Funkcja kwadratowa. Prosze o pomoc
Magda: 1. Jakie wymiary powinien miec ogrodek w ksztalcie prostokata, aby jego powierzchnia byla
najwieksza, wiedzac, ze dlugosc ogrodzenia wynosi 1600 m?
2. Roznica dwoch liczb jest rowna 3, a ich iloczyn wynosi 180. Wyznacz te liczby.
Bardzo prosze o pomoc, męcze sie z tymi zadaniami i nie wiem jak je zrobic:(
6 sty 19:00
huncek: 2. x−y= 3
xy=180
uklad rownan
6 sty 19:04
ceaser I: 2. układ:
x−y=3
xy=180
x=3+y
xy=180
6 sty 19:06
huncek: prostokat w 1 jest? bo gdyby kwadrat to bardzo prosto
6 sty 19:07
Magda: aaah no faktycznie, ale skoro to jest z działu 'funkcja kwadratowa' itd to nie powinno to byc
zrobione w jakis inny sposob z wykorzystaniem wiedzy z tego działu?
niestety to prostokąt
6 sty 19:09
huncek: wychodzi kwadratowa moja droga, jak podstawisz za x

wychodzi y
2
6 sty 19:10
Magda: racja, zwracam honor
6 sty 19:12
huncek: a co do 1, to wychodzi b=200 i a=600
6 sty 19:12
Magda: podczas rozwiązywania doszłam do momentu x =3 +y i y kwadrat − 177= 0, czy tutaj wystarczy jak
zrobie z tym drugim rownaniem, tak ze bedzie y = pierwiastek ze 177, tylko,ze nie wyjdzie to
ładna liczba, czy trzeba obliczyc 'miejsca zerowe', tylko ze delta wyjdzie dodatnia, wiec beda
dwa pierwiastki rownania, a tutaj potrzebuje jednej liczby.. prosze o pomoc
6 sty 19:16
huncek: dobrze,ale pewnie 1 m.z wyjdzie ujemne wiec sie je odrzuci, licz dalej
6 sty 19:17
huncek: wychodzi b.ladna delka 729, co nam daje u{Δ} = 27
6 sty 19:20
Magda: jak to.. jedno rownanie to y kwadrat − 177 = 0 i delta wychodzi 708 i juz tak ładnie nie jest..
6 sty 19:23
huncek: nie nie, przeciez masz, y2 + 3y − 180 = 0
6 sty 19:24
huncek: mnozysz 3 *y i masz 3y a nie 3
6 sty 19:25
Magda: aaa! już wiem jaki głupi błąd zrobilam, zapomnialam 3+y wstawic w nawias i stąd takie głupoty
mi wyszly

dzięki!
6 sty 19:26
huncek: np, 1 zadanie masz na gorze wyniki
6 sty 19:27
Magda: widze, widze.. utknęłam coś:(
z delty obliczylam miejsca zerowe wyszly mi 4 i −5 i nie wiem co dalej.. czemu ujemnej mam nie
brac pod uwage? podstawiajac nic mądrego nie wychodzi..
6 sty 19:33
huncek: delta kolezanko wychodzi −15, i −12
6 sty 19:35
Magda: przeciez delta wyszla 729
6 sty 19:39
huncek: czyli pierw 27

D:::::::::
6 sty 19:39
Magda: no tak i pozniej miejsca zerowe wychodza 4 i −5 czyz nie?
6 sty 19:45
huncek: wzor na m.z
x= −b−√Δ / 2a
x = −b+√Δ/2a
6 sty 19:47
Magda: nie wiem co sie ze mna dzieje, takie glupoty robie

dobra wyszlo 15 i −12, teraz co dalej powinnam zrobic bo nie rozumiem?
6 sty 20:29
Magda: prosze o pomoc..
6 sty 21:05
huncek: sry nie bylo mnie..przerwa

wiec..podkladasz do wzoru i wyliczas x − y = 3
6 sty 21:23
huncek: btw..wyszlo −15 i − 12
−3−27/2 = −15
−3 + 27/2 = 12
6 sty 21:25
huncek: 12 *
6 sty 21:25
Magda: no tak i co później? wybacz,ze tyle Ci czasu zabieram, prosze jak masz jeszcze chwilke to pomoz
mi to dokonczyc bo nie wiem co dalej zrobic..
6 sty 21:39
huncek: x + y = 3
zatem
x +15 = 3 ⇒ x = 18 para liczb 15 i 18 nie daje razem 180 wiec odpada
⋁
x −12 = 3 ⇒ x = 15 para 15 i 12 owszem. Koniec zadanka
6 sty 21:41
huncek: Wszystko jasne?
Rozpisać ci to 1?
6 sty 21:43
huncek:

Obw = 1600cm
zatem
2a + 2b = 1600cm
a + b = 800cm
a = 800cm − b
Teraz zamiast boku a piszemy 800cm −b. I podstawiamy do wzoru na obw.
4(800−b) = 1600
b = 200
a+b=800 ⇒a = 800 − 200 = 600
6 sty 21:46
Magda: tak. rozumiem i pierwsze i drugie! wielkie dzięki, jesteś kochany!
6 sty 21:49
huncek: Gl have fun
6 sty 21:50
Magda: no nie! powariuje zaraz

ostatnie pytanie, obiecuje
czemu 4(800−b), skoro 800−b odnosi sie do tych 2a, stad na obw powinien byc 2(800−b)+ 2b, czyz
nie? ale wtedy wychodzi 1600=1600..
6 sty 21:57
huncek: dzizas czekaj bo juz nie ogarniam tych zadan, namieszalas mi tu niezle
6 sty 22:01
huncek: wlasnie..z samego obwodu nie policzyc bokow,bo masz 2 niewiadome sprawdz tresc 1 more time
6 sty 22:07
huncek: dobra..nvm nie zauwazylem ze pow ma byc najwieksza to czekaj
6 sty 22:09
Magda: wybacz, ale pozniej tak przepisując rozkminiałam i mi coś nie pasowało xD ok ok czekam
6 sty 22:12
huncek: zmulilas mnie dlatego hue
6 sty 22:13
Magda: ja Cie zmylilam?

zwrocilam uwage tylko,ze cos mi nie pasuje tutaj

jak Ci idzie ?
6 sty 22:15
huncek: masz odp do tego?
6 sty 22:16
Magda: niestety nie
6 sty 22:18
huncek: k, to lecim z koxem. Tak czy siak wyszlo ze to jest kwadrat z tego co widze teraz
6 sty 22:19
huncek: 2a + 2b =1600
a +b = 800
b = 800 −a
F(b) = a(800−a) (podkladasz poprostu za wzor na pole P = a * b)
f(b) = 800a − a
2
z tego wyliczasz wierzcholek ze wzoru
−b2a
i wychodzi 400.
a = b, poniewaz 800 − 400 = 400
6 sty 22:23
Magda: ale czemu wyliczam wierzcholek? i skoro nam podali informacje o tym 1600 to chyba trzeba to
wykorzystac..
6 sty 22:27
huncek: aby jego powierzchnia byla najwieksza dlatego
6 sty 22:31
huncek: wierzcholek jest najwyzej polozonym punktem w paraboli, wiec liczysz fMAX funkcji
6 sty 22:32
Magda: ahhhhhh

i jesteś tego pewny juz na 100%?
6 sty 22:32
huncek: nie widze innej opcji, niz ta, ale po 3,5h robienia tych 2ch zadan to głowy nie dam.
6 sty 22:34
Magda: hahaha xD dzięki wielkie

mam jeszcze jedno, ale juz nie bede Cie meczyc

jeszcze raz
dziekuje
6 sty 22:35
huncek: mozesz dac, zobacze co sie da zrobic
6 sty 22:35
Bogdan:
2a + 2b = 1600 ⇒ b = 800 − a
P = ab → max
P = a*(800 − a) ⇒ P(a) = −a
2 + 800a
| | −800 | |
Funkcja P(a) jest funkcją kwadratową posiadającą maksimum dla a = |
| = 400, |
| | −2 | |
wobec tego b = 800 − 400 = 400.
Szukanym prostokątem jest kwadrat o boku długości 400.
6 sty 22:37
huncek: wiec dobrze wyszlo
6 sty 22:39
huncek: z pochodnej da sie to zrobic jeszcze, ale nei ogarniam tego na 100%
6 sty 22:40
Magda: proszeeeee Cie, ja nawet nie wiem co to pochodnia, a Ty mi tu z tym wylatujesz

uspokoj sie
haha
6 sty 22:40
Magda: dzięki wielkie Bogdan również!
6 sty 22:41
huncek: dlatego nie pisze, dawaj to zadanko moze zrobie
6 sty 22:41
Magda: tzn tu bardziej bym sie chciala upewnic czy dobrze zrobilam, takze napisze Ci tresc i to co mi
wyszlo

trojmian kwadratowy y = 3x
2 + bx +c ma miejsca zerowe x1 = −3, x 2 = 1. Wyznacz wspolczynniki
b i c, mi wyszlo b = 6, c= −9, dobrze?

i jeszcze mam takie coś, jakbyś sie przypadkiem nudzil

, mam korzystajac z wykresu funkcji y=
x
2 + 3 narysowac wykres funkcji y = − I x
2 +3 I −2, gdybys byl w stanie jakos to naszkicowac
i wyjasnic, bylabym ogromnie wdzieczna, bo tam cos bylo z przesuwanie na prawo, lewo itd, ale
mi sie to miesza wszystko i nie rozumiem tego, i tutaj jeszcze wartosc bezwzgledna to juz w
ogole nie wiem jak to na wykresie zaznaczyc..
6 sty 22:49
huncek: gdzie to zadanko?
6 sty 22:49
huncek: no to tak wart bezwzgl to nic innego jak, odbicie tego co jest pod osia OX na gore, − przed nia
sprawia ze wszystko odbija sie symetrycznie do osi OX a −2 przesuwa cala ta funcke o 2
jednostki w dol koniec.
6 sty 22:51
huncek: 1sze good
6 sty 22:53
6 sty 22:59
huncek: y=−x
2+3−2 Wpisz to
6 sty 22:59
Magda: ten poczatkowy wykres y = x2 +3 wychodzi na osia OX stad analogicznie do tego co napisales to
powinnam odbic ja symetrycznie wzgledem osi OX czyli bedzie na dole, tak? i co daje ten caly
minus przed tym?
wpisalam to wyskoczylo,ze nieprawidlowa skladnia czy cos, ehh
6 sty 23:13