matematykaszkolna.pl
granica funkcji-pomóżcie! Kaja: Czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć mi granice funkcji? Dlaczego czasami możemy dzielić przez najwyższą potęgę a czasem nie?
 5n6−3n4+2 
np: lim n→

 5−10n6 
to można przez najwyższą potęgę, a to następne nie..
 x3−8 
lim x→2

 x2+x−6 
19 sty 19:54
jakubekmarcin: możesz sobie wyciągać największy współczynnik x przed nawias jak masz taką potrzebę, ale w tym drugim wystarczy Ci podstawić sobie dwójeczkę pod "x" żeby obliczyć granicę emotka
19 sty 19:59
Kaja: w tym drugim przecież po podstawieniu wyjdzie 0 więc to trzeba jakoś inaczej..:( ale właśnie nie rozumiem dlaczego czasem możemy dzielić przez najwyższą potęgę a czasem nieemotka
19 sty 20:01
jakubekmarcin: what? 8−8−1 = 0−1 = −
19 sty 20:04
jakubekmarcin: oczywiście wszędzie lim x−>2
19 sty 20:04
jakubekmarcin: Słuchaj, tak generalnie, to w tych zadaniach jak obliczasz granicę w nieskończoności to zazwyczaj trzeba powyciągać przed nawias, bo nie da się liczyć inaczej (chyba ze chce Ci się pochodną liczyć). A w tym drugim akurat nie ma potrzeby tego robić.
19 sty 20:06
Grześ:
 0 
Nie umiesz jakuber liczyć, w drugim przykładzie wychodzi

, czyli wyrażenie nieoznaczone.
 0 
Zaraz rozpiszę jak trzeba to zrobić emotka
19 sty 20:06
jakubekmarcin: Bo jest granica w punkcie (=2)
19 sty 20:07
Kaja: x2=4 w takim razie, jeśli dodamy do tego 2 to jest 6, a 6−6=0, więc skąd Ci się wzięło −1?emotka
19 sty 20:07
jakubekmarcin: Umiem liczyć, tylko się pomyliłem, a to różnica.
19 sty 20:08
jakubekmarcin: to najlepiej sobie policz pierwiastki równania z mianownika, zapisz w postaci iloczynowej i licznik też można rozpisać z wzorów skróconego mnożenia i pewnie coś się skróci emotka
19 sty 20:09
jakubekmarcin: Grześ mnóstwo tych zadań jest na forum, po co to ciągle rozpisywać, jak ludziom się zajrzeć nie chce. Lepiej im wskazać drogę, żeby pomyśleli zamiast spisywali emotka
19 sty 20:10
Grześ:
 x3−8 0 
lim x→2

=[

]:
 x2+x−6 0 
Teraz mamy dwa sposoby rozwiązania tego:
 x3−8 (x−2)(x2+2x+4) x2+2x+4 
1.

=

=

 x2+x−6 (x+3)(x−2) x+3 
Teraz możemy to policzyć:
 x2+2x+4 12 
lim x→2

=

 x+3 5 
Drugi sposób:
 x3−8 0 3x2 12 
lim x→2

=[

]=[H]=

=

 x2+x−6 0 2x+1 5 
Drugi przykład to skorzystanie z de la'Hospitala, czyli pochodne emotka
19 sty 20:11
jakubekmarcin: licznik x3−8 = (x−2)3 pierwiastki mianownika to −3 i 2, więc mianownik = (x+3)(x−2), więc można skrócić jedno (x−2) i wtedy bawić siędalej emotka
19 sty 20:12
Kaja: jakubekmarcin tak się składa że przeglądałam forum ale nikt nie potrafi rozwiązać mojego problemu, a mianowicie dlaczego czasem możemy dzielić przez najwyższe potęgi a czasem nie...
19 sty 20:12
jakubekmarcin: tfu, (x−2)(x2+2x+4) więcej dziś nie piszę, muszę się wyspać
19 sty 20:13
Grześ: dobra, nie odświeżałem i nie widziałem postów. Granica jest policzona na dwa sposoby, chyba zrozumiałe co i jak
19 sty 20:13
jakubekmarcin: Grześ to ładnie rozpisał emotka ja nie miałem aż takiej weny emotka
19 sty 20:15
Kaja: tak mi się wydajeemotka a moglibyście mi jeszcze pomóc z asymptotami?
19 sty 20:15
Grześ: mogę, daj zadanie emotka
19 sty 20:15
Kaja:
 x 
f(x)=

 x2+2x−3 
19 sty 20:17
Kaja: i to jest funkcja pionowaemotka
19 sty 20:17
Grześ: Troszkę mi to zajmię, od razu wszystko napiszę emotkaemotka Cierpliwości emotka
19 sty 20:22
Kaja: nie ma problemu, ja w tym czasie próbuję rozgryźć asymptotę ukośnąemotka
19 sty 20:23
Grześ:
 x x 
f(x)=

=

 x2+2x−3 (x+3)(x−1) 
D: R\{−3,1} Punktami podejrzanymi o asymptotę pionową sa punkty −3, 1
 x −3+ 
lim x→ −3+

=

=− prawostronna asymptota pionowa (punkt −3)
 (x+3)(x−1) 0 
 x −3 
lim x→ −3

=

=+ lewostronna asymptota pionowa ( punkt −3)
 (x+3)(x−1) 0 
 x 1+ 
lim x→ 1+

=

=+ prawostronna asymptota pionowa (punkt 1)
 (x+3)(x−1) 0+ 
 x 1 
lim x→ 1

=

=− lewostronna asymptota pionowa ( punkt 1)
 (x+3)(x−1) 0 
Asymptoty skośne:
 x 
lim x→ ±

= 0 asymptota obustronna pozioma o wykresie y=0
 x2+2x−3 
Tej skośnej nie jestem do końca pewnej, bo istnieje jeden punkt funkcji f(x) na linii asymptoty. Ale w nieskończoności jest ona spełniona. emotka
19 sty 20:28
Basia: do Kaja zawsze możemy dzielić, tylko czasami to nic nie daje dzielenie przez najwyższą potęgę mianownika sprawdza się gdy liczymy granice przy x→± nie sprawdza się gdy liczymy granice funkcji w punkcie czyli przy x→a gdzie a jest liczbą skończoną
19 sty 20:29
Grześ: masz rozpisane, nie jestem pewny tylko tej asymptoty ukośnej, spełnia ona granice w nieskończoności, lecz wykres funkcji posiada jeden punkt na tej asymptocie, a dokładnie jest to punkt (0,0). Mógłby ktoś potwierdzić asymptotę ukośną
19 sty 20:30
Grześ: OO Basia.. potwierdź moje przypusczenia, bo tylko nie pasuje mi, że wykres posiada punkt (0,0)
19 sty 20:30
Basia: do Grzesia nie ma asymptot ukośnych jest, tak jak napisałeś, obustronna asymptota pozioma
19 sty 20:32
mateos4: grzesiu pomoz mi rozwiązać zadanie z chemii
19 sty 20:32
Grześ: ale jak słyszałem asymptota pozioma jest szczególnym przypadkiem asymptoty ukośnej. Chyba, że mnie w błąd wprowadzili. Odpowiedz mi tylko na pytanie, bo wykres funkcji posiada w swoim wykresie punkt (0,0), a najlepiej zobacz wykres tej funkcji: http://www.wolframalpha.com/input/?i=y%3dx%2f%28x^2%2b2x-3%29&s=13&incTime=true Czy to niczemu nie przeszkadza
19 sty 20:34
Basia: punkt (0,0) należy do wykresu tej funkcji i to w niczym nie przeszkadza spróbuj sobie naszkicować wykres
19 sty 20:35
Kaja: wow, dzięki a mam takie pytanie.. Bo na zajęciach obliczaliśmy tylko granicę z jednej strony no i wyszła że −3. Ale czy w punkcie 1 nie ma drugiej asymptoty? bo w tym zadaniu miałam wyznaczyć tylko pionową i dla −3 i z prawej i z lewej wyszło −3 Nie wiem czy mnie rozumiesz, bo sama siebie nie rozumiememotka
19 sty 20:35
Kaja: aaj czekaj czekaj, właśnie się dokładniej przyjrzałam Twojemu rozwiązaniu i zastanawiam się, dlaczego u nas babka na zajęciach obliczała tylko z 1 strony.. a jak to jest z asymptotami poziomymi?
19 sty 20:37
Basia: owszem pozioma jest szczególnym przypadkiem ukośnej tyle, że do wyznaczenia poziomej wystarczy zbadać limx→± f(x)
 f(x) 
a do wyznaczenia ukośnej trzeba zbadać limx→±

 x 
19 sty 20:39
Basia: bo możliwe, że dziedziną funkcji był np. tylko przedział (a,+) lub (−,b) lub (c,d) wtedy odpowiednio będą istniały tylko limx→a+ i limx→+, limx→b i limx→ −, limx→c+ i limx→d przecież Grześ wyznaczył obie pionowe: x=−3 i x=1
19 sty 20:44
Kaja: mam tutaj jeszcze taki przykład z granic który bardzo mi się nie podoba.. Co sądzicie o tym? Jak najłatwiej to rozwiązać?
 x+1 
lim x→ (

)2x−1
 x−2 
19 sty 20:46
Kaja: Trochę niezgrabnie to wyszło ale wszystko podnosimy do potęgi 2x−1
19 sty 20:48
Basia:
x+1 x−2+3 3 

=

= 1+

x−2 x−2 x−2 
 x+1 3 
(

)2x−1 = (1+

)2x−1 =
 x−2 x−2 
 3 
(1+

)2(x−12) =
 x−2 
 3 
((1+

)x−12)2=
 x−2 
 3 
((1+

)x−2+32)2=
 x−2 
 3 3 
((1+

)x−2*(1+

)32)2
 x−2 x−2 
(e3*1)2=e6
19 sty 20:51
Grześ: rozwiązać emotka
19 sty 20:51
Grześ: dobra.. nie pytałem
19 sty 20:51
Kaja: mam jeszcze 2 pytania i chyba to wszystko na dziś, sorry, ale jutro mam kolokwium i chciałabym coś zrozumieć 1. Znajdź funkcję odwrotną: f(x)=2x+2 to zadanie mam rozwiązane przez logarytmy−dlaczego? 2. Zbadać parzystość funkcji.. i tutaj nie wiem do końca 2 przykładów a) y=x(2x+2−x) tzn nie wiem tego dlaczego po zrobieniu z funkcji F(−x) a następnie przyrównaniu do tej początkowej postaci to pierwsze −x (przed nawiasem) zostaje a w nawiasie wracamy spowrotem do pierwotnego stanu.. b) y=X2−x+7 to jest niby proste ale coś mi tam nie gra, może mam źle w zeszycie, ale jak moglibyście zerknąć to byłabym wdzięcznaemotka
19 sty 20:59
Grześ: Już tłumaczę emotkaemotka
19 sty 21:00
Grześ: 1. Funkcja odwrotna otrzymać: y=2x+2 / obustronne log2 log2y=x+2 x=log2y−2 Zamieniamy zmienne: y=log2x−2 Rozumiesz emotka
19 sty 21:02
Kaja: ale dlaczego akurat logarytmujemy?emotka
19 sty 21:04
Grześ: bo musimy wyznaczyć x, a on jest w wykładniku emotkaemotka
19 sty 21:05
Basia: ad.1 bo masz wyznaczyć x, a funkcją odwrotną do wykładniczej jest logarytmiczna y= 2x+2 /log2 log2y = log2x+2 log2y = (x+2)*log22 log2y = (x+2)*1 x+2 = log2y x = −2+log2y stąd po zamianie zmiennych f−1(x) = −2+log2x ad.2 a f(−x) = −x(2−x+2−(−x)) = −x(2−x+2x} = −x(2x+2−x) = −f(x) nieparzysta ad.2b nie jest ani parzysta, ani nieparzysta np. f(1)=1−1+7=7 f(−1)=1−(−1)+7 = 9 nie zachodzi więc ani równość f(−x)=f(x) ani równość f(−x) = −f(x)
19 sty 21:05
Grześ: korzystamy w sumie z definicji logarytmu emotka
19 sty 21:05
Grześ: kurcze Basiu Ja chciałem dalej to zrobić
19 sty 21:06
Kaja: hm, czyli 2 zadaniu 2 w a) nie wyszło nam f(−x) więc robimy żeby było −f(x) tak?
19 sty 21:09
Kaja: wiecie o co chodzi? w 2gim zadaniu a)emotka
19 sty 21:09
Basia: sorry Grześ, ale gdy zaczynałam pisać Twojego wpisu nie było
19 sty 21:11
Kaja: a teraz takie podsumowanie granic: jeśli lim x→ to wtedy możemy dzielić przez najwyższą potęgę a jeśli lim→a to musimy kombinować przez różne działania i wzory, tak?
19 sty 21:12
Grześ: dobrze Basiu, nic się nie stało emotkaemotka
19 sty 21:14
jk: rysunekβΩ≥kj
19 sty 21:37