matematykaszkolna.pl
granica Baton: lim sinxcosx − 1 x→0+ Ktoś wie jak rozwiązać tą granice? przez d'hopitala czy liczbe e?
13 lut 01:43
Baton: jak to przeksztalcam to mi wychodzi tak
 sinxcosx 
lim

 x 
 

 sinx 
lim

 x 
 
czyli wyjdzie 1? niech ktos mi powie ze sie nie myle
13 lut 01:59
Trivial: Pytanie: Co jest podniesione do potęgi − cały sinx czy tylko argument sinusa − x?
13 lut 10:51
Borowik: cały sinx
13 lut 12:37
Borowik:
 
 (sinx)(cosx−1) 
lim

 x 
 

 
 sinx 
lim

 x 
 
teraz jest dokladnie jak ma byc
13 lut 13:34
Trivial: Proponuję zrobić to tak:
 sinx 
limx→0+ (sinx)cosx−1 = lim xcosx−1 * (

)cosx−1 = lim e(cosx−1)lnx =
 x 
→ 1
 lnx 
 1 

 x 
 
= lim exp(

) = [H] = lim exp(

) =
 
1 

cosx−1 
 
sinx 

(cosx−1)2 
 
 (cosx−1)2 2(cosx−1)*(−sinx) 
= lim exp(

) = [H] = lim exp(

) =
 xsinx sinx + xcosx 
 −2(cosx−1) 0 
= lim exp(

) = [exp(

)] = e0 = 1.
 
 x 
1 +

*cosx
 sinx 
 2 
Troszkę skomplikowane, ale nie wiem jak zrobić prościej. emotka
13 lut 14:34
Trivial: Aha co do twojego sposobu, to jest on dobry, tylko że dalej mamy symbol nieoznaczony − tym
 0 
razem [

] (w liczniku).
 0 
13 lut 14:35
Borowik: czlowieku jestes wielki, serdecznie dziekuje
13 lut 14:51
Borowik: tylko czy tego nie da sie inaczej niz przez funkcje exp? bo szczerze to nie wiem nawet czy to mialem
13 lut 14:56
Trivial: Funkcja exp to e do potęgi. Używam jej na forum, bo ułamki w potęgach się rozsypują. emotka
13 lut 14:57
Borowik: aha no to wszystko gra i tanczy
13 lut 15:01
Borowik: ta granica niby da sie policzyc juz przy lim e(cosx−1)lnx bo przeciez potega bedzie zerem wiec e0 = 1 czy sie myle?
13 lut 15:05
Trivial: ile to jest ln0?
13 lut 15:06
kasia<3: pomozecie mi z anglika?
13 lut 15:06
Trivial: Nie.
13 lut 15:07
Borowik: nie wiem ile to ale to bedzie 0*lno a jak cos razy 0 to wychodzi 0? nie no pewnie ln0 nie istnieje, juz widze blad w mim toku myslenia
13 lut 15:10
Trivial: Masz rację, ln0 nie istnieje, ale gdy x dąży do 0 lnx dąży do − (zobacz na wykresie). I będzie sytuacja [0*] czyli kolejny symbol nieoznaczony. emotka
13 lut 15:12
Borowik:
 sinx 
cos jeszcze rozumiem ze podstawiles potem za 1

ale co sie stalo z lnx?
 x 
13 lut 15:12
Trivial: W którym miejscu?
13 lut 15:13
Borowik: i skad sie wzial (sinx−1)2
13 lut 15:13
Trivial: Robione metodą Hospitala (dlatego = [H] =)
13 lut 15:14
Borowik: a sory to d'hopital wiec pochodna jest a ja tak rozkminiam o co chodzi przepraszam za nieuwage
13 lut 15:14
Trivial: emotka
13 lut 15:15
Borowik: a przy e do potegi zasada [f(g(x))]'=f'(g(x))*g'(x) nie wypluwa nam tych pochodnych z funkcji zlozonej do iloczynu z e?
13 lut 15:21
Trivial: Tak naprawdę to liczymy granicę wykładnika (albo nie wiem o co chodzi). emotka
13 lut 15:23
Borowik: zasady obliczania pochodnych z funkcji zlozonych itd nie obowiazuja przy liczeniu pochodnych z granic?
13 lut 15:28
Borowik: nie rozumiem zupelnie jak liczysz tego d'hospitala pierwszego
13 lut 15:38
Borowik: drugi d'hospital jest policzony zrozumiale dla mnie ale tego pierwszego nie potrafie zrozumiec
13 lut 15:40
Borowik: a juz mam
13 lut 15:41
Borowik: tylko jeszcze takie pytanie w obu H liczysz oddzielnie pochodna z ulamka i mianownika, a juz ten ulamek w mianowniku np w 1H liczysz normalnie
13 lut 15:43
Borowik:
 xcosx 
no jeszcze jedno juz ostatnie dlaczego

=1?
 sinx 
13 lut 16:02
Borowik:
 x sinx 
tzn czy mysle poprawnie ze

cosx = (

)−1cosx = 1−1cosx
 sinx x 
13 lut 16:22
Trivial: 1. Pierwszy Hospital:
 (lnx)' 
[H] = lim

= ...
 
 1 
(

)'
 cosx−1 
 
 x 
2. Tak, dobrze myślisz, że

→ 1. emotka
 sinx 
13 lut 17:42