matematykaszkolna.pl
Asymptoty funkcji Archie: Mam kolejne zadanie (sorry, żę takie banały, ale późno zacząłem się uczyć do spr i wy jesteście ostatnią deską ratunku ), a więc: Wyznacz asymptoty wykresu funkcji f. f(x)=1+x2+x Wyznaczyłem brak asymptot pionowych, ale mam problem z poziomą. W +niesk wychodzi granica niewłaściwa i się zgadza, lecz w minus niesk powinno wyjść 0, ponieważ w odp jest y=0 w + niesk. Mi wychodzi w +niesk +niesk a w −niesk −niesk, co robię źle? Pomocy! emotka
14 maj 23:02
Qulka: nie można odejmować nieskończoności pomnóż i podziel przez 1+x2 − x
14 maj 23:23
ZKS:
 x2 + 1 + x 
limx → −

= 0
 x 
limx → − x2 + 1 + x = 0
 x2 + 1 + x 
limx →

= 2
 x 
limx → x2 + 1 − x = 0
14 maj 23:31
14 maj 23:33
ZKS: Ten alexx17 coś tam namieszał na końcu przecież
 1 
limx → −

= −.
 
 1 
x(1 +

)1/2 − 1
 x2 
 
14 maj 23:46
Przemysław: Czemu?
14 maj 23:48
ZKS: Brakuje nawiasu u mnie
 1 
limx → −

= −.
 
 1 
x[(1 +

)1/2 − 1]
 x2 
 
Powinno być tak
 1 1 1 
limx → −

= [

] = [

] = 0.
 x2 + 1 − x (−)2 + 1 − (−)  
14 maj 23:51
ZKS: On znowu doprowadził do wyrażenia nieoznaczonego, ale jakimś dziwnym trafem otrzymuje poprawny wynik, gdzie z jego przekształcenia do napisanej na końcu granicy wynik wychodzi −.
14 maj 23:55
Przemysław: Szczerze mówiąc to ja nie widzę tego:
 1 
limx

=−
 
 1 
x[(1+

1/2−1]
 x2 
 
Możliwe, że tak jest, ale ja tego nie widzę jeszcze w tym kroku, bo przecież to jest jakoś tak:
 1 
[

] a to jest nieoznaczone. Inna sprawa, że nie widzę też tego, że to dąży do 0 (z
 *0 
tego kroku), więc może faktycznie coś tam jest namieszane
14 maj 23:58
Przemysław: Miało być:
 1 
limx

=−
 
 1 
x[(1+

)1/2−1]
 x2 
 
14 maj 23:58
ZKS: Nie wiem naprawdę co on zrobił. Miał wyrażenie oznaczone to doprowadził do nieoznaczonego. Zawsze powinno się sprawdzać czy ma się wyrażenie oznaczone czy jeszcze nie.
14 maj 23:58
Przemysław: Faktycznie Przepraszam więc za link do takiego rozwiązania...
15 maj 00:00
ZKS: Tak jest na pewno, że ta granica co teraz napisałeś ma granicę w −.
15 maj 00:01
ZKS: Jeżeli chcesz nawet Ci udowodnię, że ta granica wynosi −.
15 maj 00:02
ZKS: Miał dobrze ten ostatni fragment tylko wyrzucić i granica wychodzi 0.
15 maj 00:04
Przemysław:
 1 
(1+

)1/2+1
 x2 
 

=
 1 
x[1+

−1]
 x2 
 
 1 
(1+

)1/2+1
 x2 
 1 

=((1+

)1/2+1)*x
1 

x 
 x2 
No w sumie.
15 maj 00:08
Przemysław: To gdzie jest błąd, skoro miał dobrze i doszedł do innej granicy? W sensie, co szkodzi to wyciągnięcie x−a przed nawias?
15 maj 00:10
ZKS: Kiedy wyciągnął x przed nawias dostał wyrażenie nieoznaczone i teraz, aby obliczyć tą granice trzeba doprowadzić do wyrażenia oznaczonego z którego wyjdzie granica − tak jak to teraz pokazałeś.
 1 
limx → − [(1 +

)1/2 + 1] * x = [(1 + 0 + 1) * (−)] = −
 x2 
15 maj 00:17
Przemysław: Ale to by znaczyło, że z jednego wyrażenia nieoznaczonego mogę uzyskać dwa oznaczone, które dają inne granice. To coś nie tak Bo przecież zamiast wymnażać licznik i mianownik mogłem wziąć x znowu pod nawias i wtedy miałbym granicę 0
15 maj 00:21
ZKS: Miał wyrażenie oznaczone, a kiedy takie mamy należy wtedy policzyć granicę. Jego błąd polegał na tym, że przekształcił na symbol nieoznaczony. Te wyciągnięcie x spowodowało zmianę rozpatrywanej funkcji, ponieważ teraz jej granica jest nieoznaczona.
15 maj 00:21
ZKS: To tak jakbyśmy rozpatrywali już inną funkcję niż wyjściową na tym ten błąd polega.
15 maj 00:23
Przemysław: Czyli, jeżeli wyrażenie jest oznaczone to już nie mam prawa go przekształcać, bo uzyskam zły wynik?
15 maj 00:27
ZKS: Jeżeli możesz policzyć granicę to czemu masz przekształcać na wyrażenie nieoznaczone? To trochę bezsensu.
15 maj 00:30
Przemysław: No niby tak, ale przecież kto broni coś inaczej zapisać, skoro robię to zgodnie z matematyką A tu by wychodziło, że jednak nie można.
15 maj 00:33
Draghan: Hmmm... Mi się też nieraz zdarzało "gmatwać" rozwiązanie granicy, jeśli jednak po drodze nie zrobiłem jakiegoś błędu w przekształceniach, wynik zawsze wychodził poprawny...
15 maj 00:36
Przemysław: A w tym przypadku błędu nie widzę, a wynik jest inny... hmm
15 maj 00:37
Przemysław: Mam na myśli błędu w przekształceniu. Bo może samo przekształcenie już jest błędem.
15 maj 00:41
ZKS: Napisałem, że nie robi zgodnie z matematyką, ponieważ przekształcił tak tą funkcję, że to już nie jest ta sama funkcja co wyjściowa, stąd inna granica
1 

= x2 + 1 + x
x2 + 1 − x 
dla x ∊ R
1 

= x2 + 1 + x
 1 
x[(1 +

)1/2 − 1
 x2 
 
tylko dla x > 0.
15 maj 00:43
ZKS: Zabrakło mi domknięcia nawiasu za 1.
15 maj 00:44
Przemysław:
1 

=
 1 
x[(1+

)1/2−1
 x2 
 
1 

=
(x2+1)1/2−x 
[(x2+1)1/2−x]*[(x2+1)1/2+x] 

=
(x2+1)1/2−x 
(x2+1)1/2+x I nie wiem, gdzie musiałem zakładać, że x>0
15 maj 00:48
Przemysław: Na pewno x≠0 co już jest ograniczeniem dziedziny.
15 maj 00:49
Przemysław: Można uznać że tak trzeba robić i już, ale chodzi mi o to, że jak to jest, że funkcję mogę przekształcać, ale tylko do momentu gdy już mam postać oznaczoną. Przecież mnożenie licznika i mianownika przez to samo też wprowadza pewne zmiany (bo skoro pojawia się mianownik zależny od x−a) − czyli to też staje się wtedy inną funkcją.
15 maj 00:57
ZKS: Nie chodzi o to gdzie musiałeś zakładać x > 0 tylko napisałem, że funkcja postaci
 1 
x2 + 1 + x jest równoważna z funkcją

tylko dla x > 0
 
 1 
x[(1 +

)1/2 − 1]
 x2 
 
 1 
natomiast funkcja

jest równoważna dla x ∊ R.
 x2 + 1 − x 
15 maj 00:58
Przemysław: Tylko skąd wynika to ograniczenie równoważności, skoro doszedłem z jednej postaci do drugiej nie zakładając x>0. Ty masz zapewne rację, ja po prostu tego nie wiem i tak pytamemotka
15 maj 00:59
ZKS: Można to łatwo pokazać wstawiając w miejsce odciętej (−1).
15 maj 01:00
ZKS: Już śpieszę z wyjaśnieniem
 1 
x2 + 1 − x = |x|(1 +

)1/2 − x.
 x2 
15 maj 01:05
Przemysław: Prawda. Czyli to założenie tam występuje, tylko go nie zauważyłem? Bo w przeciwnym wypadku to nie widzę w tym sensu... No i jeszcze raz, jak to jest, że przekształcać można (czyli w sumie zmieniać na inne funkcje) ale tylko do momentu, gdy mamy wyrażenie oznaczone?
15 maj 01:05
Przemysław: A!
15 maj 01:05
Przemysław: No tak
15 maj 01:06
Przemysław: Dziękuję bardzo
15 maj 01:06
ZKS: Teraz możemy policzyć granicę bez obaw o błąd |−| * 1 + 0 − (−) = .
15 maj 01:07
Przemysław: Matematyka uratowana
15 maj 01:07
ZKS: Trzeba uważać na przekształcenia, czy są one równoważne.
15 maj 01:08
ZKS: Zawsze będzie Królową Nauk. emotka
15 maj 01:08
Przemysław: Jeszcze raz dziękuję bardzoemotka Jeżeli masz jeszcze trochę czasu i chęci, to byłbym wdzięczny za jakąś podpowiedź tutaj: https://matematykaszkolna.pl/forum/293275.html
15 maj 01:11