Zbiór nierówności
tiesto17: Pomóżcie obliczyć zbiór liczb tej nierówności, bo kompletnie nie czaje:
x−3≥2
31 mar 21:17
tiesto17:

x−3≥2
wytłumaczę ci to po chłopsku, ja robię to tak
1) przepisuje to samo, ale z przodu stawiam identyczny znak (skierowany w tą samą stronę) a
przed nim stawiam liczbę dwa tyle że z minusem (bo musi być odwrotność liczby):
−2≥x−3≥2
2) Teraz trzeba to sprowadzić do takiej postaci by w środku pozostał sam x
A więc by z x−3 zrobić x to trzeba do wyrażenia x−3 dodać 3 wtedy dostaniemy samo x, lecz
trzeba też dodać to 3 do każdego wyrażenia znajdującego się między znakami, można powiedzieć
że obustronnie dodajemy 3:
−2≥x−3≥2 I+3
3−2≥x−3+3≥2+3
1≥x≥5
3) z wyrażenia 1≥x≥5 uzyskujemy dwa punkty:
1≥x oraz x≥5
czyli x≤1 (po prostu ustawiłem x po lewej stronie, wyrażenie jest takie same nadal) oraz x≥5
4) Teraz musimy to zaznaczyć na osi: rysunek 1
5) oraz zaznaczamy zakresy liczb
x≤1 oznacza wszystkie liczby mniejsze od 1 a x≥5 wszystkie liczby większe od 5 (z włączeniem
piątki bo mamy znak większe lub równe, tak samo jest z liczbą jeden) − rysunek 2
Potem wystarczy zapisać zbiór liczb tej nierówności czyli:
xε=(−
∞,1>∪<5,+
∞)
I to jest koniec zadania

Troszkę długie ale mam nadzieje że zrozumiale opisane
31 mar 21:18
tiesto17: Nie wiem czemu odpisujesz pod moim nickiem, ale nic nie szkodzi, najwazniejsze że wreszcie to
pojąłem, tyle czasu się z tym w szkole męcze, różnych nauczycieli od matmy miałem, ale żaden
nie potrafił tak tego wytłumaczyć bym pojął to raz na zawsze, dopiero tobie się to udało,
dodam że teraz wydaje się to całkowicie banalne, wziąłem sobie inny przykład i zrobiłem go raz
dwa, Dzięki wielkie koleś, kimkolwiek jesteś

ps. szybko ci to poszło, opisanie tego

ale ogólnie widze że tempo rozwiązywania zadań na tej
stronce jest kosmiczne
31 mar 21:28