matematykaszkolna.pl
Help!! Wyznacz przedział monotoniczności i extrema lokalne angela: Help Wyznacz przedział monotoniczności i extrema lokalne: y=ln2x−x2 Ja to zrobiłam tak i nie wiem czy dobrze: y`=(ln2x−x2)` (ln2x−x2)`=(1/2x−x2 * 2x−x2) * (2−2x) = 2−2x y`=2−2x y`=0 <=> 2−2x=0 2−2x=0 x=1 i co dalej Proszę o pomoc
10 maj 10:55
Bogdan: y = ln(2x) − x2 czy y = ln(2x − x2) czy jeszcze inaczej?
10 maj 11:41
angela: nie, tak jak napisałam ma być
10 maj 11:44
angela: to jak
10 maj 14:12
Sabin:
 2 
Pochodna tego co napisałaś wychodzi

− 2x.
 2x 
10 maj 14:15
angela: a skąd Ci się wzięła ta 2 w liczniku?
10 maj 14:16
angela: ponieważ f(x)=lnx f`(x)= 1/x czy do licznika bierzemy, to co stoi przy x ?
10 maj 14:17
Sabin:
 1 1 2 
Stąd, że pochodna ln2x to

*(2x)' =

*2 =

 2x 2x 2x 
10 maj 14:18
angela: gdyby wyszło mi, że moja pochodna nie równa się 0 (jak podstawię za x 0) to kończę zadanie i piszę brak rozwiązania?
10 maj 14:19
Sabin: Po pierwsze za x zera nie podstawisz, bo 0 nie należy do dziedziny pochodnej. Po drugie rozwiązujesz równanie f'(x) = 0 a nie za x podstawiasz zero.
10 maj 14:21
angela: zastanawiam się jeszcze dlaczego tak to rozdzieliłaś, że obliczyłaś pochodną ln2x , a potem osobno x2 <myśli>
10 maj 14:23
angela: bo wg mnie wnętrze to 2x−x2 ... czyli w mianowniku powinno być jeszcze to −x2
10 maj 14:24
angela: aaa chyba już wiem ... użyłaś tu tego wzoru : [f(x) − g(x)] ` = f`(x) − g`(x)
10 maj 14:27
Sabin: ...−eś, nie −aś. Na początku Bogdan zadał Ci pytanie, jaki jest prawidłowy zapis Twojej funkcji. Twoja odpowiedz wskazuje (poniekąd) że pod logarytmem jest wyłącznie 2x. Chcesz coś poprawić?
10 maj 14:28
angela: nic w zapisie nie chcę zmienić ... profesor podał nam dokładnie taką funkcję, jak napisałam na samym początku, przepraszam za końcówkę −aś emotka
10 maj 14:31
Sabin: No to przyrównaj otrzymaną pochodną do zera i oblicz x (dwa wyjdą).
10 maj 14:33
angela: kurczę ... obliczam tą pochodną ln2x i mi co innego wychodzi tzn: y= ln2x korzystam ze wzoru [f(g(x))]` = 1/x*2x * (2x)` = 2x/x * 2 = 4x/x
10 maj 14:41
Sabin: Źle korzystasz ze wzoru emotka Prawidłowo jest tak:
 1 
( ln(cokolwiek) )' =

*(cokolwiek)'
 cokolwiek 
10 maj 14:42
angela: wielkie dzięki
10 maj 14:42
angela: to spróbuję to jeszcze raz od początku rozwiązać i sprawdzisz czy dobrze ? Może to mi trochę zająć emotka
10 maj 14:44
Sabin: OK
10 maj 14:46
angela: zrobiłam na razie tyle: y = ln2x − x2 ( i tak w głowie to sobie obrazuję jako y = a − b)
 1 2 
y` =

* (2x)` − 2x =

− 2x
 2x 2x 
 2 
y`= o <=>

− 2x = 0
 2x 
2 4x2 


=0
2x 2x 
−4x2 + 2 

=0
2x 
2x(−2x+2) 

=0
2x 
−2x+2=0 −2x=−2 x=1
10 maj 14:53
angela: i nie wiem co dalejemotka
10 maj 14:54
angela: zrobiłam byka już poprawiam
10 maj 14:57
Sabin: Masz błąd w liczniku, nie wyciągniesz 2x z −4x2 + 2, bo wtedy musiałoby być 2x(−2x + 22x) − wymnóż swoje i moje jeśli nie widzisz. Powinnaś rozwiązać −4x2 + 2 = 0 A tak w ogóle, to zacznijmy od tego, że powinnaś wyznaczyć DZIEDZINĘ funkcji emotka
10 maj 14:57
angela: ok, wyszło mi −4x+2=0
10 maj 15:01
angela: tzn. − 4x2 + 2 = 0 ponieważ U2}{2x} − 2x = 0
2 4x2 


= 0
2x 2x 
−4x2 +2 

= 0 / * 2x
2x 
−4xx+2 = 0
10 maj 15:04
angela: osobiście dziedziny unikam jak ognia, bo od paru lat ciągle zapominam jak to się robiło
10 maj 15:04
Sabin: No to lepiej zacznij się z nią oswajać, bo to absolutnie podstawowa sprawa przy jakichkolwiek poważniejszych zadaniach emotka Tu Twoja dziedzina funkcji: 2x > 0 czyli x > 0. Dziedzina pochodnej − analogicznie. No i co z rozwiązaniem równania −4x2 + 2 = 0? Rozwiąż je, uważając na dziedzinę.
10 maj 15:08
angela: mam takie coś : Δ=b2 − 4ac Δ= −4 * (−4) *2 = 32 Δ = 32 = 4*8 = 28
 −b−Δ −b+Δ 
x1 =

x2 =

 2a 2a 
 −28 28 
x1 =

x2 =

 −8 −8 
 28 28 
x1 =

x2 =

 8 −8 
10 maj 15:14
Sabin: E−eemotka Jeśli masz wzór ogólny w postaci ax2 + bx + c, a u Ciebie jest −4x2 + 2, to ile wynosi a, b i c? Popodstawiaj i popraw...
10 maj 15:16
Sabin: A nie, przepraszam, ok jest. Sekundke, trochę mam na głowie... emotka
10 maj 15:17
angela: a = −4 b = 0 c = 2
10 maj 15:17
Sabin: Dobra, poskracaj to dalej (8 = 22), skróć licznik z mianownikiem i sprawdź otrzymane wyniki z dziedziną pochodnej.
10 maj 15:18
angela: min lokalne to x1, a max lokalne to x2 ... dobrze?
10 maj 15:19
angela: fakt
10 maj 15:19
angela:
 2 2 
f. maleje w przedziałach (− ∞ ,

) ; (

, + ∞)
 −2 2 
 2 2 
f. rośnie w przedziale (

,

)
 −2 2 
10 maj 15:25
Sabin: Prawie OK. Co z uwzględnieniem dziedziny?
10 maj 15:27
angela:
10 maj 15:27
angela: nie mam zielonego pojęcia
10 maj 15:28
angela: Nigdy się tej dziedziny nie nauczę
10 maj 15:29
Sabin: Dziedzina funkcji to przedział (0, +∞). Weź część wspólną rozwiązania i dziedziny.
10 maj 15:29
angela: I co mi to da?
10 maj 15:30
angela: maleje w przedziale ( 2/2, +∞) rośnie (0, +∞) ?
10 maj 15:31
angela: a nie przepraszam, rośnie od 0 do 2/2
10 maj 15:31
Sabin: To, że nie możesz rozpatrywać dla tej funkcji przedziałów o wartościach ujemnych, gdyż po prostu liczb ujemnych nie możesz wstawiać do wzoru funkcji (pod logarytmem mogą być tylko liczby dodatnie). Oznacza to tyle, że funkcja rośnie nie w takim przedziale jak podałaś, a w przedziale
 2 2 
(0,

), maleje zaś w przedziale (

, +∞). Maksimum jest ok, natomiast Twojego
 2 2 
 2 
minimum NIE MA W OGÓLE, gdyż x = −

NIE należy do dziedziny.
 2 
Dziedzina − to "dozwolony" zbiór x−ów, tak bardzo kolokwialnie mówiąc.
10 maj 15:33
Sabin: Dokładnie jak napisałaś emotka
10 maj 15:33
angela: dziękuję za pomoc, jeszcze raz sobie to wszystko przeanalizuję. Bardzo dziękuję za pomoc ... idę zabrać się za granice
10 maj 15:34
angela: A tak spytam ... jesteś jakimś wykładowcą ? Poziom Twojej wiedzy jest przeogromny !
10 maj 15:35
Sabin: Daj spokój, to jest wiedza którą każdy licealista musiał opanować 10 lat temu... emotka Powodzenia z granicami!
10 maj 15:36
angela: A student się linczuje przy zadaniach w dniu dzisiejszym emotka
10 maj 15:37
angela: Dzięki ... pewnie znowu coś tu wrzucę z granic, bo miałam parę wątpliwości jak się uczyłam ostatnio. Ale to już inny temat. emotka Miłego dnia ! emotka
10 maj 15:38
Sabin: Jeszcze jedna uwaga, powinnaś wyznaczyć WARTOŚĆ funkcji dla tego maksimum które znalazłaś. Inaczej mówiąc, powinnaś podstawić ten x do wzoru FUNKCJI (nie pochodnej) i wyliczyć y. Pozdrawiam!
10 maj 15:42
angela: Właśnie nad tym myślałam emotka
10 maj 15:44