matematykaszkolna.pl
Granice sam:
 1 
Granice ciągu. an=

czy ja tutaj mam coś liczyć? wyliczyłem
 n55n2−4n+7 
mianownik do tej postaci n5 − n(5−4n+7n2)
18 lis 20:58
sam: czy mam to tak zostawić? czy wynik to 0?
18 lis 21:05
Basia: nie; tu też trzeba licznik i mianownik pomnożyć przez n5+5n2−4n+7
18 lis 21:11
sam: aha, a z takim przykładem to co ja mam zrobić: an=(2n−3n)?
18 lis 21:14
Basia: 2n−3n = 3n[(23)n −1] → +*(0−1) = +*(−1)= −
18 lis 21:15
sam: a w tym poprzednim (tzn. w tym na samym początku) przykładzie doszedłem do tego etapu
 n5+n(5+4n+7n2) 
an=

i co dalej?
 n(4−7n) 
18 lis 21:26
sam: trzeba jeszcze z tym coś zrobić?
18 lis 21:33
sam: juz wiem chyba
18 lis 21:37