Co zrobić, żeby zdać matematykę – porady dla maturzystów
Gustlik: Co zrobić, żeby zdać matematykę – porady dla maturzystów
Jak informuje Centralna Komisja Egzaminacyjna (CKE), tegorocznej matury nie zdało prawie 25 %
maturzystów, w tym matematykę na poziomie podstawowym oblało aż 21 % wszystkich zdających.
Czyli co piąty maturzysta oblał maturę z matematyki.
Szczerze mówiąc mnie to nie zdziwiło, nie dość, że obecna matura na obu poziomach – podstawowym
i rozszerzonym była trudniejsza od zeszłorocznej, jeżeli do tego dołożymy obecną metodykę
nauczania matematyki „do Rzymu przez Krym” to mamy mieszankę piorunującą – szczerze mówiąc
spodziewałem się tego. Ale jeżeli na poziomie rozszerzonym obowiązują łatwiejsze wzory i
metody, niż na podstawowym, a na podstawach mamy sporo żmudnych obliczeń nawet przy
rozwiązywaniu prostych zadań, to nic dziwnego, że jest, jak jest. Paradoks, ale niestety
prawdziwy – podstawy są trudniejsze od rozszerzeń..
Jednak jest prosty sposób na dobre przygotowanie się do matury: uczenie się jak do poziomu
rozszerzonego, nawet gdy zdajemy tylko „podstawy”. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: program
nauczania na poziomie rozszerzonym nie został aż tak zmasakrowany, jak na podstawach, jest
bardziej logiczny i spójny, zawiera wiele prostych twierdzeń, wzorów i metod, które znacznie
ułatwiają rozwiązywanie zadań również na poziomie podstawowym i które niedawno obowiązywały na
poziomie podstawowym. Choć i tu mankamentów nie brakuje, niemniej jest ich znacznie mniej niż
na podstawach.
Dlatego, drogi maturzysto, dam Ci kilka porad:
1. Bez względu na to, na jakim poziomie będziesz zdawał matematykę, uczęszczaj na zajęcia z
poziomu rozszerzonego, jeżeli szkoła to umożliwia, nawet jeżeli jesteś „rasowym” humanistą,
planujesz studiować np. filologię i edukację matematyczną zamierzasz zakończyć na maturze,
2. Poproś nauczyciela, żeby pokazał na lekcji choć część metod, które zostały wycofane z
programu dla poziomu podstawowego, najlepiej gdyby zrobiła to cała klasa, pamiętaj, że nikt
nie zabrania nauczycielowi rozszerzania materiału ponad podstawę programową, Ministerstwo
Edukacji Narodowej (MEN) nawet zachęca do tego, jeżeli nauczyciel na taką prośbę odpowie coś w
stylu „ta metoda jest na rozszerzeniu” albo „ta metoda została wycofana z programu”, oznacza,
że Cię zbywa i nie chce mu się tego pokazać, jest to zwykła wymówka nauczyciela, lenistwo
intelektualne, a może też nieznajomość przepisów obowiązujących w oświacie,
3. Jeżeli myślisz o korepetycjach z matematyki, to wymagaj od korepetytora, żeby prowadził z
Tobą lekcje tak, jak na poziomie rozszerzonym, korepetytorzy ponadto często sami z siebie
pokazują szybsze i krótsze metody, niż nauczyciele w szkołach.
Uczenie się materiału „na styk” nie jest dobre, zwłaszcza w matematyce, gdzie często działy i
metody są powiązane ze sobą, brak znajomości jednego działu, czy nawet jednej metody,
wycofanej z programu, pociąga za sobą kłopoty w rozwiązywaniu wielu zadań, także z innych
działów. Matematyka to jak naczynia połączone – nie da się oddzielić jednego od drugiego, nie
da się wyciąć części materiału, bo pociąga to za sobą trudności w zrozumieniu reszty
materiału, a niestety nasi „mędrcy” z MEN cały czas to robią. Dlatego lepiej umieć więcej, niż
wymaga tego podstawa programowa, bo znamy więcej sposobów i w razie czego, jak jednego
zapomnimy – mamy możemy pomóc sobie innymi sposobami. Dodam tutaj, że CKE honoruje każdą
metodę, byleby była ona poprawna, uczeń na maturze może użyć różnych metod i wzorów nawet tych
nie objętych podstawą programową z rozszerzeń, byleby tylko użył ich prawidłowo i nie popełnił
błędów. Liczy się po prostu poprawne rozumowanie i dobry wynik, użyta metoda nie ma wpływu na
ilość przyznanych punktów za dane zadanie.
Artykuł dostepny również na moim blogu:
http://gustlik222.nowyekran.pl/post/23053,co-zrobic-zeby-zdac-matematyke-porady-dla-maturzystow . Zapraszam do dyskusji.