Pochodna z definicji
Szkolniak: Witam, próbowałem ostatnio wyznaczyć pochodną funkcji y=a
x (a>0) z definicji, i napotkałem
problem, ponieważ nie do końca wiem jak to zrobić.
Moja próba:
| ax+h−ax | | ax(ah−1) | | ah−1 | |
f'(x)=limh−>0( |
| )=limh−>0( |
| )=ax*limh−>0( |
| ) |
| h | | h | | h | |
I dalej nie wiem co robić.
Próbowałem coś kombinować z podstawą 'e', ale koniec końców wyszło mi na to samo.
Mógłbym prosić o wytłumaczenie lub podpowiedź?
2 maj 02:31
Harry:
Zacznij od zamiany na funkcję z e:
a
x = e
ln(ax) = e
xln(a)
| e(x−h)ln(a) − exln(a) | |
limh→0 |
| = ... |
| h | |
2 maj 04:19
a7: https://matematykaszkolna.pl/forum/122957.html
w linku masz podpowiedź, robimy podstawienie
a
h−1=t czyli t+1=a
h czyli h=log
a(t+1) oraz t=a
h−1→0 przy h→0
| ax0(ah−1) | | ax0*t | |
limh→0 |
| =limh→0 |
| = |
| h | | lga(t+1) | |
| ax0*1 | | ax0*1 | |
limh→0 |
| =limh→0 |
| = |
| 1t*lga(t+1) | | *lga(t+1)1t | |
| ax0 | | ax0 | |
= |
| = |
| =ax0*lna |
| lgae | | lne/lna | |
2 maj 04:21
a7: PS. nie wiem czy to jest na pewno dobrze...
2 maj 04:22
Szkolniak: Spróbowałem z podstawieniem jak u Ciebie
a7 i wyszlo chyba tak samo
Mam tylko jedno pytanie:
e
h*lna−1=t ⇒ h=ln
a(1+t)
Wtedy pochodna:
| t | | 1 | |
ax*limh−>0 |
| =ax*limt−>0 |
| = |
| lna(1+t) | | | |
| 1 | | 1 | |
=ax*limt−>0 |
| =ax*limt−>0 |
| =... |
| lna(1+t)1t | | lnae | |
I tutaj rozumiem że mogę po prostu 'opuscic' granicę, ponieważ nie występuje w niej już w ogóle
't'?
2 maj 13:36
a7: no chyba na pewno tak, ale lepiej jeszcze jak zabierze głos ktoś kto wie zupełnie na pewno
2 maj 13:38
jc: A teraz jeszcze pokaż, że granica (1+1/t)t istnieje oraz, że logarytm jest funkcja ciągłą...
Wydaje się, że na tym etapie trudno przeprowadzić dowód krótko i ściśle.
2 maj 13:41
Szkolniak: jc w takim razie jest to dobra droga i jedyna? Czy jest jeszcze jakaś bardziej optymalna?
2 maj 13:51
jc: Zakładamy, że 0<x<1/2.
| 1 | | 1 | |
(1+ |
| )n+1 < e < (1+ |
| )n |
| n+1 | | n−1 | |
Dla danego x znajdujemy n takie, że
1/(n+1) < x < 1/n
Mamy
| x | | 1 | | 1 | | x | |
1+ |
| < 1+ |
| < ex < 1+ |
| > 1+ |
| |
| 1+x | | n+1 | | n−1 | | 1−2x | |
Granica w x=0+ jest oczywista.
e−1−1 | | ex−1 | |
| = |
| , granica w x=0− jest taka sama. |
−x | | x | |
2 maj 13:53
jc: Szkolniak, najlepiej zostawić to bez dowodu.
Jak się dowiesz, że ex=1+x+x2/2!+x3/3! + ... wszystko stanie się proste.
Pokazanie, że ex (szereg), to właśnie ex (potęga) też nie jest trudne.
2 maj 13:55
jc: Oj, tam wyżej napisałem > zamiast <.
2 maj 13:56
Szkolniak: W szkole średniej nie ma nawet granicy z 'e', więc też krążę w tym temacie jakby na własną
rękę, ale spróbuję zrozumieć to co napisałeś o 13:53.
W takim razie na ten moment mogę zostawić dowód bez uzasadnienia, o jakim pisałeś, i jest on
okej?
2 maj 14:04
jc:
Parę rzeczy zmień. ln oznacza logarytm naturalny, powinno być raczej loga.
Na pewno nie powinno być lim, tam gdzie w miejsce (1+t)1/t wpisujesz e.
Skąd wiesz, że (1+t)1/t→e przy t→0?
No i pozostaje ciągłość logarytmu.
Ale możesz się tym nie przejmować.
2 maj 14:53