DG: Witam ,
Zgodnie z Pana propozycja odwiedziłam stronę Gust w celu zainstalowania programu do pisania
wzorów i rysowania rysunków. Zaznaczam ze mam Viste na kompie. Niestety nie udało mi się
zrobić tej instalacji.
Prosze o pomoc
Dorota
31 sie 21:23
Jakub: Niestety to co napisałaś jest dla mnie zbyt ogólne. Mogło wystąpić dziesiątki błędów i ciężko
mi powiedzieć co się stało u Ciebie.
Generalnie staraj się postępować w ten sposób jak wystąpił błąd. Wpisz w google informację o
błędzie i parę słów kluczowych np. latex, vista, ... Wyskoczy ci masę stron na których ludzie
mieli podobne błędy i ktoś im pomógł. W zasadzie szansa na to, że spotkał Ciebie jakiś
unikalny błąd jest bliska zeru. Przygotuj się na to, że najwięcej informacji jest po
angielsku, choć na stronach polskich da się co nieco znaleźć.
Generalnie cała nauka tex'a to szukanie, szukanie, szukanie w necie, jak coś zrobić. Obsługa
TeX'a nie jest prosta, bo nie jest to system tak przyjazny jak Word. Przypomina prowadzanie
forumuły 1, a słyszałeś kiedyś, aby Kubica skarżył się na niewygodne siedzenie lub kask. Coś
za coś ...
1 wrz 15:31
Dorota: Dzieki wielkie
1 wrz 16:48
Marta ;): Stronka jest świetna
bardzo mi się podoba.. jednym słowem kawał dobrej roboty, jestem w
klasie humanistycznej, więc taka pomoc bardzo mi się przyda do przygotowania się do matury
rozszerzonej
25 wrz 23:16
klauuudynaa: spoxik stronka
20 paź 18:36
pio: w liczbie dwucyfrowej cyfra dziesiątek jest o 4 większa od cyfry jedności. Jeżeli przedstawimy
cyfry tej liczby to otrzymana liczba dwucyfrowa będzie stanowić 4/7 liczby poprzedniej. Co to
za liczby?
24 paź 11:36
beccaria: Panie Jakubie ogromne przez duze D dzieki za napisanie tak swietnej strony ktora pomaga mi w
przygotowaniu do matury niestety obowiązkowej z matematyki...Bardzo przystepnie wytlumaczone
zadania tak na "chlopski rozum"
29 paź 18:25
MartynaG: Pana strona jest bardzo pomocna! Zawsze jak czegoś nie wiem to tu zaglądam, bo wszystko jest
przedstawione w sposób jasny i klarowny. Gratuluję i dziękuję!
31 paź 23:26
Dariss: Dziękuję Panu za tak cudowną stronę! Trafiłam tu niedawno całkiem przypadkiem, ale odzyskuję
wiarę w to, że uda mi się zrozumieć matematykę tak, aby zdać maturę na jakimś przyzwoitym jak
na mnie poziomie.
1 lis 23:09
me: WItam
To zdecydowanie najlepsza strona do nauki matematyki
bardzo przejrzyscie i dobrze, a co najwazniejsze w prosty sposob wytlumaczone poszczegolne
dzialy.
Mam 3 miesiace do matury i niewyobrazalne braki... siedze codziennie nad ta stronka i naprawde
dziala cuda !
dziękuje Panu serdecznie i pozdrawiam!
P.S mozna by minimalnie popracować nad szatą graficzną.. .;>
10 lut 10:07
Jakub: Dzięki za miłe słowa. Co jest złego z szatą graficzną?
10 lut 17:34
M: Genialna strona
Lepszej matematycznej edukacyjnej strony nie znalazłem w Polskim internecie. Mam nadzieję, że
będzie rozwijać się nadal i że powoli wprowadzonych zostanie więcej informacji z zakresu
studiów
.
13 lut 09:06
katrina: dzięki za pomoc
2 mar 16:52
Gustlik: Jakubie − czy jest mozliwość zainstalowania na kompie takiego edytora, jaki jest na forum?
Chodzi mi o łatwość pisania wzorów i wklejania ich np. do Worda. Na forum masz to fajnie
opracowane.
7 mar 23:41
Jakub: Ten edytor z forum sam napisałem. Nie można go zainstalować osobno, ponieważ jest napisany pod
to forum. Za bardzo jest od niego zależny.
Możesz spróbować zainstalować program do składania wzorów matematycznych, z którego korzystałem
pisząc te strony. Zobacz
https://matematykaszkolna.pl/tex.html
Nie jest on jednak prosty w obsłudze.
8 mar 17:32
Gustlik: Jakubie, mam małe pytanko: nie wiem, co się dzieje, ale jak chcę narysować coś, to po
kliknięciu w opcję "rysuję" na forum i wyborze "narzędzia rysowania" przyblokowuje mi się
komputer i nie mogę nic narysować. Mam prosbe − mógłbyś cos podpowiedzieć, co zrobić z tym
problemem, bo nie wiem, czy to wina mojego kompa, czy strony − coś jakby spowalniało kompa
przy uruchomieniu rysowania. Podejrzewam raczej mój komp. bo widzę, że inni jakoś rysują.
8 kwi 00:26
mietek: Konkretna stronka, bardzo pomocna
20 kwi 19:46
Lawenda: GENIALNA STRONA!
Panie Jakubie − DZIĘKUJĘ
Pozdrawiam serdecznie ^^
1 maj 16:40
madzia: Super strona
4 maj 20:05
Kasia19: Dzięki tej stronie zdałam maturę jeszcze lepiej niż próbną
Serdeczne podziękowania dla autora strony!
18 maj 17:53
Ewa: Panie Jakubie, kocham Pana!
8 cze 21:00
Łukasz: Bardzo panu dziękuję za tą stronę
17 lip 18:33
Grzegorz: Witam panie Jakubie. Czy odpisałby mi pan może na moje pytanie? Chciałbym się dowiedzieć w
jakim stopniu, według pana, ta strona przygotuje mnie do egzaminu?
20 lip 22:04
Jakub: Z tego co ludzie piszą wynika, że przygotowuje dobrze. Osoby, które korzystały tylko z mojej
strony, podostawały powyżej 80% na podstawie. Oczywiście wiele zależy od tego, ile się wysiłku
wkłada w przygotowanie.
Do części rozszerzonej ta strona jest dobrym wstępem. Takie łagodne przygotowanie do trudnych
zadań. Zdającym tą trudniejszą część polecam kupić najnowszy zbiór Andrzeja Kiełbasy. Tam jest
podobny podział zadań ze względu na wymagania jak u mnie.
21 lip 13:56
student: witam, strona idealna na początki z matematyką i nie tylko (pochodne), ale chciałem się zapytać
czy zaliczenie działu rozkład liczby na czynniki pierwsze do rozszerzenia to jakieś jaja są?
ja to przerabiałem w 4klasie podstawówki
30 sie 11:50
Jakub: Na zielono są wymagania na poziom podstawowy. Wśród tych wymagań nie ma rozkładu liczby na
czynniki pierwsze. Wiem, że to jest proste, ale w matematyce jest dużo rzeczy prostych,
których nie ma w programie wymaganym na maturze podstawowej. Jednak wiele osób to przerabia,
bo po pierwsze, kiedyś było to w wymaganiach dla wszystkich i po drugie niektórzy nauczyciele,
choć nie muszą, to chcą przerobić więcej. Z tego powodu umieściłem to w rozszerzeniu.
Tak więc na maturze podstawowej nikt nie dostanie rozkładu liczby na czynniki pierwsze, bo nie
ma tego w wymaganiach, a na rozszerzonej też nie, bo za proste
. Warto się jednak nauczyć,
bo w matematyce często przydają się rzeczy, które początkowo wydają się niepotrzebne. Dopiero
jak są potrzebne, to wiemy, że warto było się ich uczyć. Wcześniej tylko zadajemy pytania "a
po co mi to?" biednym nauczycielom
30 sie 17:09
Gustlik: Jakubie, zastanawia mnie jedna rzecz: wiele zadań z różnych działów matematyki można rozwiązać
metodami znacznie prostszymi niż te, których uczą w szkole. Np. większość zadań z różnych
działów, które w szkole rozwiązywane są za pomocą układów równań, można rozwiązać równaniami z
jedna niewiadomą (np. ciągi liczbowe, funkcja liniowa, funkcja kwadratowa, geometria).
Wystarczy tylko wykorzystać proste własności danej funkcji, cziągu czy figury geometrycznej.
Druga sprawa: równanie okręgu w postaci ogólnej, które w szkola robione jest kombinacyjną
metodą "tu dodaj, tam odejmij" polegającą na wyszukaniu liczb pasujących do wzorów skróconego
mnozenia i zwijaniu tymi wzorami, tymczasem istnieją trzy proste wzory pozwalające na szybkie
obliczenie współrzędnych środka i promienia − nikt tych wzorów w szkole nie uczy. Rysowanie
wykresu funkcji liniowej jest możliwe z geometrycznej interpretacji współczynników równania
prostej, bez obliczeń w tabelce − w szkołach nie uczą tej metody. Równanie prostej
przechdzącej przez dwa punkty można wyprowadzić stosując dwa proste wzory:
| yB−yA | |
a= |
| i tak obliczony współczynnik kierunkowy wstawić do równania prostej. np. |
| xB−xA | |
jeżeli wyjdzie a=2 to prosta ma równanie y=2x+b, a potem wstawić do tego równania współrzędne
jednego z punktów A lub B i obliczyć b − moim zdaniem metoda prostsza, niż stosowanie wg mnie
mało "strawnego" i trudnego do zapamiętania równania prostej przechodzącej przez dwa punkty.
Badanie współliniowości trzech punktów można zrobić liczac w/w wzorem, dwa współczynniki
kierunkowe a
AB i np. a
BC − muszą być one równe, aby punkty były współliniowe.
Rozwiązywanie równań i nierówności wielomianowych za pomocą schematu Hornera − bardzo fajna i
szybka metoda, którą można rozłożyć niemal każdy wielomian o "nie pasujących" współczynnikach
itp. Geometryczna metoda wyznaczania funkcji trygonometrycznych, gdy dana jest jedna z nich −
o wiele szybszy sposób niż wzorami trygonometrycznymi − wystarczy tylko twierdzenie Pitagorasa
i wzory na funkcje w trójkącie prostokątnym. Tych prostszych metod jest oczywiście więcej i z
mojego doswiadczenia wiem. że dla większości uczniów są one bardziej przyswajalne, niż metody
stosowane w szkole. Jeżeli możesz, to wyjaśnij mi, dlaczego nauczyciele większości tych
prostych metod nie stosują? Przecież szybciej zrealizowaliby program, a uczniowie szybciej by
zrozumieli materiał − z korzyścią dla obu stron.
18 wrz 23:02
Jakub: Tak o wszystkich nauczycielach to trudno mi mówić. Jednak niestosowanie prostszych metod bierze
się często z ich nieznajomości. Nauczyciele matematyki z liceum czy gimnazjum uczyli się
głównie właśnie w liceum i gimnazjum. Na studiach to była matematyka wyższa i przygotowanie do
pracy pedagogicznej. Materiał z liceum lub gimnazjum jednak nie był ponownie przerabiany.
Uczeń, który sobie przyswoił rozwiązywanie zadań danym sposobem, naucza tego samego sposobu
już jako nauczyciel. Sposób, który znamy jest zawsze prostszy od nieznanego. Oczywiście
inteligentny nauczyciel powinien wpaść na prostszy sposób. Wymaga to jednak pewnego wysiłku.
Jak się dany sposób tłumaczy latami to trudno nagle się przestawić na inny. Takie są moim
zdaniem przyczyny sytuacji, o jakiej piszesz. Nie znaczy to jednak, że pochwalam takie
intelektualne lenistwo.
19 wrz 22:44
Gustlik: Wina jest też po stronie autorów podręczników, ale i oni pewnie, podobnie jak nauczyciele,
stosują metody wyuczone w liceum i gimnazjum. Prawda jest taka, że nieraz trzeba wpaść na
prostszy sposób. Ja sam wiele tych prostszych sposobów "odkryłem", choć niektórych metod
nauczono mnie w szkole.
Chciałem tutaj podac dość ciekawy sposób dodawania i odejmowania ułamków zwykłych mieszanych,
pozwalający na unikanie dużych liczb, co jest ważne dla uczniów szkół podstawowych i
początkowych klas gimnazjum, gdzie zazwyczaj nauczyciele nie pozwalają na korzystanie z
kalkulatorów. Oszczędza się w ten sposób czas na obliczanie słupków sposobem pisemnym.
1. Odejmowanie ułamka właściwego od liczby całkowitej: najpierw odejmujemy 1 od liczby
całkowitej, a następnie od mianownika ułamka odejmujemy licznik i w ten sposób mamy nowy
licznik, mianownik pozostaje bez zmian:
2. Dodawanie i odejmowanie ułamków mieszanych: metoda polega na dodawaniu/odejmowaniu całości
oraz dodawaniu/odejmowaniu cześci ułamkowej, a następnie dodaniu obu tych wyników bez
sprowadzania do ułamków niewłaściwych, np:
| 1 | | 2 | | 1 | | 2 | | 3 | | 8 | | 11 | |
6 |
| +5 |
| =6+5+ |
| + |
| =11+ |
| + |
| =11 |
|
|
| 4 | | 3 | | 4 | | 3 | | 12 | | 12 | | 12 | |
| 3 | | 1 | | 3 | | 1 | | 9 | | 2 | | 7 | |
8 |
| −5 |
| =8−5+ |
| − |
| =3+ |
| − |
| =3 |
|
|
| 4 | | 6 | | 4 | | 6 | | 12 | | 12 | | 12 | |
| 1 | | 2 | | 1 | | 2 | | 3 | | 8 | | 5 | | 7 | |
7 |
| −5 |
| =7−5+ |
| − |
| =2+ |
| − |
| =2− |
| =1 |
|
|
| 4 | | 3 | | 4 | | 3 | | 12 | | 12 | | 12 | | 12 | |
UWAGA
! Tych metod nie mozna stosować przy mnożeniu, dzieleniu, potęgowaniu i
pierwiastkowaniu ułamków mieszanych, tam trzeba już sprowadzać do ułamka niewłaściwego.
22 wrz 01:59
Gustlik: | 1 | | 1 | |
Ja to tłumaczę na jabłkach: np. 6 |
| to 6 całych jabłek i |
| jabłka,
|
| 4 | | 4 | |
| 2 | | 2 | |
5 |
| to 5 całych jabłek i |
| jabłka. Całe jabłka mozna dodac, 6+5=11 − mamy 11 całych |
| 3 | | 3 | |
jabłek, a następnie dodajemy "kawałki" jabłek, czyli ułamki:
1 | | 2 | | 3 | | 8 | | 11 | |
| + |
| = |
| + |
| = |
| − tyle wychodzi z dodawania tych "kawałków". Czyli |
4 | | 3 | | 12 | | 12 | | 12 | |
| 11 | |
mamy razem 11 całych jabłek i |
| jabłka. |
| 12 | |
22 wrz 02:10
mat: Witam.
Czy na tej stronie można znaleźc jakieś materiały dotyczące liczb zespolonych?
24 paź 00:53
aneta: Przedstaw w postaci jednej potęgi liczby 2 wyrażenie
4√2
___
3
√16
Proszę o pomoc.
13 lis 12:25
aneta: Dane są liczby x=√3+1 oraz y= 2− √3 Oblicz x/y,xy,x+y
Teraz prawidłowo
Proszę o pomoc
13 lis 12:26
milly: www.matrobot.com pomocna strona do liczenia zadan z matematyki.
Rozwiazania w kilka sekund po kliknieciu przycisku "rozwiaz"
Szeroki zakres zadan do policzenia, oprocz wyniku dostaniesz kompletne rozwiazanie krok po
kroku.
matrobot.com zastapi Twojego korepetytora
26 lis 07:13
Gustlik: Oswiec mnie, Jakubie, bo nie wiem, o co biega w programie z matmy i fizy. Dochodzę do wniosku,
że jakiś tam gościu w CKE czy w MEN−ie odpowiedzialny za układanie programu najpierw wychlał z
10 piw i najarał się trawy i zabrał się do roboty na niezłej bani i na haju zarazem, bo widzę
że nie kierował się zasadą:trudne − na rozszerzenie, proste na podstawy. Np. co jest trudnego
w rachunku wektorowym, że dano go na rozszerzenie, podczas gdy rozwiązywanie wielu zadań z
geometrii analitycznej bez wektorów jest trudniejsze, bo wymaga więcej żmudnych obliczeń i
stosowania metod "dookoła śwtaia"? Co jest trudnego w schemacie Hornera, który dla wielu osób
jest łatwiejszy niż np. wzory skróconego mnozenia? A dziś dostałem szoku, jak sprawdziłem w
necie że z fizyki prąd elektryczny dali na rozszerzenie. Co jest trudnego w prawie Ohma czy
łaczeniu szeregowym i równoległym oporów? Szczerze mówiąc to się robi w gimnzajum, a
elektryczność dla wielu osób to łatwiejszy dział niż np. dynamika. Dzisiaj, kiedy cała
technika opiera się na elektrycznosci i elektronice, prąd elektryczny daje się na
rozszerzenie. To jest chore. Jakubie, oświeć mnie, może Ty wiesz o co chodzi, bo ja nie kumam
tych reform w programie. Chyba że cel jest jeden: produkowac analfabetów ze świstkiem o nazwie
"świadectwo dojrzałości". Bo jak tak dalej będzie to lepiej będzie kupić sobie papier na
targu, bo szkoda będzie czasu marnować na chodzenie do szkoły, która uczy coraz gorzej. RĘCE
OPADAJĄ. Pozdrawiam serdecznie.
2 gru 00:35
Jakub: Obawiam się, że oni zupełnie na trzeźwo układają te matury. Po prostu muszą się dostosować do
rzeczywistości. A ona jest taka, że mamy w liceum tylko trzy klasy. Nie ma kiedy nauczyć
materiału, który był kiedyś. Do tego dochodzi znane z fizyki "sprzężenie zwrotne", czyli
wyniki z ostatniej matury wpływają na to co będzie na następnej. Maturę z matematyki 2010 roku
zdało 87% uczniów i jest to prawie najgorszy wynik ze wszystkich ważniejszych przedmiotów
(język angielski jest o 1% gorszy). Układający zadania wiedzą, że nie mogę przykręcić śruby,
bo jak obleje zbyt duży procent, to będą mieli kłopoty. Uczniowie widzą, że te matury coraz
łatwiej zdać i się coraz mniej uczą. I tak to się kręci.
Przy czym maturę stosunkowo łatwo zdać, ale uzyskać już dobry wynik (czyli bliski 100%) nie
jest tak prosto.
Pozdrawiam.
2 gru 01:31
Gustlik: No tak, ale uważam że wyciecie całego działu z programu podstawowego, w dodatku działu
potrzebnego na co dzień w życiu, jakim jest elektryczność, to już przesada, zwłaszcza że
fizyka nie jest obowiązkowym przedmiotem i osoba, która decyduje się zdawać fizykę nawet na
podstawowym poziomie powinna znać podstawowe zagdanienia Z KAŻDEGO DZIALU, w tym równiez z
elektryczności. Dodam, ze z mojego doświadczenia wynika, że elektryczność jest stosunkowo
łatwym działem, łatwiejszym i bardziej przyswajalnym niż np. mechanika czy termodynamika. Nie
widzę niczego trudnego w prawie Ohma, łączeniu szeregowym i równoległym oporów, czy we wzorze
na moc prądu P=U*I. Potem efekt tego jest taki, że wiele osób nie wie, że podczas burzy trzeba
wyłączyć z sieci np. telewizor, komputer i inny sprzęt, bo piorun może uszkodzić te urządzenia
nie tylko przy bezpośrednim uderzeniu w siec, ale też na odległość − poprzez indukcję
elektromagnetyczną, albo dlaczego w domu "wybijają" bezpieczniki gdy włączy się jednocześnie
pralkę, zmywarkę i piekarnik elektryczny.
Poza tym z doświadczenia wiem, że lepiej w trakcie nauczania rozszerzyć nieco program, aby
uczeń znał więcej metod np. na rozwiązywanie zadań. Np. dostanie równanie wielomianowe i nie
zwuważy, że da sie np. pogrupowac wyrazy, to zrobi schematem Hornera. Tylko że uczeń musi ten
schemat znać. Albo dostanie zadanie z równoległobokiem − jeżeli będzie znał wektory − zrobi
wektorami i będzie mu łatwiej, zamiast układać kilka układów równań z prostych zawierających
boki równoległoboku, co jest bardzo czasochłonne. Innym przykładem może być wzór na odległość
punktu od prostej, który wrecz niezbędny był w rozwiązaniu zadania 33, a oficjalnie jest on na
rozszerzeniu. Sam widzisz − obliczenie odległości punktu od prostej tym wzorem jest dużo
łatwiejsze, bo bez tego wzoru robi się metoda "dookoła świata".
Jako ciekawostke podam Ci jedno z zadań, jakie było na tegorocznej maturze probnej PODSTAWOWEJ
z Operonu:
Zadanie 27 (2 pkt)
Rozwiąż nierówność (x+3)(x−5)2>0 (źródło: www.operon.pl)
A więc bardzo prosta nierówność wielomianowa 3 stopnia, ale niestety z braku tego w programie
szkolnym wiele osób wyłożyło się na tym zadaniu. A więc zdarzają się niespodzianki.
P.S. Jakubie − miałbyś możliwośc zamieszczania arkuszy matur próbnych z Operonu na Twojej
stronie?
2 gru 23:34
Jakub: Niestety nie zamierzam zamieszczać matur z Operonu na tej stronie. Nie wiem jak wygląda sprawa
praw autorskich. Z tego co mi się wydaje, to należą one do wydawnictwa i powinienem wystąpić o
zgodę na umieszczenie ich matur na mojej stronie.
5 gru 01:57
renata: wykaz ,ze nie istnieje taka liczba rzeczywistax, aby suma tej liczby i jej odwrotnosci byla
rowna 1.
15 gru 19:03
Mendoza: n + 1/n = 1 / *n
n2 + 1 = n
n2 − n + 1 = 0
Δ = b2 −4ac
Δ = 12 − 4*1*1 = 1 − 4 = −3
Δ jest mniejsza od 0 więc brak rozwiązań.
7 lut 14:11
słoń: Jakubie a strona fizyka.pisz.pl będzie tak jak ta
?
przypadkowo wpisałem i jest tam bodajże 2 działy, jak by była stron ta jak ta to było by moje
wybawienie bo fizyka u mnie w szkole to klapa
8 lut 13:31
Jakub: Ambicje są
słoń, ale czasu na wszystko mało
Chciałbym jednak rozwinąć fizyka.pisz.pl do
porównywalnych rozmiarów co matematyka.pisz.pl.
8 lut 15:16
słoń : no rozumiem , w moim przypadku muszę zdawać fizykę ( nie muszę moge np geografię) ale i tak w
pierwszych 3 semestrach studiów pełno fizyki i matmy to wole zdawać żeby umieć w miarę
materiał z liceum. Jestem dopiero w I klasie liceum więc jak za rok będzie stronka to świetnie
jak dla mnie
powodzenia w rozwijaniu fizyka.pisz.pl
8 lut 21:08
papa: 5x4+3x3−2x2=75x oblicz x
25 lut 13:06
ziom: u*99 1 /2 = 102 3 /4
pomóżcie to rozwiązać
28 lut 14:19
ziom:
28 lut 14:20
zuz: fajna strona, tylko szkoda, że tak mało o liczbach algebraicznych...
8 mar 20:01
kolos:
10 mar 20:28
11 mar 13:58
Gustlik: Jakubie − pragnę opublikować mój artykuł na temat programu nauczania matematyki i zaprsić do
dyskusji. Dodam, że jest to moje prywatne zdanie na temat obecnego programu nauczania.
Tytuł: Dlaczego matematyka sprawia tyle trudności?
Wielu z nas nie lubi matematyki, a na domiar złego od zeszłego roku jest ona obowiązkowa na
maturze. Dlaczego aż tak bardzo nie lubimy tego przedmiotu?
Winne gimnazja
Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest reforma szkolnictwa z lat 90−tych ub. wieku
wprowadzająca gimnazja. W ten sposób zabrano 1 rok nauki w szkołach średnich, co wymusiło
okrojenie materiału przerabianego w liceach i technikach, i do tego de facto wydłużono o rok
podstawówkę, ponieważ materiał przerabiany w gimnazjum to mniej więcej materiał dawnej VI, VII
i VII klasy szkoły podstawowej. W dodatku przez trzy lata powtarzane są tam te same działy
matematyki, tylko z roku na rok są one nieco rozbudowywane. Tak więc efekt wprowadzenia
gimnazjów jest żaden, a właściwie odwrotny od zamierzonego – szkołom średnim ukradziono cenny
rok nauki i w dodatku skumulowano najtrudniejszą młodzież w jednej szkole – totalnie zepsuty
został polski system oświaty.
Program nauczania
Ten wręcz woła o pomstę do nieba. Od chwili wprowadzenia gimnazjów zaczęto stopniowo okrajać
materiał z matematyki w szkołach średnich z powodu braku czasu na przerobienie wszystkiego, bo
ukradziony rok nauki to jednak bardzo dużo. Niemniej jednak kompletną sieczkę zrobiono w 2007
roku w chwili wprowadzenia obowiązkowej matury z matematyki. Jest jak najbardziej zrozumiałe,
że Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) jak i Centralna Komisja Egzaminacyjna (CKE) zapewne
chciały, aby zdawalność matury z matematyki była wysoka i zapewne dlatego jeszcze bardziej
okrojono materiał przerzucając wiele zagadnień, wzorów, twierdzeń i metod rozwiązywania zadań
z poziomu podstawowego na rozszerzony, ale osiągnięto wręcz odwrotny efekt. Jak się okazuje
nie wszystkie wycofane z poziomu podstawowego metody były trudne, wiele z nich było
łatwiejszych niż obecne metody stosowane na podstawach. Efekt tego jest taki, że nauczyciele
uczą rozwiązywania zadań z danego działu matematyki w sposób umożliwiający pominięcie
wycofanych z programu metod, co zazwyczaj jest trudniejsze i wymaga od uczniów na poziomie
podstawowym wykonywania więcej obliczeń. Natomiast uczniowie uczący się matematyki
rozszerzonej mają lepiej, bo rozwiązują te same zadania krótszymi i prostymi wzorami. To
wygląda tak, jakby kierowca chciał ominąć autostradę i pojechać polną, krętą, wyboistą i do
tego nieoznakowaną dróżką. Coś tu jest nie tak, że na poziomie rozszerzonym stosuje się
łatwiejsze metody niż na podstawach. Czyli nauka matematyki na poziomie podstawowym wygląda
mniej więcej tak, jak jazda z Warszawy do Łodzi przez Londyn.
Program ten wygląda tak, jakby został opracowany przez jakiegoś baletmistrza, aktora, szewca
albo osobę będącą w stanie po wypiciu kilku piw i wypaleniu kilku skrętów trawy.
Autorzy podręczników
Oni niestety też nie są bez winy. Po pierwsze zmiana programu nauczania nie oznacza wcale
konieczność wycięcia danego działu matematyki albo jego części z podręcznika tylko dlatego, że
został on wycofany z podstawy programowej. Można tylko odpowiednio zaznaczyć, np. kolorowymi
paskami z boku strony, jaki materiał jest przeznaczony dla poziomu podstawowego, jaki dla
rozszerzonego, a jaki stanowi ciekawostkę czy dodatek nie objęty szkolnym programem nauczania.
Każdy uczeń dysponując takim „uniwersalnym” podręcznikiem miałby przynajmniej dostęp do tych
metod rozwiązywania zadań i działów, które jego nauczyciel uznał za zbędne i pominął.
Do tego wszystkiego trzeba jeszcze dodać niewłaściwą kolejność działów zamieszczanych w
podręcznikach i niestety jest to grzech wielu wydawnictw. Np. zamieszcza się geometrię miedzy
funkcją kwadratową a powiązanymi z tą funkcją wielomianami. Efekt tego jest taki, że uczniowie
przestają się uczyć funkcji kwadratowej, bo pani w szkole przerabia geometrię, w efekcie
zapominają, jak się rozwiązuje tę funkcję, bo robią zupełnie coś innego. A po kilku miesiącach
są wielomiany i trzeba wrócić do funkcji kwadratowej i tracić czas na przypominanie sobie od
początku funkcji kwadratowej, bez której wielomianów nie da się rozwiązać. Gdyby więc te
działy były we właściwej kolejności, to uczniowie rozpoczynając wielomiany byliby na bieżąco z
materiałem z funkcji kwadratowej i jeszcze by sobie ją lepiej utrwalili. Dodam że z samą
geometrią płaszczyzny jest podobny problem, bo przerabiana na samym początku jest ona jest
znowu oddzielona od geometrii przestrzeni innymi działami algebry, np. wielomianami, ciągami,
logarytmami itp. I potem z geometrią przestrzeni jest podobny problem, bo uczniowie zapominają
przez tak długi czas, jak się liczy np. pole trójkąta, „bo to było dwa lata temu”. A geometria
przestrzeni ma niestety wiele wspólnego z geometrią płaszczyzny, podobieństwo jest mniej
więcej takie, jak między funkcją kwadratową i wielomianami, dlatego byłoby zasadne
przesunięcie geometrii płaszczyzny pod koniec – tuż przed geometrią przestrzeni przy
jednoczesnym połączeniu funkcji kwadratowej z wielomianami i innymi działami algebry, w
których ta funkcja jest niezbędna. Najbardziej powiązane ze sobą działy matematyki powinny być
przerabiane po kolei jeden po drugim, a nie być rozdzielane, bo obecnie to wygląda tak, jakby
na historii skoczyć ze starożytności do II Wojny Światowej, a potem cofnąć się do
średniowiecza. Po prostu program podręczników nie trzyma się kupy.
Nauczyciele i metodyka nauczania
Oni niestety też nie są bez winy. Po pierwsze – nagminnie stosują okrężne metody rozwiązywania
nawet prostych zadań, np. wciskają niemal na siłę układy równań z dwiema a nawet trzema
niewiadomymi tam, gdzie wystarczyłoby równanie z jedną niewiadomą, stosują długie i „ciężko
strawne” wzory tam, gdzie można zastosować prosty wzór itp. Po drugie – na ogół nie korzystają
z przysługującego im przywileju rozszerzania programu i na poziomie podstawowym nie pokazują
metod przeniesionych na rozszerzenia czy wycofanych z programu, mimo ich prostoty. Tu dodam,
że nauczyciel ma prawo rozszerzać program ponad ustanowioną podstawę programową i przerabiać z
uczniami więcej niż wymaga tego owa podstawa. Niestety nie wszyscy nauczyciele z tego prawa
korzystają. Po trzecie – nie korygują niewłaściwej kolejności działów w podręcznikach mimo iż
mają taką możliwość, bo ustawa wymaga od nauczycieli przerobienia materiału zawartego w
podstawie programowej, ale nie określa ona kolejności działów.
Prawda jest taka, że nauczyciel powinien pokazać co najmniej dwie metody rozwiązywania zadań,
aby uczniowie mieli wybór, bo jeden uczeń łatwiej sobie przyswoi np. układ równań, a drugi
będzie wolał rozwiązywać zadanie prostszą metodą.
Matura
Tu muszę dodać, że na maturze nie ma narzuconej metody rozwiązywania zadań. O zadaniach
zamkniętych (czyli testowych z odpowiedziami ABCD) nie będę się rozpisywał, bo tutaj trzeba
zaznaczyć tylko właściwą odpowiedź, a rozwiązanie nie jest oceniane, uczeń może nawet strzelić
– jak trafi, to ma punkt. Natomiast zadania otwarte są oceniane za rozumowanie i obliczenia,
ale tutaj uczeń może zastosować dowolną metodę, niekoniecznie tę, którą miał przerabianą w
szkole. Wolno mu się posługiwać nawet wzorami i twierdzeniami nie objętymi szkolnym programem
nauczania, ważne tylko, żeby zastosowane metody były poprawne i żeby uczeń nie popełnił błędów
rachunkowych. Dlatego jak najbardziej wskazane jest,. aby nauczyciele pokazywali więcej metod
i kładli nacisk na metody krótsze, bo te zajmują uczniom mniej czasu i zwiększają szanse na
zdanie matury.
Dodam jeszcze, że należałoby wprowadzić zmiany w zakresie możliwości posiadania kalkulatorów na
maturze i testach gimnazjalnych. Na testach gimnazjalnych uczeń powinien już mieć możliwość
posiadania kalkulatora ale prostego, umożliwiającego wykonywanie tylko podstawowych obliczeń,
ponieważ matematyka w gimnazjum, a tym bardziej fizyka czy chemia to nie jest już etap
uczenia się słupków, tylko etap poznawania np. geometrii, praw fizyki czy chemii, a liczenie
„na piechotę” na takim teście zabiera tylko cenny czas.
Jeżeli chodzi o maturę, to na matematyce powinna pozostać obecna możliwość korzystania z
kalkulatora prostego, ponieważ egzamin ten sprawdza, czy uczeń umie „na piechotę” liczyć np.
funkcje trygonometryczne, logarytmy, potęgi czy pierwiastki. Natomiast za całkowitą bzdurę
uważam zakaz korzystania z kalkulatorów zaawansowanych, tzw. inżynierskich (czyli
zawierających funkcje trygonometryczne, logarytmy, potęgi i pierwiastki dowolnych stopni,
notację wykładniczą liczb itp.) na egzaminie z fizyki czy chemii. W zadaniach z tych
przedmiotów występuja często i funkcje trygonometryczne i pierwiastki i potęgi i notacja
wykładnicza (czyli liczby typu 6,67*10−11) i wykonywanie tych obliczeń „na piechotę” za pomocą
podstawowego kalkulatora nie posiadającego tych funkcji tylko zabiera cenny czas i zwiększa
ryzyko pomyłki, a matura z fizyki czy chemii to jest egzamin sprawdzający znajomość np. prawa
grawitacji, zasad dynamiki, elektrostatyki czy prądu elektrycznego, a nie umiejętność
„ręcznego” obliczania pierwiastków czy potęg, bo od tego jest matura z matematyki.
Zakaz posiadania kalkulatorów na testach i egzaminach powinien obowiązywać jedynie w szkołach
podstawowych, bo to jest właśnie etap uczenia się liczenia pisemnego, w słupkach.
Maturalne karty wzorów
Maturalne karty wzorów też niestety są ubogie i powinny zostać one wzbogacone o kilka prostych
wzorów – dotyczy to zarówno tablic z matematyki jak i fizyki. Mówiąc obrazowo: zawierają one
jedynie drogowskazy kierujące na polne i kręte dróżki, nie ma natomiast drogowskazów
kierujących na autostrady i drogi szybkiego ruchu. Czyli wzorów jest mało i zamiast prostych
wzorów na ogół są te trudniejsze. A na maturze na jazdę „opłotkami” nie ma czasu.
A może warto ponownie zezwolić uczniom na przynoszenie swoich tablic? Wiem, ze to dla komisji
egzaminacyjnych problem, bo nauczyciele musieliby przed egzaminem sprawdzać wszystkie
przyniesione podręczniki, czy nie ma w nich ściąg i własnych notatek sporządzonych przez
ucznia. Ale za coś im w końcu płacą – nauczyciele nie siedzą w komisjach za darmo, tylko jest
to opłacanie z naszych – podatników – pieniędzy. Uczeń powinien mieć możliwość korzystania z
własnych tablic matematycznych, fizycznych czy z innego przedmiotu, a w razie ich braku
korzystałby z obecnej karty wzorów opracowanej przez CKE. Niemniej jeszcze kilka lat temu
obowiązywał przepis zezwalający uczniom korzystanie z własnych tablic na maturze.
Tak więc jest jeszcze wiele do dopracowania i konieczne jest bynajmniej nie dalsze okrajanie
materiału, a przywrócenie niektórych prostszych metod z rozszerzeń na poziom podstawowy,
najlepiej przywrócenie podstawy programowej sprzed wprowadzenia obowiązkowej matury z
matematyki.
Drugą sprawą jest dopracowanie metodyki nauczania matematyki i przedmiotów ścisłych ze
wskazaniem na prostsze i krótsze metody obliczeniowe oraz położenie nacisku na te metody, przy
jednoczesnym, pozostawieniu metod trudniejszych, bo jak wcześniej wspomniałem – uczniowi
trzeba dać wybór metody. Niezbędne jest przeszkolenie nauczycieli w zakresie metod
rozwiązywania zadań, wskazanie im metod prostszych i nakłonienie do ich stosowania. To samo
dotyczy autorów podręczników.
Powyższe zmiany sprawiłyby, że matematyka stałaby się bardziej przystępna, łatwiej
przyswajalna, stosując prostsze metody nauczyciele mieliby więcej czasu na przerobienie całego
materiału, bo skróciłby się czas rozwiązywania zadań i tym samym czas przerabiania materiału,
a lepiej rozumiejący ten przedmiot uczniowie mniej baliby się obowiązkowej matury,
zwiększyłaby się też zdawalność tego egzaminu.
27 mar 00:36
Tomek.Noah:
27 mar 23:23
Anna: Gratuluję,
Gustlik , popieram w całości treść artykułu i zgadzam się z wszystkimi
uwagami i zarzutami w nim zawartymi. Szkoda tylko, że władze oświatowe nie korzystają z tak
cennych uwag i opinii doświadczonych praktyków. I jak tu naprawić ten fatalny stan rzeczy.
Potrzeba więcej takich głosów, aby choć coś z nich dotarło do właściwych osób.
Dodam, że Twoje uwagi czytam, jak wyjęte z moich ust, gdyż dokładnie tak myślę i "głoszę" to
komu się da. Ale chwała Tobie, że zechciałeś to napisać na forum.
Dziękuję i pozdrawiam.
28 mar 01:38
Matematyczny Demon: Kuźwa to jest tak wszystko jest ok tylko że gnojom w szkołach nie chce się uczyć olewają
wszystko a potem chcą mieć pozytywna ocenę na koniec roku poprawiając wszystko w jeden dzień u
mnie tak nie ma jest wyznaczona Pr.klasowa a potem 1 poprawa jeżeli nie przyjdzie bez
usprawiedliwienia to pała i widzimy się w sierpniu i tak powinno być wszędzie wiadomo że
niektórzy uczniowie sobie nie radzą z matma ale przynajmniej widać że się starają a nie jak
inni totalna olewa
Dzięki za to że mogłem się wypowiedzieć
28 mar 14:02
komentator OWMH: Myślę, że podstawowe problemy przy nauczaniu matematyki nie dotyczy tylko
dydaktyka i metodyka, czy podziały przy nauce matematyki na podstawowe i rozszerzone
czy programów używane przez nauczyciela w szkołach gimnazjalnych lub licealnych;
że również jego korzenie sięga dalej w tył ;aż do nauczania początkowej 1−3 klasa
i 4−6 szkole podstawowej. wydaje mi się że tu zaczynające te problemy. Na tym poziomie
uczący się poznaje te myślenie logiczne, te myślenie abstrakcyjne na prostych przykładach;
i tu jest klucz w większości przypadków w nie powodzenie w nauce matematyki.
Bo co zazwyczaj jest problem dla ucznia, czy studenta mające trudności z matematyką?
po pierwsze zrozumienia tematu (a jak czyta, ma problemy z rozumienia treści tekstów
matematycznych ), nie umie zastosować teorii do zadań; nie ma wyrobione sposobów
obliczeń w zadaniach. z drugie strony materiały podstawowe są robione dla realizacji
programu a nie żeby przy tym uczący sie zrozumiał i potrafił użytkować tę wiedzą,
jest tyle teorii w nauce matematyki; a jeśli uczący tego przedmioty, nie pokazuje co ?,
gdzie? , jak ?; kiedy? Użytkować tę wiedzą matematyczną zdobywaną; to na marne jest
ta wiedza (do niczego potrzebny); matematyka ma uczyć myśleć; modelować, wnioskować,
podejmować decyzję .....itd.). do tego nauczyciel ma mieć dostępu do nowych materiałów;
dotyczące przedmioty który prowadzi w szkole, musi zarabiać stosowne; wziąć udziału w
przygotowaniu tych programów dotyczące jego przedmioty; a zazwyczaj to robią ludzie
którzy naukowo się zajmują te zagadnienia; najgorzej kiedy się próbuje organizować takie
same struktury w szkolnictwie w podobieństwo do innych jak w Europie zachodnią; żeby
powiedzieć że u nas jest to samo i nie bierze się pod uwagę; prawdziwą rzeczywistości
sytuacji nauczania w tym kraju.
Ostatnie komentarz; zwiększając godziny matematyki poza tych ustalonych w programu
nie rozwiąże całkowicie tych problemów z którymi uczniów się borykają, u studenci
również widać te same problemy; ( bo nie wszyscy uczestniczą.) To przypomina mi jak
premia i zarobki w pracujące są traktowani; pracodawca ma komfort chyba psychiczne
że płaci co się należy pracującemu u niego; a jak wiadomo tego nie liczy się na emeryturze;
a w naszym przypadku, jest analogię że tu chyba ludzi z ministerstwa który przygotowali
te zmiana w szkolnictwie, mają wyrzutu sumienia że coś jest nie tak kiedy zmniejszona liczbę
godzin nauczania matematyki w szkole; przy tym skrócone programy nauczania matematyki
tak jak inne przedmioty się dzieje np. jak fizyka.
P.S .− Przepraszam za błędów gramatycznych w moim komentarzu. Nie jestem stąd
28 mar 15:05
K. OWMH: Myślę że problem nie jest w tym; Czy uczniowi mają dobrą tablicą czy taki sobie tablicę
matematyczną.
Nie wiem czy dać sobie sprawy, że prawie nikt używa tablicy wzorów matematyczne na
klasówce w szkole; bo jest zabronione
(może Ci co ściągają); tak samo jest na studia na
kolokwiach i egzaminach.; a wiec jeśli ktoś nie używa tych tablic w szkole; przez tyle lat ,
to nie jest trudno wyobrażać, że bardzo duża liczba uczniów ma problemy z użytkowaniem
tych tablic, tym bardziej mają problemy z określenie czego mają szukać, jeśli ich wiedza jest
mała.
Chyba jest złe pojęcia używanie o metody rozwiązywania zadań matematycznych
wprowadzonych przez nauczyciel, na lekcjach, bo matematyka w szkole nie jest poznawania
metody rozwiązywania zadań; niestety aby coś trzeba robić prostym sposobem potrzebna jest
wiedza; inaczej to matematyka byłoby przedmiotem rozwiązywania zadań; matematyka ma
uczyć myślenia.
O metody obliczenia; rzeczywiste nauczyciel powinno zwracać uwagę uczniom jak nie liczyć
Żeby nie marnować czas; ale niestety to potrzebny jest również wiedza , o tym co uczymy się i
co robić z wiedzą zdobytą; Jak nauczyciel zadaje zadania do robienia na lekcji; powinno być
wybrane aby pokazać jaki są najczęstszy błędy pojęciowych i obliczeniowych popełnionych
przez uczniowi przy rozwiązywaniu tych zadań.
Zazwyczaj nauczyciel używa podręcznika; do którego najczęstszy sam nie posiada
książki metodycznej dla nauczyciela. ( akurat na temat o podręcznikach szkolnych)
i również tylko bierze podręcznik i wybiera losowo zadania z książki….
nie wiedzą jaki trudności te zadania mogą stwarzać uczniom na samym początku poznawania
nowego materiał; jak widać jest dużo tych czynników których się składają, aby nie w innej
sposób wyglądał nauczania matematyki w szkołach.
28 mar 16:15
math: za dużo piszecie. nie chce sie czytac
28 mar 20:14
kid: Jakub ta stronka to mistrzostwo świata , kawał dobrej roboty i to wszystko bezinteresownie
szacunek i oby wiecej takich ludzi
!
6 kwi 10:15
Proponowane logo strony::
17 kwi 12:11
Majka:
Albo tak
17 kwi 13:28
Jakub: Może wykorzystam
.
17 kwi 17:43
27 kwi 21:58
28 kwi 22:05
Jakub: Prawie nikomu? To już ludzie nie studiują na politechnikach?
Tu nie chodzi o sam logarytm i o to czy się on przyda czy nie. To jest sprawdzenie, czy jesteś
w stanie nauczyć się, co to jest logarytm i posługiwania się nim. W ten sposób są testowane
twoje możliwości intelektualne. Jak nie potrafisz przyswoić sobie logarytmów, to sobie odpuść
pracę typu informatyk lub architekt.
29 kwi 14:35
Suchy: hahah Matematyka to jeden z nielicznych przedmiotów ktory jest potrzebny człowiekowi wszędzie.
Wszędzie masz doczynienia z matematyką i bez niej byś zginał jak Andzia w parku.
Co do strony Panie Jakubie to przyznam ze jest " zajebista " , za 3 dni mam mature z matmy ,
dzis kumpel podeslal mi tą stronke i musze przyznac ze moge moje zeszyty z dawnych klas
odlozyc na bok , w 2 godzinki oblecialem polowe materialu i wszystko przypomnialem. Strona i
pomysl poprostu świetny gratuluje pomysłu!.
2 maj 23:43
Mysza: A czy można kupić materiał zebrany na stronie oddzielnie w postaci podręcznika?
24 maj 17:44
Jakub: Na razie nie ma takiej możliwości.
24 maj 21:36
MAT: Panie Jakubie, jak wygląda sprawa ze stroną fizyka.pisz.pl? Myślę że więcej uczniów ma problemy
z fizyką niż z matematyką . Czy na tej stronie również będą zamieszczone zadania z
rozwiązaniami? CZEKAMY NA TĄ STRONĘ Z NIECIERPLIWOŚCIĄ
!
9 lip 11:36
Jakub: Postaram się ją systematycznie rozwijać. Jednak liczba rzeczy do dodania trochę mnie
przytłoczyła. Tworząc matematyka.pisz.pl nie wiedziałem, co mnie czeka. Teraz pracując nad
fizyka.pisz.pl doskonale już wiem ile pracy przede mną.
9 lip 23:56
Gustlik: Jak powinien wyglądać program z tego działu, aby był logiczny − użyłem tych samych kolorów, co
Jakub, zeby odróżnic poziom podstawowy od rozszerzonego i materiału ze studiów, czyli:
podstawy
rozszerzenia
studia
liczby naturalne, całkowite, wymierne, niewymierne, rzeczywiste, liczby pierwsze
rozkład liczby na czynniki pierwsze
NWD − największy wspólny dzielnik, NWW − najmniejsza wspólna wielokrotność
ułamki zwykłe : właściwe, niewłaściwe, skracanie, rozszerzanie,
część całkowita, działania na ułamkach
przybliżanie liczby dziesiętnej z zadaną dokładnością po przecinku
usuwanie niewymierności z mianownika ułamków
wzory na potęgowanie i pierwiastkowanie
pierwiastkowanie liczb ujemnych
wyrażenia algebraiczne i wzory skróconego mnożenia
udowodnij prawdziwość równania lub nierówności
Dwumian Newtona czyli wzór na (a+b)n
błąd względny i bezwzględny pomiaru, niepewność pomiaru
liczenie procentu z liczby, zadania tekstowe z procentami
procenty na rysunkach
procenty w geometrii
oprocentowanie lokat, kredytów
stężenia procentowe roztworów
zamiana ułamka dziesiętnego okresowego na zwykły
10 sie 01:09
Gustlik: Jakubie, cieszę się, że zająłes się stroną z fizyki. Jeżeli chcesz, to ja bardzo chętnie Ci
pomogę, bo i matma i fiza to moje "MOCNE" strony. Mam sporo zadań z fizyki, mogę Ci je
przesłać. Dodam, że tutaj też mam alternatywne metody rozwiązywania zadań. Pozdrawiam.
11 sie 02:42
Gustlik: Jakubie − podam Ci dwie fajne metody obliczania drogi w ruchu jednostajnie
przyśpieszonym/opóźnionym. Możesz je zamieścić na stronie
http://fizyka.pisz.pl/strona/4.html w dziale kinematyka.
Oznaczenia:
s − droga
a − przyśpieszenie
t − czas
v − prędkość
v
p − prędkość początkowa
v
k − prędkość końcowa
v
śr − prędkość średnia
Standardowy wzór:
Ten wzór jest niewygodny, zwlaszcza, że często w zadaniu mamy podane np. dwie prędkości −
początkową i końcową oraz np. przyśpieszenie i z tego trzeba obliczyć czas, albo inną
wielkość, do obliczenia której potrzebujemy czasu. W dodatku wymaga żmudnych obliczeń, często
z zastosowaniem funkcji kwadratowej, która jest omawiana później, na tym etapie większość
uczniów nie zna jeszcze funkcji kwadratowej.
Ja mam takie dwa sposoby na ominięcie tego wzoru:
[P[I sposób
]
Liczę prędkość średnią ze wzoru:
| vp+vk | |
vśr= |
| − jak średnią arytmetyczną, ten wzór jest słuszny dla ruchów jednostajnie |
| 2 | |
zmiennych,
Ten wzór można wyprowadzić stosując "polową" metodę obliczania drogi − rysujemy wykres
prędkości jako funkcji czasu v=f(t) − droga jest równa polu figury znajdującej się między
wykresem a osią czasu (OX). W tym przypadku wyjdzie trapez
i mamy wzór:
Porównując ten wzór ze wzorem s=v
śrt prawdziwym dla każdego ruchu mamy
Mając prędkość średnią korzystam ze wzoru s=v
śrt i w zależności od polecenia liczę drogę lub
czas.
[P[II sposób
]
Korzystam ze wzoru bezczasowego:
v
k2−v
p2=2as
Wyprowadzenie:
v
k2−v
p2=
(vk−vp)(vk+vp) (wzór skróconego mnożenia na a
2−b
2)
Podstawiam
vk−vp=Δv=at
oraz
Otrzymuję
| s | |
vk2−vp2=at*2 |
| =2as, bo czas się skraca.
|
| t | |
I w ten sposób mając dwie prędkości i przyśpieszenie obliczę drogę, a jak znam drogę, to
obliczę przyśpieszenie.
11 sie 03:05
J.: Witaj Jakubie,
Mam do Ciebie pytanie, gdzie znajde informacje na temat notacji wykładniczej, bo nie moge
znaleźć?
11 sie 23:20
Jakub: Witaj
Gustlik. Rozpocząłem rozwijanie strony z fizyką, ale na razie wolno mi to idzie.
Chciałbym jednak, aby kiedyś dorównała stronie matematyka.pisz.pl
@J
Osobnej strony z notacją wykładniczą nie ma. Są tylko działania na potęgach
1636.
12 sie 17:06
Gustlik: @
Jakubie
Dasz radę, a ja mogę Ci pomóc. Na pewno dorówna stronie matematycznej.
Jeżeli możesz, to zamieść te dwa alternatywne wzory na ruch jednostajnie zmienny, tj. prędkość
średnią i wzór bezczasowy, bo uczniowie wola rozwiązywać tymi wzorami − są one łatwiejsze od
standardowego wzoru na drogę.
A co do notacji wykładniczej, to może warto byłoby ją zamieścić
?
Pozdrawiam
12 sie 23:38
Gustlik: Jakubie
Przeglądnąłem Twoją strone fizyka.pisz.pl i mam pewną propozycję: czy mógłbyś dodać dział
"promieniowanie rentgenowskie", a w nim budowa lamp rentgenowskich, dyfrakcja promieni
rentgenowskich w kryształacgh, obrazy Lauego, równanie Bragga oraz zjawisko Comptona? Do
niedawna materiał ten był w programie liceum, a na pewno przyda się on studentom.
Z tego samego powodu proponuję dołożenie też działu "kinematyka i dynamika bryły sztywnej", a w
nim ruch obrotowy jednostajny i jednostajnie przyspieszony/opóźniony, prędkość kątowa,
przyśpieszenie kątowe, moment siły, moment bezwładności, moment pędu, zasady dynamiki Newtona
dla ruchu obrotowego, zasada zachowania momentu pędu, energia kinetyczna ruchu obrotowego itp.
Dodam, że zasady te są analogiczne do odpowiednich zasad dla ruchu postępowego, analogiczne są
też wzory.
Jeżeli dany dział jest poza podstawa programową szkoły średniej, to można byłoby go zamieścić i
oznaczyć czarnym kolorem jako "materiał ze studiów", tak jak zaznaczyłeś działy matematyki,
które "wypadły" z podstawy programowej liceum. Ale jak zamieścisz, to osoby zainteresowane
będą miały wgląd do tego materiału.
Pozdrawiam
13 sie 23:37
ziomek: Gustlik według mnie fizyka w liceum≠fizyka na studiach. Może mówie źle, nie wiem−popraw
mnie jeżeli tak nie jest.
ale część "słowno muzyczna" ok prawie jednakowa
matematyka użyta w jednej a drugiej już w sporej części już nie.
Tu nie ma tak prosto i trzeba opracować jakąś koncepcje co do opracowania strony ,bo wynika to
z programu i różnic pomiędzy nimi(aparatu matematycznego). Sugeruje zamieszczać wzory z
podziałem "uproszczone" oraz oddzielnie normalnie używane przez fizyków (różniczki całki) i
nigdy nie mieszać jednego z drugim. Inaczej powstanie bajzel jak zaczniecie mieszać studia z
szkołą średnią bo jedno z drugim to trochę odmienne podejście do sprawy i hmm.... program
studiów a aktualny program liceum jest mało dopasowany do siebie i to co dobrze napisane i
dopasowane dla licealisty, nie jest dobre dla studenta albo osoby ambitnej.
Przyczyna : okrojenie materiału z matmy w liceach.
sugeruje:
1.zróbcie dobrze najpierw jeden materiał tzn szkołę średnią z obecnie panującym programem od
podstaw po rozszerzenie, olewając(chwilowo) studia .Cel to maksymalne dopasowanie do obecnych
realiów tak by tym ludziom ułatwić zdanie matury.
2.dopiero po tym dodawajcie nie uproszczony materiał /wzory ze studiów z całkami itd. jako
osobny wątek skrojony dla studentów 1 roku.
oraz sytuacja w licealnej fizyce≠sytuacja w matematyce,
w matmie uczymy się w liceum po kolei wszystkiego(ale to jest na zasadzie korzytsamy z tego co
już było po przednio i dochodzi coś nowego) I nikt nam nie powie w przyszłości że to czego się
uczyliśmy to uproszczenie i że tak naprawdę to liczy się zupełnie inaczej.
w fizyce: idziesz do gimnazjum później liceum, uczysz się czegoś i w końcu idzesz na studia i
uczysz się tej fizyki od niemalże 0 bo jakiś kretyn wyciął działy matmy używane w fizyce.
Miejcie to na uwadze żeby pisać stronę pod konkretny cel i ludzi i jeszcze raz powtórze to
co dobrze pasuje pod jednych nie znaczy że sprawdzi się w przypadku innych,więc tego co
pisane dla jednych nie należy mieszać w tym przypadku tego co jest pisane dla drugich i należy
inaczej podejść do sprawy pisząc materiał dla studenta a inaczej dla kogoś kto a) nic nie
rozumie a chce coś zakapować b) dla kogoś kto chce zdać ten przedmiot na maturze bo uczelnia
punktuje fizykę wysoko, więc tu drogowskazem jest to jak układana jest matura i dopasowanie
do niej.
Optymalny cel i sposób pisania tej strony wyglądałby tak:
dostosować materiał dla osób mających kłopoty z fizyki w gimnazjach i liceach a nie stać ich
zazwyczaj na korki−chcących się wyciągnąć, oraz ludzi którzy z własnej woli wybierają fizykę
jako przedmiot nieobowiązkowy na maturę. Poza tym uwzględnić fakt że to przedmiot nie
obowiązkowy.(w odróżnieniu od matmy) więc inne podejście wymaga fizyka.pisz.pl od
matematyka.pisz.pl
14 sie 04:06
Gustlik: Ziomek, masz sporo racji i ja właśnie o tym piszę: materiał, który opiera się na
matematyce wyższej albo został wycofany z liceum, nawet z rozszerzeń, oznaczyć na czarno, jako
materiał ze studiów.
Masz rację − okrojenie matmy w liceum było ogromnym błędem, dlatego napisałem tutaj "mój"
własny program, bo tak powinien ten program wyglądać, aby trzymał się kupy.
Pozdrawiam
14 sie 12:45
ziomek: Wiesz co mi się najbardziej nie podoba?
To ,że mimo takiej sytuacji takiej a nie innej na kierunkach na które chce iść muszę brać
fizykę żeby dostać się. Powiem więcej jak napisze maturę z matmy R na 90% to na większości
moich kierunków jest lekko poniżej progu, i trzeba mieć fizykę chociaż na minimum.
a teraz jest taki motyw bo pytałem na forach uczelni że najłatwiej się dostać jak napiszesz na
50% fizyke R, i matmę na 50%
(żadnego przedmiotu nie umiesz dobrze tylko przeciętnie a i tak
w takiej sytuacji masz większą szanse się dostać od gościa co napisał matmę samą na 90%≈ i
umie przynajmniej na dobry+/bdb materiał )
Sam nie wiem... zdawać tą fizykę czy nie. A jeśli myślę żeby podejść do niej to tylko tak żeby
tylko zdać na 30−50% bo nie starczy mi czasu na jakomś konkretną nauke tego przedmiotu,to
jakie zbiory polecacie ,zbiór chyla wystarczy? Podręczniki dobre mam, tylko nie wiem co za
zbiory teraz kupić żeby z każdego działu na R coś umieć ale żeby zrobić go w miarę szybko. I
czy da się tej matury nie zdać jak np fizykę napiszesz poniżej jakiegoś progu bodajże 30% czy
normalnie dostaniesz świadectwo i zdane + uczelnia wliczy pkty za te pare % na które napisałeś
ten przedmiot?
W maju 2012 zdaje i tak się zastanawiam jakie były by przepisy na ten okres z tym kiedy matura
zaliczona kiedy nie.
16 sie 00:20
Jakub: To może się nie podobać, ale jest całkowicie zrozumiałe. Podstawę z matmy jest łatwo zdać na
~90%, rozszerzenie z matmy już trudniej, ale jak ktoś systematycznie pracuje to też osiągnie
więcej niż 70%. Uczelnie nie mają względem czego oceniać kandydatów. Jeden dostanie 93% i się
nie dostanie, a drugi 95% i się dostanie
? To loteria, a nie ocenianie rzeczywistych
umiejętności.
Zostaje fizyka. Fizykę naprawdę ciężko się nauczyć i ją porządnie zdać. Od początku ten
przedmiot w szkołach jest olewany. W gimnazjum jest zdaje się jedna godzina i większość
nauczycieli zalicza na podstawie tego, że ktoś poczytał podręcznik i np. wyrecytował trzy
prawa Newtona. Tymczasem fizyka to bardzo matematyczny przedmiot. Rozwiązania zadań z fizyki
są równie precyzyjne co rozwiązania zadań z matematyki, ale trudniejsze bo odwołują się do
rzeczywistości. To tylko pozornie jest ułatwienie, tą rzeczywistość (np. ruch ciała) trzeba
przełożyć na język matematyki (wektory, układ współrzędnych itd.). Większość ludzi przy tym po
prostu wymięka. Jeden powód to lekceważące podejście nauczycieli (co przy jednej godzinie w
sumie nie dziwi). Druga sprawa, to że hmm
świat się zmienił. Kiedyś wiele ludzi siedziała
w piwnicy lub na podwórku i ze śrubokrętem w ręku rozkładało stary telewizor, radio lub coś
tam naprawiało w samochodzie lub się przyglądało. Mieli okazje zobaczyć na własne oczy
kondensator, transformator, opornik, induktor, kineskop (he, he już nie ma kineskopów tylko
monitory LCD). Teraz ludzie siedzą przy kompie, TV, playstation. To też jest ciekawe, ale
zadania z fizyki odwołują się do doświadczeń z tamtej (nie cyfrowej) epoki. Większość osób jak
czyta np. zadania o elektronie poruszającym się w kineskopie w polu elektrostatycznym i
magnetycznym to nie ma bladego pojęcia, o czym mowa. Z tego powodu te zadania są dla nich
bardzo trudne, a poziom rozszerzony z fizyki to już zupełny hardkor. Matura z fizyki jest więc
bardziej wartościowa dla uczelni, bo jak ktoś ją zda na 50% to znaczy, że jest naprawdę
zdolny.
Zachęcam jednak do spróbowania. Na początek polecam
1. Podstawy fizyki dla kandydatów na wyższe uczelnie i studentów. Herman, Kalestyński, Widomski
2. Zbiór zadań z fizyki dla uczniów szkół średnich i kandydatów na studia. Jędrzejewski,
Kruczek, Kujawski
Kiedyś ten zbiór był standardem i wszyscy egzaminatorzy CKE z fizyki się na nim wychowali.
16 sie 16:14
Gustlik: Święte słowa,
Jakubie.
Dzisiaj nauczyciele z fizyki podchodzą do tematu: wystarczy teoria. A ja mówię swoim uczniom:
NIE WYSTARCZY
! Bo fizyka jest jak matematyka − nie sztuka nauczyć się np. zasad dynamiki
Newtona czy prawa Ohma i wyrecytować, to nawet głupi potrafi. Sztuka zastosować te prawa w
praktyce, np. w zadaniach. To wygląda dokładnie tak samo, jakby uczeń miał wykuć na pamięć np.
twierdzenie Pitagorasa − wykuje i co? Jak nie zrobi zadań z tego tematu, to będzie leżał.
W fizyce tak samo jak w matematyce − trzeba KŁAŚĆ NACISK NA ZADANIA niezależnie czy w danej
klasie są chętni do zdawania tego przedmiotu na maturze, czy nie.
To jest przedmiot tak samo wymagający logicznego myślenia, jak matematyka.
Tę patową sytuację mogłaby jedynie przerwać obowiązkowa matura z fizyki na poziomie
podstawowym, to zmusiłoby i uczniów i nauczycieli do podniesienia poziomu, tak, jak stało się
z matematyką, która na szczęście wróciła do łask, choć w mocno opłakanym stanie. Ale fizyki
obowiązkowej chyba nie wprowadzą...
17 sie 00:23
Gustlik: Jest jeszcze jedna bolączka z fizyką: nauczyciele tego przedmiotu w ogóle nie pokazują analogii
z odpowiednimi pojęciami matematycznymi. Weźmy prosty przykład: zależność prędkości od czasu w
ruchu jednostajnie przyśpieszonym v
k=v
p+at. Nauczyciel narysuje wykres, powie, ze to tak
wygląda i koniec. A tymczasem jest to zwykła funkcja liniowa y=ax+b, wystarczy porównać
wzory:
y to v
k − prędkość końcowa w chwili t, b to v
p − prędkość poczatkowa, x to t − czas, a to a −
przyśpieszenie (akurat ta sama literka).
Inny przyklad: miałem na korkach dziewczynę z rozszerzenia mat.−fiz. Tak się składało, że
matematyki i fizyki uczyła ją ta sama nauczycielka i w dodatku w tym samym czasie przerabiali
w szkole na matmie trygonometrię, a na fizie − ruch harmoniczny. I wiecie co − ta sama
nauczycielka od obu przedmiotów, a nie pokazała analogii między równaniami i wykresami ruchu
drgającego a wykresami funkcji trygonometrycznych, dopiero ja tej dziewczynie to wyjaśniłem.
ZGROZA
!
17 sie 00:31
Gustlik: Jeszcze jedno, Jakubie. Co sądzisz o "moim" programie nauczania matematyki? Chciałbym znac
Twoją opinię jako eksperta. Niemniej zdaje on egzamin lepiej niż program oficjalny, bo moi
uczniowie lepiej rozumieją przedmiot.
17 sie 00:39
Jakub: Twój program nauczania
Gustlik jest powrotem do starego programu nauczania. Jeszcze sprzed
reformy z lat osiemdziesiątych. To były dobre czasy dla tych, co chcieli się nauczyć solidnie
podstaw matematyki i fizyki. Dbano w ogóle, aby materiał z matematyki, który jest potrzebny na
fizyce, był nauczany wcześniej. Próbowano to skorelować. Teraz nawet jak jest ten sam
nauczyciel od matematyki i fizyki to nie dba o takie rzeczy
Pisałeś o tym wyżej. Mam jednak
wrażenie, że to bardziej nauczycielka miała braki w wykształceniu. Pamiętam też, że kiedyś
przeglądałem stary podręcznik do zdaje się 6 czy 7 klasy podstawówki i tam były zadania z
algebry, jakie ja miałem na pierwszym roku studiów. Oczywiście na dużo prostszym poziomie,
jakieś działania w tabelkach. Jednak był ten wstęp, do bardziej zaawansowanego materiału. Tak
więc twój program daje szanse zrozumieć podstawy matematyki, a nie zdać maturę na zasadzie
przerobienia dużej liczby testów.
17 sie 17:32
Gustlik: Nie tak bardzo z lat 80−tych, bo wtedy nawet na podstawach były pochodne i całki, wiem coś na
ten temat, bo w 1988 roku zdawalem maturę. Ja pochodne "dalem" na rozszerzenie, a całki
"pozostawiłem" na studiach. To program mniej więcej z końcówki lat 90−tych i początku
2000−nych.
I właśnie − Jakubie − daje on szansę zrozumiec podstawy matematyki, a o to w matematyce chodzi.
Moi uczniowie właśnie rozumieją tak nauczaną matematykę i dziwią sie, że można tak prosto
rozwiązywać trudne zadania. Natomiast "oficjalny" program to jedna wielka chała, uczniowie
mają mętlik w głowach, bo zamiast prostych i logicznych metod − metody "dookoła świata".
Słusznie zauważyłeś − program z fizyki był skorelowany z programem z matematyki i dzięki temu
można było lepiej zrozumieć fizykę. Natomiast dzisiaj funkcje trygonometryczne kątów >90
o i
miara łukowa kąta są na rozszerzeniu, a ruch harmoniczny z fizyki, który opiera się na
"rozszerzonej" trygonometrii jest na podstawach i uczniowie na fizyce jak zobaczą zapis np.
| π | |
sin |
| , to mdleją ze strachu, bo nie wiedzą, co to jest. |
| 2 | |
18 sie 01:09
ziomek: Dzięki za zachętę Jakub.Chyba spróbuje. Miałbym pytanie odnośnie tego podręcznika który
polecasz bo zbiory Kruczka mam. Tzn "Podstawy fizyki dla kandydatów na wyższe uczelnie i
studentów. Herman, Kalestyński, Widomski" najnowsze wydanie z roku 2006, czy nie będę musiał
znać analizy matematycznej głownie całek itd aby zrozumieć o co w nim chodzi?
Wystarczy np
znajomośc podstaw pochodnych i granic ze stronki czy muszę jakieś rzeczy z analizy chociażby
Krysicki Włodarski aby zrozumieć o co chodzi?
30 sie 10:30
Gustlik: Jakubie, chodzą ostatnio sluchy, ze poziom matematyki w liceach i technikach ma być podnoszony,
niektóre działy mają wrócić z rozszerzeń na podstawy, natomiast część działów wycofanych z
rozszerzen (np. pochodne) mają wrócić na rozszerzenia. Zresztą sam widziałem ostatnio nowy
podręcznik "Nowej Ery" dla klas III LO poziom podstawowy zawierający kombinatorykę.
Wcześniejsze wersje tego podręcznika kombinatoryki nie zawierały. Mam też zbiór zadań z
Oficyny Edukacyjnej Pazdro z roku 2010 również dla poziomu podstawowego, też zawiera
kombinatorykę. Czyżby program ewoluował z powrotem w stronę starego programu, tego "mojego"
programu? Wiesz coś wiecej na ten temat?
4 wrz 01:21
Jakub: Jak wprowadzono nowy program i były narzekania jakie są łatwe zadania na maturze, to ktoś z CKE
odpowiedział, że specjalnie tak robią. Na początku dają prostsze zestawy maturalne, a
następnie poziom będzie podwyższany. Może właśnie to się dzieje. Trzeba jednak wziąć pod uwagę
wyniki ostatniej matury. Jak 21% maturzystów nie zdało, to trudno jeszcze dokładać kolejny
materiał.
5 wrz 21:07
Gustlik: Jakubie, z moich doświadczeń wynika, że to właśnie ten popaprany program, zwłaszcza na
podstawach, oraz metodyka nauczania matematyki "dookoła świata" miała w tym największy udział.
Oczywiście należy tytaj wspomnieć o tych uczniach, którzy sobie olali sprawę, bo z tego co
wiem, tacy też byli. Wg mnie ostatnia matura nie była trudna, ale np. układ równan z
parametrem mógł wprawić uczniów w zakłopotanie, albo zadanie z tym a4+b4=31 czy jakos tak.
Gdyby uczniom w szkole pokazano układy z parametrem i metode wyznacznikową, to zadanie z
układem równań każdy zrobiłby bez problemu. A tak część uczniów na widok literki "a" w
układzie równań zwątpiła.
6 wrz 00:44
Justyna. : Dziękuje za tak cudowną strone !.
21 wrz 20:07
p:
27 wrz 17:58
Seweryn: Super stronka !
27 wrz 18:00
fk: stronka wymiata szacun po prostu
11 paź 21:17
Raff: Czy znajdę tu dział o liczbach zespolonych? Jakoś nie mogę takowego znaleźć.
19 paź 19:57
Jakub: Niestety nie ma działu o liczbach zespolonych.
20 paź 01:23
artur: Witam
dzięki tej stronce nie miałem problemów na studiach z matmy, studia rozpocząłem po 15 latach od
zdania matury i z matmy miałem totalną pustke, pozdro
27 paź 19:41
Gustlik: Jakubie, oświeć mnie, bo nie kumam, o co w tym chodzi.
W Wydawnictwie Nowa Era POWARIOWALI !
W książce do "Matematyka prosto do matury" do 3 klasy w statystyce w temacie dotyczącym
rozkładu częstości daja zadania typu: "Oblicz srednią arytmetyczą, medianę rozkład częstości,
wariancję i odchylenie standardowe" i do tego jest dany surowy nieuporządkowany szereg danych
składający się z co najmniej kilkudziesięciu liczb (3 a nawet 4 wiersze danych !), wsród
których wiele wyników się powtarza.
Żeby ruszyć takie zadanie to trzeba najpierw uporządkować dane w kolejności rosnącej i zliczyć
ich liczbę wskazań, czyli częstość. Bez kompa ANI RUSZ! No chyba że ktoś się chce pobawić w
znajdywanie takich samych liczb i porządkowanie ich, a zajmie to z godzinę jak nic. Te
zadania
są NA INFORMATYKĘ, a nie na matematykę, bo bez Excela czy jakiegokolwiek innego arkusza
kalkulacyjnego się nie obejdzie. Trzeba dane wklepać do Excela, posortować i wtedy juz łatwo
jest zliczyć powtarzające się wyniki, ale bez tego to co najmniej godzina pracy z jednym
zadaniem albo i dłużej. Nie są one trudne, ale z uporządkowaniem danych na piechotę" jest
MNÓSTWO PRACY. Zastanawiam się, jak takie zadania rozwiązują na lekcji? Dodam, że
"Matematyka prosto do matury" jest podręcznikiem do zakresu podstawowego, Mam np. zestaw
książek "Matematyka z plusem" i innych do zakresu podstawowego z rozszerzeniem i nie
widziałem
w nich zadań z taką liczbą danych, a jeżeli już to były dane zestawione w tabelce. Przecież
żeby uczeń, zwłaszcza zdający matmę podstawową "załapał" o co w tym chodzi, wystarczy dać w
zadaniu zestaw 20 liczb do zliczenia i uporządkowania. Na pewno lepiej "załapie" na małej
liczbie danych, bo na dużej się zamota i nie bedzie wiedział, o co chodzi. Czy może ktoś z
Was
rozumie, o co w tym chodzi? Inne działy w tej książce spłycili na maxa, co niekoniecznie
ułatwiło rozwiązywanie zadań, a statystykę dowalili trudniejszą niż na rozszerzeniu. Zeby
rozwiązać takie zadanie na lekcji, to matematykę trzeba byłoby w szkole prowadzić w pracowni
komputerowej, a w wielu szkołach nie ma takiej możliwości. Czyżby autorzy nie zdawali sobie
sprawy, ile czasu zajmie zliczanie i porządkowanie takiej liczby danych?
29 paź 23:43
Renata: jak na forum zadankowym wpisywać ułamki?
20 lis 18:11
godi: Jakubie, nobel to za mało
21 lis 21:16
kopernik: Przydatna strona
24 lis 08:44
Jarek: .. może ciekawym pomysłem na dalszy rozwój strony jest dodatnie kilku zadań nie rozwiązanych
do każdego działu,w formie ćwiczenia do samodzielnego wykonania,takich dość trudnych
podsumowujących to co trzeba umieć
?
5 gru 22:56
Jakub: Zaraz by się pojawiły komentarze − "gdzie są rozwiązania?"
7 gru 21:38
ilona: Dziekuje bardzo za te strone! Swietnie przygotowana. Bardzo czytelna i co najwazniejsze
zrozumiala
18 gru 18:56
fejsik: Ta strona jest nawet OK.Tylko nie pisze w niej kiedy możemy opuścić znak mnożenia w wyrażeniu
algebraicznym
27 lut 17:38
polilili: Świetna stronka do przygotowania się z egzaminu lub matury
Wszystko dobrze opisane
Za 3
dni piszę egzamin gimnazjalny, w dodatku nie mam zdolności matematycznych, ale ta stronka
pomogła mi wszystko zrozumieć
22 kwi 21:05
karol: | x+1 | |
p {log<span style="font-family:times; margin-left:1px; margin-right:1px">12 |
| |
| 9−x2 | |
25 kwi 11:53
Darek: Ale Cię ta strona roboty kosztowała człowieku!... ale warto było, jak widzę...
13 lip 19:56
Rafał : Dzięki, git stronka
11 wrz 18:31
Lolo:D: To mi pomogło w matematyce.Bardzo się cieszę
16 paź 20:09
math: wow
! nie byłem na tej stronie z pół roku i takie zmiany
! a gdzie liczby zespolone
?
22 paź 21:26
Jakub: Będą. Kiedyś. Ale na pewno będą
23 paź 02:49
Alicja: Mam doświadczenia na razie z uczenia moich dzieci w pierwszej kl. gimnazjum i mam obserwacje
zbliżone do Gustlika tj nauczyciele uczą w takiej kolejności jaka jest zaproponowana przez
podręcznik. Jeżeli zadanie ma błąd logiczny(−stężenie procentowe obliczane na podstawie
objętości) to nic nauczycielowi nie przeszkadza. Jeżeli zadanie wymaga
przekształceń/przemyśleń to jest zadawane do domu, bo na lekcji tylko podstawiamy do wzoru,
zresztą wyrażenia algebraiczne, które są podstawą do przekształcania wzorów dopiero będą
przerabiane (bo tak jest podręcznik napisany) Jedna z nauczycielek wymagała jako przygotowanie
do sprawdzianu wszystkie zadania ze zbioru zadań, a jeszcze je zmodyfikowała, tak, żeby były
trudniejsze, a klasa średnio zdolna
Nie zgadzam się tylko z tym, że równanie z jedną niewiadomą jest ogólnie lepsze niż układ
równań, bo trzeba dać uczniowi wybór metody
13 lis 20:05
boras: 4√3*3
18 sty 16:02
Ceva: Szkoda, że niektóre twierdzenia są tylko dla rzeczywistych. Ostatnio padło pytanie, czy
istnieją takie liczby a, które nie są wymierne i dla któwych
| 1 | |
a+ |
| jest całkowite. Dla liczb rzeczywistych mamy, że dla każdego a rzeczywistego
|
| a | |
| 1 | |
|a+ |
| |≥2. ale dla zespolonych ( )
|
| a | |
| 1 | |
i+ |
| = 0 ≤ 2. Sprzeczność.
|
| i | |
To taka ciekawostka
21 sty 21:45
anon: W tym dziale powinny się znaleźć również zasady podzielności (przynajmniej te łatwiejsze).
19 mar 21:50
math: Czy jeżeli 5|n
2, to
√5|n?
Okazuje się, że czemyżby nie
Takie fajne coś z podzielności. Rozważmy zbiór ℤ[
√2]={x:x=a+b
√2 a,b∊ℤ}
Wtedy np. 5+2
√2|6−
√2 A oto, dlaczego:
6−√2 | | (6−√2)(5−2√2) | |
| = |
| =2−√2∊ℤ[√2].
|
5+2√2 | | (5+2√2)(5−2√2) | |
Można też coś takiego wymyśleć z
√5. Do przemyślenia
18 wrz 20:20
Gustlik: CHCESZ ZDAĆ MATURĘ Z MATMY? NIE POPEŁNIJ PONIŻSZYCH BŁĘDÓW !
Katalog częstych błędów popełnianych przez uczniów.
1. Potęgowanie pierwiastków.
źle: (4
√3)
2=16
√3
Ma być tak: (4
√3)
2=16*
3=48, bo pierwiastek kwadratowy jako działanie odwrotne "znika"
przy podnoszeniu do kwadratu, zostaje sama liczba podpierwiastkowa, a liczbę przed
pierwiastkiem normalnie potęgujemy.
2. Niewłaściwe skracanie ułamków zawierających sumy / różnice.
| 4−2√3 | |
Ma być tak: |
| =2−√3, przy sumie / różnicy musimy skracać KAŻDY jej |
| 2 | |
składnik.
| 4*2√3 | |
Pojedyncze skracanie wykonujemy TYLKO PRZY MNOZENIU, np. |
| =2*2√3=4√3. |
| 2 | |
3. Odejmowanie wyrażeń algebraicznych.
źle: (x−2)(x+3)−(x−4)(x−2)=x
2+3x−2x−6−x
2−2x−4x+8, bład polega na tym, że nie zmieniono znaków
odejmowanego wyrażenia.
Aby temu zapobiec wyrazenie występujące po minusie
MUSI ZOSTAĆ W NAWIASIE, a potem
zmieniamy wszystkie znaki przy opuszczaniu nawiasu:
(x−2)(x+3)−(x−4)(x−2)=x
2+3x−2x−6−
(x2−2x−4x+8)=x
2+3x−2x−6−x
2+2x+4x−8 i teraz dopiero
redukujemy wyrazy podobne.
Po minusie trzeba dawać nawias, bo wtedy zauważymy, że trzeba zmienić znaki przy jego
opuszczaniu.
To samo dotyczy wyrażeń z wzorami skróconego mnożenia
x+3−(x−2)
2=x+3−
(x2−4x+4)=x+3−x
2+4x−4 czy
x
2−4−(x−3)(x+3)=x
2−4−
(x2−9)−x
2−4−x
2+9 i dalej redukcja.
4. Niewłaściwa kolejnośc wykonywania działań.
źle: 6−4*5=2*5=10.
Ma być tak: 6−4*5=6−20=−14, mnożenie i dzielenie mają pierwszeństwo przed dodawaniem i
odejmowaniem.
5. Niewłaściwa redukcja wyrazów podobnych.
źle:
5−3x=2x, 2x−x=2, 5+2
√3=7
√3
To wygląda jak próba dodawania i odejmowania jabłek od gruszek.
Ma być tak:
5−3x − dalej nie można, od 5 jabłek nie mozna odjąć 3 gruszek,
2x−x=2x−
1x=
1x=x,
5+2
√3 − dalej nie można, bo do 5 jabłek nie można dodać 2 gruszek.
Aby można było zredukować wyrazy podobne, to wszystkie one muszą zawierać tę samą zmienną i w
tej samej potędze albo ten sam pierwiastek, a róznić się mogą [C[jedynie współczynnikiem
liczbowym]],
np. 5
x−3
x=2
x − wszędzie musi być
x
5
√3}+2
√3}=7
√3}
6. Błędy znakowe, zwłaszcza przy odejmowaniu liczb ujemnych.
Np.
Ma być tak:
Podobnie jest wszędzie, gdzie występuje "podwójny" minus, zazwyczaj jeden minus jest gubiony i
zamiast plusa wychodzi minus.
Np. w wektorach:
A=(−2, −3), B=(5, 7)
Wektor AB=[5−2, 7−3]
Ma być tak: AB=[5−
(−2), 7−
(−3)=[5+2, 7+3]=[7, 10]
W równaniach kwadratowych, gdy b<0:
Np. x
2−5x+6=0
Delta = 1,
√delty=1
Ma być tak:
7. Błędy znakowe, gdy przed nawiasem stoi minus.
Np. −(x+3)=−x+3
Minus przed nawiasem zmienia znaki
W CAŁYM NAWIASIE, −(x+3)=−x−3.
8. Błędy we wzorach skróconego mnożenia, zwłaszcza w (a−b)
2.
Np.
(x−3)
2=x
2−2*x*(−3)+3
2
Ma być bez tego drugiego minusa w podwojonm iloczynie, czyli
(x−3)
2=x
2−2*x*
3+3
2, a nie 2*x*
(−3), wzór wygląda bowiem tak:
(a−b)
2=a
2−2ab+b
2, a nie a
2−2a(−b)+b
2
Zdarzają się też takie błędy:
(x−3)
2=x
2−2*x
−3+3
2
(x+3)
2=x
2−2*x
+3+3
2
W podwojonym iloczynie zamiast 2ab uczniowie często liczą 2a−b albo 2a+b, co jest
niedopuszczalne.
9. Potęgowanie "na skróty" sum i róznic, zamiast wzorami skróconego mnożenia.
źle:
(x+4)
2=x
2+16
(2−
√3)
2=4−3
Ma byc tak:
(x+4)
2=x
2+2*x*4+16=x
2+8x+16
(2−
√3)
2=4
−2*2*√3+3
Takie potęgowanie "na skróty" jest możliwe tylko przy mnozeniu lub dzieleniu, np.
(x*4)
2=x
2*16, (2:
√3)
2=4:3
10. Mylenie działan arytmetycznych, zwłaszcza potęgowania z mnożeniem.
Np. 5
3=15, a ma byc 125.
Potęgowanie polega na mnożeniu potęgowanej liczby [C[PRZEZ SIEBIE TYLE RAZY ILE WYNOSI
WYKŁADNIK]], anie liczby przez wykładnik.
5
3=5*5*5, a nie 5*3.
11. Pierwiastkowanie pojedynczych składników sumy lub różnicy.
źle:
√22+32=2+3,
√42−32=4−3
Tak nie wolno robić, nie ma wzoru, który pozwalałby na takie pierwiastkowanie.
Jeżeli pod pierwiastkiem jest dodawanie lub odejmowanie, trzeba najpierw obliczyć wyrażenie pod
pierwiastkiem,
a potem na końcu spierwiastkować wynik, np.
√22+32=
√4+9=
√13.
Takie pierwiastkowanie pojedynczych składników dozwolone jest jedynie przy mnożeniu lub
dzieleniu, np.
√22*32=2*3,
√22:32=2:3.
Przy mnożenli lub dzieleniu można scalać i rozbijac pierwiastki,
√a*b=
√a*
√b,
√a:b=
√a:
√b,
dlatego przy mnozeniu lub dzieleniu osobnych pierwiastków można wymnozyć/podzielić/skrócić
wryażenia podpierwiatskowe, a wynik zapisać pod pierwiastkiem,
np.
√3*
√2=
√6.
Niestety ten sposób
NIE DZIAŁA z dodawaniem i odejmowaniem,
√a+b to nie to samo, co
√a+
√b, podobnie jest z odejmowaniem.
12. Działania i równania na ułamkach zawierających sumy lub róznice.
Sumy i róznice występujące w ułamkach zachowują się tak, jakby były
W NAWIASIE, a więc
działania na nich należy wykonywać jak dzialania na nawiasach.
| a+b | | (a+b) | | a−b | | (a−b) | |
Po prostu |
| = |
| , |
| = |
| . |
| c | | c | | c+d | | (c+d) | |
W przypadku dzialań lub równań z takimi ulamkami proponuje pisać te sumy/różnice w nawiasach,
wtedy będziemy wiedzieli, że to się zachowuje
JAK NAWIAS.
Np.
x+3 | | x−4 | | (x+3) | | (x−4) | | x2−4x+3x−12 | |
| * |
| = |
| * |
| = |
| =... |
2 | | 3 | | 2 | | 3 | | 6 | |
Czyli liczniki mnozymy jak nawiasy, z mianownikami jest podobnie, jeżeli występują sumy.
Podobnie będzie, gdy przed takim ułamkiem będzie stał minus lub liczba:
| 2−√3 | | (2−√3) | | −2+√3 | |
n.− |
| =− |
| = |
| |
| 4 | | 4 | | 4 | |
Minus działa na takie wyrażenie jak na nawias, czyli zmienia znaki.
Albo np.
| x+4 | | (x+4) | | 2x+8 | |
2* |
| =2* |
| = |
| , również mnożenie liczby z takim ułamkiem wykonujemy jak |
| 3 | | 3 | | 3 | |
mnożenie liczby przez nawias.
13. Nieodróżnianie działań od równań.
Działania piszemy ciągiem w jednym wierszu jak tekst aż do uzyskania ostatecznego wyniku,
przedzielając coraz prostsze wyrażenia znakiem "=",
np. 5
2+3*4=25+12=37. lub (x−3)(x+4)=x
2+4x−3x−12=x
2+x−12.
Równania natomiast piszemy jedno pod drugim upraszczając lewą i prawą stronę az do uzyskania
prostego równania,
np.
x+4=2x−6
x−2x=−6−4
−x=−10 /*(−1)
x=10
14. Zapominanie o dawaniu nawiasów przy działaniach na wyrażeniach złożonych z dwóch lub więcej
symboli.
W matematyce przyjęto zasadę, że brak nawiasu oznacza, że dane dzialanie dotyczy liczby lub
zmiennej, przy której jest umieszczone.
Jeżeli chcemy "zwiększyć" zakres tego dzialania na całe wyrażenie, musimy to zaznaczyć
nawiasem.
Np. wyrazenie 2x
2 pisane bez nawiasu oznacza, że tylko x jest podnoszony do kwadratu, a 2 już
nie.
Ale (2x)
2=4x
2 − tu podnoszone są oba wyrażenia do kwadratu.
Podobnie jest z ułamkami.
| 32 | | 9 | |
Np. |
| = |
| brak nawiasu oznacza, że potęgujemy tylko licznik. |
| 2 | | 2 | |
| 3 | | 9 | |
Ale ( |
| )2= |
| − jeżeli chcemy spotęgować cały ułamek, to musimy go dać w nawias. |
| 2 | | 4 | |
Podobnie z potęgowaniem liczb ujemnych.
Zapis −3
2 pisany bez nawiasu oznacza, że potęgujemy samą 2, potęga nie obejmuje minusa, czyli
−3
2=−3*3=−9.
Ale zapis (−3)
2=(−3)*(−3)=9, jak jest nawias to potęgujemy i liczbę i minus, czyli przy
parzystych potęgach minus "zniknie".
Podobnie jest z mnożeniem sumy przez liczbę, zapis 2*x+3=2x+3 tylko x jest mnożony przez 2, 3
już nie.
Jeżeli chcemy mnożyć całą sumę, to musimy ją dać w nawias, np. 2*(x+3)=2(x+3)=2x+6.
15. Proporcje.
Robić od lewej od góry, czyli zaczynać od a, a nie od c, tj.
a*d=c*b, a nie c*b=a*d.
O ile w równaniu to nie ma znaczenia, to w nierówności liczenie proporcji "od dołu" wymaga zany
znaku
np. z > na <, a to juz zauważy jedna osoba na miliard.
Ma to na celu wyrobienie bezpiecznego nawyku przy rozwiązywaniu tego typu równań i nierówności.
Poza tym podobna kolejnośc obowiązuje przy obliczaniu wyznaczników: a*d−c*b, a nie odwrotnie.
16. Gubienie tzw. "niewidzialnych jedynek".
| √3 | | 1 | |
Np. |
| =4, a powinno wyjść |
| , bo jeżeli licznik się "całkowicie" skrócił, to |
| 4√3 | | 4 | |
zostaje z niego 1.
| 4 | |
W mianowniku możemy tę 1 opuścić, bo np. |
| =4, ale w liczniku NIE WOLNO !. |
| 1 | |
Przy potęgowaniu, np. 2*2
3=2
3, a powinno być 2
1*2
3=2
4 − gubienie "niewidzialnej jedynki" w
potędze.
Paniętajcie, że liczba czy zmienna "bez potęgi" to liczba
DO PIERWSZEJ !
x=x
1, 2=2
1 itd.
Przy redukcji wyrazów pordobnych, np.
5x−x=5x, 6x+x=6x itd.
A powinno byc tak: 5x−x=5x−
1x=4x, 6x+x=6+
1x=7x.
Na razie tyle, najprawdopodbniej ciąg dalszy nastąpi.
Pozdrawiam i zyczę, zebyście wszyscy się wyczulili na te błędy, zwłaszcza, że na maturzwe w
zadaniach zamknietych
często są tzw. "podpuchy", czyli wyniki uzyskane wskutek popełnienia takich błędów, co może Was
zmylić.
Pamiętajcie też, że przed wszelkimi obliczeniami NAJPIERW SPRAWDZAJCIE ZNAKI, A POTEM LICZCIE
!
MOJE MOTTO MATEMATYCZNE:
ZNAKI WAŻNIEJSZE OD LICZB !
Proponuje nastepująca kolejność wykonywania działań:
1. Sprawdzanie znaków − PRZED OBLICZENIAMI NAWET W NAWIASACH
! SPRAWDZANIE ZNAKÓW MAJĄ
BEZWZGLĘDNE PIERWSZEŃSTWO PRZED WSZYSTKIMI,
JAK KARETKA POGOTOWIA NA SYGNALE − MOŻE PRZEJECHAĆ NAWET NA CZERWONYM ŚWIETLE
!
2. Obliczenia w nawiasach, najpierw (), potem [], a na koncu {}.
3. Potęgi i pierwiastki.
4. Mnożenie i dzielenie.
5. Dodawanie i odejmowanie.
Taka kolejność pozwoli na uniknięcie błędów znakowych przy obliczeniach.
Trochę sie napisałem, jeżeli gdzieś popełniłem błąd, proszę Was o zwrócenie uwagi.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
9 gru 02:09
Radek: Liczbą przeciwną do liczby (√√3−√2*√√3+√2)/√4+2√5*√2√5−4 jest −1/2. Tylko
jak do tego dojść?
8 sty 20:41
12 lut 20:05
hendryk: redukacje tera
19 lis 14:34
21 kwi 08:44
Kasia: Czy ta strona przygotuje mnie do matury rozszerzonej?
3 lip 13:08
Jakub: Przygotowuje, ale trzeba też korzystać z innych materiałów szczególnie zbiorów zadań. Na tej
stronie nie ma wystarczającej liczby zadań, aby się solidnie przygotować do matury
rozszerzonej.
19 sie 15:04
Rafio:
@
aneta spójrz:
x | | √3 + 1 | | √3 + 1 | | 2 + √3 | |
| = |
| = |
| * |
| = |
y | | 2 − √3 | | 2 − √3 | | 2 + √3 | |
| 2√3 + 3 + 2 + √3 | | 3√3 + 5 | |
= |
| = |
| = 3√3 + 5 |
| 4 − 3 | | 1 | |
xy = (
√3 + 1)(2 −
√3) = 2
√3 − 3 + 2 −
√3 =
√3 − 1
x + y =
√3 + 1 + (2 −
√3) =
√3 + 1 + 2 −
√3 = 3
@
ziom spójrz:
u * 99
12 = 102
34
u *
1992 =
4114
u =
4114 *
2199 =
411398 = 1
13398
14 gru 17:51