bezradny student :(
Hajtowy: Granice − studia

Ostatnie 3 przykłady...

Za cholerę nie wiem jak to ruszyć
| | √n3−√n3+n | |
limn→∞ |
| |
| | √n+1−√n−1 | |
16 lis 11:51
Saizou :
rozważmy tylko granicę
| | a3−b3 | |
lim 3√n3+n2−n= zastosujmy wzór a3−b3=(a−b)(a2+ab+b2)→a−b= |
| |
| | a2+ab+b2 | |
| | n3+n2−n | |
= |
| = |
| | (3√n3+n2)2+n3√n3+n2+n2 | |
| n3(1+1/n+1/n2) | |
| = |
| (n3√1+1/n)2+n*n3√1+1/n+n2 | |
| | n3(1+1/n+1/n2) | |
= |
| = |
| | n2[(3√1+1/n)2+3√1+1/n+1] | |
| n(1+1/n+1/n2) | |
| = |
| [(3√1+1/n)2+3√1+1/n+1] | |
16 lis 11:58
16 lis 11:59
16 lis 12:00
Hajtowy: Próba zrobienia tego przez sprzężenie nie przyniosła efektu...
16 lis 12:04
16 lis 12:04
Saizou : sorry, zjadłem n
2
16 lis 12:06
Hajtowy: Tylko pytanie... plus czy minus xD
16 lis 12:08
Saizou : bo w liczniki n3+n2−n3= n2
16 lis 12:13
Saizou : | | 1 | |
a to jeszcze dzielone na 2 czyli |
| |
| | 6 | |
16 lis 12:14
Hajtowy: Czyli gdzie jest błąd, bo go dalej nie widzę xd
16 lis 12:15
Hajtowy: W pierwszym liczniku zamiast n
3+n
2−n ma być n
3+n
2−n
3 ?
16 lis 12:16
Saizou : w pierwszej linijce przekształcenie w liczniku
n3+n2−n3=n2
mianownik jest ok tylko licznik się będzie zmieniał, wszędzie w liczniku wpisz n3 do momentu
skrócenia
16 lis 12:17
Hajtowy: To nie n
2 mam wpisać?
16 lis 12:19
Saizou : tak o to mi chodziło
16 lis 12:19
Hajtowy: Moment.... bo teraz to już zgłupiałem.
Czyli początek wygląda tak:
| n2 | |
| ?  |
| (3√n3+n2)2 + n3√n3+n2+n2 | |
16 lis 12:23
Saizou : tak
16 lis 12:24
Hajtowy: Teraz mam podzielić wszystko przez n2?
16 lis 12:25
Saizou : tak
16 lis 12:26
Hajtowy:
| 1 | |
| = ?  |
| | 3√n3+n2 | | n3*√n3+n2+n | | ( |
| )2+ |
| | | | n2 | | n2 | |
| |
16 lis 12:27
Saizou :
ja wole wyciągać przed nawias, jest to samo a jednak łatwiej
16 lis 12:31
Saizou : teraz te mianowniki musisz wrzucić pod pierwiastek
16 lis 12:31
Hajtowy: Czyli to co u Cb będzie ?
| 1 | |
| |
| n2[(3√1+1/n)2+3√1+1/n+1] | |
16 lis 12:33
Saizou :
nie łącz tych metod razem

po podzieliłeś licznik a z mianownika wyciągnąłeś n
2
16 lis 12:35
Hajtowy:
| | 1 | |
I teraz n2 się skraca i zostaje |
| |
| | 3 | |
16 lis 12:36
Saizou : no chyba że robisz to świadomie
i wyciągasz najpierw z mianownika n2, a potem dzielisz licznik i mianownik przez n2
16 lis 12:37
Saizou : tak
16 lis 12:37
Hajtowy: To było akurat nieświadome, ale wiedziałem co chce zrobić

Zamiast dzielić przez n
2 wyciągnałem teraz n
2 w liczniku i mianowniku i powinno być już OK
16 lis 12:38
Hajtowy: No to następny przykład... jeszcze 2 zostały xd
16 lis 12:38
Saizou : proponuję w 2 najpierw uprościć sobie z boku licznik i mianownik osobno do najkorzystniejszej
postaci, żeby nie mieć wielkich obliczeń i pięter
16 lis 12:39
Hajtowy: Czyli mnożenie przez sprzężenie jest tu 'zbyt ryzykowne' ?
16 lis 12:41
Saizou : może nie wyjśc bo tam jest odejmowanie
16 lis 12:43
Hajtowy: Hardcorowe te przykłady widzę...

Czyli licznik, mianownik osobno policzyć ?
16 lis 12:45
Saizou : ja bym tak zrobił xd
16 lis 12:45
Hajtowy: Ej kurde wydaje mi się, że ostatnio robiliśmy taki przykład

I to właśnie chyba tą metodą, bo rozpisywałeś wtedy a=... b=... lim a/b = ... c=... i wynik
16 lis 12:47
Saizou : też mi się tak wydaje, ale nie chce mi się szukac tego
16 lis 12:47
Hajtowy: To może spróbujemy zrobić to przez sprzężenie i jak nie wyjdzie to damy sobie spokój

Znalazłem ten przykład właśnie sposobem rozbijania wszystkiego xd
16 lis 12:49
Hajtowy: Chyba że robimy 3 przykład a ten odpuszczamy xd
16 lis 12:50
Saizou : 3 przykład też chyba robiliśmy
16 lis 12:51
Hajtowy: A ... no był

Ale tak powierzchownie zrobiony
Rozpisałeś to tak:
4√n3−n−n =
4√n4(1/n − 1/n3) − n = n(
4√1/n − 1/n3 − 1)
√n2+1 +
√n = n(
√1+ 1/n2 +
√1/n) ale w liczniku jest z minusem
16 lis 12:57
Hajtowy: aaa bo ja się uparłem tu przy sprzężeniu a Ty to jakoś inaczej rozkminiłeś
16 lis 12:59
16 lis 12:59
Saizou : proponuje to też rozbić na licznik i mianownik
licznik jest trywialny

mianownik
mamy tam pierwiastek 4 stopnia, a chcemy się go pozbyć wiec zastosujmy wzór
| | a4−b4 | |
a4−b4=(a−b)(a+b)(a2+b2) ⇒a−b= |
| |
| | (a+b)(a2+b2) | |
16 lis 13:01
Hajtowy: Ale przy sprzężeniu mam nawet ładną postać
| n2−n+1 | |
| = |
| (4√n3−n−n)(√n2+1+√n) | |
| | n2−n+1 | | 1 | |
= |
| = |
| = 1  |
| | n(4√1/n − 1/n3−1) * n(√1+ 1/n2 + √1/n) | | −1 | |
Mianownik mi rozpisałeś na cudeńka, z których wychodzi −1 , a w liczniku zostaje tylko 1

Więc wynik jest oczywisty: −1
16 lis 13:07
Hajtowy: Chyba, że mi się już coś pokiełbasiło od tej matematyki i źle mówię
16 lis 13:08
Saizou : no to jest
16 lis 13:10
Hajtowy: Jeszcze jeden cudowny przykład znalazłem

Chyba już ostatni

lim
n→∞ 3√1−n−2n3
16 lis 13:11
Saizou : 3√1−∞−2*∞3=3√−∞=−∞
16 lis 13:14
Hajtowy: fakt

xD
16 lis 13:16