matematykaszkolna.pl
fd całka: Sprawdzenie całki wymiernej:
 −7 

dx
 −2x2+8x−6 
Δ = 16 x1 = 3 x2 = −1
−7 −7 A B 

=

=

+

−2x2 + 8x − 6 −2(x − 3)(x + 1) −2(x − 3) −2(x + 1) 
−7 A B 

=

+

/* −2(x − 3)(x + 1)
−2(x − 3)(x + 1) −2(x − 3) −2(x + 1) 
−7 = A(x +1) + B(x − 3) Czy na razie dobrze to robię ?
6 sty 17:49
Eve: tak
6 sty 17:50
całka: a mógłbyś powiedzieć czemu w tym przykładzie: https://matematykaszkolna.pl/forum/272626.html robiłem podobnie, a wynik wyszedł inny niż powinien ?
6 sty 17:52
Eve:
 1 
no bo jak wyciągnąłeś −

to pod całką zostało x+1 a nie 2x+1
 20 
6 sty 17:58
Eve:
 1 1 

:2=−

 10 20 
6 sty 18:00
całka: a w tym przykładzie ile powinno wyjść ? BO mi wychodzi tak:
 7 
A = −

 4 
 7 
B =

 4 
i z tej pierwszej całki która potem trzeba obliczyć wychodzi:
7 7 

ln|x − 3| + C, a powinno

ln|x − 3| + C
8 4 
6 sty 18:05
Eve:
 7 
ups, mnie też wyszło

 8 
6 sty 18:13
Eve: a w tamtym przykładzie wynik jest dobry? tzn zgodny z odp
6 sty 18:14
Eve: mówiłam, że trzeba rozbić na 3 ułamki, wtedy to wychodzi
6 sty 18:34
całka: ale jak na 3 ułamki ? bo nie rozumiem jak to można na 3 ułamki rozbić
6 sty 18:38
Eve:
A B C 

+

+

−2 x−3 x+1 
6 sty 18:40
całka: nie wiem wydaję mi się że tak jest nie poprawnie, ktoś inny powie czy tak można ?
6 sty 18:47
Eve: ale wynik wychodzi i o ile pamiętam tak się to robi, zadaj pytanie w innym poście, jak rozbić na ułamki proste
6 sty 18:55
całka: Eve topo prostu −2 znika ?
6 sty 20:06
Eve: no tak, wiedziałam, że jak rozbijesz na 3 ułamki to A=0emotka
6 sty 20:07
Eve: wyszłoby całka z liczby a to stała, która potem i tak dodajesz emotka
6 sty 20:08
Eve: zatem lepiej to rozbijać na tyle ułamków ile masz czynników w mianowniku, niczego nie zgubisz
6 sty 20:09
całka: to rozbijac na 2 ułamki i −2 znika? czy rozbijać na 3 ułamki i −2 zostaje ? nie rozumiem
6 sty 20:13
całka: czy to bez różnicy ?
6 sty 20:14
Eve: na 3 i ten licznik przy −2 =0, radze ci na przyszłość, ile czynników tyle ułamków
6 sty 20:14
Eve: jesli jest liczba to bez róznicy
6 sty 20:15
całka: to jeśli mam:
−7 A B 

=

+

−2(x−3)(x+1) x−3 x+1 
tak ma to wyglądać ? ale to potem jak wymnożę przez (x−3)(x+1) to z lewej strony zostanie
 −7 

 −2 
6 sty 20:17
całka: mogłabyś pokazać to na przykładzie ? bo tak słownie to nie za bardzo rozumiem
6 sty 20:18
Eve: bo nie wymnażasz, tylko sprowadzasz do wspólnego mianownika
6 sty 20:18
Eve: spróbuj to zrobić jak ja z 18.40
6 sty 20:20
całka: a przez co potem to wymnożyć przrz −2(x−3)(x+1) ?
6 sty 20:26
Eve: wspólny mianownik to nie to samo co mnożenie ułamków (x−3)(x+1) to jest wspólny mianownik, liczniki rozszerzasz o to czego nie ma w mianowniku, czemu niektórzy to mylą?
6 sty 20:31