Bardzo trudne równanie trygonometryczne
ancymon: Bardzo trudne równanie trygonometryczne:
1−sinx+sin2x−sin3x+...+(−1)nsinnx+... | |
| =tg2x |
1+sinx+sin2x+sin3x+...+sinnx+... | |
10 maj 12:55
roman: chyba bardzo bardzo ..... to jest pr >?
10 maj 12:57
ancymon: to jest ze zbioru z lat 70tych
10 maj 12:59
roman:
10 maj 13:01
ancymon: Jakby ktoś chciał się pomęczyć to mam jeszcze takie: Oblicz pole figury F jeśli
| 1 | | −x2+10 | |
F={(x,y) : |
| ≤ y ≤ |
| ∧ x∊R \{0} } |
| x2 | | 9 | |
10 maj 13:17
Riva: to równanie nie jest takie trudne na jakie wygląda
po lewej stronie mamy sumy dwóch ciągów
geometrycznych
nie piszę rozwiązania, coby zabawy nie psuć. Jak masz rozwiązanie końcowe to
poproszę, żeby sprawdzić
10 maj 13:34
Eta:
W liczniku , masz sumę nieskończonego ciągu geometrycznego
a
1= 1 q= −sinx , dla |q| <1 , ta suma jest zbieżna
w mianowniku podobnie: a
1=1 , q= sinx , dla | sinx| <1
i mamy równanie:
| 1−sinx | | sin2x | |
|
| = |
|
|
| 1+sinx | | cos2x | |
dokończ , pamiętaj o założeniach na | sinx| < 1
10 maj 13:39
;): ...
dla
Ety
10 maj 13:40
Eta:
Dzięki
10 maj 13:40
;): Na zdrowie
10 maj 13:42
10 maj 13:43
;): Również dziękuję
Na maturze się przydały
10 maj 13:45
ancymon: Rozwiązałem, zgadza się
swoją drogą zadanie sprawdza i umiejętność rozwiązywania równań
trygonometrycznych, obliczania sumy ciągów i rozwiązywania wielomianów
10 maj 14:01
Eta:
10 maj 14:19
fyzyk: Panowie w ogóle na matematyce się nie znają,aż żąl .... ściska jakie głupoty tu piszecie
niedzielni matematycy
15 cze 23:01
Mila:
To popraw.
15 cze 23:03
fyzyk: ok
15 cze 23:06
fyzyk: pierwsza sprawa
15 cze 23:07
fyzyk 2Lic: ciąg w liczniku jest złożeniem dwóch ciągów geometrycznych nieskończonych
1*
a1=1 , q=sin2x
2*
a1= −sinx ,q=sinx
w mianowniku
tak jak napisali przed 6 laty
jeżeli za sinx weźmiemy a ,a za cosx=b , to mamy
1−a\1+a = a2/b2 (to już forma po odpowiednim przekształceniu równania)
czyli
1−a\1+a = a2/1−a2
po wymnożeniu mamy równanie 3 stopnia
a(4a2+a−3)=0
po obliczeniu danego równania wychodzi nam
sinx=0 v sinx=3/4 v sinx= −1
Poprawcie jeżeli walnąłem się w obliczeniach
Uważajcie na to co czytacie w internecie ,szczególnie jak od tego zależy wasza matura z majtmy.
15 cze 23:22
fyzyk 2Lic: voila Mila
15 cze 23:22
fyzyk 2Lic: aa jeszcze zalozenia
15 cze 23:25
Adamm: co znaczy "złożenie dwóch szeregów" ?
15 cze 23:26
Adamm: czy tam ciągów
15 cze 23:26
fyzyk 2Lic: to zostaje tylko sinx=3/4
chyba
15 cze 23:27
fyzyk 2Lic: że nie możesz wykorzystac wzoru na sume ciagu nieskonczonego tylko musisz rozdzielic ten ciag
"złożony" na takie (np.dwa) w których jest stały iloraz
15 cze 23:29
fyzyk 2Lic: jezeli sie przyjrzysz tresci zadania to zobaczysz ze sprawy
komplikuje (−1)n ktore przyjmuje różne wartości w zależnosci od n
15 cze 23:30
Adamm: ok
problem w tym, że tam jasno pisze, że wyraz tego szeregu to (−1)nsinnx
a skąd wiesz, że nie zmienisz sumy szeregu, rozbijając go?
15 cze 23:31
Adamm: jest napisane
15 cze 23:32
Mila:
A co Ci się
fyzyku2 lic nie podoba w rozwiązaniu
Ety?
Jutro to rozwiążę, dzisiaj już za późno . Dobranoc
15 cze 23:35
fyzyk 2Lic: wydaje mi się żę dzieki temu że należy założyć że jest to ciąg zbieżny
wtedy mało liczą się już skladniki z "nieskonczonosci"
15 cze 23:35
fyzyk 2Lic: to ze jego rozwiazanie calkowicie ignoruje to (−1)n
po prostu jakby tam tego nie bylo
15 cze 23:37
Adamm: ja wiem że nie zmienisz jego sumy, chodzi o to że matematycznie, takie rozbicie nie jest
tak naprawdę niczym poparte, nie na poziomie liceum
15 cze 23:37
fyzyk 2Lic: hmm nie wiem do czego zmieżasz
majtma to po prostu rozwiązywanie problemow
w ten sposób po prostu można poprawnie rozwiązać problem
a w sposób pokazany przed 6 laty nie
15 cze 23:39
Adamm: dążę do nieskończoności
15 cze 23:41
Adamm: ciąg an=(−1)nsinnx jest geometryczny, ponieważ jego kolejne wyrazy powstają
przez pomnożenie poprzedniego przez −sinx
15 cze 23:43
fyzyk 2Lic: a moze
15 cze 23:44
fyzyk 2Lic: dzizas
za pozno juz jest
15 cze 23:46
fyzyk 2Lic: dobra potraktujmy do jako alternatywne rozwiazanie
oddaje honor Adamm i Eta
na cholere sie tak rodrabniac
15 cze 23:47
powrócony z otchłani:
Fizyk −−− ja mam tylko taka uwage:
Kazdy nieskonczony ciag mona podzielic na skonczona liczbe nieskonczonych ciagow ... pytanie
brzmi −−− tylko po co?
Po co liczysz sumy dla dwoch podciagow skoro mozna policzyc od razu dla calego ciagu?
Jest to calkowicie zbyteczne.
Druga sprawa − na poziomie licealnym nie ma wprowadzonego terminu: podciag ciagu, tak wiec
Twoje rozwiazanie w tym momencie wybiega poza poziom liceum.
16 cze 01:01
LWG: Kuba Grzgorczyk ma kindybała jak orczyk. To jest bardzo miły człowiek. Jest wspaniały.
http://lwgula.pl.tl/
16 cze 01:04