matematykaszkolna.pl
granice ciagi 5-latek: Myslaemz e juz mam to opanowane ale klopot rachunkowy jednak zostal mam taka granice
 3n−132n+5 
an=

 4n2+1+5n+3 
We wskazowce mam licznik i mianownik podzielic przez n Nie potrafie tego zrobic
4 sty 16:58
5-latek: jesli rozszerze te pierwiastki to bede mial
 3n−164n2+20n+25 
an=

 8n4+2n2+1+p10{n2+6n+9} 
Teraz co dostane jak podziele to przez n ? Moze ktos to wytlumaczyc?
4 sty 17:30
Adam: Spróbuj tak
32n+5 3n 

*

zamiast "rozszerzać"
3n n 
4 sty 17:34
5-latek: 3n*n= n1/3*n1/2= n1/3+1/2= n5/6= 6n5
32n+5*3n 3(2n+5)*n 32n2+5n 

=

=

6n5 6n5 6n5 
Adam co teraz zrobic ?
4 sty 17:49
Adam: Celowo te ułamki oddzieliłem...
4 sty 17:53
5-latek: To ja nie wiem o co tutaj biega . naprawde Wiesz gdzie moze to jest jakos przystepnie wytlumaczone na google ?
4 sty 17:55
5-latek: czytalem Krysickiego i Marona, Zaporozca i nie moge tego zrozumiec emotka
4 sty 17:57
Adam: Potraktuj każdy z tych ułamków osobno, i nie baw się w rozszerzanie
4 sty 17:58
5-latek: Tyklo chodzi o to z e ja tego nie rozumiem i to mi nic nie da Poza tym nie mam sie kogo zapytac zeby ktos siadl przy mnie i mi pokazal Dobra na razie sobie to odpuszcze
4 sty 18:00
Adam: Czego nie rozumiesz, wytłumacz Na pytającym też spoczywa pewna odpowiedzialność Przecież wiesz że ja jasnowidzem nie jestem
4 sty 18:04
Mila: Poczekaj, spróbuję napisać.
4 sty 18:08
Basia: jeżeli chcesz dzielić zgodnie ze wskazówką przez n to zauważ, że n = n1/2 pod pierwiastkiem st.2 dzielisz przez n potem zamieniasz n na pierwiastki odpowiednich stopni masz 3..... czyli wygodnie byłoby mieć potęgę 1/3
1 1 3 

=

*

2 3 2 
n = n1/2 = (n3/2)1/3= 3m3/2 czyli pod 3.... dzielisz już nie przez n, ale przez n3/2 potem masz 4..... czyli potęga 1/4
1 2 

=

2 4 
n1/2 = n2/4 = 4n2 czyli pod 4..... dzielisz przez n4 potem masz 5....czyli potęga 1/5
1 1 5 

=

*

2 5 2 
n1/2 = (n5/2)1/5 czyli pod 5.... dzielisz przez n5/2 i gołym okiem widać, że granice drugiego pierwiastka z licznika i drugiego z mianownika będą zerami czyli granica = 3 (o ile znów czegoś nie przeinaczyłam)
4 sty 18:16
Adam: 3
4 sty 18:18
Basia: Yes emotka
4 sty 18:19
5-latek: Adam Oczywiscie ze wiem napisalem na poczatku ze nie potrafie tego podzielic . Tak granica 3 wedlug odpowiedzi Zobacz tutaj https://matematykaszkolna.pl/forum/365458.html W mianowniku 32x−3= 6(2x−3)2= 64x2−12x+9 Potem jest dalej ze 64/x−12/x2+9x/x3 tego nie rozumiem dlaczego tak ? Wstawiam skan tam gdzie pisze c) https://zapodaj.net/3e1f9b340af64.jpg.html
4 sty 18:33
Mila: Po kolei wg wskazówki
  3n−1 
1)

=3−(1/n)3
 n 
2)
32n+5 6(2n+5)2 64n2+20n+25 

=

=

=
n 6n3 6n3 
=6(4/n)+(20/n2)+(25/n3)→0 3)
4n2+1 4n2+1 

=

=41+(1/n2}→1
n 4n2 
4)
5n+3 [(n+3)2]1/10 n2+6n+9 

=

=(

)1/10=
n (n5)1/10 n5 
 1 6 9 
=(

+

+

)1/10→1
 n3 n4 n3 
5) limn→
3−(1/n)6(4/n)+(20/n2)+(25/n3) 

=
 1 6 9 
41+(1/n2+(

+

+

)1/10
 n3 n4 n3 
 
=3
4 sty 18:34
Adam: Mnie tylko boli to bezsensowne podnoszenie do kwadratu, bo to strata czasu
4 sty 18:36
Mila: Może i strata dla Ciebie, ale na ogół pomaga lepiej zrozumieć, aby potem w pamięci liczyć. emotka
4 sty 18:37
Adam: No dobra, ale co jeśli mielibyśmy to podnieść np. do 50? Wtedy by już nie było tak łatwo Ja tutaj poprostu myślę ogólniej
4 sty 18:40
Adam: po prostu*
4 sty 18:41
5-latek: Milu dziekuje . Tylko wlasnie chodzi o to ze ja nie wiem dlaczego np U{3n−1}}{n} = 3−1/n i to jest smieszno i straszno
4 sty 18:42
5-latek:
3n−1 

= 3−1/n
n 
4 sty 18:47
Mila: Chyba jestes zmęczony, przecież to liczyłeś na forum setki razy.
a 

=ab
b 
3n−1 

=3n−1n
n 
Teraz jasne?
4 sty 18:49
Basia:
a 

= ab to chyba wiesz
b 
a+b a b 

=

+

to chyba też
c c c 
 3n−1 
no to

= 3n−1n = 3nn1n = 3−1n
 n 
4 sty 18:51
5-latek: Tak Milu i Basiu wiem i dziekuje emotka
4 sty 18:57