lb KM: Ostatnia granica na dzisiaj

	1		1		1
lim n→∞		+		+...+
	1*2		2*3		n(n+1)

Jakieś wskazówki, cokolwiek, bo zaraz zniosę jajo przez te granice, już chcę mieć z głowy to kolokwium

Godzio: Zastosuj to:

1		1		1
	=		−
n(n + 1)		n		n + 1

KM: Czyli mam tu takie coś:

1		1		1		1		1		1
	−		+		−		+...+		−
1		2		2		3		n		n+1

	1
I to się wszystko skróci, czyli zostanie 1+		?
	n+1

Godzio: Dokładnie tak

Godzio: tylko że "−" na końcu

	1
1 −
	n + 1

KM: Ale tak czy tak wyjdzie 1 Dosyć tych zadań na dzisiaj, bo mam już tego powyżej uszu, w poniedziałek koło

Godzio: E tam, takie zdania to się rozwiązuje z przyjemnością

KM: Na początku tak, ale ja siedzę nad tym chyba trzeci tydzień i teraz na samą myśl o granicach dostaję jakiegoś udaru szczęki

Godzio: Ano chyba że tak