ceaser I: czy poprawny jest zapis cos (270+45)=−(−cos45)= cos45 ?
6 gru 21:33
kkkasiula: jak dla mnie tu jest coś nie tak po 1 tu jest Kofunkcja po 2 to jest 4 ćwiartka tu cos + ale
ja mogę się mylić bo ja to taka matematyczka że haha ja zrobiłam to tak
cos(315−45)=cos45=√2/2
22 kwi 20:44
Jakub: Otrzymaliście ten sam wynik co ja.
Nie stosuję metody, o której piszesz. Ona jest dobra, ale ja wolę korzystać ze wzorów
cos(180o + α) = −cosα
cos(180o − α) = −cosα
22 kwi 22:48
Natii: A czy można zrobić w ten sposób:2 *(razy)180 stopni−45 stopni=−cos45 stopni=pierwiastek z 2
przez2
23 kwi 17:31
Jakub: Można.
| √2 | |
cos315o = cos(2*180o−45o) = cos(−45o) = cos45o = |
| |
| 2 | |
23 kwi 17:42
Natii: Dziękuje
25 kwi 17:46
Hal: Dlaczego
| √2 | |
cos315o = cos(2*180o−45o) = cos(−45o) = cos45o = |
| |
| 2 | |
a nie:
| √2 | |
cos315o = cos(2*180o−45o) = −cos45o = − |
| |
| 2 | |
28 kwi 20:24
Jakub: cos(−45
o) = cos45
o, co wynika ze wzoru cos(−α) = cosα na stronie
431. Wzór jest taki jaki
jest, ponieważ funkcja cosinus jest parzysta
30.
28 kwi 23:06
Hal: A co ze wzorem:
cos(180o − α ) = −cos α (
341 )? Czemu on nie ma tutaj zastosowania?
Dlaczego cos(2*180
o−45
o) = cos(−45
o) zamiast −cos45
o? Nie umiem określić tej zależności
analizując wykres cosinusa. Stosuję ten "trzeci zestaw" wzorów ze strony
341 do
pozostałych funkcji i wszystkie oprócz cosinus wychodzą mi dobrze, a ten jeden odwrotnie.
29 kwi 00:48
Jakub: We wzorze cos(180
o−α) = −cosα masz jedno 180
o, a nie dwa jak w równaniu
cos(2*180
o − 45
o) = −cos(−45
o). Rozpiszę to dokładniej.
cos(2*180
o − 45
o) = cos(360
o−45
o) = cos(−45
o+360
o) = cos(−45
o) = cos45
o
Jak widzisz to 2*180
o, to w rzeczywistości 360
o, czyli okres podstawowy funkcji cosinus. Do α
zawsze możesz dodać lub odjąć 360
o, a wartość cosinusa się nie zmieni.
Niepotrzebnie pisałem to 2*180
o.
Natii zaczęła, a ja bezmyślnie przepisałem
. Powinno
być tak
| √2 | |
cos(315o) = cos(−45o+360o) = cos(−45o) = cos45o = |
| |
| 2 | |
29 kwi 15:45