matematykaszkolna.pl
Funkcie tworzące ksiądz: Funkcje tworzące rozwiązać równania rekurencyjne stosując odpowiednią funkcję tworzącą:
 1 5 
an=−

an−1+1 , a0=

, n∊N
 2 3 
Wynik sprawdzić stosójąc wzory na rozwiązanie równań liniowych rzędu 1−go i 2−go To mój początek przygody z tymi funkcjami tworzącymi czytałem o nich wiele ale nie mogę pojąć jak to się oblicza dlatego bardzo proszę o pomoc z tym przykładem i z wytłumaczeniem..
17 maj 17:41
Krzysiek:
 5 1 5 1 
f(x)=∑n=0 an xn =

+∑1 (−

an−1 +1)xn =


x ∑1
 3 2 3 2 
 5 1 x 5 
an−1 xn−1 +∑1 xn =


x ∑0 anxn +

=

 3 2 1−x 3 
 1 x 

xf(x) +

 2 1−x 
 5 x 
czyli: f(x) (1+1/2 x) =(

+

)
 3 1−x 
1 −oznacza: ∑n=1 tylko, że w tej postaci nie do końca jest wszystko czytelne na tej stronie
17 maj 18:00
Krzysiek: i teraz musisz jeszcze rozwinąć funkcję f(x) w szereg
 5 2 
z pierwszym ułamkiem tj:

*

korzystasz z szeregu geometrycznego
 3 x+2 
a z drugim rozbijasz na ułamki proste i potem z szeregu geometrycznego
17 maj 18:03
ksiądz:
 5 
pytanie do pierwszej linijki: jeżeli mamy ∑anxn to rozumiem że wyciągamy

przed tą
 3 
sumę
 1 1 
ale dlaczego po sumie piszemy (−

an−1+1)xn ? xn*1 zgodze się ale xn* −

 2 2 
 1 
daje przecież xn*(−

an−1) a nie an jak mamy wczesniej − co jest nierównością
 2 
.
17 maj 18:17
ksiądz:
 1 1 
* zgodze się ale xn* −

an−1 daje przecież xn*(−

an−1)
 2 2 
17 maj 18:19
Krzysiek: f(x)=∑0 an xn i w miejsce an wstawiamy −1/2an−1 +1 jednak nie możemy wtedy sumować od n=0 dlatego wyliczamy pierwszy element sumy ∑0 an xn =a0 +∑1 an xn i teraz wstawiamy to równanie i rozbijamy na dwie sumy w pierwszej sumie staramy się sumować od n=0 dlatego wyciągamy przed sumę x
17 maj 18:22
ksiądz: ok a teraz następna sprawa z tego co widzę to ∑1an−1xn−1 = ∑0 anxn czy tak jest ?
17 maj 18:29
Krzysiek: tak właśnie jest, po lewej stronie wyrazy sumy to: a0 x0 +a1 x1 +... po prawej to samo
17 maj 18:31
ksiądz: piszę to ponieważ tam gdzie robiłeś obliczenia drugiej linijce jest napisane:
5 1 5 1 


x∑1an−1xn−1 + .... =


x∑0anxn +...
3 2 3 2 
i tak własnie to sobie zpisałeś
17 maj 18:33
ksiądz: no tak ale jeżeli zaczynamy od zera czyli ∑0 to przecież mamy : (ja tak myśle i pewnie źle dlatego mni poprawemotka ) a0x0+a1x1+a2x2+...+anxn ... do nieskonczoności tak a gdy zaczynamy od ∑1 to mamy a1x1+a2x2+a3x3+...+anxn+.... do nieskonczoności to przecież podstawiając liczby to te u góry dają większą sumę bo się zaczynają wcześniej czy nie tak ?
17 maj 18:38
Krzysiek: no tak dlatego na początku napisałem: ∑0 an xn =a0 x0 +∑1 an xn po drugie: ∑0 an xn =∑1 an−1 xn−1 po prostu 'przeindeksowaliśmy' więc to co Ty napisałeś (ta druga suma) nie jest taka jak: ∑1 an−1 xn−1
17 maj 18:41
ksiądz: znaczy sory to u dołu drugie równanie miało być napisane tak : a0x0+a1x1+a2x2+...+an−2xn−1+... do nieskonczoności to czy to nie jest o jeden wyraz mniejsze
17 maj 18:42
Krzysiek: ale przecież w obu szeregach n→ , więc to jest to samo
17 maj 18:48
ksiądz: bo nprzykład x=2 dla 4 wyrazów a1=1 a2=2 a3=3 a4=4 ∑0: 1*20+2*21+3*22+4*23 = 1+4+12+32=49 bo idę do n a 1+ ∑1 1*20+2*21+3*22 =1+ 1+4+12=18 bo idę do n−1
17 maj 18:52
Krzysiek: źle rozpisałeś te sumy.. w pierwszej zaczynasz od n=0 a przecież nie znacz a0 .. po drugie: w drugiej sumie zaczynasz od n=1 a potem piszesz: a1 *x0 a czemu nie do x1 ?
17 maj 18:56
ksiądz: no to przyjmując za a0=1 a1=2 a2=3 a3=4 to to samo i podstawiając pod ∑0 i∑1 wychodzi to samo
17 maj 19:00
ksiądz: znaczy 49 i 18
17 maj 19:01
Krzysiek: dlatego napisałem, że tak jest dla n→ i dla szeregu zbieżnego ciąg dla n→ musi zmierzać do zera więc ważne są pierwsze wyrazy sumy
17 maj 19:05
ksiądz: aha więc to bez różnicy czy n−1 czy n bo i tak to zmieża do nieskonczonośći .
17 maj 19:13
Krzysiek: no tak, bo to nie jest skończona suma
17 maj 19:14
ksiądz: aha dzięki. Nie rozumiem też na koncu . rozumiem że ∑0anxn zapisałeś jako f(x) (chociaż nie rozumiem do konca dlaczego)
 5 1 x 
i w jaki sposób


xf(x)+

 3 2 1−x 
 1 
zamienia się w f(x)(1+

x)
 2 
17 maj 19:21
Krzysiek: tak mamy zdefiniowaną funkcję f(x) f(x)=∑0 an xn więc f(x)=....−1/2 x f(x) ... więc przenoszę f(x) na lewą stronę
17 maj 19:24
ksiądz: jak przeniesiemy przecież mamy równanie
5 1 x 


xf(x)+

3 2 1−x 
 1 5 x 

f(x)=−


 2 3 1−x 
17 maj 19:52
ksiądz:
 1 
znaczy tam po lewej stronie to miało być −

xf(x)
 2 
17 maj 19:53
Krzysiek:
 5 1 x 
f(x)=


x *f(x) +

 3 2 1−x 
i wyznacz z tego równania f(x)
17 maj 19:54
ksiądz: No tak dziękuję już rozumiem zadanie, ale nie tak aby je skonczyć dlatego proszę cię o to abyś je skonczył ponieważ to jest mój pierwszy przykład a mam zrobić 10 a jeżeli będę miał wzór (na przykładzie tego zadania ) to zrobię resztę . emotka
17 maj 20:11
Krzysiek: tylko, że tu już się kończy zabawa z funkcjami tworzącymi a zaczyna z analizą emotka rozwinę w szereg pierwszy ułamek Ty postaraj się zrobić drugi
5 2 5 1 5 1 5 


=

*

=

*

=

* ∑0 (−x/2)n
3 x+2 3 1+x/2 3 1−(−x/2) 3 
 1 
skorzystałem z tego, że: ∑0 xn =

 1−x 
17 maj 20:23
ksiądz: a to już koniec zadania tak emotka
17 maj 23:01
ksiądz: jak zrobię ten drugi oczywiscie emotka
17 maj 23:02
Krzysiek: no nie... te dwa szeregi połącz w jeden tak by otrzymać współczynnik przy xn i następnie musisz rozwiązać równanie rekurencyjne 'zwykłą' metodą i sprawdzić czy to rozwiązanie będzie się pokrywało ze współczynnikiem przy xn w szeregu
17 maj 23:05
ksiądz:
 5 2 5 1 
a dlaczego

*

nie będzie czasem :

*

?
 3 x+2 3 x+2 
18 maj 14:10
ksiądz: a już wiem sory emotka
18 maj 14:12
ksiądz: nie wiem jak to zrobić ...
x 2 2x 2x 2 

*

=

=

= x*

1−x 2+x (1−x)(2+x) −x2−x+2 −x2−x+2 
 1 1 
delta to 9 pierwieatek z delta to 3 x1=−2

x1=2

 2 2 
i co ja mam z tym dalej zrobić
18 maj 15:00
Krzysiek: rozbij ułamek na ułamki proste
18 maj 15:07
ksiądz: chyba że coś takiego zamiast liczyć pierwiastek to :
A B 

+

=
1−x 2+x 
 A(2+x)+B(1−x) 2A+Ax+B−Bx (A+B)+A+x(A−B) 

=

=

 (1−x)(2+x) (1−x)(2+x) (1−x)(2+x) 
wtedy układ równan: A+B=1 (A−B)+A=0
 1 
A=

 3 
 2 
B=

 3 
Ale nie wiem no pomóż mi jeszcze emotka
18 maj 15:11
ksiądz: to wtedy
 
1 

3 
 
2 

3 
 xn xn 
x*[

+

] = ∑

+ 2∑

 1−x 2+x 3 3 
tak doszedłem czytając o tych funkcjach ale zle wszystko pewnie
18 maj 15:18
Krzysiek:
A B 2x 

+

=

1−x 2+x (1−x)(2+x) 
 2A+Ax+B−Bx 
i lewą stronę rozpisałeś:

 (1−x)(2+x) 
czyli: 2A+B=0 i A−B=2 (porównujesz współczynniki )
 2 
czyli: A=

 3 
 4 
B=−

 3 
18 maj 15:19
Krzysiek:
 −4/3 −4 1 1 −2 

=

*


=

0 (−x/2)n
 2+x 3 2 1−(−x/2) 3 
18 maj 15:22
ksiądz: i to samo z A muszę zrobić i potem dodać tak ?
18 maj 16:05
Krzysiek: tak
18 maj 16:08
ksiądz:
 2A+Ax+B−Bx 
ale jeżeli rozpisuję

to moim 2 jest przecież A+B a nie A−B
 (1−x)(2+x) 
 A B 
przecież piszę że

+

więc A+B jest moją 2 czy nie tak
 1−x 2+x 
 2A+Ax+B−Bx 
czyli równanie

robię do postaci żebym widział te A+B czyli:
 (1−x)(2+x) 
(A+B)(A+B)*x+A 

czy nie tak
(1−x)(2+x) 
to wtedy układ równań : A+B=2 (A+B+A)=0 źle rozumiem ?
18 maj 16:13
Krzysiek: tylko, że w liczniku masz 2x a nie 2 więc porównując współczynniki przy x otrzymasz: 2=A−B
18 maj 16:16
ksiądz: ale x mogę sobie zapisać za nawiasem jak wyżej zrobiłem nie lepiej tak będzie ?
 2 1 2 
no ale dobrze. to w takim dla A bedzie : ...=

*

=

0xn
 3 1−x 3 
18 maj 16:42
Krzysiek: jak wyciągniesz 'x' to potem jak rozwiniesz w szereg dostaniesz: x∑(coś)xn więc będziesz miał ∑(coś)xn+1 a z innego ułamka dostałeś: ∑(coś)xn i już nie 'złączysz' te dwie sumy do jednej tak, taki szereg ma być
18 maj 16:48
ksiądz: ok to teraz wynik koncowy będzie :
 2 2 x 
0xn+

0xn+(−

)∑0(−

)n I to już koniec wreszcie ?emotka
 3 3 2 
18 maj 16:55
ksiądz:
18 maj 17:01
Krzysiek: źle przepisałeś te sumy
 5 
w pierwszej sumie mamy:

0 (−x/2)n
 3 
reszta dobrze teraz zwiń to do jednej sumy i następnie musisz rozwiązać to rownanie rekurencyjne 'zwykłą' metodą (znaleźć wzór jawny) i sprawdzić czy jest taki sam jak współczynnik przy xn w tej sumie szeregu
18 maj 17:05
ksiądz: no właśnie z tym zwinięciem to będę miał kłopot.
18 maj 17:10
Krzysiek: zapisujesz pod jedną sumę i wyciągasz przed nawias xn
18 maj 17:12
ksiądz:
 5 −1 2 2 −1 
0 (

*

+


*

)xn o tak ?
 3 2n 3 3 2n 
18 maj 17:34
Krzysiek:
 −1 1 
prawie, tylko jak masz: (

)n =(−1)n * (

)n
 2 2 
poza tym 5/3 (−1/2)n −2/3 (−1/2)n =(−1/2)n
18 maj 17:37
ksiądz:
 5 1 2 2 1 
czyli tak : ∑0(

*(−1)n*(

)n+


*(−1)n*

)xn
 3 2 3 3 2 
18 maj 17:48
Krzysiek: czyli ∑0 ((−1/2)n +2/3) xn więc an =(−1/2)n +2/3
18 maj 17:50
ksiądz: krzysku i teraz muszę to sprawdzić a więc piszesz mi (i podkreślasz) słowo 'zwykłą' metodą czyli w jaki sposób?
18 maj 22:31
Krzysiek: tak jak tu: https://matematykaszkolna.pl/forum/146523.html tylko nie wiem czemu tak je rozwiązujesz ,tzn korzystasz z gotowych wzorów... zamiast napisać równanie charakterystyczne rownania liniowego jednorodnego a potem rozwiązać niejednorodne korzystając z metody przewidywań
18 maj 22:41
ksiądz: ale tak w zadaniu mam to dlatego emotka
18 maj 22:42
ksiądz:
 1 
no dobrze czyli moim a stojącym przy xn−1 jest co

czy −U({1}{2})n ?
 2 
 2 
bo moim b to będzie

tak ?
 3 
18 maj 22:44
ksiądz:
 1 
..czy (−

)n
 2 
18 maj 22:45
ksiądz: bo wiesz równanie ma postać xn=a*xn−1 +b
18 maj 22:47
Krzysiek: przecież ten współczynnik przy xn w szeregu to jest już rozwiązanie! a ty go masz znaleźć inną metodą, przecież szukasz rozwiązania(wzoru jawnego) równania rekurencyjnego które jest dane wzorem w pierwszym poście poza tym tak jak wyżej napisałem czemu korzystasz z gotowych wzorów do znalezienia wzoru jawnego? nie podali wam na ćwiczeniach/wykładzie innej metody?
18 maj 22:48
ksiądz:
 1 5 
a nie boże przecież moje a = −

a b =1 a0 =

bo przecież mam sprawdzić
 2 3 
wynik emotka
18 maj 22:49
ksiądz: no właśnie nie tylko 2 wzory na równanie rekurencyjne rzędu pierwszego i drugiego to możesz mi to zrobić tym zwykłym sposobem a ja sobie to posprawdzam moimi co mi podali ok?emotka
18 maj 22:51
Krzysiek: tutaj napisałem schemat: https://matematykaszkolna.pl/forum/146629.html
18 maj 22:52
ksiądz: mamtylko problem z moim an−2. bo an−1 to jest w zadaniu
18 maj 23:02
Krzysiek: napisz jakie jest równanie charakterystyczne tej rekurencji? przecież w tym zadaniu nie ma an−2 więc go nie szukaj.. napisałem tam: szukamy rozwiązania w postaci: an =xn więc wstaw to do równania
18 maj 23:05
ksiądz: charakterystyczne dla rekurencji to : x2=x+1
18 maj 23:10
Krzysiek: jakim cudem? przecież takie jest dla ciągu fibonacciego..
18 maj 23:12
ksiądz: to nie wiem i raczej już nic nie wymyśle nie będę zgadywał...
18 maj 23:17
Krzysiek: a co masz zgadywać? skoro an =xn to an−1 =xn−1 wstawiasz do rekurencji (a dokładnie do równania jednorodnego), dzielisz obustronnie przez xn−1 i szukasz pierwiastków równania
18 maj 23:20
ksiądz:
 1 
czyli jeżeli an=−

an−1+1 to (piszę tak jak ty)
 2 
 1 
an− (−

)an−1 −1
 2 
xn−xn−1−1 i dziele na xn−1to wdedy:
 1 
x −1−

 xn−1 
18 maj 23:30
Krzysiek: napisałem jednorodnego! czyli: an +1/2 an−1 =0 zatem równ .charakterystyczne to: xn +1/2 xn−1 =0 więc x=−1/2
18 maj 23:34
ksiądz: aha no dziękuję i sory za moją bezmyślność... czyli mam ten x=−1/2 więc to stoi przy moim an−1 czyli udowodniłem znazy ty udowodniłeś..emotka więc to już jest koniec?
19 maj 00:01
Krzysiek: a co ma dowodzić to, że x=−1/2 jest przy an−1 przecież dlatego, że jest przy an−1 to x=−1/2 a nie odwrotnie... to nie koniec skoro x=−1/2 to rozw. równania liniowego jednorodnego ma postać: an =c1 (−1/2)n jeszcze trzeba rozw. niejednorodne (metodą przewidywań) po prawej stronie mamy wielomian pierwszego stopnia więc przewidujemy rozwiązanie w postaci stałecej niech to będzie 'a' czyli wstawiając do równ rekurencyjnego: a+1/2a =1
 2 
czyli: a=

 3 
 2 
zatem rozw. równ niejednorodnego to: an =c1 (−1/2)n +

 3 
 5 
z warunku początkowego: a0 =

wyliczysz c1
 3 
19 maj 00:07
ksiądz: no tak dziękuję no a to drugie metodą przewidywań to jak?
19 maj 00:16
ksiądz: czyli c1 = 1 i co tyle już tego zadania?emotka czy jeszcze coś
20 maj 00:26
Krzysiek: tak tyle, ponieważ wzór jawny wzoru rekurencyjnego pokrywa się ze współczynnikiem przy xn w szeregu zatem zadanie jest dobrze zrobione
20 maj 00:29
ksiądz: bardzo ci dziękuję że pomogłeś mi w tym dzięki temu wiem jak obliczać takie zadania już. Naprowadziłeś mnie. Bardzo ci dziękuję emotka
20 maj 01:08
ksiądz: gdy c1=1 to jednorodne to an=(−1/2)n
 2 
niejednorodne an=(−1/2)n +

 3 
20 maj 01:18