skracanie ułamków
Kaś: Witajcie, mam totalne zaćmienie. Jestem zupełnie upośledzona matematycznie i nie "widzę"
matematyki. I zawsze miałam pproblem z ułamkami. Zadania mam takie:
6 *42−8*432*82−5*26
oraz
56+20*542*56−100*53
Jak sądzę muszę sobie te wszystkie potęgi ładnie walnąć do jakieś wspólnej podstawy, ale
problem jest z rzeczami z podstawówki − skracanie ułamków
gdy już to pierwsze rozłożę sobie np. ten drugi na
53*53+100*532*53*53−200*53
to nie wiem co dalej! nie mam zielonego pojęcia jakim cudem może wyjść wynik 1,5, ale prawdę
mówiąc już nie wiem nawet jak się nazywam − totalne zaćmienie umysłu. Niech mi ktoś to ładnie
wytłumaczy, jak się skraca takie cuda, bo wiem że to łatwe, ale za cholerę tego nie widzę, a
to wstyd w klasie maturalnej nie umieć skracać ułamków.
Dzięki wielkie za pomoc.
9 mar 18:36
Kaś: tam ten rozłożony to mam −100, nie −200
9 mar 18:37