Liczby rzeczywiste
Mariusz: Wykaż, że liczba 3√√5+2 − 3√√5−5 jest całkowita.
27 lis 23:31
ZKS:
Liczbę którą podałeś nie jest całkowita.
27 lis 23:37
Eta:
27 lis 23:37
Ajtek:
Cześć
Niewidzialny 
.
27 lis 23:37
Ajtek:
Dobry wieczór
Eta 
=gruszka

.
27 lis 23:38
ZKS:
Witam
Ajtek.
27 lis 23:39
Eta:
Myślę,że ma być taka:
3√√5+2−3√√5−2
27 lis 23:39
Ajtek:
Mi również taka by pasowała, jak Twoja
Eta 
.
27 lis 23:40
27 lis 23:40
Eta:
Witam
27 lis 23:40
Niepełnosprytna.: łaś/łeś
27 lis 23:41
Eta:
W epoce feudalizmu wykorzystywano innych
27 lis 23:41
ZKS:
I wynik 1 więc całkowita lub dwa rozwiązania zespolone.
27 lis 23:41
Niepełnosprytna.: To mogę nadużyć Twojej wiedzy?
27 lis 23:41
Eta:
łaś, łaś
27 lis 23:42
27 lis 23:43
Mariusz: Wybaczcie.

Eta masz racje.
3√√5+2 −
3√√5−2
27 lis 23:46
Mariusz: Prosze jeszcze w języku zrozumiałym dla licealisty. Prooooszę.
27 lis 23:47
Mariusz: Pomooooocy!

Błagam
27 lis 23:55
ZKS:
| | √5 + 1 | |
Przecież Eta napisała że √5 + 2 = ( |
| )3. |
| | 2 | |
27 lis 23:56
Mariusz: A mógłbyś mi to przybliżyć? W jaki sposób do tego doszła?
Proszę.
27 lis 23:57
ZKS:
Sokole oko inaczej Ci tego nie mogę wytłumaczyć. Poprostu
| | √5 + 1 | | (√5 + 1)3 | |
( |
| )3 = |
| = |
| | 2 | | 23 | |
| √53 + 3 * √52 * 1 + 3 * √5 * 12 + 13 | |
| = |
| 8 | |
| 5√5 + 15 + 3√5 + 1 | | 8√5 + 16 | |
| = |
| = √5 + 2 |
| 8 | | 8 | |
28 lis 00:00
Eta:
28 lis 00:02
Mariusz: Tylko mam ją wykazać, że jest całkowitą... I nie mogę się we wszystkim połapać. Widzę, żę
używasz wzoru skróconego mnożenia na sześcian sumy ale tak to nic poza tym.
28 lis 00:04
Mariusz: Cholera... Wy matematycy.
28 lis 00:05
Eta:
28 lis 00:06
ZKS:
Można to zrobić w jeszcze inny sposób ale jestem naprawdę zmęczony i zaraz idę spaciulki.
28 lis 00:06
Mariusz: Zacznę ogarniać z tej drugiej mańki. Zobaczę co z tego wyjdzie, ale za wszystko dzięki wielkie.
Mam u Was spory dług.
28 lis 00:07
ZKS:
Ech dobra napisze drugi sposób ale po tym idę na wieczny odpoczynek.
28 lis 00:16
28 lis 00:17
Mariusz: Spokojnie nie trzeba. Ewentualnie jutro zawitam.

Będę siedział cała noc.

Także lepiej jak
się położysz.
28 lis 00:21
Mariusz: Zrobimy coś z tym jutro. Ja jednak się położe.

Dobranoc.
28 lis 00:24
ICSP: 3√√5 + 2 −
3√√5 − 2 = x − jeżeli uda mi się pokazać ze x jest całkowite to zadania z
głowy

wykorzystam tutaj własność
(a−b)
3 = a
3 − b
3 + 3(b−a)*ab
i mam :
√5 + 2 − p5 + 2 + 3(
3√√5 + 2 −
3√√5 − 2) = x
3
4 − 3x = x
3
x
3 + 3x − 4 = 0
w(1) = 0 ⇒ −1 jest liczbą całkowitą. Wystarczy pokazać ze nie ma innych rozwiązań całkowitych
ale to już zostawiam tobie.
28 lis 00:25
Eta:
28 lis 00:25
ICSP: zapomniałem napisać − przed 3
28 lis 00:27
ZKS:
Oznaczmy naszą liczbę (√5 + 2)1/3 − (√5 − 2)1/3 jako x.
x = (√5 + 2)1/3 − (√5 − 2)1/3
Po podniesieniu do sześcianu obustronnie i wykorzystaniu wzoru skórconego mnożenia na
sześcian różnicy:
(3√a − 3√b)3 = a − b − 33√ab(3√a − 3√b) gdzie a = √5 + 2 oraz b = √5 − 2
wstawiając nasze a oraz b otrzymujemy
x3 = √5 + 2 − √5 + 2 − 33√(√5 + 2)(√5 − 2)((√5 + 2)1/3 − (√5 − 2)1/3)
x3 = 4 − 33√√52 − 22((√5 + 2)1/3 − (√5 − 2)1/3)
x3 = 4 − 33√5 − 4((√5 + 2)1/3 − (√5 − 2)1/3)
x3 = 4 − 3((√5 + 2)1/3 − (√5 − 2)1/3)
zauważamy że czerwony nawias to nic innego jak nasz x za którego podstawiliśmy naszą
liczbę ((√5 + 2)1/3 − (√5 − 2)1/3) więc możemy wstawić w miejsce tej liczby x
x3 = 4 − 3x
x3 + 3x − 4 = 0
x3 − 1 + 3x − 3 = 0
(x − 1)(x2 + x + 1) + 3(x − 1) = 0
(x − 1)(x2 + x + 4) = 0 ⇒ x = 1 ∨ Δ < 0 (brak pierwiastków)
Tak więc otrzymaliśmy że x = 1 a jak wiemy 1 jest liczbą całkowitą.
28 lis 00:30
ZKS:
Nie widziałem wpisu
ICSP bo to pisałem aaa wszystko poszło na marne.
28 lis 00:31
ICSP: ZKS o wiele lepiej wytłumaczyłeś ode mnie

Ja dzisiaj pisałem najdłuższy wpis w życiu na forum = 1 godzinę
28 lis 00:55
ZKS:
Niestety ale nie miałem okazji widzieć tego wpisu i niestety nie widziałem.
28 lis 01:06
PW: @Mariusz: Zdradzę Ci tajemnicę "jak ona do tego doszła"
Badana różnica ma postać
Łatwo to zauważyć (druga liczba jest odwrotnością pierwszej, co jest oczywiste dla kogoś, kto
parę razy w życiu np. usuwał niewymierność a mianownika).
Widać również, że x=
3√√5+2 jest liczbą dodatnią, ale mniejszą od 2.
Mamy więc odpowiedzieć na pytanie, czy istnieje w przedziale (0,2) rozwiązanie równania
Jest to proste równanie, jak ktoś się uprze, to może je rozwiązać nawet nie wiedząc co to Δ.
Dochodzimy do wniosku, że rozwiązanie dodatnie ma postać
Widać łatwo, że jedyną liczbą n, dla której to rozwiązanie jest mniejsze od 2, jest n=1.
Jedynym rozwiązaniem równania (1) spełniającym podane założenia jest więc
Ale tu ... ups! Przecież to nie jest nasza liczba
3√√5+2. Na wszelki wypadek sprawdźmy,
mówi Eta, i okazuje się, że tak, ta liczba tylko wyszła za mąż i inaczej się nazywa, ale jak
ją przepytać, to podniesiona do potęgi trzeciej daje
√5 +2, czyli jest pierwiastkiem
trzeciego stopnia z
√5 +2.
Prawda, że proste? Nie załamuj się, nikt nie jest taki mądry, żeby od razu powiedzieć, że widzi
rozwiązanie. Polecam ten sposób, jest skuteczny w wielu takich zadaniach.
28 lis 13:41
Mariusz: Nieproste.

Aż tak jestem głupi, że dalej nic nie wiem.

Sposób pana bez nicka obczaiłem.

I jest git.
28 lis 19:29
Mariusz: Na co zwracacie uwagę przed przedstawionym przeze mnie równaniem?
| | √5+1 | |
Jaka jest zależność między 3√2√5+2, a |
| ? |
| | 2 | |
28 lis 19:36