zad
Ulf: Wykaż że równanie ma dokładnie jeden pierwiastek.
x3−3x+3=0
14 kwi 19:10
Ulf: proszę o poradę, bo stoję
14 kwi 19:21
Bizon: wiesz jak wygląda wykres funkcji y=x
3 ...

?
14 kwi 19:37
Ulf: wiem, wiem tez ze trzeba uzyc pochodnej
14 kwi 19:37
Bizon: nałóż na niego wykres y=3x−3
14 kwi 19:39
Jack:
Proponuję tak:
policz ekstrema i pierwiastki funkcji f(x)=x3−3x. Potem podnieś tę funkcję o 3 jednostki w
górę i przeanalizuj liczbę pierwiastków.
14 kwi 19:39
Bizon: nie trzeba tu żadnej pochodnej
Wystarczy tabelka. Nikt Cię nawet nie pyta o ten pierwiastek ... tylko o wykazanie ze jest
jeden.
14 kwi 19:40
Ulf: rzeczywiście z postaci:
x(x−√3)*(x+√3) widać pierwiastki, ale co z tego skoro nie mam wierzchołków, co przy
przesuwaniu o wektor [0;3] ma różnicę;
co z tą tableką i czy będzie ona rzeczywiście wykazaniem
14 kwi 19:44
Jack:
tabelka służyła dzieciom w gimnazjum, żeby w ten sposób "wykazywać" istnienie bądź nieistnienie
czegoś...

Sama tabelka nie wystarczy na pewno, z chęcią przeczytam Twoją propozycję rozwiązania,
Bizon.
14 kwi 19:45
Jack:
jesli myślisz o mojej metodzie, to zauważ, że napisałem o EKSTREMACH tej funkcji.
14 kwi 19:46
Ulf:
y=x3−3x
y`=3x2−3
wykresem jest parabola z ramionami do góry, z miejscami zerowymi −1 i 1, z wierzcholkiem w
P=(0;−3), wiec jak podniesiemy o 3 do gory to bedzie jedno miejsce zerowe w punkcie (0;0),
tak?
14 kwi 19:50
Jack:
estrema to 1 i −1. Teraz wartość funkcji y=f(x)=x3−3x w tych punktach.
f(1)=−2
f(−1)=2
ponadto pierwiastki f(x) w x=0,√3,−√3. Łatwo taką funkcję narysować...
Więc teraz jak przesuniesz cały wykres f(x) w górę o 3 jednostki, to ektremum nie sięgnie osi
OX, i pozostanie jeden pierwiastek
14 kwi 19:56
Ulf: Ekstrema rozumiem, ale po słowie "podanto" nie rozumiem
14 kwi 20:02
Bizon:
Do Jack : rozprawki naukowe to będziesz pisał jak już zdasz maturę. Krzywa y=x3 jest
najprostszą z krzywych trzeciego stopnia. Jej wykres jest banalny.
Nic też prostszego jak pokazać, że ma on tylko jeden punkt wspólny z prostą y=3x−3.
I o nic więcej w tym zadaniu nie pytają.
14 kwi 20:02
ICSP: x3 = 3x − 3
Nie prościej narysować te dwa wykresy i wypadnie ze przetną się w tylko jednym miejscu?
14 kwi 20:05
Jack:

Oznaczenia:
g(x)=x
3−3x+3
f(x)=x
3−3x=x(x−
√3)(x+
√3)
Stąd będziemy mieli że g(x)=f(x)
+3
f'(x)=3x
2−3=3(x
2−1)=3(x−1)(x+1)
Widać, że ekstrema f(x) to x=1, x=−1 (można szybko sprawdzić warunek wystarczający).
Wartość funkcji f w tych punktacj to odpowiednio: f(1)=−2, f(−1)=2
Mam nadzieję żę rys. są czytelne... Kluczowe punkty dla analizy funkcji g(x) to ekstrema
funkcji f(x).
14 kwi 20:11
Bizon: Jeśli zaś sądzisz, że łatwiej narysować y=x
3−3x niżeli y=x
3 ... to gratuluję ...
14 kwi 20:12
Jack:
Tak wiec pokazałeś fajną metodę, i to mi chodziło.
Wspomnienie "tabelki" wywołało we mnie taką reakcję.
14 kwi 20:13
Jack:
Tak wiec pokazałeś fajną metodę, i to mi chodziło.
Wspomnienie "tabelki" wywołało we mnie taką reakcję.
14 kwi 20:16
Bizon:
Najlepszym dowodem, że się zaplątałeś są te przekształcenia i przybliżone miejsce pierwiastka
14 kwi 20:27