matematykaszkolna.pl
kichacz : a gdzie są rozwiozania
27 maj 23:01
olcik!: Oblicz pozostałe wartości funkcji trygonometrycznych, jeśli ctgα = 5/2. Błagam pomóżcie!
28 maj 16:16
Jakub: Aby zobaczyć rozwiązania klikaj niebieskie > > olcik! napisz to zadanie na forum zadankowym
28 maj 17:00
basia: no dobre dobre emotkaemotka Pozdro ! emotka
4 cze 13:11
MONBIE: 1/ ctg L2 * sin2 L = tg2 L * (1−cos2 L )
20 lis 09:10
Che: a te toźsamości to nie są czasem na podstawowej maturze? uczę się o tych rzeczach na podstawie...
12 mar 18:37
Jakub: Zobacz aktualne standardy maturalne http://www.cke.edu.pl/images/stories/Inf_mat_08/mat_informator_10.pdf Tożsamości trygonometryczne są w części rozszerzonej.
13 mar 15:15
Kaliff: Co jeśli np. przy tangensie mamy przekształcenia przy których wyskakuje nam tg który nie istnieje? Po prostu się nie da? Usunąć, wstawić zero?
21 kwi 18:39
Jakub: Mógłbyś napisać konkretny przykład. Tak ciężko mi napisać. Najczęściej dobre określenie dziedziny załatwia sprawę.
22 kwi 23:46
Kaliff: Przepraszam za pomyłke, powinno być w innym dziale, ale chodzi o tg(α−β)=(tgα−tgβ)/(1+tgα * tgβ) dla α=90
23 kwi 17:34
Jakub: Dziedzina tego wzoru to
 π π π π 
α−β≠

+kπ, α≠

+kπ, β≠

+kπ (

to twoje 90o)
 2 2 2 2 
Przy każdym wzorze powinna, być podawana jego dziedzina. W praktyce (również mojej) jej się nie podaje. Z tego prostego powodu, że jak człowiek widzi wzór z taką długą dziedziną, to od razu skupia się na tej dziedzinie ( bo dłuższa emotka ). Ale ona nie jest taka ważna, wzór jest najważniejszy. Dziedzina wzorów w 99% zadań się nie przydaje. Dlatego dla uproszczenie nie podaje się dziedziny, co jest błędem, ale małym i popełnianym, aby ułatwić zrozumienie uczącemu się.
23 kwi 20:27
salamon: też właśnie przerabiam na matematycy tożsamości mimi iż mam ksiązke do podstaw z 2011 emotka
24 mar 17:49
Karol: Ja się uczę od podstaw ale kompletnie tego nie rozumiem jest jakis sposob na szybkie nauczenie się
1 cze 17:20
Jakub: Jak nie wiesz, jak się zabrać za zadanie, to przeczytaj rozwiązanie. Następnie nie patrząc się na nie, sam rozwiąż to zadanie na kartce. W ten sposób się przekonasz, czy wszystko zrozumiałeś. Później się zabierz za następne zadanie i już powinno ci pójść lepiej. Jak nie, znowu przeczytaj rozwiązanie itd.
1 cze 22:39
K.: Hmmm, to dziwne, u mnie również na podstawie przerabiane są tożsamości trygonometryczne, a zaznaczam, że na matematyce w naszej klasie poza program zdecydowanie nie wychodzimy emotka Zmieniły się standardy maturalne, a nie zmienił się program nauczania? Bez sensu.
14 kwi 14:55
kkkasiula: nigdy tego nie lubiłam, ale na razie mi wychodzą zad z tej stronki
22 kwi 17:52
Bazyl: Spotkałem się z opinią ,że udowadniając tożsamości trygonometryczne zawsze należy jedna stronę równości ( zazwyczaj tą bardziej skomplikowaną) doprowadzić do postaci tej prostszej − tak też są rozwiązywane przykłady na tej stronie . Osobiście uważam , że logicznym i sensownym jest też przekształcanie obu stron równości jednocześnie tak aż zobaczymy ,że lewa = prawa czyli otrzymujemy równanie tożsamościowe . Spotkałem się z opinia ,że to jest ŹLE! i że to nie jest dowód − uważam , że to tylko różnica zapisu a stwierdzenie , że to nie jest dowód jest głupie . Oczywiście moja metoda jest prostsza i z pewnością nie ćwiczy tak wyobraźni jak ta gdzie operacje wykonuje tylko na jednej stronie , ale nie potrafię pogodzić się z tym , że jeden z moich wykładowców powiedział ,że to nie jest dowód ! Mógł powiedzieć , że wymaga danego sposobu rozwiązywania .... wg mnie to jest dowód gdyż jeśli lewą stronę doprowadzę do postaci A czyli L= A i prawą stronę doprowadzę do postaci A czyli P= A to mogę stwierdzić ,ze L=P a wg. mojego wykładowcy to jest ŹLE i to nie jest dowód
5 paź 17:05
Bazyl: Proszę o wyjaśnienie mi tej sytuacji bo normalnie jestem troszkę zirytowany ...
5 paź 17:12
Jakub: Zgadzam się z Tobą Bazyl. Ja lubię przekształcać jedną stronę równania trygonometrycznego tak, aby otrzymać drugą. Jednak Twój sposób też jest dobry. Dokładnie tak jak napisałeś: ,,wg mnie to jest dowód gdyż jeśli lewą stronę doprowadzę do postaci A czyli L= A i prawą stronę doprowadzę do postaci A czyli P= A to mogę stwierdzić ,ze L=P'' Podpisuję się pod tym cytatem obiema rękami. Wykładowcy po prostu zapytaj, dlaczego według niego jest to źle. Czy potrafi przytoczyć choć jeden przykład równania, które nie jest tożsamością, ale przekształcane Twoją metodą prowadzi do tożsamości (równania prawdziwego). Tylko jedna rzecz jest ważna. Kolejne równania muszą być równoważne. Tak więc np. nie mnożę obustronnie przez zero, bo w ten sposób z każdego równania zrobię równanie prawdziwe. Warto też na końcu napisać taką formułkę ,,Kolejne równania są równoważne, więc prawdziwość ostatniego równania dowodzi, że pierwsze równanie też jest prawdziwe''. Na usprawiedliwienie wykładowcy dodam tylko, że mnie też uczono, że wychodzi się z jednej strony i dochodzi do drugiej. Ja się tak przyzwyczaiłem, że już tego nie zmieniam. Jednak po zastanowieniu akceptuję inne sposoby rozwiązania.
5 paź 20:03
Bazyl: Bardzo , dziękuję . Ja sam się uczyłem matematyki poprostu na logikę( w liceum miałem marniutką podstawę w czasach gdy matura była jeszcze nie obowiązkowa a dopiero później zainteresowałem się matma − teraz ją studiuję... ) Dlatego opracowałem sobie taka metodę dowodzenia tożsamości. a mój prowadzący wstęp do analizy i algebry najwyraźniej nie akceptuje innych sposobów....
13 paź 12:14
guska: Jakub I love You <3
10 lis 22:10
Agata: uczę się tego na postawie i ćwiartek też....
10 lis 22:13
pro: bazyl jak doprowadzasz 2 strony naraz to łatwo potem w analogiczny sposób wrócić do pierwszego równania i po kłopocie , wykładowcy to debile ale z rozumami einsteina
18 kwi 23:09
Bazyl: No ten mój prowadzący (bez nazwisk) to wielki matematyk, ale niezrównoważony psychicznie. U wielu ludzi zabił pasję do matematyki . Przed stycznością z nim kochali matematykę, a odkąd mieli z nim matematykę to znienawidzili ten przedmiot. Ale nie ze mną te numery. Ja zamierzam być lepszym nauczycielem i mu to udowodnię.
27 kwi 12:26
Aś.: Mam pytanie do takiego zadania: sin2x + sinx = 16 Mogę to obliczyć tak, że przyjmuje, iż oba sinusy dot. jednego trójkąta o kątach 90, 60, 30 i zgodnie z liczyć tak, że sinx= 0,5xx a sin2x= 0,5* x 3x ?
22 kwi 15:35
Jakub: Dziwne zadanie. W zasadzie wygląda na podchwytliwe. Masz sumę dwóch sinusów, która ma wynosić 16. To jest niemożliwe, bo wartości sinusów zawierają się w przedziale <−1,1>. Nawet gdyby oba sinusy dla pewnego x miały maksymalną wartość 1, to i tak w sumie by dały 2 a nie 16. Z tego wynika, że rozwiązaniem równania sin2x + sinx = 16 jest zbiór pusty. Po prostu to równanie nie ma rozwiązań.
22 kwi 17:36
Hondziarz: Z tych tożsamości można swobodnie korzystać np. na maturze? W sensie, że bez żadnych przekształceń lub dowodów.
18 wrz 18:44
Jakub: Równania z poprzedniej strony to są tożsamości do udowodnienia. Nie możesz się nie powoływać bez napisania dowodu. Tożsamości, z których możesz korzystać, są na stronie 450.
19 wrz 14:33
thalia: https://www.facebook.com/kocham.matme?fref=nf zapraszam do polubienia pomagamy w zadaniach na poziomie liceum/ technikum
10 mar 20:55
Mac: jak rozpisać (1−cos4x)2
12 mar 13:48
Gustlik: Bazyl ma rację. To można rozwiązywać jak równania i dojść do równania tożsamościowego i jest łatwiej. Ja też tak robię.
15 mar 11:00