mieci: Skąd się wzięło to 8+1

Jakub: Napiszę to tak: 2^x*8 + 2^x = 2^x*8 + 2^x*1 = wyciągam 2^x przed nawias = 2^x(8+1) = 9*2^x Po prostu wyciągam 2^x przed nawias i w nawiasie z 2^x*8 zostaje tylko 8, a z 2^x zostaje 1. Można też na to patrzeć w ten sposób. Masz osiem 2^x i dodajesz jedno 2^x, czyli masz w sumie dziewięć 2^x, czyli 2^x*9

mieci: Aha, teraz rozumiem. Dziękuje.

jacor: a nie mozna tak ? 2^x+3 + 2^x = 72 2^x+3 + 2^x = 2⁵ + 2⁵ + 2³ x+3+x=13 2x=10 x=5

Jakub: Straszny błąd. Ups zemdlałem Po prostu nie można tak robić. Nie można w ten sposób opuszczać podstaw potęg. Zauważ, ty w rzeczywistości dodałeś te wykładniki. Tak się nie robi z potęgami. 2³+2⁵ = 8+32 = 40 (dobrze) 2³+2⁵ = 2³⁺⁵ = 2⁸ = 256 (źle) Zresztą możesz sam sprawdzić ten wynik, podstawiając za x liczbę 5 do pierwszego równania. Nie wychodzi 72.

Mateusz: 2^x+3 + 2^x = 2³ + 2⁶ 2x + 3 = 3 + 6 x = 3

bngr: Nie rozumie skąd wzięło się to 2^x*2³+2^x=72

Jakub: Zamiast 2^x+3 napisałem 2^x * 2³. Mogłem tak zrobić na podstawie wzoru a^x * a^y = a^x+y. Zobacz 186.

xxxx: 4^x+1 +4^x = 160 jestem przy 2^2x =40 co dalej? Przcież √40 jest 2√10 ehh. Pomoże ktoś?

Ewelcia : Skąd wzieło się 8 +1

krycha: mam pytanie skąd tam się wzięło 8plus1?

Jakub: Przecież już odpowiedziałem na to pytanie na samym początku Jak jest dużo komentarzy, to najpierw je przeczytajcie, bo pewnie nie jesteście pierwszymi, którzy mają problemy ze zrozumieniem. Ludzie zazwyczaj nie rozumieją tych samych rzeczy i robią błędy w podobnych miejscach.

dddd: To jest równanie wykładnicze ?

Jakub: Tak