matematykaszkolna.pl
pytanie adaś: Wierzchołkiem paraboli o równaniu y=4(x−5)2+6 jest punkt? Robię tak: y=4(x2−10x+25)+6 y=4x2−40x+106 y=2x2−20x+53 p=5 q=3 lecz q winno wyjść 6 , gdzie robię błąd?
11 lis 19:40
Piotr: https://matematykaszkolna.pl/strona/69.html zobacz na postac kanoniczna.
11 lis 19:43
konrad: a po co tak robisz skoro od razu masz postać iloczynową
11 lis 19:44
konrad: znaczy kanoniczną
11 lis 19:44
adaś: no w sumie racja szybciej, ale robię inaczej co nie znaczy że źle, nie bardzo mi wychodzi poprawny wynik.
11 lis 19:47
adaś: dlaczego?
11 lis 19:47
Piotr: a z jakiego to powdodu skrociles przez 2 ?
11 lis 19:50
adaś: dla uproszczenia no przecież można no nie?
11 lis 19:55
Piotr: nie. to funkcja a nie rownanie.
11 lis 19:57
Piotr: rysunek niebieska y = 2x2 + 4 czerwona y = x2 + 2
11 lis 20:03
asdf: Jak liczysz miejsce zerowe to mozesz sobie skrócic, jak wyznaczasz funkcje to juz nie mozesz, wystarczy zauwazyc to: y = 3x2 + 3 y = x2 + 1 Juz widac, ze c = 1 = przeciecie z osia OY jest inne emotka
11 lis 20:10
asdf: rysuneka dla miejsca zerowego juz mozesz emotka (inny przyklad dla jasniejszego zrozumienia) 3x2 − 3 = 0 3x2 = 3 x2 = 1, x = 1 lub x = −1 i zapisujesz: y = 3(x − 1)(x + 1) dla funkcji: x2 − 1 = 0 x2 = 1, x = 1 lub x = −1 y = 1(x − 1)(x + 1) Jak widac: miejsca zerowe masz te same, ale inaczej funkcja rosnie Graficznie: y = x2−1 y = 3x2−3 KPW?!
11 lis 20:15