oblicz granice ciagu
zix: Granica: an = √4n+n2−2n
2 lis 19:46
Janek191:
| | 4n +n2 − (2n)2 | | n2 | |
an = |
| = |
| |
| | √4n + n2 + 2n | | √4n + n2 + 2n | |
2 lis 19:56
zix: dotąd też zrobiłem, ale nie wiem co dalej
2 lis 20:15
:): no 0.... Janek nie dopisał bo to oczywiste
2 lis 20:19
Przemysław: @

:
Możesz udowodnić? dla mnie to nie jest oczywiste − tzn ja nie umiem
2 lis 20:23
:): Jest wiele opcji.
| | nk | |
1) Najprościej powołać sie na taki fakt, limn→∞ |
| =0, gdzie a>1, k−ustalony, k∊N |
| | an | |
2) zamienić literki n na x i przejśc na funkcję f(x) i zastoswać 2 razy regułe de l'hospitala
dla wyrażenia
∞/
∞
3) Uwierzyć mi

4)......
2 lis 20:29
rez: ja preferowałbym jednak czwartą opcję
2 lis 20:30
Przemysław: No właśnie. de l'hospital jest dla funkcji. A to jest chyba ciąg? Tzn. pewnie można pocudować,
żeby to użyć ale coś mi się to nie podoba.
A co do 1) to nie pomaga za bardzo, bo wypadaloby pokazać, dlaczego to jest prawda (to na co
się powołujemy)
2 lis 20:32
:): 2) Jeżeli pokażemy że f(x) ma taka własnosc to tym bardziej podciąg naturtalny....
1) POkażuje sie to albo z 2− chyba najszybciej..albo jakiś brzydki dowód przez rospiywanie i
oszacowywanie też widziałem.
Jak ci bardzo zależy to moge rozpisać elementarnie. ALe jak Baaaardzo chcesz
2 lis 20:34
Przemysław: 
Byłoby baardzo miło

Bo chciałbym wiedzieć jak to się robi.
2 lis 20:35
:): Mam jeszcze 1 uzasadneinei dość ładne...Znasz szeregi
2 lis 20:37
zix: ja też byłbym wdzięczny
2 lis 20:37
Przemysław: "Znasz"? Tzn. no wiem co to jest

Ale jeżeli chodzi o kryteria, to je też bym musiał
poudowadniać
2 lis 20:39
:): wynika to bardzo prosto z kryteium Cauchy'egpo...jak sie obliczy ten n−ty piewistek w
granicy..to dostajesz
| 1 | |
| <1 więc szereg o takich wyrazach jest zbieżn, więc sam ciąg dązy do zera.. |
| a | |
Chyba najładniejsze uzasadnienie.
Po drodze przyda sie też fakt, ze
n√n→1. Ale to już proste dość
2 lis 20:42
:): Jak mimo wszystko..MUSISZ zoabcyzc elementarny dowód to daj znac
2 lis 20:43
Przemysław: n
1/n→1 to ok, to już wiem jak.
A kryterium Cauchy'ego to będę musiał próbować jeszcze

Ad 20:43
Tzn. nie muszę ale byłbym MOCNO wdzięczny, bo próbowałem kiedyś coś podobnego ale nic mi z tego
nie wyszło
2 lis 20:46
:): | | n | |
No to wystarczy pokazać, że |
| →0, a>1 |
| | an | |
a>1 więc a=1+c, c>0
| | | |
Z wzoru Newtona (dwumianowego) an≥ | c2 |
| | |
| | n | | n | | 2 | |
czyli 0≤ |
| ≤ |
| ≤ |
| i teraz już tw o 3 ciągach. |
| | an | | | | (n−1)c2 | |
| | nk | |
No i teraz zoabczmy, że ( |
| )→0 to wniosek |
| | an | |
Niech b=a
1k>1
2 lis 20:51
zix: dzięki wielkie!
2 lis 20:52
2 lis 20:55
Przemysław: Jeszcze mam wątpliwość, co do wniosku:
wtedy a
k<1 czyli a<1, prawda?
więc wniosek jest, że:
| nk | |
| →0, dla a<1  |
| an | |
| | n | |
A jeżeli b<1, to wtedy nie można zrobić tego przejścia, że |
| →0...  |
| | bn | |
2 lis 21:09
:): | | 1 | |
b=a do potęgi |
| , do do −k..taki szczegól |
| | k | |
Zakładalismy sobie, że a>1 więc b>1 (dość oczywiste)
Jeżeli a<1 to nie będzie tak
2 lis 21:12
Przemysław: O faktycznie, coś mi się pomieszało

Dziękuję jeszcze raz
2 lis 21:17