Dla jakich wartości
Albert: Dla jakich wartości p i q liczba 2 jest dwukrotnym pierwiastkiem równania x3+px2+qx+4=0
Prosze o podpowiedź
Liczyłem tak:
(x3+px2+qx+4):(x2−4x+4)=x+(p+4)
z tego dzielenia mi wyszło q=0 a p=−5 ale gdzieś mam błąd bo miało być q=0 p=−3 proszę o
podpowiedź
1 gru 18:49
-:):
p+4=1 p=−3
q−4=−4 q=0
1 gru 18:57
Albert: dlaczego tak?
(x3+px2+qx+4):(x2−4x+4)=x+(p+4)
−x3+4x2−4x
−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−
(p+4)x2+(q−4)x+4
−(p+4)x2+4(p+4)−4(p+4)
−4(p+4)=4
p=−5
to q=0
1 gru 19:03
-:):
...skoro to ma się zerować to:
p+4=1
1 gru 19:09
Albert: dlaczego p+4=1? skąd te 1?
1 gru 19:13
-:):
x
(x3+px2+qx+4):(1x2−4x+4)
−x3+4x2−4x
(p+4)x2+(q−4)x+4
1 gru 19:16
Albert: a z dzielenia? tak jak ja dzieliłem?
1 gru 19:20
-:):
... a ja to nie dzielę?
1 gru 19:20
Albert: ale od tyłu jak wyszło
(p+4)x2+(q−4)x+4
−(p+4)x2+4(p+4)−4(p+4) jak te fioletowe będą sobie równe to będzie 0. dlaczego nie tak?
1 gru 19:24
Albert: 4=−4(p+4)
1 gru 19:27
-:):
...idź na spacer −
1 gru 19:30
Albert: serio pytam xd
1 gru 19:31
-:):
... wiesz po co zmieniasz znaki

>
Dlaczego nie "porównujesz" (p+4)x
2=−(p+4)x
2
Bo to jest (p+4)x
2−(p+4)x=0
1 gru 19:35
Albert: czyli to na samym końcu w nawiasie się porównuje?
1 gru 19:50
Albert: dobra a skąd q wyliczyć? px2+qx jak to qx wyliczyć przyrównać do −4 ale co przyrównać
1 gru 19:52
Albert: juz czaje dzięki za czas który mi poświęciłeś
1 gru 19:54
1 gru 20:07
-:):
Czaisz? −
1 gru 20:34
Albert: czaje

dzięki
1 gru 20:55
Albert: jednak nie hahah
1 gru 20:59
Albert: dlaczego tu przyrównywałeś do współczynników przy tym przy czym dzielimy ? a tam nie?
1 gru 21:00
Berta:
x1 = x2 = 2, x3 = c
(x − 2)2(x − c) = ... = x3 + (−c − 4)x2 + (4c + 4)x − 4c
−4c = 4, c = −1
p = −c − 4 = −(−1) − 4 = −3
q = 4c + 4 = 4*(−1) − 4 = 0
1 gru 21:40