matematykaszkolna.pl
... buka: Hej! Liczę granice, kilku przykładów nie potrafię zrobić. Mógłby ktoś mi pomóc? 1) lim
 x3 −8 5 
x−>2

(rozłożyłam to na czynniki, ale powinno wyjść

a mi
 x2−4 2 
wychodzi coś innego) 2)lim
 x4 − 3x +2 
x−>1

 x5 − 4x +3 
3) lim
 x2 −3x +2 
x−>1

 x4 −3x2 +2x 
4) lim
 x3 + x2 −12x 
x−>−4

 x3 +64 
5) lim
 x−x 
x−>1

 x+x − 2 
6) lim
 3x +1 
x−>−1

 x+3 3x2 +2 3x 
7) lim
 x +x − 2 
x−>1

 x−1 
8)lim
 x −2 
x−>4

 x−4 
8 lut 21:35
Mila:
 x3−8 (x−2)(x2+2x+4) 
1) limx→2

= limx→2

=
 x2−4 (x−2)(x+2) 
 (x2+2x+4) 4+4+4 
= limx→2

=

=3
 (x+2) 4 
pokaż jak robisz, to poprawimy ewentualne błędy
8 lut 21:58
buka:
 5 
no tak zrobiłam właśnie i wyszło mi tak jak tobie, ale w odpowiedziach jest

?
 2 
8 lut 22:06
buka: z tymi pierwiastkami w ogóle nie wiem jak robić, ale z wcześniejszymi przykładami mam problem z rozłożeniem na czynniki, tak żeby coś się skróciło
8 lut 22:07
Mila: 2)w(x)=x4 − 3x +2 w(1)=1−3+2=0 x=1 Horner 1 0 0 −3 2 1 1 1 −2 0 x4 − 3x +2=(x3+x2+x−2)(x−1) p(x)=x5 − 4x +3 p(1)=1−4+3=0 x=1 Horner 1 0 0 0 −4 +3 1 1 1 1 −3 0 x5 − 4x +3=(x−1)(x4+x3+ x2 +x−3)
 (x3+x2+x−2)(x−1) 
lim{x→1}

=
  (x−1)(x4+x3 +x2 +x−3) 
 (x3+x2+x−2) 
lim{x→1}

=1
 x4+x3+ x2 +x−3) 
3 i 4 podobnie, pokaż jak robisz
8 lut 22:33
buka: jak to robisz tym hornerem, mogłabys mi to wytłumaczyć?
8 lut 22:38
Mila: A umiesz dzielić bez Hornera?
8 lut 23:33
8 lut 23:35
buka: nie, a jak mozna ?
8 lut 23:42
Mila: Można dzielić pisemnie, ale to trudniejszy sposób będzie chyba dla Ciebie. https://matematykaszkolna.pl/strona/107.html No to przeczytaj instrukcję do Hornera podałam Ci link. 23:35
8 lut 23:52
buka:
 1 
ok, a w tym 3 przykladzie wyjdzie −

?
 2 
9 lut 00:22
buka: odźwieżam
9 lut 10:01
Trivial:
 x2−3x+2 (x−1)(x−2) x−2 
W(x) =

=

=

 x4−3x2+2x x(x−1)(x2+x−2) x(x+2)(x−1) 
limx→1 W(x) = (nie istnieje)
9 lut 12:22
buka: a jak w przykładzie 4?
9 lut 12:29
buka: ?
9 lut 13:47
buka: odswiezam
9 lut 17:24
Trivial: Wszystkie te przykłady są identyczne. Trzeba dokonać rozkładu i skrócić to, co powoduje problemy. W przykładach z pierwiastkami trzeba mnożyć przez sprzężenie. Może trochę wkładu własnego...?
9 lut 17:32
buka: przerazaja mnie te pierwwiastki trzeciego stopnia i nie wiem jak to zrobic, , mam problem z 6 i 8 reszte zrobilam
9 lut 17:49
MQ: Jeśli cię przerażają, to: 6) zamień 3x na t 8) zamień x na t
9 lut 17:52
buka: nie wiem, nie wychodzi mi tak jak powinno
9 lut 17:57
buka: może mi to ktoś rozpisać, jeden przykład z pierwiastkami, bo naprawdę nie wiem jak to zrobić
9 lut 18:00
MQ: 8)
x−2 x−2 1 

=

=

x−4 (x−2)(x+2) x+2 
Granicę łatwo dostaniesz −− wystarczy podstawić
9 lut 18:03
buka: a w tym trudniejszym jak znalezc te czynniki?
9 lut 18:09
MQ: t=3x dostajesz
t+1 

t3+3t2+2t 
w mianowniku wyciągasz t przed nawias, a w nawiasie dostajesz wielomian 2 st. Jednym z jego pierwiastków jest t=−1, więc rozkłada się na t+1 i coś.
 1 
t+1 z licznika skróci się z t+1 z mianownika i dostaniesz

 t*coś 
Dalej już granica jest prosta.
9 lut 18:15
buka: skad wziales to co jest w mianowniku?
9 lut 18:16
MQ: Rozłożyłem wielomian na czynniki liniowe. Wyżej napisałem jak.
9 lut 18:18
buka: nie rozumiem kurcze
9 lut 18:24
buka: możesz jaśniej ?
9 lut 18:26
MQ: W liczniku masz (t+1) W mianowniku masz (t3+3t2+2t) −− wyciągnij w mianowniku t przed nawias −− co dostaniesz?
9 lut 18:28
buka: no jest t(t2 +3t −2) i to ma się równać temu? : x+3 3x2 +2 x? jakoś tego nie widzę
9 lut 18:31
MQ: Na razie o pierwiastkach nie myśl Teraz znajdź pierwiastki tego, co masz w nawiasie i rozłóż to co masz w nawiasie na (t−t1)(t−t2)
9 lut 18:35
buka: a skad w ogole taki mianownik otrzymales? no wyszło (t+2)(t+1) no i sie skroci cos z licznikiem, racja i bedzie 1, a powinno wyjsć −1 Ale wytłumacz mi dokładnie co z tym mianownikiem, bo musze to zrozumieć
9 lut 18:41
MQ: No, i teraz masz:
t+1 

t(t+2)(t+1) 
skraca ci się (t+1) dostajesz:
1 

t(t+2) 
t miałaś postawione za 3x, no to tera podstwiasz z powrotem i dostajesz:
1 

3x(3x+2) 
granica z tego w −1 to prościzna −− po prostu podstawiasz
9 lut 18:46
buka: no tak, a skąd ten począgkowy mianownik? przepraszam, że taki problem robie, ale naprawde teg nie rozumeim
9 lut 18:49
MQ: w mianowniku miałaś: x+33x2+23x podstawiłem t=3x x=(3x)3 nieprawdaż?, no to x=t3 3x2=(3x)2 nieprawdaż?, no to 33x2=3t2 no a 23x=2t stąd mianownik: t3+3t2+2t
9 lut 18:57
buka: no tak, dzięi wielkieemotka chyba już za dużo tego rozwiązywania zadań
9 lut 19:00