Gustlik: Jakubie − jest prostszy sposób zamiany funkcji homograficznej z postaci ogólnej na kanoniczną.
Przypomina on wyciąganie całości z ułamków "liczbowych" − wystarczy podzielić licznik przez
mianownik. Np:
57 2
−−− = 11 −−−
5 5
11
−−−−−−
57:5
−5
−−−
=7
−5
−−−
2
Wynik dzielenia to część całkowita, a reszta to licznik pozostałej części ułamkowej.
W przypadku funkcji wymiernej można zrobić w podobny sposób − również dzielimy licznik przez
mianownik na zasadzie dzielenia wielomianów z resztą:
2
−−−−−−−−−−−−−−
(2x−3):(x−1)
−2x+2
−−−−−−−
== −1
Podobnie jak w ułamkach "liczbowych" tu również wynik dzielenia to część "całkowita", a reszta
jest licznikiem pozostałej części ułamkowej:
Czyli:
2x−3 −1 −1
−−−−− = 2 + −−−−−− = −−−−−− + 2
x−1 x−1 x−1
Wynik jest ten sam, a sposób jest prostszy, ponieważ nie trzeba szukać liczby, którą trzeba
dodawać i odejmować w liczniku, aby rozdzielić i poskracać ułamki.
10 gru 23:39
Jakub: Cześć Gustlik!
Całkowicie się z tobą zgadzam. Niestety teraz w liceum na podstawie nie ma dzielenia
wielomianów, dlatego dałem ten sposób. Prawdę powiedziawszy, dałem go też, bo mi się bardziej
podoba. W sumie nawet nie wiem dlaczego. Kwestia gustu.
Dobrze, że jednak napisałeś ten przykład. Ludzie będą mogli sobie wybrać.
13 gru 14:01
Gustlik: Dzielenie wielomianów jest na podstawach w części szkół,średnich − i bardzo dobrze. W mojej
miejscowości w byłym moim LO mają dzielenie wielomianów, bo syn mojego znajomego się tego
uczy, a chodzi na matematykę podstawową. Pozdrawiam.
12 sty 01:08
Jakub: Niestety, muszę z przykrością napisać, że dzielenia wielomianów na podstawie nie ma. Tak jest w
najnowszych standardach maturalnych, wymaganych na maturę 2010. Możesz je ściągnąć np. z tej
strony
https://matematykaszkolna.pl/strona/i8.html
Wiele nauczycieli robi więcej niż jest w standardach i chwała im za to. Zresztą są
do tego zachęcani przez CKE. Niestety, ja nie mogą dać dzielenia do podstawy, inaczej niż w
standardach. Zaraz ktoś mi to wytknie i będzie miał rację.
Pozdrawiam.
12 sty 15:07
Gustlik: Szczerze mówiąc Jakubie − przeraża mnie to, co oni robią z tą matematyką. Przerzałem Twoją
stronę i na z tego co widzę, to na poziomie rozszerzonym są naprawdę proste rzeczy, które
powinny być na podstawach, a nie na rozszerzeniu. Co MEN robi z tą matematyką
? Okrajają
materiał, a potem uczniowie mają problem, bo nauczyciel czegoś nie zrobił, bo nie było w
programie, a potrzebne jest to w następnych działach. Przykładem może być wlaśnie pominięcie
dzielenia wielomianów, które ułatwia przekształcanie funkcji wymiernych, jak w powyższym
przykładzie. Jednego się nie zrobi, a potem jest trudniej w następnych działach. Za "moich"
szkolnych czasów, kiedy chodziłem do LO (lata 1984−1988) to na podstawach był o wiele
trudniejszy program, niż teraz ma rozszerzenie. Np. obowiązkowym działem również na podstawach
były elementy analizy matematycznej, np. granice ciągów i funkcji, pochodne i całki oraz
badanie przebiegu funkcji za pomocą I i II pochodnej. A na profilu mat−fiz (który kończyłem)
były do tego liczby zespolone i szeregi oraz pochodne i całki z trudniejszych funkcji takich
jak np. cyklometryczne − arcsinx, arccosx, arctgx, arcctgx, wykładnicze i logarytmiczne − np.
x*lnx, x*e
x, f(x)
g(x) itp. Ale dzięki temu nie miałem potem problemów z analizą matematyczną
na politechnice, bo 1 rok studiów to była powtórka materiału z LO. Niedługo chyba na
podstawach w szkole średniej będzie tabliczka mnozenia, na rozszerzeniu ułamki, a na studiach
procenty, jak tak dalej pójdzie. Przeraża mnie to. Teraz podstawy w LO mają niewiele
trudniejszy program, niż ja miałem w 7 i 8 klasie podstawówki. Nie wiem, co np. trudnego jest
w schemacie Hornera (prosta tabelka, gdzie się mnoży i dodaje wspólczynniki wielomianów),
podobieństwie brył w przestrzeni (zwykła proporcja + twierdzenie Talesa, jak na płaszczyżnie,
a stosunek objętości jest równy k
3) czy iloczynie skalarnym wektorów, że te działy są na
rozszerzeniu, a ostatni to już tylko na studiach. Albo w kombinatoryce, która wg mnie jest
łatwiejsza i szybsza niż metoda drzew − sam rozwiązywałem zadania na losowanie kart z talii
dwiema metodami − tego typu zadania kombinatoryką o wiele prościej i szybciej się rozwiązuje
niż drzewami.
18 lut 00:56
Jakub: Niestety poziom matematyki spada z powodu masowości jej nauczanie. Po prostu nie da się
utrzymać takiego poziomu jak kiedyś, jeżeli teraz wszyscy idą do liceum. Teraz też wszyscy
będą zdawać maturę z matematyki. Ministerstwo edukacji wie, że jak dadzą na maturze w tym roku
zadania, które choćby trochę przypominające te z przed 20 lat, to ∼60% maturzystów nie
zaliczy. Takiego scenariusza nie będzie, ponieważ radykalnie ograniczono materiał. Próbne
matury sprawdzają, czy zadania są wystarczająco łatwe. W tym roku matura próbna wyglądała tak
2405. Słyszałem plotki, że i tak wiele osób sobie z nią nie poradziło. Tak więc matura
będzie pewnie jeszcze prostsza. Moim uczniom radziłem przed próbną maturą: "Jak przeczytasz
zadanie i wydaje ci się ono banalne, to nie kombinuj. To zadanie może rzeczywiście być takie
banalne". Niestety wydaje mi się, że jesteśmy równi pochyłej. Egzaminatorzy przerażeni
wynikami matur będą dawać coraz prostsze zadania. Uczniowie będą się coraz mniej uczyć, bo i
po co jak wystarczy przysiąść parę dni przed maturą. Nastąpi negatywne sprzężenie zwrotne.
Ostatecznie dostosujemy program do tego co jest na zachodzie (np. USA, Europa). W zasadzie to
urzędnikom to na rękę. Teraz jest taki trend, aby wyniki egzaminów były porównywalne we
wszystkich krajach, co jest możliwe tylko wtedy, gdy wszędzie nauczają tego samego.
18 lut 20:49
Gustlik: Szczerze mówiąc to wszystkiemu winna jest moim zdaniem reforma oświaty przeprowadzona jeszcze
przez rząd Jerzego Buzka, a zwłaszcza wprowadzenie gimnazjów, które de facto wydłużyły
podstawówkę o 1 rok, bo materiał przerabiany w gimnazjum to mniej więcej materiał dawnej 6, 7
i 8 klasy podstawówki, a wiekowo odpowiada to dawnej klasie 7, 8 i 1 liceum. Bez sensu
skrócono o 1 rok naukę w szkole średniej, przez co nauczyciele mają mniej czasu na
przerobienie materiału. Druga sprawa to sposób nauczania matematyki w szkole średniej.
Wystarczyłoby wprowadzić i pokazać uczniom więcej prostych regułek i metod, a jest ich
naprawdę sporo. Przykładem moze być np. schemat Hornera zamiast dzielenia wielomianów,
rysowanie wykresów funkcji liniowej na podstawie graficznej interpretacji współczynników
funkcji liniowej, którą opisałem w jednym z moich postów na tym forum, rozwiązywanie ciągów
arytmetycznych za pomoca regułki am − an = (m−n)*r, np. a10−a7=3r zamiast układu równań,
pokazanie analogii ciągu arytmetycznego z funkcją liniową itp. Matematyka jest naprawdę prosta
i tłumaczona w odpowiedni sposób nie stwarzałaby problemów nawet słabym uczniom. Rozumiem, że
całki i pochodne mogłyby być na studiach, choć uważam, że mozna byłoby je wprowadzić na
rozszerzeniu − chociaż w trakcie edukacji, nie na amturze, ale takie proste rzeczy jak schemat
Hornera czy iloczyn skalarny wektorów to powinny być na podstawach. Nie wiem, czemu tak
uparcie czerpiemy wzorce z UE czy USA, również te negatywne.
19 lut 01:10
nrv: Sposób Gustlika świetny
17 kwi 15:55
olga : protestuję standardy wymagań na maturze być może są zaniżone, natomiast na lekcjach jest dużo
trudniej! Jakubie i Gustliku ja mam dzielenie wielomianów oraz wiele innych rzeczy, które
tutaj są zaznaczone jako materiał rozszerzony na podstawie, mogę nawet zeskanować swój zeszyt
na dowód
21 kwi 20:32
olga : Niestety poziom z roku na rok obniża się i to jest przykre, ale trzeba też wziąć pod uwagę iż
maturę z matematyki piszą także humaniści, biolodzy, gdyby poziom był zawyżony mnóstwo osób by
nie zdało, ponieważ matematyka jest obowiązkowa. Inaczej sprawa by wyglądała gdyby matematykę
pisali ci, którzy naprawdę chcą bez obowiązku, wiadomo, że jak się na nią zdecydowało to się
musiało coś umieć z niej.
21 kwi 20:38
Jakub: Olga zobacz mój komentarz na stronie
k157. Zresztą na szczęście jest jeszcze matematyka
rozszerzona, która trzyma niezły poziom. A ty Olga widzę właśnie dużo z rozszerzenia bierzesz.
23 kwi 18:01
Myrthan: To wszystko jest wiedza, bardziej liczy się to czy umiesz do czegoś samemu dojść, wyprowadzić
coś... Wiedza to kwestia tego czy idziesz na studia czy nie... Lepiej gdybyś umiał poprawnie
rozumować, zdolność loginczego myślenia. Naprawdę dzięki temu da się wszystko opanować kwestia
czasu. Masz proste twierdzenie pitagorasa... umiesz to, ale myśle że nie potrafił byś
wyprowadzić skąd się taka zależność bierze A jest to jeden z najprostszych dowodów w
matematyce.
Pozdrawiam
14 maj 15:43
ADAM: to co większiść mówi to 100% prawda, lecz matematyka też jest potrzebna humanistom, biologom
itd. ja poszedlem do HUMANA bo nie lubiłem ,,matmy'' w gimnazjum− głównie przez moją
nauczycielke i jej chore sprawdziany, nie miałem 5 tylko zawsze 4+ to myślałem co się będe
męczył..... Mojego wyboru bym żałował chyba do końca życia gdyby nie moja sorka od majcy która
zaciekawiła mnie matematyką i już 2 rok jestem w czołówce klasowej. To wielki błąd że LO już
nie są ogólne tylko profilowane
! Zawsze słysze ,,My jesteśmy z humana matma, biola itp. nie
są nam do niczego potrzebne...'' I gdyby nie obowiązkowa matura (prosta może i jest) to było
by tak dalej.
27 maj 20:36
SzymeQ: Ja także jestem tego zdania co inni, albo chociaż uczyć tego co naprawdę ułatwia życie.
Żeby sprowadzić tą funkcję wymierną do postaci kanonicznej w sposób pokazany przez
Jakuba ( co zresztą tłuką nam do głowy w szkołach gdzie realizowany jest pp z matmy ) mogliby
uczyć metodą gustlika, która ułatwia wszystko.
Nie żałuję że odwiedziłem tą stronkę, ponieważ długo przygotowywałem się do matmy
rozszerzonej z pomocą nauczycielki i ona mi nawet o takim czymś nie wspomniała
.
Pozdrawiam
23 kwi 19:24
kkkasiula: heh pierwszy raz spojrzałam na te sposoby nic ściana
ale już rozumiem podoba mi się sposób
Gustlika i ja też się cieszę ze odwiedziłam tę stronę mam za 3 tygodnie maturę i zaczynam mieć
nadzieję ze ją zdam rozszerzoną oczywiście mam fakultety 5 razy w tygodniu dużo mega trudnych
zadań sorka jest wymagająca ale jest jedno ale... nie uczy tylko wymaga nie rozumiem jej skoro
wszyscy piszą matury na średnio 9− 30 pkt to musi być coś nie taka ale są to matury z
dawniejszych lat bo często pojawiają się zadania z poza programu ona przerobiła z nami
indukcje matematyczną prawdopodobieństwo warunkowe bermuliego i wiele innych rzeczy z poza
programu itp tylko kurcze nie uczy... jej się wydaje ze wszystko wiemy i leci cały czas z
trudnymi zadaniami, a dzięki tej stronie dowiaduje się o co w tym wszystkim chodzi
Jakub
jesteś fantastyczny i Gustlik też
widać, że oboje jesteście zafascynowani matematyką. Ja
jestem słaba, ale się staram jejku jak ja strasznie chcę ją zdać siedzę i siedzę i robię, a
dzięki tej stronie uzupełniam braki i poznaje nowe sposoby
rozwiązywania zadań
ja chcę
tylko 60% może mi się uda patrząc na matury z poprzednich lat wydaje mi się to realne mam
nadzieje, że nie dowalą jakiegoś kosmosa
a jak ją zdam to będę najszczęśliwszą osobą na
świecie
14 kwi 23:59
marta: Witam !
mam pytanie co do wartości dodatnich i ujemnych tej funkcji: wartości dodatni będą w
przedziale (−
∞, 2>∪ (−1
12,
∞) dobrze myślę? a co z ujemnymi ?
4 lis 18:51
keraj: Co z tego że matura jest łatwa jak i tak uj po niej tylko kierunek zachód pozdro
19 gru 15:14