pochodna x^2(x-1)^3
adrian: Witam, mógłby ktoś mi pomóc z rozwiązaniem tej pochodnej x2(x−1)3
Wyszło mi coś takiego 2x(x−1)3 + x2 * 3(x−1)2 , mógłby ktoś dać podpowiedź co zrobić teraz
?
29 paź 19:11
Jack:
pochodną juz policzyłeś. Jak chcesz możesz sobie wyciągnąć jeszcze wspólny czynnik x(x−2)2
przed nawias. Nie wiem, jakie masz polecenie.
29 paź 19:19
Jack:
Wspólny czynnik: x(x−1)2.
29 paź 19:19
adrian: mam obliczyć pochodną w jednym zadaniu a w drugim z tej pochodnej podac gdzie funkcja jest
malejąca a gdzie rosnąca , jutro spróbuję jak mi wyjdzie z tym wyciągnięciem przed nawias ,bo
jak liczyłem ja sam to mi wychodziło x5 a chyba nie powinno
29 paź 19:47
adrian: x(x−1)2( (2(x−1) + 3x) czy to jest dobre rozwiązanie ? czy gdzieś się pomyliłem
31 paź 09:26
Basia:
dobrze, ale trzeba dokończyć
=x(x−1)2(2x−2+3x)=x(5x−2)(x−1)2
teraz szukasz miejsc zerowych i badasz znak pochodnej
m.zerowe
x(5x−2)(x−1)2=0 ⇔
x=0 ∨ 5x−2=0 ∨ x−1=0 ⇔
x=0 ∨ x=25 ∨ x=1
znak pochodnej
(x−1)2≥0 dla każdego x∊R
czyli znak pochodnej zależy tylko od znaku wyrażenia x(5x−2)
narysuj sobie wykresy
y=x
y=5x−2
i badaj znak po kolei w przedziałach
(−∞,0)
(0,25)
(25,1)
(1,+∞)
tam gdzie pochodna jest dodatnie f.jest rosnąca
tam gdzie pochodna jest ujemna f.jest malejąca
tam gdzie pochodna =0 i zmienia znak masz ekstrema lokalne
tam gdzie pochodna =0 i nie zmienia znaku masz punkt przegięcia
31 paź 10:06
Bogdan:

y = x
2(x − 1)
3
| | 5 | |
y' = 2x(x−1)3+3x2(x−1)2 = x(x−1)2(2x−2+3x) = x(x − 1)2(5x − 2) = 5x(x − 1)2(x − |
| ) |
| | 2 | |
Określając znak pochodnej, np. z takiego szkicu, można ustalić monotoniczność funkcji.
31 paź 10:08
Bogdan:
| | 5 | | 2 | |
Przepraszam za chochlika, zamiast |
| ma być |
| , zmieni się również rysunek. |
| | 2 | | 5 | |
31 paź 10:09
Bogdan:
| | 2 | |
y' = 5x(x − 1)2(x − |
| ) |
| | 5 | |
31 paź 10:13
Basia:
Witaj Bogdanie
Obrazek też musi niestety inaczej wyglądać jako, że 25<1 w przeciwieństwie do....
chochlika
31 paź 10:13
Bogdan:
Witaj
Basiu 
, już poprawiłem
31 paź 10:17
Basia:
Uprzedziłeś mnie, więc już się nie wysilam, ale moim zdaniem normalny wykres jest o wiele
bardziej czytelny, szczególnie dla kogoś kto nijak nie wie dlaczego np. w przedziale (−∞,0)
całość jest dodatnia. Na wykresie widać znaki każdego ze składników. No i potem wiadomo
(−)*(−) = (+) itd.
31 paź 10:18
Basia:
Chociaż możliwe, że to kwestia przyzwyczajenia.
31 paź 10:19
adrian: dziekuję bardzo nie liczyłem aż na taką pomoc

, pózniej usiądę i przeanalizuję sobie ten
przykład bo chce dobrze wypasc
31 paź 10:21
Bogdan:
Sporządzanie takiego rysunku uczniowie uczą się już w szkole średniej przy rozwiązywaniu
nierówności wielomianowych, to tzw. "fala". Naszkicowanie fali nie powinno sprawiać trudności.
31 paź 10:27
adrian: w miejscu zerowym 1 "fala" nie przechodzi tylko się odbija bo mamy do czynienia z
parzystokrotną potęgą mianowicie (x−1)2 ?
31 paź 10:30
Bogdan:
Tak
31 paź 10:33
adrian: dziękuję za pomoc

i za wszelkie wyjaśnienia
31 paź 10:35
Basia:
Znam szkoły i nauczycieli, którzy ignorują falę i posługują się właśnie wykresami no i siłą
rzeczy znam uczniów, którzy o fali nigdy nie słyszeli i wcale nie dlatego, że chodzili na
wagary, albo myśleli o niebieskich migdałach. Dlatego zwykle pytam o znajomość tego
zagadnienia. Tu jakoś zapomniałam.
31 paź 10:43
:P: 4
2
8 kwi 22:51
Anna: (x−1/2)2
26 mar 17:17