matematykaszkolna.pl
granica ciągu grzesiuu: http://prntscr.com/8yq5s7 W tym przykładzie nie rozumiem kilku rzeczy. Pierwsza sprawa, jak z −sinπ2 zrobiło się (podkreślone) n? Jaki to wzór? Później nie wiem też dlaczego bierzemy odwrotność w argumencie sinusa?
3 lis 22:54
kyrtap: https://matematykaszkolna.pl/strona/3670.html tutaj korzystali z różnicy sinusów
3 lis 23:02
PW: Stosują wzór sinα − sinβ = 2sin(...)cos(...)
3 lis 23:03
grzesiuu: Chyba czas iść spać, bo coś mi się uwidziało, że tam jest sin(a−b) a to przecież sina−sinb, dlatego nic nie pasowało emotka A dlaczego później jest brana odwrotność? emotka
3 lis 23:08
grzesiuu: Ponawiam pytanie o odwrotność.
3 lis 23:45
grzesiuu:
4 lis 11:48
Kacper: Widzę, że biblioteczka opracowań matematycznych emotka
4 lis 12:14
Kacper: Żeby policzyć granicę argumentu sinusa.
n2+1−n 1 

=

1 n2+1+n 
4 lis 12:17
grzesiuu: Tak, biblioteczka emotka Dzięki za odpowiedź.
4 lis 19:57
grzesiuu: Teraz się jeszcze zastanawiam, dlaczego to w ogóle liczyłem, skoro po podstawieniu wychodzi sin a to granicy nie ma. Tutaj okej, bo miałem gotowe rozwiązanie, ale skąd na egzaminie będę wiedział, że taka granica jednak istnieje?
4 lis 20:12
Kacper: To nie są przykłady łatwe i wydaje się, że taka granica nie istnieje. Wolfram też jej poprawnie nie liczy.
5 lis 09:57