego w tekście zadania, ani z niczego nie wynika. Nie mogę
sobie tak po prostu dopisać, aby mi się łatwiej liczyło.
5 maj 22:40
Mati: Nie rozumiem skąd to wzięło się w 3 przykładzie:
(chodzi o to co w nawiasie)
sinxcosx = (sin2xsinxcosx + cos2xsinxcosx)
15 maj 20:10
wasp: Mam pytanie co do sprowadzania ulamkow do wspólnego mianownika w trzecim przykładzie. Dlaczego
z sincos + cossin wyszło sin2+cos2cos*sin?
8 kwi 18:10
niekumaty: dlaczego w pierwszym przyklładnie jest w 1 podstawione cos2x/cos2x a nie np sinus?
10 kwi 22:29
TheJoker:
Wiedząc że 10 oblicz x oraz wyznacz zależność A od prędkości spodka w próżni
9 cze 21:33
10 cze 18:14
Gustlik: Jakubie, proponuję sposób udowadniania tożsamości metodą równań równoważnych, czyli
zamiast iść od lewej do prawej lub odwrotnie, stopniowo przekształcać i upraszczać obie strony
jak przy rozwiązywaniu równań. Możemy oprócz wzorów trygonometrycznych stosować takie same
zasady przekształcania równań jak przy rozwiązywaniu równań, np. przenosić wyrażenia na drugą
stronę zmieniając znak, mnożyć i dzielić obustronnie przez liczby lub wyrażenia algebraiczne
itp. doprowadzając jednocześnie obie strony równości do coraz prostszej postaci. Możemy w ten
sposób łatwo pozbywać się trudnych do przekształcania wyrażeń algebraicznych, np. ułamków,
zwłaszcza piętrowych, co znacznie upraszcza obliczenia. Rozwiązując szkolną metodą lewa→prawa
mamy działanie, a nie równanie i nie można wówczas pozbyć się takich niewygodnych wyrażeń.
Dowodem poprawności tożsamości powinien być wynik, w którym po lewej i prawej stronie
otrzymamy to samo wyrażenie, np. 0=0, 1=1, sinα=sinα, 1−cosα=1−cosα itp.
6 sie 00:52
Gustlik: Przykład tożsamości sprawdzonej metodą "równaniową":
| 1−tg2x | |
1−2sin2x= |
| /*(1+tg2x) |
| 1+tg2x | |
(1−2sin
2x)(1+tg
2x)=1−tg
2x
| sin2x | | sin2x | |
(1−2sin2x)(1+ |
| )=1− |
| |
| cos2x | | cos2x | |
| cos2x+sin2x | | cos2x−sin2x | |
(1−2sin2x)( |
| )= |
| /*cos2x |
| cos2x | | cos2x | |
(1−2sin
2x)(cos
2x+sin
2x)=cos
2x−sin
2x
Ponieważ cos
2x+sin
2x=1, mamy
1−2sin
2x=cos
2x−sin
2x
Podstawiając cos
2x=1−sin
2x po prawej stronie mamy
1−2sin
2x=1−2sin
2x
L=P, c.n.d.
I nie mamy ułamków piętrowych, a zwykłe ułamki można było wyeliminować obustronnym mnożeniem
przez wspólny mianownik.
6 sie 01:00
Jakub: Racja, że metoda działań równoważnych jest w wielu przypadkach prostsza. Jednak mój sposób
wydaje mi się bardziej ,,elegancki''. Przekształcam jedną stronę, otrzymuję drugą, więc
równość obu stron jest oczywista. W Twoim sposobie otrzymuje się np. 1 = 1 lub 1−2sin2x =
1−2sin2x i trzeba napisać jakiś komentarz, co to właściwie oznacza.
6 sie 16:12
Gustlik: Warto znać metodę równań równoważnych, dodam, że dużo uczniów woli ten sposób od "szkolnego",
bo na ogół jest łatwiejszy.
7 sie 00:24
Gustlik: Jakubie, metoda równań równoważnych jest prostsza też z innego powodu: licząc
"standardową" metodą licząc od od lewej do prawej można czasami pójść złą drogą i "zabrnąć w
ślepą uliczkę", z której potem ciężko wyjść, albo nie zauważyć, jak można uprościć dane
wyrażenie, a rozwiązując metodą równań upraszczamy obie strony i minimalizujemy ryzyko błędu,
bo widzimy zależność. Ja w tej chwili patrzę na problem z punktu widzenia ucznia, który
zobaczy jakieś megaskomplikowane wyrażenie typu ułamek piętrowy i zgłupieje, nawet jeżeli do
tej pory ma dobrze. I nie zrobi zadania, bo nie będzie umiał z tego wybrnąć. Dlatego
zdecydowanie NIE ZALECAM SZKOLNEJ METODY. Może jest bardziej elegancka, ale trudniejsza, nie
dość, że łatwiej się pomylić, to jeszcze można zabrnąć i nie umieć z tego wyjść.
24 sty 22:51
Gustlik: A komentarz jest prosty:
Jeżeli otrzymałem wyrażenie typu 1−2sin2x=1−2sin2x to piszę L=P albo proste zdanie:
"otrzymałem wyrażenie, w którym lewa strona jest równa prawej, a więc równość jest prawdziwa
dla każdego x". Napisanie takiego komentarza jest o wiele prostsze, niż rozwiązywanie
"szkolną" metodą i zajmuje kilka sekund, podczas gdy prostowanie megaskomplikowanych wyrażeń
zajmuje o wiele wiecej czasu, nie wspominając, że mozna sie przy tym pogubić albo pomylić. Im
mniej skomplikowanych wyrażeń, tym lepiej dla ucznia, zwłaszcza uczącego się matematyki na
poziomie podstawowym. Poza tym nauczyciel lub egzaminator sprawdzający zadania będzie widział,
jak uczeń dochodził do wyniku i uzna zadanie, jeżeli nie będzie błędów.
24 sty 22:59
Gustlik: Jest jeszcze jedna sprawa, dla której ta metoda jest lepsza: spotkałem się wielokrotnie z
zadaniami typu "sprawdź, czy podana równość jest tożsamością trygonometryczną". Jest podanych
kilka równań, niektóre z nich są tożsamościami, niektóre nie są. I uczeń nie wie, które jest,
a które nie jest. Będzie rozwiązywał szkolnym sposobem, pomyli się i wyjdzie mu, że dane
równanie nie jest tożsamością, podczas gdy faktycznie jest albo na odwrót. I uczeń wtedy
myśli, że widocznie to równanie nie jest tożsamością, bo w poleceniu napisali "sprawdź, czy
jest to tożsamość". I ma źle. W zadaniach typu "sprawdź tożsamość" wiadomo, że jest to
tożsamość, tylko musimy to wykazać. Jeżeli nie wyszło, wiadomo, że mamy błąd. A w zadaniach
typu "sprawdź, czy jest to tożsamość" nie wiadomo, czy jest czy nie jest i jak nie wychodzi,
to nie wiemy, czy mamy błąd, czy po prostu tak ma być. Rozwiązując równaniami nam to wyjdzie,
a prawdopodobieństwo pomyłki jest dużo mniejsze i na uproszczonych wyrażeniach algebraicznych
z obu stron łatwiej to sprawdzić.
24 sty 23:13
titem: Gustlik: fajnie, ale trochę tl ; dr
13 sie 16:22