kris: czegoś tu nie rozumiem,jak 3 razy rzucam kostką,to za pierwszym razem moge wyrzucic 6,za drugim
6 i za trzecim 6 cyfr,czyli to jest 18.A liczby wieksze od numeru rzutu to w pierwszej próbie
5,w drugiej 4 a w trzeciej 3,czyli 5+4+3=12.I 12/18,czyli 2/3.Nie wiem dlaczego tam sie
mnoży?Jak trzy razy rzucam kostką to 3x6 wyników,to skąd 216?dlaczego 6x6x6,a nie 3x6?
27 mar 20:54
Miki: mozesz wylosowac(1,1,1) albo (1,1,2) albo (1,1,3).... i tak jak po kolei zapiszesz do (6,6,6)
wyjdzie Ci 216,a na pewno nie 18
8 kwi 19:49
Lookie: Kris troche to logiczne. Poza tym nie kłóć się z regułą mnożenia gdyż jeszcze nikt nie wymysił
reguły dodawania
11 kwi 20:54
Lookie: ups

sory jest przecież reguła dodawania ale chyba zrozumiałe jest to co chciałem przekazac
11 kwi 20:55
Lookie: juz lepiej nic nie bede pisal
11 kwi 20:56
JJ: przepraszam Was bardzo, ale chciałbym się zapytać dlaczego nie pomnożono zdarzenia A w ten
sposób
6*5*4 = 120 a tam liczono 5*4*3= 60 ....
bardzo proszę o wytłumaczenie
20 kwi 14:29
Jakub: Rzucając pierwszy raz kostką chcę otrzymać wynik większy od numeru rzutu czyli od 1. Wyniki,
które zaakceptuję to 2, 3, 4, 5, 6, czyli mam pięć możliwości i dlatego dałem w iloczynie "5"
na początku, a nie "6" jak piszesz. Podobnie jest z drugim i trzecim rzutem.
20 kwi 15:34
JJ: no teraz już wiem bardzo Ci dziękuję
20 kwi 16:07
ania m. : Proszę o odpowiedź... dlaczego teraz przy końcowych obliczeniach stosujemy regułę mnożenia (5 *
4 * 3), a nie dodajemy tak jak w zadaniu w kolejności 11: "dane są dwa pudełka: czerwone i
niebieskie...".
Wtedy właśnie sobie przetłumaczyłam, że należy ilość możliwości do siebie dodać i przyrównać do
wszystkich możliwości, a teraz wystąpiła ta reguła mnożenia...
6 maj 22:26
Jakub: Rzucam trzy razy kostką do gry. Czyli wynik doświadczenia (zdarzenie elementarne) składa się z
trzech liczb. Licząc, ile mogę otrzymać zdarzeń elementarnych, dzielę je na etapy − pierwszy
rzut, drugi rzut, trzeci rzut. Następnie liczę na ile sposobów może zostać zrealizowany
pierwszy etap, na ile drugi etap, na ile trzeci etap i to mnożę 6*6*6 lub 5*4*3.
Zauważ, że to co wyżej opisałem, to jest dokładnie ta sama sytuacja jaką opisałem przy regule
mnożenia (zobacz
1016). Mam zdarzenie, dzielę je na etapy, a następnie mnożę liczby
sposobów wykonania każdego etapu.
Dodawanie jest w innej sytuacji. Sumuję liczby możliwych wyników CAŁYCH zdarzeń elementarnych.
Banalny przykład. Rzucając trzy razy kostką do gry, na ile sposobów mogę otrzymać trzy
jednakowe wyniki? Odpowiedź. Możliwe wyniki to 111, 222, 333, 444, 555, 666. Jest ich 1 + 1 +
1 + 1 + 1 + 1 = 6 Tutaj 1 oznacza, że np. 444 może zajść w 1 sposób. Jak widzisz, nie rozważam
co będzie po pierwszym rzucie, co po drugim itd. Czyli nie dzielę na etapy, tylko zajmuję się
CAŁYMI zdarzeniami elementarnymi.
6 maj 22:58
ania m. : dziękuję bardzo!

jeszcze raz sobie to poukładałam i teraz to nawet zaczęło to być logiczne

czyli: kiedy jest zadanie etapowe (np. 3 razy rzucamy kostką, czy czymś) wtedy mnożymy, a kiedy
jest po prostu takie zdarzenie całościowe, jak w tym przykładzie 11 z kulami, dodajemy
6 maj 23:24
Jakub: Zgadza się. Może jeszcze uściślę. To nie zadanie jest etapowe, tylko Ty decydujesz się, aby je
rozwiązać dzieląc na etapy. Wtedy mnożysz. Jak łatwiej jest rozwiązać podejściem całościowym,
wtedy dodajesz.
7 maj 00:22
darby: Trochę nie czaję tych zadań z symetryczną kostką sześcienną. Przy jednym zadaniu z tym
określeniem było również dodane, że chodzi o kostkę z jedną ścianą o jednym oczku, dwiema
ścianami po dwa oczka, i trzema po trzy. A w reszcie jest to zwykła kostka.. przy czym w
pierwszym zadaniu z kostką w ogóle nie było określenia symetryczna, i zastanawia mnie czy
tylko mnie wprowadza to w zamieszanie xD − a z matmy problemów nie miałam nigdy. I również nie
przypominam sobie żebym w szkole przy takim zadaniu spotkała się z tym określeniem
29 gru 22:21