matematykaszkolna.pl
zad matthew: Cześć, mam takie zadanie: Dana jest funkcja f określona wzorem: f(x) =cos2x + 4cosx + 3 oblicz f(π) zacząłem tak: f(π) =cos2π + 4cosπ + 3 cos2π = cos(2 * 180o) = cos360o = cos(180o + 180o) = cos180o = = cos(180o + 0o) = cos0o = 1 f(π) = 1 + 4cosπ + 3 i dalej nie wiem co zrobić z tym wyrażeniem: 4cosπ + 3 Proszę o pomoc
25 mar 19:19
Jack: cos(π) = −1
25 mar 19:21
matthew: a faktycznie bo cos(180o + α) = − cosα ok, ale co dalej....
25 mar 19:23
Jack: f(x) =cos2x + 4cosx + 3 f(π)=cos2π+4cosπ +3=... cos2π= 1 cosπ= −1 Tylko podstawić... Właściwie już masz wszystko policzone, tylko się przyjrzyj temu.
25 mar 19:28
Jack: PS. Wartości można odczytywać z wykresu, nie trzeba nawet specjalnie przekształcać.
25 mar 19:30
matthew: ... no to nie rozumiem... wydawało mi sie, ze sie pomyliłem w obliczeniach... tak jak napisałem cos(180o + α) = − cosα "tak mam we wzorach nalpisane..." , wiec dlaczego cos2π = 1 a nie − 1 w tym drugim przypadku tez powinno być cos π = − 1 ...no bo przecież cosπ to nic innego jak cos(180o + 0o) = cos0o, a to sie rowna − 1.... to jak to w koncu jest? Dziekuje za odpowiedz emotka
25 mar 19:37
matthew: ajc juz wiem, gdzie blad zrobilem... emotka
25 mar 19:40
Jack: cos0o=1, to po pierwsze. Resztę masz tu https://matematykaszkolna.pl/strona/427.html cos(180o+α)=−cosα to prawda ale cos2π=cos(180o+180o)=−cos180o=−(cos180o+0o)=cos0o=1
25 mar 19:41
Jack: oki emotka
25 mar 19:41
matthew: chyba powinno być tak: cos2π = cos(2*180o) = cos360o = cos(180o + 180o) = cos180o = = − cos(180o + 0o) minus sie redukuje bo − i − daje + dlatego wychodzi cos0o = 1
25 mar 19:41
matthew: mam jeszcze takei zadanie.... wydawało mi sie proste, a jednak chyba robie cos nie tak... Dane są funkcje f(x) = 9−8x−x2 i g(x) = 3x − 3 mam rozwiąza równanie f(x) = g(x) zrobiłem tak: 9−8x−x2 = 3x − 3 / * ()2 9−8x−x2 = 9x2 − 18x + 9 −10x2 + 10x = o −x(10x − 10) = 0 x = 0 x = 1 tylko, że w odpowiedzi mam x = 1... Proszę o pomoc
25 mar 20:01
matthew: Mam jeszcze podpunkt b) z pierwszego zadania... myslalem, ze juz sobie poradze... jest funkcja: f(x) =cos2x + 4cosx + 3 mam wyznaczyć zbior m. zerowych funkcji f zacząłem tak: cos2x = 0
 π 1 
2x =

+ kπ/*

 2 2 
 π 1 
x =

+

 4 2 
i dalej nie wiem... proszę o pomoc...
25 mar 20:25
Wojciech: czyli cos2x + 4cosx = −3 tak? cos2x = 2cosx − 1 delta i tak dalej.. nawet nie, bez delty
25 mar 20:36
matthew: no ok. masz racje, jezeli szukam miejsc zerowych funkcji, to powinienem ją przyrównać do zera, więc mam tak: cos2x + 4cosx + 3 = 0 cos2x + 4cosx = − 3..... cos2x = − 4cosx − 3 ale skąd wyszło Ci, że cos2x = 2cosx − 1?
25 mar 20:44
matthew: ponawiam...
25 mar 21:03
Godzio: cos2x = cos2x − sin2x = 2cos2x −1 2cos2x + 4cosx +2 = 0 t = cosx t ∊<−1,1> 2t2 + 4t + 2 = 0 t2 + 2t + 1 = 0 (t+1)2 t = −1 cosx = −1 x = π + 2kπ
25 mar 21:04
matthew: Dzięki Godzio emotka Bardzo prosze o sprawdzenie zadania z tą funkcją f(x) = 9−8x−x2 i g(x) = 3x − 3 .... jest powyżej.... Z góry dziękuję
25 mar 21:35
Godzio: Sam nie za bardzo wiem dlaczego taka odpowiedź. Po pierwsze trzeba wyznaczyć dziedzinę ale w sumie to ona i tak nie wyklucza tego zera hmmm
25 mar 21:40
Godzio: na pewno dobrze przepisany przykład ?
25 mar 21:40
xter: dobrze robisz, podstaw 0 za x , i podstaw 1 . W obydwu przypadkach zachodzi taka rownosc, najwyrazniej jest jakis blad w odpowiedziach.
25 mar 21:40
matthew: przykład jest w porządku... może rzeczywiście jest bład...
25 mar 21:43
Bogdan: Nie ma błędu w odpowiedzi do równania 9 − 8x − x2 = 3x − 3. Jedynym rozwiązaniem jest liczba 1.
25 mar 21:54
matthew: Czyli przykład jest źle rozwiązany?
25 mar 21:57
Bogdan: Jaka jest wartość funkcji f(x) w punkcie x = 0 oraz w punkcie x = 1 ? Jaka jest wartość funkcji g(x) w punkcie x = 0 oraz w punkcie x = 1 ? f(0) = ?, g(0) = ? f(1) = ?, g(1) = ?
25 mar 22:08
matthew: f(0)= 3 f(1) = 0 g(0) = −3 g(1) = 0 g(x) = f(x) wiec faktycznie tylko jedynka jest odpowiedzią poprawną emotka dziekuje Mam jeszcze takie zadanie: tg110o * tg 200o − 2cos2x = 0 zacząłem tak: 2cos2x = 2(cos2x − sin2x) = 2(cos2x + cosx − 1) = 2(2cos2x − 1) = 4cos2x − 2 tg110o * tg 200o − ( 4cos2x − 2) .... i nie wiem co dalej Proszę o pomoc...
25 mar 22:31
matthew: probowałem przekształcać jakoś te tangensy: tg110o = tg(180o − 70o) = −tg70o tg200o = tg(180o + 20o) = tg20o ale nie wiem co dalej z nimi zrobic...
25 mar 22:34
Jack: tg200=ctg70o.
25 mar 22:37
Eta: −tg70o = −tg( 90o−20o) +ctg20o tg20o*ctg20o=1
25 mar 22:39
Eta: poprawiam zapis −tg70o= ctg20o
25 mar 22:40
Jack: Nie mogą mieć przeciwnych znaków tg i ctg w tej samej ćwiartce. Powinno być: −tg70o=−ctg20o.
25 mar 22:44
matthew: wiecie co....... nie rozumiem tegoemotka tzn wiem, ze tg i ctg są sobie przeciwne, chociażby patrząc na najprostrze wartości trygonometryczne. Wiem np., ze tg 60o = ctg 30o ale skad do jasnej anielki wiecie, ze tg 70o = ctg 20o... a może tg70o = ctg30o... hmm? dziekuje za odpowiedziemotka
25 mar 22:53
Jack: są odwrotne, nie przeciwne. jest taki wzor: tgα=ctg(90o−α) w każdym trójkącie prostokątnych to zauważysz.
25 mar 22:55
matthew: a no tak, mam taki wzor emotka mam pare takich wzorow, ale do tej pory z nich nie musialem korzystac... ech
25 mar 22:58
Eta: No tak emotka ... nie zauważzyłam ,że nie napisałam minusa ....
25 mar 22:59
Jack: PS. za często stosujesz wzory, gdzie albo mozesz odczytac z wykresu albo zwyczajnie podstawić. emotka Ten wzór na tg jest czesto stosowany, np Uzasadnij, że jeśli an=tg no, to a1*a2*...*a88*a89=1
25 mar 23:04
matthew: ok. teraz złożmy to w jakąś ładną całość emotka wiem już, ze −tg70o = −tg(90o − 20o) = −ctg 20o rozprawiliśmy się już z tg70o z tg20o nie musimy nic robić ponieważ mamy ctg20o, które wyszlo nam z tg70o domyślam się, ze zrobiliscie to w taki sposob, zeby po wymnożeniu tg20o * ctg20 = 1, ale jak to jest możliwe? na to tez jest jakiś wzór?
25 mar 23:11
Godzio: tgx * ctgx = 1 tg110o * tg 200o − ( 4cos2x − 2) = 0 ctg20 * tg20 − 4cos2x + 2 = 0 −4cos2x + 3 = 0
 3 
cos2x =

 4 
 3 3 
cosx =

v cosx = −

 2 2 
25 mar 23:15
Godzio: dalej sobie poradzisz ?
25 mar 23:15
Eta:
 sinα cosα 
tgα*ctgα=

*

=1
 cosα sinα 
25 mar 23:17
matthew: mysle, ze tak − tg70o = −ctg20o dlaczego napisałeś: ctg20 * tg20 − 4cos2x + 2 = 0 ?
25 mar 23:19
Godzio: a rzeczywiście sorki emotka −ctg20 * tg20 − 4cos2x + 2 = 0 −4cos2x +1 = 0
 1 
cos2x =

 4 
 1 1 
cosx =

v cosx = −

emotka
 2 2 
25 mar 23:21
matthew: aha ja cały czas patrzylem na stopnie. ok juz wiem z czego wynikla ta jedynka, dzieki emotka
25 mar 23:22
Eta: Można dalej rozwiązać tak : 1 −2cos2x=0 => cos2x = 12 2x = π3 +2kπ v 2x = −π3+2kπ , k€C x= π6+k*π v x = −π6+k*π , k€C
25 mar 23:43
matthew:
 π π 
Eta w odpowiedzi jest, ze x =

+ 2kπ ∨ x = −

+ 2kπ
 3 3 
 1 
a dla cosx = −

rozwiazania nie istnieją.... mnie tez tak wyszło emotka
 2 
Mam jeszcze takie zadanie.... Na bokach AB, BC, CA trójkąta równobocznego ABC o boku długości a obrano odpowiednio punkty K, L i M w taki sposób, ze |AK| : |KB| = 3:1, |BL| : |LC| = 3:1, |CM| : |MA| = 2:2. Oblicz pole trojkąta KLM
 |AK| |BL| |CM| 
Jezeli jest to Δ rownoboczny, to

=

=

 |KB| |LC| |MA| 
Proszę o pomoc
26 mar 00:10
matthew: Chciałem sie też zapytać o jedną rzecz... jezeli kolo jest zamalowane od srodka tzn ze (x − x1)2 + (y − y1)2 < r ? a jak kolo jest pusta, natomiast przestrzen dookola niego jest pelna to: (x − x1)2 + (y − y1)2 > r ? Eta mowilaś mi kiedyś o tym ... ale zapomniałem, musze sobie to raz na zawsze zapamietac... ech
26 mar 00:18
Jack: zapamiętaj sobie taką interepretację tej nierówności 1)" odległość punktów od środka okręgu O(x1,y1) jest MNIEJSZA < od promienia " jasne więc że chodzi o to co w środku. 2)" odległość punktów od środka okręgu O(x1,y1) jest WIĘKSZA > od promienia " tutaj chodzi punkty daleeeko od środka ,czyli punkty na zewnątrz.
26 mar 14:43