yoyo: wkradl sie panu maly blad.miejscami zerowimi pochodnej sa −2 i 3
27 sty 18:04
yoyo: jednak to ja odkryłem mój błąd
i tak w ogole to swietna strona !
dziekuje za pomoc !
27 sty 22:09
grzyyb: skoro tam jest −3x2, to dlaczego otrzymujemy dalej ujemne −6x?
6 sty 19:30
lulek: dlatego, że −3*2 = −6 , zwykła pochodna
12 sty 22:23
Hubert: dlaczego jak jest: −6(x2+x−2)=0
to nie podzielisz przez −6 jak jest zero to zgubimy −6
i wtedy wychodzi wszystko na odwrót tzn w miejscu minimum będzie maksimum a w miejscu maksimum
będzie minimum (wykres będzie nie odwrócony)
21 lut 18:44
Jakub: Jak mam wzór pochodnej f'(x) = −6x2−6x+12 = −6(x2+x−2), to nie mogę tak po prostu podzielić
sobie na −6. W ten sposób z jednego wzoru otrzymuję zupełnie inny, który nie równa się
początkowemu. Wychodzi wszystko na odwrót, tak jak piszesz.
Co innego jak szukam, kiedy pochodna się równa zero. −6(x2+x−2) = 0 Wtedy mogę podzielić na
−6. Nie zmienia to liczb, dla których pochodna jest równa zero.
24 lut 02:07
kojot: aha ja tez sie nad tym zastanawialem. Taki kruczek mały a robi dużo. Pozdrawiam
2 cze 10:50
kicia: nie rozumiem jednego...dlaczego na studiach nie potrafią nam tego tak prosto wytłumaczyć i
pokazać na przykładzie? ta strona czasem ratuje mi życie
8 sty 20:58