granica funkcji matroz: siema, dziś zacząłem uczyć się granic, ponieważ nie miałem ich w liceum, a podobno ich znajomość jest wymagana na studiach na wejściu. Czy ktoś z was ma taką samą konieczność? Jestem dopiero na początku działu, a już mały problem. Polecenie: Narysuj wykres takiej funkcji f, której dziedziną jest zbiór R i która spełnia warunek: l i m f(x)=+∞ x→2 Czy może to być taki wykres, jaki prezentuję na rysunku?

Ajtek: Nie pamiętam tego za bardzo, ale Twój rysunek sugeruje że dla x=2 mamy astmptote pionową obustronną, mimo iż nie jest zaznaczona. Nie pamiętam również czy przy granicy dla x→2 w +∞ może być punkt przegięcia. Nie bierz tego za pewnik, niech ktoś jeszcze się wypowie . Wg mnie wystarczyło narysować tylko lewą część Twojego rysunku, ale weź również na to poprawkę.

matroz: lewa część nie wystarczy, bo x∊R...

Ajtek: A przypomnij sobie jak rysujesz parabolę . Też rysujesz ją w "pewnym widzialnym przedziale" mimo iż wiemy że D:x∊R, ale jak napisałem wcześniej nie bierz tego za pewnik. Niech ktoś mądry się wyopwie .

matroz: gdybym narysował tylko lewą część, to byłoby lim f(x)=∞ a nie jak w poleceniu lim f(x)=∞ x→∞ x→2 Ale ok, poczekam na inne odp

Basiek: Matroz− a z czego korzystasz podczas tej samodzielnej nauki? Bo chyba mi się nudzi.

Ajtek: Cześć Basiek . matroz zerknij tutaj, sytuacja jest podobna rysunek górny 187

Basiek: I hm, nie jestem pewna (b. możliwe, że się mylę), ale nie powinno to wyglądać tak: pochodne, granice, całki?

matroz: @Basiek − korzystam (jak na razie, lecz może na tym pozostanę) z podręcznika do matmy do III klasy liceum. Jest w nim właśnie dział, którego nie ruszaliśmy. [MAtematyka III. Podręcznik dla liceum i technikum zakres podstawowy z rozszerzeniem. Małgorzata Dobrowolska, Marcin Karpiński, Jacek Lech.] "I hm, nie jestem pewna (b. możliwe, że się mylę), ale nie powinno to wyglądać tak: pochodne, granice, całki? " − chodzi Ci o to, że te 3 wymienione przez Ciebie działy są wymagane, tak? Granice i pochodne mam w tym podręczniku i na pewno zrobię, a całki − jeśli zdążę w wakacje to tak. Muszę bowiem jeszcze opanować fizykę, która w liceum polegała na wkuwaniu teorii i zadań na pamięć... to grzech i bezsens. Chcę studiować energetykę, tam fizyka będzie. @Ajtek − no nie wiem, czy dziedzna się zgodzi.

Basiek: Ajtek− cześć Matroz− w sumie, mówiłam o kolejności. Ale okej. Kurczę, tez muszę jakąś książkę dorwać i coś zacząć . Co do fizyki− z doświadczenia wiem, że bez teorii też nie ruszysz, więc jeśli masz jakieś podstawy, to już dużo.

matroz: Basiek − to Ty też w tym roku zaczynasz studia? Co do książki, to popatrz na Twoje z liceum, może coś znajdziesz I tak książki na wakacje muszę jakieś kupić, lecz będę się rozglądał po tym, jak opanuję to, co mam w moim podręczniku Aaa z fizyką to fakt coś z teorii pamiętam, ale niewiele − przez pierwszą i drugą klasę chciałem iść na ekonomię więc fizykę olewałem, uczyłem się tylko dzień przed sprawdzianem, oceny miałem dobre, ale metoda niegodna polecenia − szybko zapamiętywałem, szybko zapominałem.

matroz: aha, i granice ciągu też przerobię − mam to w podręczniku z II klasy

Basiek: Hm, dokładnie tak. Co do mojej książki do LO, to znam ją niestety doskonale. I miałam− a owszem, metodę indukcji, granicę funkcji w nieskończoności oraz szereg geometryczny. Z takich "super" dodatków. I owszem, trzeba coś zrobić. Do LO chyba przyszłam jako osoba, która matematykę zna najgorzej, nie chcę powtórzyć tego na studiach. Co do fizyki... miałam podobnie. Godzina przed sprawdzianem wystarczała mi do napisania tego na 4 lub 5 z tym, że ja zero teorii

Mila: Matroz należy zacząć od granic ciągów. Na studiach nie moga wymagać znajomości granic, ponieważ to zostało usunięte z programu LO. Na pewno będą jakieś zajęcia "wprowadzające".

matroz: Mila na razie dosyć dobrze idą mi granice funkcji ale jak coś to wezmę to pod uwagę. Słyszałem, że reforma (usunięcie tych działów z programu LO) nie objęła szkół wyższych więc jednak mogą wymagać.

Basiek: A ja wieczorem Krysicki i Włodarski, po kolei, co się nauczę, to moje

Mila: Matroz− powodzenia.Naucz się dobrze dwóch definicji granicy ( na pamięć)− to ważne.

matroz: Basiek, może skorzystam z ich książki − znalazłem w necie do pobrania − zajrzę Mila − dzięki