matematykaszkolna.pl
granice kamil: Nauka Granic Mógłby ktoś ze mną przerobić przykłady granic?
 7n + (3n6n)5 * 9n + 1 
a) an =

 11n3 + 7n + 3 
(3n6n)5 = n(1/3 + 1/6) * 5 = n5/2 = n5
 7n +n5/2 * 9n + 1 
an =

 11n3 + 7n + 3 
I co teraz wyciągnąć? Co jest tutaj największym elementem i skąd to wiemy.
22 paź 16:23
kamil: emotka
22 paź 16:34
kamil: emotkaemotka
22 paź 16:55
Krzysiek: 5/2 <3 zatem granica to zero podziel licznik i mianownik przez n3
22 paź 17:09
kamil: czyli całość dzielimy przez n3 ponieważ 3 jest największe?
 7 7 3 
an = U{

+ n * 9n + 1}{11 +

+

 n2 n2 n3 
a co z tym 9n + 1?
22 paź 17:28
Krzysiek: a właśnie teraz zauważyłem, że tam jest mnożenie i wtedy: 5/2 +1/2 =3 w każdym razie i tak dzielisz przez n3 , bo dzielisz zawsze przez największą potęgę występującą w mianowniku, jednak granica nie będzie wynosić 0
22 paź 17:32
kamil:
 5 1 1 
a dlaczego

+

skąd wziąłeś tę

?
 2 2 2 
22 paź 17:37
Krzysiek: wyciągasz 'n' z pierwiastka i masz: n 9+1/n n =n1/2
22 paź 17:42
kamil: zawsze wyciągamy największy element w pierwiastku?
 
7 1 

+ 9 +

n2 n 
 9 3 
an =

=

=

 
 7 3 
11 +

+

 n2 n3 
 11 11 
dobrze?
22 paź 17:45
Krzysiek: ok, tylko te równości nie zachodzą−brakuje limesów lub " → " zamiast równości jak masz wielomiany w licznikach i mianownikach zawsze patrzysz na największe potęgi
22 paź 17:50
kamil:
 (n2 + n − n)(n2 + n + n) 
b) an = n2 + n − n =

=
 n2 + n 
 n2 + n − n2 n n 
=

=

=

=
 n2 + n + n n2 + n + n 
 1 
n41 +

+ n
 n 
 
dobrze póki co?
22 paź 17:59
Krzysiek: na samym końcu zamiast n4 jest 'n'
22 paź 18:05
kamil:
 1 1 
bo n2 + n = n2 * 1 +

= n1 +

?
 n n 
 1 1 1 
czyli

=

=

?
 
 1 
1 +

+ 1
 n 
 1 + 1 2 
22 paź 18:10
Krzysiek: czyli po podzieleniu przez 'n' mamy:
1 1 1 


=

1+1/n +1 1+1 2 
nie możesz pisać znaków równości bo przecież one nie zachodzą... piszesz lim lub →
22 paź 18:13
kamil: a jak zrobić to: c) an = rn, r > 1 bo na poprzednie jakiś pomysł miałem a na te w ogóleemotka
22 paź 18:15
Krzysiek: 'r' jest stała więc wybierz np. r=2 podstaw kilka wartości za 'n' i zobacz do czego dąży ten ciąg
22 paź 18:17
kamil: a jest może jakiś wzór na to? czy odp: ?
22 paź 18:25
Krzysiek: tak, granica to
22 paź 18:34
kamil: a czy istnieje sposób ładnie to opisujący? czy tylko jedno zdanie wystarczy?
22 paź 18:36
Krzysiek: biorąc wartości rzeczywiste jest to funkcja wykładnicza, r>1 czyli funkcja jest rosnąca i dla n→ ciąg zmierza do
22 paź 18:38
kamil: ok, czyli d) an = nr; 0 < r < 1
 1 
an = nr → r1/n (

→ 0) czyli zmierza do 1?
 n 
22 paź 18:45
kamil: emotka
22 paź 18:53
Krzysiek: tak, zmierza do 1, jest takie tw. limn→ na =1 ,dla a>0 i drugie tw. limn→ nn =1
22 paź 18:58
kamil: a takie:
 1 
e) an = 2n

bo tutaj chyba nic nie da się wyciągnąć
 n 
22 paź 18:59
Krzysiek: skorzystaj z tw. o dwóch ciągach lub policz różnicę granic
22 paź 19:03
kamil: nie miałem takiego twierdzenia, mógłbyś je pokazać na tym przykładzie?
22 paź 19:05
kamil: emotka
22 paź 19:17
Krzysiek: http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdzenie_o_dw%C3%B3ch_ci%C4%85gach
 1 
2n −1/n ≥2n −1 ≥

2n =2n−1
 2 
zatem i 2n −1/n →
22 paź 19:18
kamil: nie rozumiem twojego zapisu, z tego co jest napisane na wiki wynika, że: 2n
 1 
2n

zatem jest prawdą więc z twierdzenia o 2 ciągach mamy: → ?
 n 
22 paź 19:23
Krzysiek: ale u nas ciag bn =2n −1/n an =2n−1
22 paź 19:24
kamil: a dlaczego tak? dlaczego znalazłeś ciąg an = 2n − 1 od tego to zależy?
22 paź 19:27
Krzysiek: korzystam z tego twierdzenia mamy znaleźć granicę bn =2n −1/n (u Ciebie na początku był to ciąg an , ale w tym linku jest inne oznaczenie więc je zmieniłem ) i wiemy, że an =2n−1
22 paź 19:29
kamil: an − to ciąg wymyślony mniejszy od tego naszego stworzony na potrzeby liczenia? a mogłoby być: an = 2n − 2?
22 paź 19:36
Krzysiek: na pierwsze pytanie tak, na drugie również tak, przecież: 2n−1 ≥2n−2
22 paź 19:37
kamil: tylko chyba u Ciebie w zapisie się coś pomyliło? ponieważ jest 2n − 1 a potem 1/2 * 2n
22 paź 19:40
Krzysiek: i te nierówności nie zachodzą?
22 paź 19:41
kamil: niby zachodzą ale to jest zbyt oczywiste i nie wiem czy to jest dobre? to działa dla każdego takiego przykładu?
22 paź 19:43
Krzysiek: dobierasz taki ciąg by te nierówności zachodziły i tak żebyś wiedział, że ten ciąg zmierzał
22 paź 19:45
kamil: a taki przykład:
 3n2 + n 1 
f) an =

→ U{3n2(1 +

){n + 2} →
 n + 2 n 
 1 
n2/3 * 1 +

 n 
 

dzielimy teraz przez n? bo jest największe?
n + 2 
22 paź 19:52
kamil: emotka
22 paź 19:57
kamil: emotka emotka
22 paź 20:07
kamil: emotkaemotkaemotka
22 paź 20:14
kamil: proszę o pomoc
22 paź 20:21
kamil: emotka
22 paź 20:57
kamil: emotkaemotka
22 paź 21:01
Krzysiek: w mianowniku największa potęga to '1' w liczniku to 2/3 zatem granica to zero tak jak napisałeś podziel licznik i mianownik przez 'n'
22 paź 21:02
Godzio: Tutaj cały czas są równości, a nie " → " Kończ dalej i dziel przez to n emotka
22 paź 21:02
kamil:
 1 
n2/3 * 1 +

 n 
 
 1 
n−1/3 * 1 +

 n 
 

=

=
n + 2 
 2 
1 +

 n 
 
 
1 1 

* 1 +

3n n 
 
=

= 0
 
 2 
1 +

 n 
 
ok?
22 paź 21:09
kamil:
22 paź 21:13
Krzysiek: prawie, nie ma 'lim' albo '→'
22 paź 21:15
kamil:
 1 + 2 + 4 + ... + 2n 
g) an =

 1 + 3 + 9 + .. + 3n 
to wpierw widzę, że trzeba tutaj zastosować wzór z ciągów; tylko jaki
22 paź 21:20
22 paź 21:24
kamil: (i) 1 + 2 + 4 + ... + 2n = 1 * (1 − 2n) / (−1) = −(1 − 2n) (ii) 1 + 3 + 9 + ... + 3n = 1 * (1 − 3n) / −2 = (1 − 3*n) / −2 ok?
22 paź 21:33
kamil: emotka
22 paź 21:49
kamil: emotkaemotka
22 paź 21:55
kamil: emotkaemotka
22 paź 22:05
kamil: emotka
22 paź 22:32
kamil:
22 paź 22:47
kamil: emotka
22 paź 22:56
kamil: pomocy
22 paź 23:19
kamil: mógłby ktoś odpowiedzieć czy dobrze wyznaczyłem tę sumę?
23 paź 14:22
kamil:
23 paź 17:04
Krzysiek: zamiast 'n' powinno być 'n+1' bo jest 'n+1' wyrazów
23 paź 17:08
kamil: czyli: (i) = 2n + 1 − 1 (ii) = 1 − 3n − 1 / −2
23 paź 17:37
Krzysiek: (ii) 3n+1 zamaist 3n−1
23 paź 17:41
kamil: a to że jest n + 1 wyrazów a nie n to skąd wiadomo?
23 paź 17:45
Krzysiek: np. dla n=2 mamy: 1+2+22 czyli 3 wyrazy, bo liczymy od zera (20 =1)
23 paź 17:51
kamil: czyli będzie:
2 − 2n + 1 

dobrze?
1 − 3n + 1 
23 paź 18:05
Krzysiek: w liczniku 2n+2 zamiast 2n+1 granica to 0
23 paź 18:07
kamil: hmm tam będzie, że 2n + 2 tak samo 3n + 1 zgadza się?
23 paź 18:08
kamil:
23 paź 18:24
Krzysiek: podziel licznik i mianownik przez 3n+1, napisałem już, że granica to 0
23 paź 18:26
kamil:
2 4 

− (

)n + 1
3n + 1 3 
 0 +  


dobrze? chodzi
 1 

− 1
 3n + 1 
 0 + 1 
o samo rozpisanie
23 paź 18:46
Krzysiek: zamiast (4/3)n+1 powinno być 2 (2/3)n+1 →0
23 paź 18:49
kamil: ok już rozumiem emotka a taki przykład:
 1 − 2 + 3 − 4 + 5 − 6 + ... − 2n  
an =

 n2 + 2 
23 paź 18:58
kamil: chodzi tylko o to co jest w liczniku jak to rozpisać
23 paź 19:04
kamil:
23 paź 19:30
kamil: emotka
23 paź 19:45
Krzysiek: policz dwie sumy arytmetyczne w liczniku 1+3+5+... 2+4+6+.. i odejmij od siebie
23 paź 19:52
kamil: 1 + 3 + 5 + ... + 2n + 1= ... 2 + 4 + 6 + ... + 2n = ... dobrze?
23 paź 20:41
kamil:
23 paź 21:29
kamil: emotka
23 paź 21:51
kamil: emotkaemotka
23 paź 22:27