Zad 5 Rozwiąż równania To ja BŁAGAM POMOCY :(:

	x+3		x+1		1
a)		−		= 1
	2		3		2

b) x √ 2 − 3 = x − 1 c) −x² + 2x = −1 d) −4x (x−3)(x−√ 2) (x+4)=0

monek: a) ^3(x+3)_2x3−^2(x+1)_3x2= 1¹₂ ^{3x+9−2x−2}₆=1¹₂ ^x−7₆=1¹₂ | x6 x−7 = 9 x=16 zdaje się

monek: tyle że w pierwszej linijce pod spodem to 2x3 i 3x2 oznacza mnożenie a nie pojawienie siętam niewiadomej x

ICSP: W pierwszym x = 2. Monek popełniłeś błąd nad kreską ułamkową. 9 − x to nie jest równe −7

ICSP: nie 9 − x tylko 9 − 2. Za szybko...

monek: w b można podnieść obu stronnie do kwadratu a potem przenieść na jedną stronę i policzyć choćby z delty, w c) przenieść i delte a w d) mamy gotowe miejsca zerowe (−4x=0 i wszystkie nawiasy przyrównujesz do 0) oczywiście moje sposoby nie są pewnie najszybsze, ale ufam, ze są skuteczne, uniwersalne i proste no i mam nadzieję, ze głupiego byka żadnego nie popełniłem

monek: no oczywiście, jak zwykle mój błąd to pomyłka przy jakimś znaku, bardzo przepraszam:( ale przynajmniej pokazałem ogólny sposób rozwiązania, sorry za błąd .. i dziękuję ,że ktoś czuwa xD

ICSP: Ja bym b zrobił tak: 1. Segregacja wyrazów 2. wyciągniecie x przed nawias 3. podzielenie przez to co stoi przy x

To ja :(: To w punkcie a) x = 0

To ja :(: chciałem napisać x = 2

ICSP: Wstawiając 2 otrzymujesz 2,5 − 1 = 1,5 co jest prawdą więc x = 2

To ja :(: Dobra to już mi się zgadza. Tylko mam jeszcze problemy z pozostałymi podpunktami coś mi nie idzie

ICSP: To może napisz jak to liczysz.

To ja :(: Jest tu kto ?

To ja :(: Chcę obliczyć b) tak jak pisał monek ale nie kumam z tym podniesieniem do kwadratu po co to i w ogóle to co mam podnieść ?

ICSP: Potrafisz rozwiązywać nierówności kwadratowe? Takie liczenie delty poźniej licysz x₁ x₂

To ja :(: Delte i te x 1 i x 2 to liczyć potrafię ale mam problem z wyciągnięciem przed nawias

ICSP: x√2 − 3 = x −1 ⇔ x√2 − x = 2. W tym moemencie po lewej stronie rownania musisz wyciagnąć cx przed nawias.

To ja: −x(−√2 + 1 ) −2 Takie coś ? dobre to jest ? czy muszę kombinować dalej ?

ICSP: x√2 − x = 2. Na razie tylko x wyciągnij. Nie minus x sam x wystarczy. Chwilowo nie zmieniaj stronami.

To ja: Czyli tak ? x ( √2 − 1 ) =2

ICSP: Dokładnie. Teraz dzielisz przez to co stoi przy x. Na sam koniec usuwasz niewymierność z mianownika.

To ja: X = 2 √2 − 1 taki jest wynik

ICSP: Raczej nie.

To ja: To weź mi podaj wynik to sobie go wpiszę

ICSP:

	2		2(√2+1)
x(√2 −1} = 2 ⇔ x =		⇔ x =		Dokończ.
	√2 − 1		2−1

To ja: Dobra to mi chyba wystarczy szkoda że wyniku nie chcesz podać bo ja i tak tego skumać nie dam rady cały dzień siedzę przed tym:(

ICSP: Na gorze wymnóż a na dole wyjdzie 1.

To ja: Wynik 2 √2

To ja: Pomyłka wynik 2√2 + 2 taki jest

To ja: To dobry mam wynik ? jest tu kto ?