kociunia14: wykaż tożsamość
a)(ctgx+1)/(ctgx−1)=(1+tgx)/(1−tgx)
b)tgx−ctgx/tgx+ctgx=tg2x−1/tg2x+1
pilne
9 wrz 08:47
Jakub: Zadania zamieszczaj na forum zadankowym. Tam jest więcej osób, które pomagają. Link po lewej
stronie w menu.
16 wrz 17:24
kamilox: jak powstała 4 linijka ostatniego przykładu. jak i co sie tam skróciło ? nie moge pojąć tego
15 sie 09:13
Jakub: W liczniku mam 4cosx * sin2x, a w mianowniku 2sinx. Skracam górę i dół przez 2sinx i w
liczniku mi zostaje 2cosx * sinx, a w mianowniku 1 (co nie trzeba pisać, bo mnożenie przez 1
nic nie zmienia).
Wyrażenie w nawiasie upraszczam tak
(sin2x + cos2x − 2sin2x) = cos2x + sin2x − 2sin2x = cos2x − sin2x
15 sie 14:54
GoHa: a jak 'powstała' ostatnia linijka przedostatniego przykładu?
bo wychodze z siebie szukając normalnego wyjasnienia tego, co Pan tam zrobił ..
17 sie 18:14
GoHa: dokładnie ten fragment w wymienionej linijce po drugim znaku'='.
17 sie 18:16
Jakub: Mogę dodać dwa ułamki, ponieważ mają takie same mianowniki.
sinx | | cosx | | sinx+cosx | |
| + |
| = |
| |
cosx | | cosx | | cosx | |
Ja zrobiłem to samo tylko w drugą stronę. Rozbiłem na dwa ułamki. Podobnie z mianownikiem.
Nie wiem, czy o to chodziło?
17 sie 23:54
GoHa: to wiem.. chodziło o to jak (licznik −−>)sinx+cosx= sinx+cosx/cosx (przez mianownik−−>)
sinx−cosx=sinx−cosx/cosx
18 sie 21:14
Jakub: Po prostu podzieliłem licznik i mianownik przez cosx. Mogę to robić, o ile dzielę przez to
samo. Zresztą robiłaś to wielokrotnie skracając ułamki np.
6 | | 2 | | 6 | |
| = |
| ponieważ licznik i mianownik |
| dzielę na 3, co można nieco rozwlekle |
9 | | 3 | | 9 | |
zapisać
To samo robię na poprzedniej stronie, tylko dzielę na cosx.
19 sie 00:43
GoHa: no tak, jasne
Wielkie dzięki
19 sie 12:40
LukasX: W przykładzie drugim w mianowniku znajduje się też −sin x co się z nim dzieje? Rozumiem
rozbicie na dwa ułamki, ale dlaczego znika z mianownika −sinx a zostaje cos x?
20 lut 16:18
SzymeQ: Mała literówka,
ostatnia linijka ostatniego przykładu, pierwsze wyrażenie >>> mianownik jest cos2−sin2x, a ma
być cos2x−sin2x
25 kwi 19:19
Jakub: Dzięki. Poprawiłem.
27 kwi 01:56
Mmm: A czy można doprowadzić
L do pewnego stopnia, P do pewnego stopnia i jak są równe to po prostu jest udowodnione?
Np w I przykładzie:
| −cos2x | | −(cos2x − son2x) | |
L = |
| = |
| = U{−cos2x + |
| sinxcosx | | sinxcosx | |
sin
2x}{sinxcosx}
| sinx | | sin2x − cos2x | |
P= tgx − ctgx = |
| − {cosx}{sinx} = |
| {cosx} |
| cosx | | sinx | |
i napisać
L=P
Czy taki sposób jest 'niedokończony' i przez to mniej wartościowy?
24 kwi 12:20
Mmm: sorki, wyslałam zanim spojrzałam, że źle zrobiłam te ułamki.
dokańczając więc ładniej to co się rozjechało:
| −cos2x +sin2x | |
L=(...)= |
| |
| sinxcosx | |
| sinx | | cosx | | sin2x − cos2x | |
P=tgx − ctgx = |
| − |
| = |
| |
| cosx | | sinx | | sinxcosx | |
24 kwi 12:25
Jakub: Tak. Doprowadzasz lewą i prawą stronę równania trygonometrycznego do tej samej postaci. W ten
sposób widać, że początkowa postać lewej i prawej strony jest równa, więc równanie jest
tożsamością.
24 kwi 15:13
Mmm: Dzięki wielkie
!
26 kwi 15:04