Przemek: jak to policzyć inaczej nie używając definicji?

Jakub: Ze wzoru na pochodną ilorazu:

	(3)'*(x+2) − 3*(x+2)'		0*(x+2) − 3*1		3
(3x+2)' =		=		= −
	(x+2)2		(x+2)2		(x+2)2

k: dlaczego w liczniku (4 dzialanie) jest 6−6−h a nie 6−6+h

Jakub: Odejmuję liczniki, czyli mam 6−(6+h) = 6−6−h

grzyyb:

	1
pytanie mam, skad sie tam wzieło mnozenie przez		?
	h

grzyyb: dobra juz wiem, dzieki

ewe: a ja mam pytanie do tego fragmentu: 2(6+h) to nam daje 2(6+0) dlaczego h=0? czy chodzi o to,ze jak nie ma h w liczniku to wtedy=0?

Jakub:

	0
Przy liczeniu granic, często problem są wyrażenia nieoznaczone, czyli np.		. Jak wstawisz
	0

	0
za h liczbę 0 i wyjdzie		to nie wiadomo, co z tym zrobić. Nie ma odpowiedzi na to, ile
	0

jest zero dzielone przez zero. Zauważ, że właśnie z tym mam do czynienia w początkowych ułamkach (wstaw na próbę h=0). Dlatego przekształcam, przekształcam, przekształcam i dochodzę

	−1
do		. Tutaj już mogę bezpiecznie wstawić h=0.
	2(6+h)

misi: ja nadal nie wiem skad wzielo sie razy 1 − h pomocy :<

Jakub:

	5		1
Zamieniłem ułamek na iloczyn np.		= 5 *
	8		8

LausDeo: a dlaczego znika ¹_h

Jakub: Skracam ¹_h z "h" w liczniku we wcześniejszym ułamku. Tam zostaje −1.

Mateusz:

	6 + h
nie moge rozkminić jak w trzecim przekształceniu zamiast −12 jest −
	2(6 + h)

SweeTs: Sprowadzasz do wspólnego mianownika

don: to dlaczego wynik jest rózny −3/12i −1/12?

Badacz : http://i1.memy.pl/obrazki/7225897235_.jpg