szeregi
Radosław:
Szedłem kiedyś sobie,przez jedno z polskich miast,a tu patrzę gmach z napisem"politechnika"
wchodzę,a portier do mnie−pan do kogo−.Jakoś udało mi się udobruchać staruszka(wiekowy
był bowiem ów portier).Idę dalej i patrzę a tu gablota a w niej takie zadanie:
Oblicz
√3,bez użycia kalkulatora( w oparciu o wzór Taylora).Po latach w oparciu o
fachową literaturę doszedłem do wniosku,że
n=∞
| | hn | |
√3=√4−1⇔√a−h=∑ |
| fn(a)
|
| | n! | |
n=0
Chciałbym się jednak w oparciu o opinię fachowego admina upewnić,czy to oto chodzi
I jak szybko oszacować , ile wyrazów sigmy potrzeba by dostać dokładność do czterech
cyfr po przecinku