Trójkąt o wierzchołkach a(6,0) b(o,y) c(0,0) jest prostokątny. oblicz y, jeżeli
Pik: Trójkąt o wierzchołkach a(6,0) b(o,y) c(0,0) jest prostokątny. oblicz y, jeżeli promien okregu
wpisanego w ten trojkat jest rowny 2.
Prosiłbym o jakieś wskazówki, głównie chodzi mi o metodę. A metoda, która przychodzi mi na myśl
jest czasochłonna i niektóre dane po prostu wziąłem, dzięki temu, że rozrysowałem odpowiednio.
25 lut 20:57
Tadeusz:
| 6y | |
Twój trójkąt ma pole S= |
| =3y |
| 2 | |
| 2P | |
r= |
| i chyba wszystko jasne |
| obwód | |
25 lut 21:30
Pik: Nie za bardzo, nie znam tego wzoru i w tablicach też nie mogę go znaleźć. Może nie mam tych
najnowszych. W takim wypadku prosiłbym o rozwiązanie, może uda się i bez tego wzoru na r. (w
tym wzorze obwód tyczy się trójkąta, czy okręgu?).
25 lut 22:38
25 lut 22:40
Tadeusz:
25 lut 22:47
Tadeusz:
albo tak jak powyżej
25 lut 22:48
Tadeusz:
oczywiście dwa rozwiązania y1=8 y2=−8
25 lut 22:51
Pik: Okej, wzór rozumiem
Kiedy podstawiam m.in. 3y do tego wzoru i r, to pozostaje kwestia dwóch boków, które kończą się
w punkcie C. Jak obliczyć te długości, bo przychodzi mi na myśl, żeby np. poprowadzić prostą
styczną do okręgu i mająca punkt np. (6;0) a następnie x=0 podstawić do tej prostej i wyjdzie
y.
Im więcej sposobów, podpowiedzi tym bardziej wdzięczny będę
25 lut 23:18
Tadeusz:
najłatwiej rozwiązując równanie z postu o 21:30
25 lut 23:29
Pik: Kwestia dwóch boków, których długości nie wiem, jak zapisać...
25 lut 23:38
Pik: Help :c
26 lut 00:00
Tadeusz:
ale wiesz. że trójkąt jest prostokątny ... i znasz twierdzenie Pitagorasa
26 lut 00:02
Pik: Jasne, ale znam tylko jeden bok. Jak na razie ; d Ten jeden obliczyłem, że 6−0=0, a innych nie
mogę ugryźć za nic
26 lut 00:05
Pik: Czy drugi bok to ma np. długość y? i wtedy 62+y2= ten trzeci bok2 ?
26 lut 00:06
Tadeusz:
już chyba nie myślisz
Drugi bok to y a trzeci to
√36+y2
26 lut 00:07
Tadeusz:
dokładnie .... i w tedy w podanym wzorze masz jedną niewiadomą właśnie y
26 lut 00:08
Pik: No właśnie wyżej wiadomość coś zaświeciło... Dobra to rozwiązuję.
P=3y
r=2P/a+b+c
2=(6y)/(6+y+√36+y2)
√36+y2=2y−6/do 2
36+y2=4y2−24y+36
0=3y2−24y
y2−8y=0
Δ=64
y1=(8−8)/2 − i to mi nie wychodzi y2=(8+8)/2=8 i to jest ok.
Gdzie popełniłem błąd?
26 lut 00:16
Tadeusz:
oj chopie
y
2−8y=0
y(y−8)=0
y
1=0 sprzeczny w warunkach zadania
y
2=8
26 lut 00:21
Pik: No tak, nie może być zero. Jest druga odpowiedź, która pisałeś y= −8. czy wtedy po prostu
rozważamy bok "drugi", że jest równy: −y ?
26 lut 00:24
Tadeusz:
on jest też równy 8
długość boku
tyle, że punkt ma współrzędne (0, −8)
26 lut 00:30
Pik: Yhym. Ale jeśli mamy współrzędną B(0,y) to raczej w tym zapisie y nie oznacza długości. Jako
bok, owszem, ale już gdy mamy ja wrzucić do współrzędnej to pojawia się tylko jeden wariant
B(0,8). Stąd moje zakłopotanie...
26 lut 00:34
Tadeusz:
długość boku zawartego dla BC dla B−(0, y) i C+(0, 0)
to:√(0−0)2+(y−0)2=√y2=|y|
26 lut 00:39
Pik: Chyba z żadnych obliczeń nie wyjdzie to drugie y tylko trzeba jakby na ten wariant samemu
wpaść, że okrąg o tym promieniu itp. może być również w IV ćwiartce. Wielkie dzięki Tadeusz,
czasem właśnie najprostsze rzeczy(tutaj np. że bok jest równy y) bywają najtrudniejsze
26 lut 00:40
Pik: Super! Dziękuję
!
26 lut 00:41
Tadeusz:
26 lut 00:45