matematykaszkolna.pl
rozszerzanie wyrażeń wymiernych panna_waga:
1   x2 + xy + y2  


x−y   x3−y3  
Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć dlaczego licznik z 1 zmienia się na x2 + xy + y2, kiedy
 1 

rozszerzamy do wyrażenia o mianowniku x3−y3. Czy jest jakieś proste wytłumaczenie
 x−y 
czy to po prostu jakaś zasada z tych wzorów skróconego mnożenia? Z góry wielkie dzięki za odpowiedź.
15 cze 09:00
Anna: Wystarczy użyć wzoru: x3−y3 = (x−y)(x2+xy+y2).
1 x2+xy+y2 x2+xy+y2 

=

=

x−y (x−y)(x2+xy+y2) x3−y3 
15 cze 09:30
panna_waga: Dzięki wielkie. Teraz mam jeszcze problem w zadaniu, w którym muszę funkcje f(x)= U{ x+1 }{ x+2
  a  
} przekształcić w funkcję f(x)=

+q
  x−p  
  x+1  
Mam to: f(x)=

i mam wynik, ale nie rozumiem dlaczego i skąd się pojawiają takie
  x+2  
a nie inne działania, mam na myśli:
  x+1   (x+2)−2+1  
f(x)=

= f(x)=

← skąd to się wzięło, jakie działanie to
  x+2   x+2  
  x+2  
dało, te x+2 w nawiasie i jeszcze te −2 za nawiasem. Potem jest = f(x)=

  x+2  
  1  
f(x)=

← i tu gdzie podziało się nagle te −2, które (wzięło się nie wiem skąd)
  x+2  
było za nawiasem? Dałby radę, ktoś to wytłumaczyć mi?
15 cze 10:18
panna_waga: Proszę niech ktoś to na szybkiego wytłumaczy. emotka Napisze jeszcze raz, bo sama się pogubiłam z tym co napisałam wyżej:
  x+1   a  
Zapisz

w postaci f(x) =

+q
  x+2   x−p  
  1  
Wynik mam: −

+1
  x + 2  
Ale nie rozumiem dlaczego jest tak jak się dochodzi do wyniku:
x+1   (x+2)−2+1  

=

← dlaczego x zostało zamienione na x+2 i jeszcze te −2
x+2   x+2  
za nawiasem?
  x+2   1  
A później jest:


← gdzie się nagle podziało te −2, które się
  x+2   x+2  
pojawiło nie wiadomo skąd? Błagam, niedługo egzamin a nie mogę tego rozpracować.
15 cze 11:54
ICSP:
x+1 x+2 − 1 (x+2) − 1 x+2 1 1 

=

=

=


= −

+ 1
x+2 x+2 x+2 x+2 x+2 x+2 
O to chodziło?
15 cze 11:58
panna_waga: O to o to, tylko Ty to napisałeś prościej, a na papierach od nauczycielki było inaczej, bo tako:
x+1   (x+2)−2+1  

=

itd itd. i po prostu nie wiedziałam skąd się wziął ten
x+2   x+2  
nawias z x+2, a tym bardziej skąd te −2. Tylko właśnie nie czaje jeszcze jednego jak to się dzieje, że z x+1 powstaje x+2−1 w tym ułamku po pierwszy znaku równości?
15 cze 13:30
ICSP: x + 1 = x + 1 + 0(0 mogę sobie dodac nie zmienia to nic) 0 = np 1−1 albo 2−2 x + 1 + 0 = x + 1 + 1 − 1 = x +2 − 1 = (x+2) − 1
15 cze 14:49