prawdopodobienstwo dziwny problem
ps:

W zasadzie to nie chodzi o zadanie a problem,na ktory natrafilem podczas rozwiazywania jednego
z zadan... Chodzi o to ze mialem obliczyc P(AuB).Załóżmy ze P(A ilczoyn B)bede oznaczał P(AxB)
a wiec:
P(AuB)=P(A) + P(B) − P(AxB), a P(AxB) = P(B) − P(A' ) , patrz rysunek A' −zdarzenie
przeciwne do A, dobra idziemy dalej:
P(AuB)=P(A) + P(B) − P(AxB) = P(A) + P(B) − ( P(B) − P(A' ) )=P(A) + P(B) − P(B) + P(A' )=P(A)
+ P(A' ), a P(A) + P(A' ) = 1, no i gdzie tu logika? wychodzi ze P(AuB) = P(A) + P(A' ) = 1, a
P(AuB) przeciez nie musi być rowne 1. Pewnie cos zle rozumuje, ale prosze niech ktos mi to
wytlumaczy.