enzi: ŁATWE Pytanko
Jak rozwiązujemy Nierówności np. x
2−x−2≤0 to zawsze liczymy delte
14 mar 21:24
tysia : tak
14 mar 21:24
tysia : czyba ze we wzorow skroconego mnozenia mozesz skorzystac
w tym przypadku niesesty nie
14 mar 21:25
enzi: bo wtedy wychodzi
Δ=(−1)
2 −4*1*(−2)
Δ=9
√Δ=3
x1= −1
x2= 2
JAKI BĘDZIE RYSUNEK

kto mi wytłumaczy
14 mar 21:25
tysia : patrzysz na wspolczynnik przy najwyzszej potedze i jesli jest dodatni to ramiona paraboli sa
skierowane do gory . a x
1 i x
2 ktore Ci wyszly to sa miejsca zerowe

i potem zaznaczasz w
tym wypadku musi byc mnijesze rowne zero to zaznaczasz co sie znajduje pod osia x

sprobuj
narysowac to sprawdze
14 mar 21:28
enzi: i kiedy się pisze że
xE <−1,2>

chodzi mi o te nawiasy < > kiedy są takie <> a kiedy takie ()
14 mar 21:29
tysia : jak masz mniejsze badz rowne lub wieksze badz rowne czyli ≤ lub ≥ to <> nawiasy. a kiedy tylko
mnijesze badz tylko wieksze czyli <> to takie nawiasy()
14 mar 21:30
enzi: Już rozumiem, tylko mam problem z tym rysunkiem

a jutro próbna matura
14 mar 21:34
enzi: ok już wiem
14 mar 21:38
tysia :

cos takiego
14 mar 21:39
tysia : mniejsze rowne zero czily przedzial <−1,2>
14 mar 21:40
enzi:

i ramiona do góry?
14 mar 21:43
enzi: tą oś y też trzeba
14 mar 21:43
tysia : no chyba w sumie niekoniecznie

mozesz tak.. ramiona ide od gory
14 mar 21:45
enzi: ooo i jeszcze mi wytłumacz kiedy ramiona do góry a kiedy na dół
14 mar 21:47
tysia : x2−x−2≤0 mamy cos takiego
patrzysz na wspolczynnik przy najwyzszej potedze czyli co w tym wypadku stoi przy x2 i nic nie
stoi czyli samo 1 >0 czyli do gory
a jak by bylo cos takiego
−x2−x−2≤0
to jest −1 czyli w dol ..
rozumiesz?
14 mar 21:50
enzi: aaaa wiem

jak współczynnik jest dodatni to do góry

a jak ujemny to na dol
14 mar 21:52
14 mar 21:53
Eta:
Nie licząc delty, można tak:
x
2 −x −2 = x
2+x −2x−2= x( x+1)−2( x+1) = ( x+1)(x −2)
to
x = −1 v x= 2
14 mar 21:56
tysia : x2−3x−10>0 robisz to co w kazdym liczysz delte i masz pierwiastki . ramoine z gory bo przy x2
1 >0
i wysujesz i patrzysz ze teraz to musi byc wieksze od zera czyli patrzysz na jakim przedziale
sa w gore i wlasnie na tych dwoch
14 mar 21:56
14 mar 21:59
enzi: to już troszke trudniejsze

bo niczym się to nie różni jak dla mnie od przykładu x2−x−2≤0
tylko znakiem > i to chyba ta różnica

jak jest ten znak > to będą 2 przedziały

?
rozkminiam na chłopski rozum
14 mar 22:00
enzi: dziękuję chyba trafiłam
14 mar 22:01
tysia : nie! hmm..
patrzysz na jakim przedziale parabola jest ponad osia jak wieksze od zera
14 mar 22:02
14 mar 22:03
enzi: ehhhhhh nie kumam
14 mar 22:04
enzi: wieeeeeeeeeeeem D

14 mar 22:05
enzi: boże olśniło mnie
14 mar 22:05
enzi: liczy się znak jak jest
x
2−3x−10>0 czyli jest większe od zera czyli patrzymy nad osią, nad tymi kikutami z paraboli

x2−3x−10<0 a tutaj jest mniejsze od zera czyli patrzymy na brzuszek paraboli?
14 mar 22:06
tysia : tak

? super
14 mar 22:07
tysia : tak dokladnie
14 mar 22:07
14 mar 22:10
enzi: A Wytłumaczysz mi jeszcze jak rozwiązywać równanie?

14 mar 22:26
enzi: np.
x3−7x2−4x+28=0
14 mar 22:26
Kamil: To jest równanie sprowadzane do równania kwadratowego.
za x2 podstawiasz zmienna t i dalej liczysz jak równanie kwadratowe.
14 mar 22:34
enzi: zmienną t

?
14 mar 22:35
Kamil: yyy jednak nie..zbytni się pospieszyłem
14 mar 22:35
enzi: :(
14 mar 22:36
Kamil: Najpierw trzeba rozłożyć wielomian na czynniki pierwsze
czyli
x2(x−7)−4(x−7)=0
Porządkujesz wielomian
(x2−4)(x−7)=0
dalej sobie poradzisz ?
14 mar 22:41
Kamil: teraz wystarczy rozłożyć na czynniki (x2−4)
czyli mamy
(x−2)(x+2)(x−7)=0
i jeśli trzeba to narysować wykres
14 mar 22:45
enzi: ja właśnie nie umiem tego rozkładać
14 mar 22:48
14 mar 22:51
14 mar 22:55