pomóżcie mi to zrozumieć,proszę :)
wiola: 2x5−6x4−1x2+3x+1
4 lis 09:33
think: a jakaś treść zadania

? bo jak na razie zapisałaś tylko wielomian o współczynnikach
całkowitych....
4 lis 09:33
wiola: tak ,który wyszedł mi z mnożenia ,ale niestety nie byłam na lekcji (praca)i nie bardzo wiem
jak rozłożyć na czynniki....zależy mi ,żeby to umieć a nie "mieć" zadanie
4 lis 09:36
wiola: think....pomożesz mi to ogarnąć?
4 lis 09:39
think: wiola czyli masz ten wielomian rozłożyć na czynniki?
4 lis 09:39
think: postaram się chociaż też jestem w pracy
4 lis 09:39
think: mówisz, że wyszło Ci z mnożenia możesz mi napisać jakie to było mnożenie?
4 lis 09:40
wiola: to sorki że przeszkadzam ,mogę potem ....a ten wielomian mam rozłożyć na czynniki (mam jeszcze
4 przykłady i .....sam rozumiesz)
4 lis 09:42
think: ale pisałaś, że wyszło Ci z mnożenia, z jakiego mnożenia Ci wyszedł?
4 lis 09:43
wiola: (2x3−1)(x2−3x+1)
4 lis 09:45
think: to zacznijmy od tego, że nie miałaś tego wymnażać
rozłożenie wielomianu na czynniki, polega na znalezieniu jego pierwiastków, tak jak w funkcji
kwadratowej są to takie x dla którego wartość wychodzi 0.
4 lis 09:47
think: i zapisanie tego wielomianu w postaci:
(x − pierwiastek1)(x − pierwiastek2)*....
a pierwiastków może być tyle ile wynosi najwyższy stopień wielomianu, czyli w Twoim przypadku
może być do 5 pierwiastków
4 lis 09:49
think: może zacznijmy od nawiasu x2 − 3x + 1
tutaj wystarczy policzyć deltę i pierwiastki, jeśli Δ jest nieujemna to da się jeszcze
rozłożyć.
4 lis 09:50
think: natomiast
2x
3 − 1 to masz dwie opcje
1
o skorzystaj ze wzoru na różnicę sześcianów
a
3 − b
3 = (a − b)(a
2 + ab + b
2)
2
o policz kiedy 2x
3 − 1 = 0
x = ....
ogólnie z rozkładem wielomianu chodzi o to aby zapisać go w postaci iloczynu jak najprostszych
składników więc się dąży do postaci liniowej nie zawsze się da
4 lis 09:52
wiola: ok to może zacznę od tej łatwiejszej opcji dla mnie ,inny przykład...−4x+5+x2−3x+1 zaczęłam
tak =x2−7x+6=x(x−1)−6(x+1) i utknęłam....
4 lis 09:54
think: dobra

skorzystaj z tego że
ab − cb = (a − c)b
4 lis 09:55
think: x2 − 7x + 6=x(x−1) − 6(x − 1)
u Ciebie a = x; b = x − 1 c = 6
4 lis 09:57
wiola: ależ mi teraz namiesześ
4 lis 09:58
think: bo na ogół robi się w drugą stronę, że masz mnożenie i stosujesz rozdzielność mnożenia względem
dodawania lub odejmowania, tutaj masz już wymnożone a masz zwinąć do poprzedniej postaci
np
x*
(x + 2) −
(3x − 1)(x + 2) = (x − (3x − 1))(
(x + 2)]
i namieszałem tak jak Ty namieszałeś

Wiola też jestem dziewczyną...
4 lis 10:01
think: x*(x + 2) − (3x − 1)(x + 2) = (x − (3x − 1))(x + 2)
4 lis 10:03
wiola: ha ha przepraszam...
4 lis 10:04
think: spoko
4 lis 10:04
think: no to Wiola co z tym
x2 − 7x + 6 ?
zresztą można było
Δ = ...
√Δ = ...
x1 = ....
x2 = ....
wtedy x2 − 7x + 6 = a*(x − x1)(x − x2)
4 lis 10:08
wiola: a może być tak ....x1=1 x2=5
4 lis 10:21
think: a skąd wzięłaś x2 = 5 ?
4 lis 10:25
think: x
1 =1 się zgadza
4 lis 10:26
wiola: a co tam....wyliczyłam sobie ....ok zrobię z delty
4 lis 10:29
think: pomyliłaś się w tym wyliczeniu odrobinę po prostu.
4 lis 10:31
think: ok, koniec rozrywki wracam do pracy

powodzenia
4 lis 10:36
wiola: dzięki z delty mi wyszło −6 i −1
4 lis 10:38
sushi_ gg6397228:
to nie wyszlo dobrze, pewnie sie pomylias w liczeniu
według Ciebie by bylo (x+6)(x+1)=x2 +7x+6
4 lis 10:40
wiola: no właśnie sprawdzam i wychodzi mi żle
4 lis 10:53
wiola: natrafiłam na Ciebie w tych samych przykładach i przeglądam i próbuję coś wydumać (pomagałeś
dla Zochy) i cholernie chcę to zrobić .......
4 lis 10:56
4 lis 11:11
wiola: a dlaczego nie ma − przed 7 ?
4 lis 11:19
wiola: mi wychodzi (−6)
4 lis 11:19
sushi_ gg6397228:
b= −7
−b= −(−7)= 7
4 lis 12:17
wiola: ach kurcze racja ,dzięki
4 lis 13:36
sushi_ gg6397228:
10 przysiadow w nagrode
4 lis 13:47