matematykaszkolna.pl
Liczby zespolone Zen64 i hwdtel: W oparciu o liczby zespolone rozwiąż poniższy układ równań
x3 − 3y2x + 2 = 0 
y3−3x2y + 2 = 0
11 lip 15:28
Basia: x3−3xy2+2 = y3−3x2y+2 x3−y3 +3x2y−3xy2 =0 (x−y)(x2+xy+y2) + 3xy(x−y)=0 (x−y)(x2+4xy+y2)=0 1. x−y = 0 x=y wtedy z pierwszego mamy x3−3x3+2 = 0 −2x3+2=0 2x3 = 2 x3=1 x=1 ∧ y=1 2. x2+4xy+y2=0 rozwiązanie (0,0) odrzucamy bo nie spełnia równań początkowych ale na dalsze rozwiązanie tego równania nie mam żadnego sensownego pomysłu
11 lip 22:44
ICSP: Basiu to może ja coś zaproponujęemotka Według podstawowego twierdzenia algebry wiemy że x3 =1 posiada trzy rozwiązania: x3 −1=(x−1)(x2 + x + 1) x2 + x + 1 = 0 Δ = −3 Δ = 3i
 −1 + 3i 
x1 =

 2 
 −1 − 3i 
x2 =

 2 
11 lip 22:47
Basia: oj prawda; zapomniałam, że to mają być liczby zespolone; tylko co zrobić z tym drugim "paskudztwem"
11 lip 22:57
ICSP: x2 + 4xy + y2 = (x+y)2 + 2xy = (x+y)2 − i2*2xy = (x+y)2 − (2xyi)2 = (x + 2xyi + y)(x − 2xyi + y). Można w ogóle coś takiego zastosować?
11 lip 23:02
Trivial: x2 + 4xy + y2 = 0 Zawsze można wyznaczyć stąd x(y) lub y(x) i podstawić do któregoś z równań (pracochłonne). emotka
11 lip 23:03
Basia: ICPS można, ale obawiam się, że to niewiele da, bo z tego będzie x+y = 2xy*i lub x+y = −2xyi i po podniesieniu do kwadratu dostaniemy x2+2xy+y2 = 2xy*i2 x2+2xy+y2 = −2xy x2+4xy+y2=0 czyli "w koło Macieju"
11 lip 23:07
Trivial: x2 + 4xy + y2 = 0 y2 + 4xy + x2 = 0 Δ = 16x2 − 4x2 = 12x2 Δ = 23|x|.
 −4x ± 23|x| 
y =

− i tak rozważamy dwa przypadki, moduł można pominąć, czyli:
 2 
y = x(−2±3). x3 − 3y2x + 2 = 0 x3 − 3[x(−2±3)]2x + 2 = 0 x3 − 3(4±43+3)x3 + 2 = 0 x3[1 − 3(7±43)] + 2 = 0 x3[1 − 21 ± 123] = −2
 −2 
x3 =

 −20±123 
 1 
x3 =

 10±63 
Dalej mi się nie chce. emotka
11 lip 23:21
ICSP: 10 + 63 = (1 − 3)3
12 lip 18:12
ICSP: (1+ 3)3
12 lip 18:12
x3:
x3−3y2x+2=0 
y3−3x2y+2=0/i
x3−3y2x=−2 
iy3−3ix2y=−2i
Teraz odejmuję od pierwszego równania drugie(stronami) x3+3ix2y−3y2−iy3=−2+2i , ale x3+3ix2−3y2x−iy3=(x+iy)3 ,czyli x+iy=3−2+2i I mamy standardowe równanie rozwiązywane " trygonometrią i wzorem Mo i vre I darujcie sobie tę całą kazuistykę i sofizmaty powyżej,to" godne " docenta Kitajewa i studenta Goridze
19 lip 12:31
AS: A może tak? Rozwiązuję jak równanie jednorodne. Podstawiam y = t*x do obu równań i stronami dzielę x3 − 3t2x3 = −2 t3x3 − 3tx2 = −2 x3(1 − 3t2) = −2 x3(t3 − 3t) = −2 równania stronami dzielę przez siebie,przy zał. że x ≠ 0
1 − 3t2 −2 

=

= 1 ⇒ t3 + 3t2 − 3t − 1 = 0 ⇒ (t − 1)(t2 + 4t + 1) = 0
t3 − 3t −2 
Rozwiążaniem ostatniego równania są liczby: t1 = 1 , t2 = −2 − 3 , t3 = −2 + 3 Stąd mamy: y = x lub y = (−2 − 3)x lub y = (−2 + 3)x Podstawiając znalezione y do pierwszego (lub drugiego) równania znajdziemy x a następnie y. Dalej nie chce mi się już liczyć,kto ciekawy niech liczy.
19 lip 19:06