matematykaszkolna.pl
funkcje mat: Wyznaczyc najmniejsza i najwieksza wartosc funkcji f(x,y,z)=x4+y4+z4 na zbiorze {(x,y,z) : x2+y2+z2=1 ∧ x+y+z=0}. Mam uklad: x2+y2+z2=1 x+y+z=0→z=−x−y x2+y2+(x+y)2=1
 1 
x2+xy+y2=

 2 
A co dalej?
7 lut 23:42
jc: Czy przy tych założeniach nie mamy równości x4+y4+z4=x2+y2+z2 ?
7 lut 23:58
jc: Podziel prawą stronę przez 2.
7 lut 23:59
jc: f(x,y,z)=1/2 na całym rozpatrywanym zbiorze.
8 lut 00:00
mat: Czyli ten uklad rownan niepotrzebny. x4+y4+z4=(x2+y2+z2)2=... jak to rozpisac? Tak, zeby bylo widac, ze korzystam z tego, ze x+y+z=0. Mozna prosic o rozpisanie. Nie widze tego.
8 lut 00:46
jc: x+y+z=0 x2+y2+z2=1 f(t) = (t−x)(t−y)(t−z)=t3 − (x+y+z)t2 + (xy+yz+zx)t − xyz 0=xf(x)+yf(y)+zf(z) = x4+y4+z4 + (xy+yz+zx) xy+yz+zx = [(x+y+z)2 − (x2+y2+z2)]/2=−1/2 x4+y4+z4=1/2
8 lut 00:52
mat: Nie rozumiem tego: f(t) = (t−x)(t−y)(t−z) 0=xf(x)+yf(y)+zf(z) skad to sie bierze?
8 lut 10:54
ABC: ktoś kiedyś wymyślił taką metodę , ja trochę inaczej to robię , jest tu w archiwum ale sam się dokopuj
8 lut 11:20
8 lut 11:27
mat: A nie mozesz wytlumaczyc?
8 lut 11:27
mat: Dziekuje
8 lut 11:28
jc: Niefortunnie użyłem tej samej nazwy. Wielomian w(t)=(t−x)(t−y)(t−z) definiuje pewną rodzinę wielomianów symetrycznych od x,y,z. Wielomian ten przydaje się przy przejściu pomiędzy dwiema rodzinami wielomianów symetrycznych: x+y+z xy+yz+zx xyz −− x+y+z x2+y2+z2 x3+y3+z3 Myślę, że to stara historia, sięgająca co najmniej Newtona.
8 lut 11:31
ABC: ja bym zaryzykował że nawet od Viete'a się to zaczęło emotka
8 lut 11:33