matematykaszkolna.pl
Yhm: Coś jest nie tak jeśli się nie mylę. Pod sam koniec aby wykluczyć pierwiastki dodatnie pisze Pan warunek x1+x2 < 0 i zamiast tego stosuje Pan wzór na iloczyn i w dodatku pisząc −b/a zamiast c/a . Jeśli wszystko jest w porządku i to mój błąd lub jakieś niedopatrzenie proszę mi wybaczyć.
1 lip 23:47
Jakub: Napisałem x1+x2 < 0, a następnie
 b 
x1*x2 = −

.
 a 
Oczywiście chodziło mi o
 b 
x1+x2 = −

 a 
Dzięki. Już poprawiłem.
2 lip 13:51
seb: w tym zadaniu błą jest nie zmieniles znaku wiekszosci gdy jest minus
17 paź 12:39
Jakub: Dzięki seb. Już poprawiłem.
18 paź 19:34
Dżejblonka and Sysiek: W ostatnim założeniu x1+x2<0 jest błąd. Wychodzi, że m ∊(2,3). Autor zrobił jakąś magiczną sztuczke której nie rozumiem (3−m) zastąpił w następnym wersie (m−3). Oczywiście jesteśmy tylko ludźmi i błędy zdarzają się najlepszym. Pozdro.
6 gru 18:33
Jakub: Coś mi się w tej magi poplątało emotka i faktycznie był błąd. Dzięki, już poprawiłem.
11 gru 01:57
Jasiek: w założeniu że x1 * x2 >0 nagle pojawia się minus. mógłby mi ktoś wytłumaczyć skąd on się wziął
15 mar 17:19
Jakub: Rozpiszę to dokładniej. (m−5)(3−m) > 0 (m−5)[−(−3+m)] > 0 (m−5)[−(m−3)] > 0 −(m−5)(m−3) > 0
15 mar 19:54
Jasiek: to jest jasne ale po co wyciągać tego minusa przed nawias przecież już z pierwszego równania (m−5)(3−m) > 0 widać żę m1= 5 a m2 = 3
15 mar 21:28
Jakub: Pierwiastki widać, ale czy ramiona paraboli są do dołu, czy do góry, to już widać mniej. Oczywiście, jak ktoś ma wprawę, to od razu dostrzega. Jednak ja bym musiał pisać dla wszystkich, że f(m)=(m−5)(3−m) ma ramiona skierowane do dołu i jeszcze musiałbym pisać dlaczego. Wolałem więc usunąć minus. Mniej pisania.
17 mar 00:59
Marcin: Skad wziela sie ta 4 przed nawiasem?
5 paź 18:09
Jakub: Ze wzoru Δ=b2−4ac.
5 paź 20:08
Marcin: Teraz na to wpadlem... <facepalm> dzieki
6 paź 15:34
Niematematyk: W odpowiedzi jest pewien błąd − chodzi o samo ułożenie zdania.
22 kwi 13:32
Jakub: Racja. Dzięki, już poprawiłem.
23 kwi 17:45
M: Hej Jakub, rozumiem twoją motywację, żeby zrobić tak: '(...)Jednak ja bym musiał pisać dla wszystkich, że f(m)=(m−5)(3−m) ma ramiona skierowane do dołu i jeszcze musiałbym pisać dlaczego. Wolałem więc usunąć minus. Mniej pisania.' ale nie rozumiem, dlaczego takie rozwiązanie jest złe (bo daje inny przedział w wyniku niż Twój): (3−m)(m−5) > 0 wtedy też mamy m1=3 i m2=5, z tym że faktycznie ramiona paraboli będą do dołu (bo współczynnik a<0), ale mamy też wtedy inny przedział, bo wtedy nie jest on jak u Ciebie m∊(3,5), tylko jest m∊(−,3),(5,) Co tu jest nie tak
22 lut 15:13
M: Ktoś może się orientuje w tym o co chodzi z moim problemem wyżej?
26 lut 13:02
Jakub: rysunekOczywiście można nie przekształcać jak ja i robić jak Ty. Otrzymujesz parabolę z ramionami do dołu. Znak nierówności masz taki " > 0". Oznacza to, że wartości (3−m)(m−5) mają być większe od zera, czyli interesuje Ciebie dla jakich x wartości są dodatnie (wykres nad osią x). Odpowiedzią jest przedział (3,5). Taki sam jak w moim rozwiązaniu.
3 mar 15:58